Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Nalepsza bohaterka |
Vanessa |
|
63% |
[ 12 ] |
Julia |
|
0% |
[ 0 ] |
Lorena |
|
0% |
[ 0 ] |
Lupita |
|
21% |
[ 4 ] |
Gloria |
|
15% |
[ 3 ] |
Laura |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 19 |
|
Autor |
Wiadomość |
Nicole. Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:58:31 06-12-07 Temat postu: sncn odc 36 |
|
|
Odcinek 36:
Ranem wszyscy w firmie zajmują się swoimi sprawami.
W pewnym momencie do firmy wchodzi Laura i idzie do gabinetu Pabla.
- Dzieńdobry.-mówi oschle
- Witaj Lauro. W czym moge ci pomóc?-spytał Pablo
- Właściewie to w niczym.Przyszłam powiadomić,że wyjeżdżam.-powiedziała Laura
- O! Dobrze więc zycze miłej podróży.Kiedy wracasz?-spytał Pablo
- Za 2 tygodnie...Do widzenia.-powiedziała
- Dowidzenia.-powiedział Pablo
Laura wyszłą z gabinetu Pabla i zaczęła smiać się z wsyztskich zebranych w tej firmie.
- Już mnei tu nei zobaczycie.-powiedziała do siebie
Laura i Fuentes jadą w podróż. Tam bez chwili wachania jadą po suknie ślubną dla Laury i aby załatwić wsyztskei sprawy dotyczące ceremonii.
W jeden dzień załatwiąją wszystko.
Ranem odbywa się ślub. Obecni na nim są nieliczni z rodizny Fuentesa.
Zawierają związek małżeński i wspaniale bawią się na chucznym weselu na plaży.
Laura czuje smak bogactwa...
Mija tydzień.
Cesar rano jadąc do frimy kupuje gazetę. Nie czyta jej w samochodzie.
Gdy przychodzi do swojego bióra siada i zaczyna czytać gazetę. Na 1 stronie pojawia się wiadomość o chucznym weselu milionera. Cesar czyta artykół na zdjęciu widzi Laure i Fuentesa wychodzących z kościoła. Pierwszy fragment aktukułu brzmi:
" Bogaty właściciel firmy budowlanej wczoraj wział za żonę młodą dziewczynę-Laure Montero. Chuczne wesele odbyło się na plaży. Para młoda bez skrupułów wpuściła fotoreporterów na swoje wesele,chętnie pozowali do zdjęć....
Cesar nie mógł uwierzyć w to co widział.
Tym czasem do bióra Vanessy wpada Lupita i pokazuje jej ten artukół.
Gdy Vanessa przyczytała arktykół nie mogła uwierzyć.
- O Boże!! Jak ona mogła?
- Zrobi wszytsko by nam zaszkodzić.-mówiła Lupita
- Teraz przy Fuentesie ma wiekszą siłe.-powiedziała Vanessa zdenerwowana
Tym czasem do ich bióra wchodzą Diego i Cesar
- Widziałeś??-spytała Vanessa Cesara
- Tak. Teraz ma czego chciała.-powiedział Cesar
- Z nim ma teraz duże szanse by nas zniszczyć.-powiedziała Lupita
- No i ma pieniądze...To o czym od zawsze marzyła.-powiedział Diego
- Nie możemy sie jej poddać. Jak wróci z podróży odrazu sie tu pewnie zwolni.-powiedziała Vanessa
- To i nawet dobrze. Jka jej nei bedzie nie będzie tyle kłopotów.-powiedziała Lupita
- Teraz to raczej będzie więcej kłopotów gdy będa tu razem przyjeżdżali.-powiedział Cesar i przytulił Vanesse
W tym samym czasie Gloria przyjeżdża do firmy gdy wracała z maista postanowiła wpaść do męża.
Gdy weszła do bióra zobaczyła Pabla i jego asystenta którzy siedzieli z naburmuszonymi minami.
- Co się stało??-spytała zmartwiona Gloria
- Sama przeczytaj.-powiedział Pablo i podał gazetę Glorii
Gloria widząc co było napisane odrazu zbladła.
- Tego się po niej nie spodziewałam.-powiedziała głoria gniątąc z ręce gazete
- Penwie się zwolnij. Wraca za tydzeiń.-powiedział asysytent Pabla
- Teraz dopiero zaczną sie kłopoty.-powiedziała Gloria i spojrzała na męża
Tym czasem Julia i Alberto wraz ze sowim dzieckiem poraz pierwszy wybrali się na spacer poza mury domu.
- To pierwszy prawdziwy spacer Angeli.-powiedziała Julia
- A niedługo będzie miała chrzciny.-powiedział Alberto
- Wiesz,że dzowniła Olivia.-powiedziała Julia
- I co mówiła??-spytał Alberto
- U nich wszytsko ok i,że postarają przyjechać na chrzciny.-powiedziała Julia
- To świetnie! Tak danwo ich nei widziełem.-powiedział Alberto
- Ja też. To straszne,że tu nei ułozyło się im.-powiedziała Julia
- Taak to było straszne kiedy spłonął im dom.-powiedział Alberto
- No ale na chcrzciny postarają się przyjechać. Obydawaj mają tam prace.-powiedziała Julia
- Mój brat niedługo też przyjedzie.-powiedział Alberto
- No tak wkońcu jest chrzesnym.-powiedziała Julia
- To będa piekne chrzciny.-powiedzial Alberto
- Bo naszej córeczki./-powiedziała Julia i pocałowała Alberta
Tym czasem Laura opala się w ośrodku w którym przebywa z nowym mężem.
- Podoba ci się tu najdroższa?-spytał Fuentes
- Taak oczywiście.-powiedziała Laura
- Szkoda,że za tydzień musimy wracać.-powiedział Fuentes
- Dlaczego musimy?? Zostańmy.-powiedziała Laura zapomiała o wsyztskich problemach jakie ma tam i pragnęła dalej się wylegiwać
- Nie kochanie musimy wracać musze być w firmie no i musimy kontynuować naszą zemstę.-pwoiedział Fuentes
- No taaak. Teraz jesteśmy zwyciężeni tam juz pewnei wszyscy wiedzą że się pobralismy.-powiedziała Laura
Obydwaj zaczęli się śmiać popibając szampana.
Pzdr. dla wszystkich czytelników |
|
Powrót do góry |
|
|
Genesis Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 7340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:13:45 07-12-07 Temat postu: Re: sncn odc 36 |
|
|
A jednak się pobrali..
To chyba najgorsze co mogło nas spotkać..
Ogólnie super odcinek..
wiec niedługo chrzciny małej,jestem ciekawa kto zagra brata Alberta..
Pozdrawiam i zapraszm do mnie.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:49:59 07-12-07 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek.Niemoge sie juz doczekać chcin Angeli
Ehh Laura i Fuentes...masakra.Widać ze nikomu niepodoba się ten związek
A co to dopiero bedzie jak wrócą Normalnie szkoda gadac
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
britney Mocno wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 5837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:26:15 07-12-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek ta Laura i Fuentes są okropni |
|
Powrót do góry |
|
|
Greg20 Mistrz
Dołączył: 07 Paź 2007 Posty: 10278 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 22:14:14 07-12-07 Temat postu: |
|
|
U mnie newik |
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole. Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:49:25 08-12-07 Temat postu: 37 |
|
|
Odcinek 37:
Mija tydzień. Laura wraca z podróży postanawia przyjść do firmy.
Gdy wchodzi do firmy wszyscy patrzą na nią zdziwieni ta śmieje sie wszytskim w twarz.
Nagle przez korytarz idzie Gloria i patrzy na nią groznym wzrokiem.
- Hmm a więc czekaliście na mnie. Mięł przywitanie.-śmiała się Laura
- Jeśli już tu nie pracujesz to po co tu przyszłaś??-spytała Gloria
Vanessa wyszła z bióra i stanęła obok matki.
- Tak to prawda nie mam zamiaru już pracować w tej norze.-powiedziała Laura
- Nore to może masz u siebie.-powiedziała Lupita która doszła z Diegiem.
- Nie twoja sprawa różowa laleczko.-powiedziała Laura mierząc ją wzrokiem
- A ty..!!-chciała zacząć się kłócić Lupita ale Vanessa nie dała jej dokończyc
- Lupito u spokó się ta rozmowa niema sensu.-powiedziała Vanessa
Laura się zasmiała.
- Co tu się dzieje??-pyta Pablo który wszedł do firmy z sowim asystentem
- Ta pani przyszła się zwolnić.-powiedziała Gloria
- Lauro nie musisz już tu więcej przychodzić.-powiedział Pablo
- Wasza cała rodzinak i ta całą firma już wkrótce sapdnie an dno.-powiedziała Laura
- To ty spadłaś na dno żeniąc się z starym bogaczem!-krzyknęła Lupita która najchętniej rzuciłaby się na Laurę
- Jeszcze tu wrócę zapewniam was.-powiedziała Laura i wyszła z firmy
Wszyscy pracpwnicy się rozeszli i dalej wzięli się do pracy.
- Nie wiem po co tu przychodziła.-powiedziała Vanessa
- Jkabym się tak an nią rzuciła to bym jej te kłaczuyn powyrywała.-powiedziała zdenerwowana Lupita
- Nie możemy sie nią przejmować. Będzie napewno tak nas teraz nachodziła.-powiedziała Gloria
- Miejmy nadzieję,że nie będzie więcej robiła takich parad na całą firme. Wracam do pracy.-powiedział Pablo
- Jadę do domu. Zrobię ejscze zakupy pa.-powiedziała Gloria i pocałowała Pabla
- J atez wracam do pracy.-powiedziała Vanessa i poszła do bióra
- My tez idziemy?-spytał Diego Lupitę
- Idz ja zaraz do ciebei przyjdę.-powiedziała Lupita i poszła za Vanessą do jej bióra
- Nie martw się ta idiotką..-pocieszała Lupita Vanessę
- Już nie wiem co myśleć.Czuję,że ona chce nam zagrozić.-powiedziała Vanessa
- Będzie dobrze.-powiedziała Lupita i przytuliła Vanesse
W pewnej chwili Vanessie zrobiło sie słabo nogi się jej ugięły.
- Vanessa wsyztsko dobrze??-powiedziała Lupita która trzymała Vanesse
- Tak tak już dobrze.-powiedziała Vanessa stając na własne nogi
- Moze jedmzy do lekarza?-spytała Lupita
- Nie nie tlyko mi sie słabo zrobiło juz dobrze.-powiedziała Vanessa
Lupita spojrzała na Vanesse która byłą strasznie blada.
Lorenie zdjęto już gips. Z Julią postanowił pojechac do centrum handlowego po becik dla Angeli.
Gdy przyjechały do centrum chcodizły po sklepach w pewnym momencie Lorena zauważyła Laurę.
- Popatrz. To Laura,żona tego milionera.-powiedziała Lorena do Julii
- Widac,że korzysta z jego majątku.-powiedziała Julia
Laura się obkupywała w sukienki,bluzki i inne dodatki najdroższych marek.
Była bardzo szczęśliwa z tego powodu. Wychodząc ze centrum jej ochronarze neiśli torby pełne ubrań a ona szła przed nimi dumna jak paw. Wszyscy ludzie patrzeli na nią szeptali do siebie ona byłą szcześliwa,że jest wreszcie sławna i ma dużo pieniedzy.
Tym czasem Cesar przyjechał do frimy. Do jego gabinetu wpadła Lupita.
- Ale dziś się działo!-krzyknęła
- Co się stało??-spytał Cesar
- Była tu dziś Laura i zrobiął ąłdne przedstawienie.-powiedziała Lupita
- Kłociął sie z wami?? Mówiła coś Vanessie??-pytał Cesar
- Kłociłą sie z wsyztskimi. Miałam ochotę jej przywalić.-powiedziałą z złością Lupita
- Gdzie Vanessa?-spytał Cesar
- Jest w swoim gabinecie. Przed chwilą z nią gadałam. Zrobiło jej się słabo nie chiała jechać do lekarza. Ale kazałam jej pojechac do domu.-powiedziała Lupita
- Dlaczego nei było mnei wcześniej.-powiedział Cesar,był na siebei zły
- Pojedz do niej po pracy.-powiedziała Lupita
- Pojadę. Tylko zrobię coś tutaj i pojade do niej.-powiedział
- To do zobaczenia.-powiedziała Lupita i wyszła
Tym czasem Vanessa siedziała przed telewizorem. Strasznie bolała ja głowa.
Zadzownil dzownek do drzwi. Poszła otworzyć. To był Cesar.
- Witaj jak sie czujesz??-spytał Cesar
- Cześć juz dobrze głowa mnie tlyko boli.-powiedziała Vanessa i pocałowała Cesara w policzek
- Dlaczego nie chciałaś jechać do lekarze?-spytał Cesar
- Widzę,że Lupita już ci wsyztsko opowiedziała.-powiedziała Vanessa siedając na kanapie
- Co się dzieje?-spytał Cesar i złapał Vanesse za rekę
- Nie wiem. Poprostu zrobiło mi się słabo.-powiedziała Vanessa
- Obiecaj. Jutro zostaniesz w domu.-powiedział Cesar
- Ale...-chciała powiedziec Vanessa ale Cesar nie dał jej dokończyć
- Prosze zostań. Zalezy mi żebyś była zdrowa.-powiedział Cesar
- Ale naprawdę dobzre się już czuję tlyko głowa.-powiedziała Vanessa
- Ale nalegam. Proszę.-powiedział Cesar
- No dobrze jeśli chcesz. Zostanę w domu.-powiedziała Vanessa
- I nie przejmuj się Laurą.-powiedział Cesar
- Wiem wiem.-powiedziała i usmeichnęła się do Cesara
- Kocham cię.-powiedział Cesra i pocałował Vanesse
Pozdrawiam wszytskich czytających |
|
Powrót do góry |
|
|
britney Mocno wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 5837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:53:01 08-12-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek czekam na new (zapraszam do mnie) |
|
Powrót do góry |
|
|
Genesis Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 7340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:54:11 08-12-07 Temat postu: Re: 37 |
|
|
Świetny odcinek..!!!
Hahahaha..nie mogę z tekstu Lupitu..(...)Norę to masz u siebie..
Dobrze jej dogadała..xD
Podejrzewam,ze chyba Vanessa jest w ciąży..
Byłoby super..!
Czekam na new..:* |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:57:18 08-12-07 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek.Ehh ta Laura uważa sie za jakąś królową !
Hmm ciekawe co z Vanessą...zrobilo jej sie słabo więc przypuszczam ze to ciąża
ahh Cesar tak sie o nią martwi i dobrze
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Greg20 Mistrz
Dołączył: 07 Paź 2007 Posty: 10278 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 20:56:28 08-12-07 Temat postu: |
|
|
Fajny odcinek
U mnie newik |
|
Powrót do góry |
|
|
EveLynn Cool
Dołączył: 04 Mar 2007 Posty: 523 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 22:07:45 08-12-07 Temat postu: |
|
|
świetny odcinek, cała telcia ogólnie rewelacyjna, zapraszam do mnie |
|
Powrót do góry |
|
|
**Kora** Komandos
Dołączył: 14 Lis 2007 Posty: 625 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Elite Way School xD
|
Wysłany: 23:41:15 08-12-07 Temat postu: |
|
|
fajny odcinek długo nie czytałam twojej teli ale już odrobiłam zaległości |
|
Powrót do góry |
|
|
pampelooma King kong
Dołączył: 30 Paź 2007 Posty: 2736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:48:31 09-12-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinki
A Lupita jest poprostu nieziemska , bardzo podoba mi się jej postać
Też myśle, że to złe samopoczucie Vanessy z czyś sie wiąże, ale zobaczymy
ps zaskoczył mnie tak prędki ślub naszej "kochanej" parki, ale można się było tego spodziewać
Czekam na newik i zapraszam do mnie |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 16:57:11 09-12-07 Temat postu: |
|
|
Narazie przeczytałem tylko 8 odcinków. Ale fabuiła mnie wciąga. Myślę, że przez święta nadrobie zaległości
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole. Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:25:26 11-12-07 Temat postu: 37 |
|
|
Odcinek 37:
Ranem Cesar przychodzi do firmy i odrazu zabiera sie do pracy. Sida przy biórku i nagle słyszy,że ktoś wchodzi do bióra. Powoli podnosi głowę i widzi Laurę.
- Wyjdz z tąd.-powiedział Cesar zdenerwowany
- Ojejj jaka pogarda.-zaśmiała sie Laura
- Wyjdz nie mam ochoty z toba gadać.-powiedział Cesar
- Słuchaj ja z tobą ani z ta twoją laleczką tez nie mam ochoty ale miejcie się na baczności ostrzegam.-powiedziała Laura
- Straszysz mnie swoim mężulkiem??-zaśmial się Cesar
- Nie potrafie sobie poradzić sama.-powiedziała Laura która patrząc na Cesara powoli traciła odwagę
- Widzę,że małżeństwo ci dopisuje masz takie poczucie humoru.-powiedział Cesar
- Mnie nei obchodzi twój związek więc ty racz się nie interesowac moim małeżeństwem.-powiedziała Laura
- Jesli to przedsstawienie już się skończyło,możesz wyjść.-powiedział Cesar który miał jej już dosyć
- Już już sobie idę tlyko jescze jedno.-powiedziała Laura
- Noo co takiego??-spytał Cesar znudzony
- Nie obchodzicie mnie ani trochę. Wieccie tlyko,że niebawem spotka was zemsta.-powiedziała Laura i wyszła
Cesar starał się nie przejmowac Laurą...Ta idąc korytarzem i kierując się do samochodu sama nie wiedziała co robi. Poczułą,że Cesar nadal jej się podoba....
Lupita i Diego pracują nad nową mikstruą.
- Wystarczy teraz zamieszać.-powiedziała Lupita dodając jeden składnik
- Będziesz mieszać?-spytał Diego
- Tak.-powiedziała Lupita
- Zaczekaj chwilę zaraz wracam.-powiedział Diego
Podszedł do wieszaka z kurtkami i wyciagnął z kieszeni pudełko z łańcuszkiem i .podszel do Lupity.
- Prosze to dla ciebie.-wręczył jej pudełko
-Lupita delikatnie otworzyła pudełko a w środku był łańcuszek z rózowych perełek.
- Alee boski!!-powiedziała i z wrażnia aż oczy jej błyszczały
- Podoba ci się?-spytał Diego
- Ohh bardzo! Dzięki Diego.-powiedziała Lupita i pocałowała go w policzek.
- Mogę ci go założyć?-spytał nieśmiało Diego
- No pewnie.-powiedziałą Lupita i odwróciła się
Gdy Diego zakłądął jej łąńcuszek Lupita była tak szczęśliwa i czuła się niesamowicie.
- I jak wyglądam??-spytała Lupita
- Bardzo pięknie.-powiedział Diego który był wpatrzony w Lupitę jak w obrazek
- Musimy zając się miksturą.-zerwaął sie Lupita
- Tak tak.-powiedział Diego i wrócił do pracy
Gdy Diego przlewał miksturę Lupita poczuła,że musi mu podziękowac bardziej oficjalnie. Nagle spytała:
- A moze dziś?? Gdzieś byśmy poszli??
Diego był zaskoczony ta propozycją ale także barzo się ucieszył.
- Chętnie. Bardzo chętnie.-powiedział
- Dobrze to wieczorem w restauracji w centrum "Amigos"??-spytała Lupita
- Dobrze.-powiedział Diego i razem zabrali się dalej do pracy
Tym czasem Cesar wracając z pracy postanawia odwiedzić Vanessę w domu o której nei może przestać myśleć.
Usiedli na kanapie w salonie.
- I jak się czujesz??-spytał Cesar
- Do do dobrze.-powiedziała Vanessa ale nie potrafiął skłamać
- Dobrze??-spytał Cesar widząc,że Vanessa coś kręgi
- Głowa mnei boli ale tlyko trochę...-powiedziała Vanessa
- Ałłł-krzyknęła Vanessa i złapała się za głowę
- Widzisz. Nie możesz iść do pracy.-powiedział Cesar i przytulił Vanesse
- No niestety ale masz rację kochanie.-powiedziała Vanesse i wtuliła się w Cesara bardzo mocno
- Może powinnaś iść do lekarza??-spytał Cesar chciał ją namówić
- Nie potrzeba. Naprawdę.-powiedziała Vanessa
- Myśle że jednak tak.-powiedział Cesar
- Nie..-pwoiedziała Vanessa i chciaął dalej mówić ale Cesar nie dał jej dokończyć
- Idz proszę.-poprosił ją
- Hmm no dobrze pójdę.-powiedziała Vanessa i przyłożyła dłon do jego policzka
- Iść z tobą?-spytał Cesar
- Niee nie zwalaniaj sie z pracy. Póje sama.-powiedziała Vanessa
I pocałowała ukochanego.
Tym czassme Lupita weszła do domu i nie widząc całujących się zakochanych nie chciaął im przeszkadzac i szybko przemknęła się do pokoju. Ci nawet jej nie zauwazyli byli zajęci sobą...
Lupita wesżła do swojego pokoju i szybko zaczęła wybierac ubranie,zostało jej 30 minut.
Szybko się wybrała umalowałą się i musiałą już jechać.
Wychodząc z pokoju tak sie śpieszyął,zę teraz ona nie zauwązżyła Cesara i Vanessy.
- Lupita?! Skąd się tu wziełaś?-spytała Vanessa zdziwiona
- Przemknęłam sie przed chwilą...ale wy mnie nei widzieliście booo-powiedziała Lupita
Vanessa i cesar się rozesmiali.
- A gdzie idziesz??-spytała Vanessa
- Umowiłą się z Diegiem..Musze iść...Pas.-powiedziała i szybko wyszła z domu
Vanessa jescze raz zasmiała sie i znó pocałowała Cesara.
Tym czasem Julia i Lorena siedziały z Glorią w salonie.
- To Vanessa zle sie czuje?-spytała Julia
- Tak.Dzowniła do mnei i mówiłą,że nie była dziś w pracy.-powiedziała Gloria
- My byłysmy po becik. Zobacz.-powiedziała Lorena i podaął becik Glorii
- Bardzo łądny.-powiedziała Gloria patrząc na becik
- Uważam,że pasuje do Angeli.-powiedziała Julia
- Nie przymietrzałas jej??-spytała Gloria
- Jecsez nie bo jak ją nakarmiła zasnęła i jeszcze śpi.-powiedziała Julia
- Wydaje mi się,że będzie pasował.-powidziała Gloria
- Jka byłysmy w centrum widziałyśmy kogoś.-powiedziała Lorena zniesamaczonym głosem
- Kogo?-spytała Gloria
- Laurę obkupywałą się w różne rzeczy i katała po sklepach z sowimi ochroniarzami jak szalona.-powiedziaął Julia
- Ohh teraz wielka bogaczka.-powiedziała Gloria zdenerwowana
- Taak teraz się puszy i uważa,że jest najpiekniejsza na świecie.-powiedziała Lorena
- O ile wiem zawsze taka była.-powiedziała Julia
- Tak ale teraz gdy ma tyle pieniedzy napewno wykorzystuje to jeszcze bardziej. Jka osttanio była w firmie to była taka pewna siebie,że kpiła z nas.-powiedziała zdenerwowana Gloria
- Co ona sobie wyobraża?!! Że ma teraz pieniądze i wsyztsko może?!!-powiedziała Julia zdziwiona
- Przszła do firmy to juz był szczyt wsyztskiego.-powiedziała Lorena
- Napenwo jescze nie raz przyjdzie i to napenwo w towarzystwie męża,-powiedziałą Gloria i postanowiął że się nei podda.... |
|
Powrót do góry |
|
|
|