Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Nalepsza bohaterka |
Vanessa |
|
63% |
[ 12 ] |
Julia |
|
0% |
[ 0 ] |
Lorena |
|
0% |
[ 0 ] |
Lupita |
|
21% |
[ 4 ] |
Gloria |
|
15% |
[ 3 ] |
Laura |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 19 |
|
Autor |
Wiadomość |
Nicole. Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:21:14 20-11-07 Temat postu: |
|
|
black_angel napisał: | Super odcinek.Jejku Lupita upadla ...ciekawe co z nia teraz bedzie
Pozdrawiam
Czekam na newik |
Nie Lupita tlyko Lucia |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:24:25 20-11-07 Temat postu: |
|
|
oj sorki... chyba zle przeczytalam |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:02:11 20-11-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek czekam na następny!
zapraszam na nowy odcinek "Si esto esde verdad el amor" |
|
Powrót do góry |
|
|
Jacqueline. King kong
Dołączył: 08 Wrz 2007 Posty: 2334 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: oj daleko, daleko... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:03:52 20-11-07 Temat postu: |
|
|
u mnie nowy odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
**Kora** Komandos
Dołączył: 14 Lis 2007 Posty: 625 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Elite Way School xD
|
Wysłany: 21:37:56 20-11-07 Temat postu: |
|
|
fajne imie angela
a ta laura
czekam na newik pozdruś |
|
Powrót do góry |
|
|
pampelooma King kong
Dołączył: 30 Paź 2007 Posty: 2736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:23:20 20-11-07 Temat postu: |
|
|
Super odcineczek A Laura jest okropna Mam nadzieje, ze mała Angela wyzdrowieje. Super jest postać Glori, wspaniała i wyrozumiala z niej mama. A w ankiecie głosik na Vanessę Powiadom mnie o nowym, prosze |
|
Powrót do góry |
|
|
pampelooma King kong
Dołączył: 30 Paź 2007 Posty: 2736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:55:42 20-11-07 Temat postu: |
|
|
U mnie nowy, 4 odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Jacqueline. King kong
Dołączył: 08 Wrz 2007 Posty: 2334 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: oj daleko, daleko... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:14:13 21-11-07 Temat postu: |
|
|
u mnie nowy 7 odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Jacqueline. King kong
Dołączył: 08 Wrz 2007 Posty: 2334 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: oj daleko, daleko... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:42:22 22-11-07 Temat postu: |
|
|
u mnie nowy odcinek zapraszam |
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole. Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:53:37 22-11-07 Temat postu: 28 |
|
|
Odcinek 28:
Do firmy przyjechała karetka i zabrała Lucię.
Vanessa miała zamiar iść po pracy odwiedzić ją więc postanowiła iść po jej kurtkę do bióra aby przynieść jej dos zpitala. Gdy weszła do gabinetu Laura siedziała przy biórku. Gdy zoabczyła Vanesse spytała:
- Po co tu przyszłaś??
- Po kurtkę Lucii.-powiedziała Vanessa
Laura wstałą i podeszła do okna.
- Co właściwie się Lucii tsało?-spytała Laura
- Zemdlała.Juz rano była jakaś balada.-poiwedziała Vanessa
- Aaaaa aha..-poiwedziała Laura
- Szkoda.Wszyscy ostatnio chorują.-powiedziała ze smutkiem Vanessa
- Tak tak ale mogłabyś już sobie iść??-poiwedziała beszczelnie Laura
- Dobrze,przepraszam już wychodzę.-poiwedziała Vanessa i wyszła
Laura wściekła powiedziała do siebie:
- Nie no i teraz co ja zrobie?!!!!!!!!
Tym czasem w szpitalu na oddziele noworodków Julia i Alberto czekali na nowe wyniki badań małej Angeli.
Lekarz wyszedł z sali:
- I co z małą??-spytała Julia
- Stan sie poprawił.Potrafi już oddychać bez pomocy inkubatora.-poiwedział lekarz
- Dzięki Bogu!-powiedziała Julia
- Wkońcu będziemy mogli zoabczyć jej twarzyczke.-poiwedział Alberto
- Czy mogę do niej wejść?-spytała Julia
- Oczywiście.-poiwedział lekarz
Julia i Alberto poszli do dziecka.Stali nad łóżeczkiem i podziwiali swoje dziecko.
- Jaka ona ładna.Do ciebie podobna.-poiwedział Alberto
- Nieee oczka ma twoje.-poiwedziała Julia
Alberto pocałował Julię.
- Zostałbym dłużej ale musze jechac do domu.Musze porozmawiać z twoim ojcem.-poiwedział Alberto
- O czym??-spytała Julia
- O prace w firmie.Odszedłem z tamtej.-powiedział Alberto
- Tak sie ciesze kochanie.Ojciec napewno ci coś znajdzie.-powiedziała Julia
- To papa.-poiwedział Alberto,pocałował żonę i poszedł.
Vanessa przyjeżdża do szpitala.
- Dzieńdobry.-mówi do repecjonistki
- Dzieńdobry w czym mogę pani pomóc?-spytała kobieta
- Ja do Lucii Anago.-poiwedziała Vanessa
- Tak jest u nas dzis ją przywiezli. Sala nr.16 -poiwedziała kobieta z recepcji
Vanessa poszła do wskazanej sali. Zastała tam Lucie.
- Witam.-poiwedziała Vanessa
- Cześć Vanesso.-poiwedziała Lucia jakas przerażona
- Przywiozłam ci kurtkę. Już ci lepiej??-zapytała Vanessa
- Dziękuję. W sumie to juz lepiej.-poiwedziała Lucia
- A dlaczego zasłabłaś?-spytała Vanessa
- Torchę się denerwowałam.-poiwedziała Lucia
- Ale czym??-spytała Vanessa
Lucia nei mogła juz dłużej.
- Vanesso przepraszam!-powiedziała i rozpłakała się
- Ale za co??Lucia-spytała zdziwiona Vanessa
- Bo to wsyztsko moja wina.-poiwedziała Lucia
- Lucia przestań co niby jest twoją winą.-poiwedziała Vanessa
- Ja ci opowiem.-poiwedziała Lucia
- Nie rozumiem co no ale mów.-poiwedziała Vanessa
- Luara wczorajw nocy mnie porawał.-zaczeła Lucia
- Co?!!! Laura ?!!!-spytała Vanessa
- Czekaj powiemd o końca.No i porwała mnie i pytała o ciebie i...-mówiła Lucia
- I kogo?!!Lucia o kogo?!!-pytała Vanessa
- I Cesara czy wy byliście na weselu razem i te inne...nie chiałam jej mówić ale ona zagroziła mi i kazała dzis ukraść jedno zdjęcie ze ślubu jak jesteście razem no ii ja nie chiałam.Vanessooo przepraszam!-poiwedziała Lucia zapłakana
Vanessa nie mogła uwierzyć w to co mówiła Lucia.
- Uspokój się Lucia.To nie jest twoja wina ona ci zagroziła.-powiedziała Vanessa i uspokoiła Lucie
- Ale widzisz teraz was będzie dręczyć po co to wsyztsko.-płakała Lucia
- Laura jest nieobliczlna i nie mogłas się nararzać.-powiedziała Vanessa
- Wiem ale tak wyszło teraz..-powiedziała Lucia
- Nie marwt się...musze iść do Cesara.-poiwedziała Vanessa
- Ale napewno się nie gniewasz.??-spytała Lucia
- Oczywiście,że nie.Musimy się sptrzec przed Laura.-poiwedziała Vanessa i wyszła
Luciii było lepiej na duszy ale martwiłą się o Vanesse i Cesara.
Vanessa zamówiła taksówkę i pojechała do Cesara.Siedzieliw pokoju,Cesar nei mógł uwierzyć.
- Jka ona mogła?!!-mówił cały czas
- Musimy się jej strzec.Lucie wnet by zabiła.-poiwedziała Vanessa
- Nie bój się.Gdyby tylko spróbowała ci cos zrobić chyba ja bym ją zabił.-poiwedział Cesar i przytulił Vanesse
Tym czasem Lupita siedziała przed telewizorem pijąc herbatkę.
Zsdzwonił dzownek do drzwi. Lupita poszła otworzyć gdy otworzyła nikogo nie zobaczyła.
Spojrzała na dół i zoabczyła bukiet róż.
- To pewnie do Vanessy hehe.-poiwedziała Lupa
Podniosła kwiaty i zaniosła je na stół to kuchni.Był bilecik przy bukiecie.
- Ahh zakochani ...-powiedziała Lupita
Postanowiła przcezytać co pisze na bileciku.A na nim pisało:
"Dla najładniejszej kobiety pod słońcem-Lupity od Diega"
Lupita nie mogła uwierzyc.Przytuliła róże i zaczęła je wąchać.
Była bardzo szczęśliwa i myślała o Diegu.... |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:28:22 22-11-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek.Fajnie ze Julia i Alberto zobaczyli juz swoje dziecko;)
Aj Lupita i Diego... fajna z nich parka |
|
Powrót do góry |
|
|
Genesis Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 7340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:36:17 22-11-07 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek...
Fajnie,ze Lupita dostała kwiaty od Diega..ładna znich para bedzie..
Ehhhh..znowu ta Laura...
Pozdro..;*
Zapraszma do mnie.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole. Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:19:52 23-11-07 Temat postu: odc.29 |
|
|
Odcinek 29:
Rano Gloria przyjeżdza do firmy. Szybko idzie do bióra.
- Dzieńdobry prosze pani.-powiedziała Laura
- Lauro bierzemy się do pracy. Mamy jej dużo.-poiwedziała Gloria
- Tak tak.-poiwedziała Laura i zasiadła do biórka
- Gdzie Lucia??-spytała Gloria
- Wczoraj w pracy zrobiło jej się słabo.Zemdlała.-poiwedziała Laura
- Co?!! No niee i co teraz?!!-wściekła sie Gloria
- Mamy pecha.-poiwedziała Laura śmiejąc się z radości,że się nie powodzi Glorii
- Trudno.Bedziemy musiały sobie poradzić same. Bedziemy miały więcej pracy ale damy radę.-poiwedziała Gloria
Laura przewróciła oczami.
W tej samej chwili do gabinetu wszedł Fuentes.
- Witam wiatam panią De la Fuente.Jak widac praca wre z samego rana.-śmiał się Fuentes
- Tak.Bynajmiej panie Fuentes.-poiwedziała Gloria niezadowolona
- Noo to zyczę miłego dnia ale zapowiada sie pełen pracy.-powiedział Fuentes zapalajac papierosa
- Proszę tu nie palić. Prosze wyjść.-poiwedziała Gloria
Laura poczuła,że Fuentes jako przeciwnik De la Fuentów mógłby jej pomóc w zniszczeniu ich...
Usmiechała sie do niego.
- Tak tak Glorio.Tyy zawsze byłaś przeciwniczką palenia.-śmiał się dalej Fuentes
Do gabinetu wchodzi Pablo:
- Co tu się dzieje?? Felix wyjdz stąd.-poiwedział
- Tak tak juz idę,nie mam zamiaru przekszkadzac pańskiej żoneczce w pracy.-powiedział Fuentes
- Bardzo nas to cieszy.-poiwedział chłodno Pablo
- Żegnam. Widzimy się jutro.-poiwedział Fuentes i wyszedł
- Niech go szlak by trafił.-poiwedziała Gloria wściekła
- Nie przejmuj się kochanie. Jutro dobrze się zaprezentujecie i sie odczepi.-poiwedział Pablo
- Mam nadzieje,że damy radę.-poiwedziała Gloria
- Dacie. Idę,mam duzo pracy.-poiwedział Pablo
- Lauro niema co bierzemy sie do pracy.-poiwedziała Gloria
- Czywiście.-poiwedziała Laura i usmiechnęła sie fałszywie
Vanessa siedzi w biórze i rozmawia z Lupitą.
- I naprawdę tak ci powiedziała?!! Ta Laura jest jakaś nie tego..-nie mogła uwierzyć Lupita
- Bardzo się teraz boje o mnie i Cesara.Jak ona tak może...-martwiła się Vanessa
- Najwyrazniej to jedna z takich co zamiast serca mają jadowity jad.-poiwedziała Lupita
- Nie wiem jak to będzie...jest nadal tylko coraz gorzej..-poiwedziała smutno Vanessa
- Jak to?? Nie u wszytskich..-poiwedziała Lupita
- Ooo widze,że masz mi coś do poiwedzenia.-poiwedziała Vanessa
- Hmm tak jakby..-śmiała się Lupita
- No mów!-powiedziała Vanessa czekając na nowe wiadomości
- Wczoraj wieczorem..przyszły kwiaty..do mnie!-poiwedziała Lupita
- Od kogo?-spytała Vanessa ale i tak znała odpowiedz
- Od Diega...-poiwedziała Lupita rozpromieniona
- Chociaż jedna dobra wiadomość..-poiwedziała Vanessa
- Ja musze iść.Pewnie już przyszedł do pracy.Musze podziękować.-poiwedziała Lupita
- Tak idz idz.-poiwedziała Vanessa
Lupita wyszła.Vanessa nie chciała już o niczym myslec i zabrała się do pracy.
Tym czasem korytarzem szedł Cesar. Przy automacie do kawy zoabczył Laurę. Odrazu do niej podszedł.
- Chodz ze mną.-poiwedział i szarpnął ją i zeszli na dół
- O co chodzi.Puszczaj!-krzyczała Laura
- I po co ci były te zdjęcia?! Po co robiłaś Lucii to wszytsko?!!-pytał Cesar wściekły
- Ooo widzę,że już ta lafirynda wszytsko wygadała..-zaśmiała się Laura
- Do czego ci to było?!! Cos ci się nie podoba?!!-krzyczał Cesar
- Przestań się drzeć.Przeszkadza mi tak..-powiedziała Laura
- Nie możesz mi zorkazywac z kim mam się zadawać.-poiwedział Cesar
- A ty nie będziesz mnie zastepywał jakimiś bogatymi paniusiami.-poiwedziała Laura beszczelnie
- Nigdy więcej nie mów tak o Vanessie!-poiwedział Cesar
- Zabronisz??? Mówię prawde.-poiwedziała Laura
- Takie jest twoje zdanie. Po co chiałas wiedzieć czy byłem na slubie??-pytał Cesar
- Wiesz..tak sobie bo niemam co robić..-powiedziała Laura
- To moje zycie. I się do niego nei wtrącaj jesli coś ci nie pasuje to masz prblem.-powiedział Cesar
- Najwyrazniej to ty masz problem bo wydaje mi się,że Vanessa owinęła sobie ciebie wokół palca.-poiwedziała Laura
- Zamij sie lepiej swoimi sprawami. I jeśli coś zrobisz Vanessie,zapłacisz za to.-poiwedział Cesar i odszedł
- Że ta idiotka musiała się wygadać do cholery!-poiwedziała Laura
Była tak wściekła że zbiła szybę w oknie firmy. Sprzątaczki natychmaist zareagowały.
- Prosze pani.Co pani zrobiła?!!-zaczęły panikować
- Zamknij się babo. To nei moja wina.-powiedziała Laura
Gloria szła korytarzem.
- Lauro szukałam ciebie! Co ty zrobiłaś?!!-spytała Gloria widząc zbitą szybę
- Przypadkiem zbiłam szybę.-poiwedziała Laura
- Lauro jesteś tak niezdarna?!! Proszę pania niech pani to posprząta.Laura załatwi to potem z moim mężem teraz ma pracę.-powiedziała Gloria
- Dobrze.-poiwedziała sprzątaczka i zaczęła sprzątać
Gloria i Laura przyszły do bióra.
- Mam nadzieje że jesteś w stanie pracowac.-poiwedziała Gloria zła
- Takkk.-powiedziała Laura żeby już nie stwarzac sobie problemów myślała tlyko o tym,że teraz będzie musiała ponieść koszty szyby
- No to do pracy.-poiwedziała Gloria i obie przystąpiły do pracy
Tym czasem w porze przerwy obiadowej w sali chemicznej:
- Gdzie się wybierasz??-spytał Diego
- Musze jechać zawieść próbkę mikstury.-powiedziała Lupita
- Jechac z tobą??-spytał Diego
- Nie trzeba.Dziekuję.-poiwedziała Lupita
Weszła Vanessa.
- Lupito masz tu jescze te dokumenty o które prosiłaś.-poiwedziała Vanessa wręczajac jej papiery
- Dziękuję ci.Narzie.-powiedziała Lupita i wyszła
Po jej wyjściu:
- Lupita bardzo się ucieszyła z kwiatów.-powiedziała Vanessa
- Nie wiedziałem czy trafiłem w jej gust.-poiwedział Diego
- Różowe róże to jej ulubione kwiaty.-poiwedziała Vanessa
- Nparawdę?-zdziwił się Diego
- Takkk..Cieszyła się jak dziecko.-poiwedziała Vanessa
- No to będe jej częściej je przesyłał.-poiwedział Diego zadowolony
- Może ją gdzies zaproś??-zaproponowała Vanessa
- Chciałbym ale nie wiem gdzie.-poiwedział Diego
- Wiesz,że pasujecie do siebie.-poiwedziała Vanessa
- Tak uważasz??-spytał Diego
- Jak najbaardziej. Dobra idę porozmawiać z Cesarem.-poiwedziała Vanessa
- Trzymaj się.Nrazie.-powiedzial Diego
Vanessa przyszła do Cesara.
- Witaj kochanie.-poiwedziała
- Cześć kochanie.-poiwedział Cesar i ją pocałował
- Jesteś jakis zdenerowany.-poiwedziała Vanessa
- Rozmawiałem z Laurą.-poiwedział Cesar
- Po co?!! Mogłeś jej nie mówić.-powiedziała Vanessa
- Wiem aleee..nie moge znieść tego co ona robi.-poiwedział Cesar
- Ona jest bardzo zła ale dobrze wie,że teraz kiedy Lucia nam wszystko powiedziała musi uważać.-poiwedziała Vanessa i przytuliła Cesara
- Nienawidze jej. Jeśli coś ci zrobi poiwedz mi to..-poiwedział Cesar
Laura właśnie szłą do gabinetu Pabla by wyjaśnić sprawę zbitej szyby.
Drzwi gabinetu Cesara były uchylone gdy lekko wyjżała zobaczyła Vanesse i Cesara w objęciach.
- Walka dopiero się zaczyna.-poiwedziała do siebie z fałszywym uśmiechem |
|
Powrót do góry |
|
|
Genesis Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 7340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:25:19 23-11-07 Temat postu: Re: odc.29 |
|
|
Świetnyodcinek jak zwykle z resztą..
Jak ja nie lubie tego Fuentesa..(Felixa jak się nie mylę)..:haha:Kojarzy mi sie z czymś to imię..xD
Laura znowu zaczeła...
Oby nic nie poszło po jej myśli..! |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:51:02 23-11-07 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek.Ahh ta Laura...szkoda gadać
Świetna rozmowa Diega z Vannessą ... Tez uwazam ze Lupita i Diego do siebie pasują więc muszą byc razem
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|