Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Nalepsza bohaterka |
Vanessa |
|
63% |
[ 12 ] |
Julia |
|
0% |
[ 0 ] |
Lorena |
|
0% |
[ 0 ] |
Lupita |
|
21% |
[ 4 ] |
Gloria |
|
15% |
[ 3 ] |
Laura |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 19 |
|
Autor |
Wiadomość |
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:42:42 30-10-07 Temat postu: |
|
|
Kiedy dasz odcinek?
U mnie new,więc zapraszam |
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole. Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:17:39 31-10-07 Temat postu: odc.9 |
|
|
Odcinek 9:
Dom Olivi i Carmela płonie!!
- Co robić ?!! - krzyczy zrozpaczona Olivia
Mieszkańcy palącego się bloku także stoja i płaczą.Strażacy wynoszą ludzi.
Po ugaszeniu porzaru wszyscy mieszkańcy osiedla zbierają się razem szukając swoich rzeczy.
Olivia i Carmell nie znalezli nic. Nie wiedzieli co robić.
- Co mamy robić?!! - pyta Carmell
- No nie wiem. - płacze Olivia
- Musze jako,s z tego wybrnąć,jestem jej mężem..-mysli Carmel
Dzwoni komórka Oliviii
- Słucham. - odbiera zapłakana Olivia
- Olivio!!! Jesteście cali?!! Co z wami??!! Gdzie jesteście?!! - krzyczy do słuchawki Gloria
- Nam nic nie jest. Tylko wszytsko spłonęło. - płacze Olivia
- Gdzie jesteście?!! - pyta Gloria
- Noo tutaj...-płacze Olivia i daje komórkę Carmelowi
- Jesteśmy przed blokiem Glorio.Nie wiemy co robić. - mówi Carmell
- Przyjeżdzajcie do nas!! - oferuje pomoc Gloria
- Dobrze zaraz przyjedziemy. - mówi Carmell
- Olivio jedziemy do De la Fuentów. - mówi Carmell prowadzac roztrzęsioną Olivię.
W domu De la Funetów:
- Jakie nieszczęscie! Dopiero co się ożenili! - smuci się Vanessa wyglądając przez okno w salonie
Wszyscy siedzą w salonie zdenerwowani.Czekają na Olivię i Cramela.
- Stracili wszytsko. To straszne. - mówi Julia przytulając sie do Alberta
- Jadą!!! - krzyknęła Vanessa
Vanessa i Mauricio wybiegli po Olivię i Carmela.
Olivia weszła do salonu usiadła tylko na kapę i nie przestawała płakać.
Julia i Vanessa podbiegły do niej,przytulając ją.
Sprzątaczka przyniosła dla Olivi herbatę uspakajającą i koc. Olivia była w szoku
- Wezwac lekarza?? - pyta Pablo żonę
- Nie niema takiej potrzeby...-mówi Olivia
- Co my teraz zrobimy?! Gdzie sie podziejemy?! - płacze Olivia
- Tu mieliśmy pracę....niema nic ! - płacze Olivia
- Olivio! Olivio! Uspokój się ! Możecie zostac u nas zawsze możecie na nas liczyć! - mówi Gloria
- Dziekuję ciociu! - przytula Olivia Glorie
Wszyscy są smutni.
- Kolacja podana. - mówi sprzątaczka
Wszyscy idą do jadalni.
Gloria zaprowadza Olivię i jej męża do nowej sypialni.
- Oto wasza sypialnie. Czujcie się jak u siebie. - mówi Gloria
- I zaraz schodzcie na kolacje! - mówi Glori ai wychodzi
- Juz dobrze??- pyta Carmell Olivię
- Taaak. Dobrze że mamy ciocię...- mówi Olivia już spokojniej.
- To zaczynamy od nowa. - mówi Carmell przytiulając zonę
- Idziemy na kolacje?? - pyta Carmell
- Idz ja tlyko sie jeszce uspokoje.-mówi Olivia
- Dobrze.To zaraz badz.-mówi Carmell i całuje zonę
Wyszedł.
Puka Vanessa.
- Idziesz? - mówi Vanessa
- Tak chwilka. - mówi Olivia
- Olivio nie martw sie jakoś się ułoży. - pociesza Vanessa kuzynkę
- Taak. Mam nadzieję. - mówi Olivia
- Bedziecie teraz u nas i naprawe bedzie dobrze. - mówi Vanessa przytulając ją
- Chciałabym wieżyć tak jak ty...-mówi Olivia
- No dobrze chodzmy na ta kolacje. - mówi Olivia
Przy kolacji rodzina De la Funete unikała tematu porzaru nie chcieli już przypominac im tego okropnego zdarzenia. Olivia sie usmiechała ale nie zupełnie cały czas była rozgoryczona bo stracie domu.
Gdy wszyscy położyli się spać. Olivia zadzwoniła jeszcze do rodziców i im opowiedziała co się stało. Gdy matka Olivii dowiedziała się że jest u jej siostry uspokoiła sie. Jej rodzice nie mogli by przyjechac bo sa bardzo daleko...
Wszyscy poszli spać.
Rano wszyscy wybierają się do pracy. Tylko Julia i Olivia zostają w domu.
- Mogę ci w czyms pomóc?? Nie chcę bezczynnie siedzieć.- mówi Olivia
- Dobrze możesz ze mna iść do ogrodu troche popracować. - mówi Julia
- O! Kocham ogrody!! Chętnie pomogę! - mówi Olivia
- No to bierzemy sie do roboty! - mówi Julia
Laura rano gdy przyjechali z Cesarem do bióra szybko poszła do swojego bióra tłumacząc,że ma duzo pracy. Ona szybko pobiegła do swojego bióra i wypisała liścik który będzie niby od Cesara do Vanessy. Chce się zemścić na nich za te,że byli razem jak podejrzewa. Liścik połozyła na biórko Vanessy
- Ojj Vanessa nie wiedziałaś z kim zadzierasz...-mówiła sama do siebie Laura
I poszła do pracy.
Vanessa pędzi do swojego bióra.Miała przygotować wczoraj jakieś dokumenty ale się nie wyrobiła.
Wchodząc zobaczyła na biórku jakąs kartkę. Pisało na niej:
Spotkajmy sie dziś o 19 w tej restauracji co wtedy. Cesar
Vanessa bardzo sie ucieszyła ale bała się iść na to spotkanie....
Gdy idąc po kawe zobaczyła Cesara stał daleko.Usmiechneła sie do niego.
On do neij także ale nie miał pojęcia,że Vanessie chodiz o liścik i spotkanie...wkońcu to Laura podłozyła a on o tym nei wie.
Przychodzi czas lunchu. Vanessa postanawia zjeść z rodziną.
Cesar wybiera sie jak zawsze na lunch z Laurą.
- Mówiłeś mi,ze byłes ostatnio wtakiej fajnej restauracji.-zaczyna Laura
- Tak. - mówi Cesar
- No to może wybierzemy sie tam dziś? - pyta Laura
- Hmm dlaczego chesz iść ze mną?? - pyta Cesar
- No a ldaczego nie? -pyta Laura
- No ostatnio zostawiłaś mnie...-mówi Cesar
- Przepraszma ale wtedy poprstu...nie dziś cię już nie zostawie,obiecuje.-mówi Laura
- No dobrze.To o której?? - pyta Cesar
- Na 19?? Ja będę juz tam czekała. Bo wcześniej jescez będe musiała być w miejście musze coś załatwić-mówi Laura
- Dobrze będe. - mówi Cesar
W domu De la Fuentów Olivia i Julia skończyły pracę w ogrodzie i siedzą na tarasie pijąc kawę.
Przyjżdzają z pracy Vanessa i Muaricio
- A gdzie rodzice?? - woła z tarasu Julia
- Musieli zostać.Wrócą wieczorem. - mówi Mauricio
Vanessa ma godzinę do randki.
Szybko idzie się wykapać.
- A ty co sie kapiesz?? - pyta Julia zdziwona
- Noooo bo ja teen....-jaka się Vanessa
- No co?! - pyta się Julia
- No umówiłam się z koleżnaką z pracy.- zmysla Vanessa
- Aha no to dobrze. - cieszy się Julia
- No to lece się kąpać.Mam gordzinę. - mówi Vanessa
Vanessa chce porzyczyć od Mauricia samochód
- Mauricio....-zaczyna Vanessa
- No musze kończyć zadzwonię póznym wieczorem,pa.-mówi Mauricio do telefonu
- Słucham siostro.-mówi Vanessa
- A ty to chyab gadałes z ta nową?? - smiej się Vanessa
- Nooo taaak ale co?? - mówi Mauricio zawstydzony
- nie no nic....-smiej się Vanessa
- Mam prośbę- mówi Vanessa
- No więc co? - pyta Mauricio
- Chce samochód porzyczyć...-mówi Vanessa
- Co? A po co? - pyta Mauricio
- No umówiłam się z koleżanką.
- Aaaa no dobra masz tu luczyki. - mówi Mauricio
- Dzięki braciszku.Już dzwoń do tej swojej....-smiej się Vanessa
- Ojj Vanessa! - denerwuje się Mauricio
- No dobra juz idę. - mówi Vanessa i idzie
Podjechała do restauracji. Wchodzi usmiechnięta i nagle usmiech jej zanika....
Widzi tam Laure i Cesara tańczących w objęciach...
Vanessa strąca wazon stojący obok niej,nie może uwierzyć...
Cesar zauważa ją i nie wie co robić.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Genesis Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 7340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:24:14 31-10-07 Temat postu: Re: odc.9 |
|
|
Biedny Carmel i Olivia wszystko stracili..
Ale wazne że maja się gdzie podziać..
Cos mi podpadł dziś ten Casar..
Jakos za nim nie przepadam..
Biedna Vanessa na pewno jest rozczarowana.
Pozdro..:* |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:53:23 31-10-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek.Aj Olivia i Carmel zostali bez domu
(Zapraszam do mnie) |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:17:31 01-11-07 Temat postu: |
|
|
Zapraszam na nowy odcinek "Prawa Miłości" |
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole. Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:06:30 02-11-07 Temat postu: odc.10 |
|
|
ODCINEK 10:
Vanessa wybiega z restauracji. Cesar rzuca się by pobiec za nią ale Laura krzyczy
- Cesar!
Cesar zostaje z Laurą. Vanessa jedzie samochodem i płacze nie może się pogodzić z tym,że Cesar zrobił jej coś takiego...
Zaczyna walić w kierownice krzycząc:
- Jak mogłam byc taka głupia!!!
I płacze. Na skrzyżowaniu o mało co nie zderzyła się z innym samochodem.
Vanessa nie chce jechać do domu bo bardzo zle się czuje z tym wszystkim i nie chce by w domu wyoytywano ją o to dlaczego płacze.
Gdy dojeżadza do domu wszyscy już śpią. Tylko idąc do swojego pokoju słyszy z sypialni Mauricia jak gada przez telefon...
Szybko sie przemyka do swojego pokoju.
Tam siada na łóżko i płacze. Jest jej naprawde zle. Zapłakana patrzy na księżyc na parapecie okna siedzi miś od Cesara gdy go zauważa płacze dalej...
Rano Mauricio już od rana czeka na dole na rodzinę.
- A ty co tak rano?? - pyta Julia
- No czekam.Jakoś mi się rano wstało.-mówi Mauricio
Tak naprawdę Mauricio już nie może doczekac się aż zobaczy Lorenę...
- A wy to tez jakoś wcześnie..-mówi Mauricio
- Noo Alberto dziś rozpoczyna nowa pracę.-mówi Julia przytulając Alberta.
- No właśnie. Ja juz musze jechać.Pa kochanie.-mówi Alberto całując Julię
- Miłego dnia Mauricio. - mówi jescze
I wychodzi.
Gloria rano nie może wybrać w co się ubrać do pracy.
- To za jasne...to za ciemne....to za...a nie wiem....-mówi przeglądając rzeczy Gloria
- Ojj kochanie we wszytskim ci pięknie.-mówi Pablo całując żonę.
- No ale nie wiem co mam ubrać.- narzeka Gloria
- Może ta niebieska koszula?? - mówi Pablo
- Ojj...a w sumie...-mówi Gloria
- Noo bardzo ci w niej ładnie.-podziwia Pablo
- No dobrze to się tlyko ubiore i schodzimy.
Gloria sie ubrała i poszli na dół.
Vanessa spotyka rodziców na korytarzu.
- Witaj Vanesso.-mówi Gloria
- Cześć mamo. -mówi Vanessa smutno
- Coś jakaś jesteś bez humoru. - martwi się Gloria
- Nie odbrze się czuję. - mówi usmiechając się na siłę Vanessa
- No dobrze idziemy na sniadanie? - pyta Pablo
- Tak chodzmy. - mówi Vanessa
Rodzina je sniadanie.
- Vanesso nie jesz? - pyta Pablo
- Nie mam ochoty.-mów Vanessa
- Cos ci chyba to spotkanie z koleżanką nie wyszło. - mówi Mauricio
- Może jesteś zmęczona? Może sotań w domu.-mówi Gloria
- Nie nie niema takiej potrzeby poprostu nie chce mi się jeść.- mówi Vanessa
Vanessa by nie podpaść rodzinie zjadła na siłe trochę śniadania.
Gdy przyjechali do firmy.
Vanessa nie mogła się skupić cały czas była smutna. Nie chciała wyjść z bióra bo nie chciała spotkać Cesara czy Laury wiedziała dobrze że nie zniosła by tego.
Przychodiz pora lunchu. Mauricio wchodzi do bióra Vanessy,
- Mama pyta czy idziesz zjeść z nimi.-mówi
- Nie..wypiłam kawę nie jestem głodna.-tłumaczy Vanessa
- No dobra...-mówi Mauricio chcąc juz wyjść
- A ty z nimi jesz??-pyta Vanessa
- Jaaaa nieeeee-mówi Mauricio
- Aaaa to zkim jesz??? - pyta Vanessa ciekawa
- No z Loreną bo musimy....-tłumaczy Mauricio ale nie daje mu Vanessa dokończyć
- Dobra dobra już się nie tłumacz.Miłej randki-smiej się Vanessa
- Ojj tam randki.Pa-mówi Mauricio i wychodzi
- Pa- odpowiada Vanessa i po wyjściu Mauricia smutek znów jej wrócił
Do bióra Vanessy wchodzi Cesar.
Vanessa zauważając go odrazu wstaje od biórka idzie do okna i mówi:
- Idz sobie.
- Ale Vanessa....-mówi Cesar
- Idz! - mówi głośniej Vanessa już płacząc
- Vanessa daj mi powiedzieć....nie płacz. To nei moja wina że się spotkaliśmy w tym samym miejscu.- tłumaczy cesar
- Jka to spotkaliśmy?!-zarzuca Vanessa
- No tak.Przecież ja się z tobą nie umawiałem.-mówi Cesar zdziwony
- A to to co?! Sama sobie napisałam?!-krzyczy Vanessa pokazując wczorajszy liścik
Cesar patrzy na liścik
- To nei ja pisałem!!!!- mówi zdziwiony Cesar
- Nic już nei mów...Wyjdz!-krzyczy Vanessa zapłakana
- Vanesso. To naprawdę nie ja....- tłumaczy Cesar trzymając Vanesse za ręce
- Zostaw mnie i wyjdz!!! - krzyczy Vanessa popychając do wyjścia Cesara
Cesar wyszedł. Vanessa usiadła na krzesło i bardzo płakała.
Cesar nie zawachał się ani chwili i poszedł do Laury do bióra był pewny że to jej sprawka.
- Laura jak mogłaś?! - krzyczał
- Co o co codzi pozatym ciszej! - mówi Laura
- No jak to co?! Porzuciłaś list Vanessie i poszłas tam ze mną!! - krzyczał dalej Cesar
- Co ja?! A co pokłociliście się??? - śmieje się Laura
Cesra wrócił do swojej pracy ale nie mógł przestać mysleć...bardzo głupio się czuł.
Wiedział,że Vanessa mu nie uwierzy że to nie on podesałał list i że Vanessa juz mu nie wybaczy.
Tym czasem Alberto w nowej pracy poznał swoją nowa szefową
- Miło mi Sofia Lizarte.-wita się kobieta
- Alberto Guerro.-mówi Alberto
- Mam nadzieje,że będzie nam sie dobrze pracowało.-mówi Sofia
Sofia patrząc na Alberta myśli:
"Bardzo ładny...chyab się nie zakocham"
Ciąg dalszy odcinka juz jutro!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:12:34 02-11-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek.Szkoda mi Vanessy . czuję ze między Sofią a Albertem coś zaiskrzy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:21:01 02-11-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Genesis Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 7340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:07:25 02-11-07 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek..!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole. Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:08:12 02-11-07 Temat postu: |
|
|
Dzięki za miłe komentarze..:*:*:*:*:*:*
Dzisija newik.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole. Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:14:26 02-11-07 Temat postu: 11 |
|
|
Odcinek 11:
W firmie wszyscy pracownicy zbierają się do domu. Po Laurę przychodzi siostra.
- Cześć. Przechodziłąm no i jestem. Wygodna ta twoja praca...-mówi Roberta
- Ojj musiałaś ?!! -mówi Laura niezadowolona
- No a co nie lubisz się z siostra widywać?? - smiej się arogancko Roberta
- No to usiądz tu ja odniose te papiery i się ubiorę i wychodzmy. - mówi Laura
Laura zaniosła papiery i ubrałą się do wyjścia.
- Mozemy iść. - powiedziała
Gdy wyszły z firmy:
- Gdzie ty idziesz? Nasz dom jest w tamtą stronę. - mówi Laura
- Aaale chodzmy sie gdzies przejść. - mówi Roberta
- No dobra tylko czekaj musze jescze iść do szefowej bo miałam iśc.- przypomniałą sobie Laura
- No dobra to idz ja tu czekam. - mówi Roberta
Laura wróciła się do firmy chciała już wejść do bióra Glorii. Drzwi bióra były uchylone. Laura słyszy,że ktoś tam rozmawia postanawia podsłuchać.
Słyszy rozmowę:
- Córeczko ale jutro będzie dużo roboty z dekoracją.Przyjdz tlyko na impreze i tak nei będziesz miała co robić.-mówi Gloria
- Aaaale mamo ja chcę.-mówiła Vanessa
- No to zoabvczymy w domu.-mówiła Gloria
- Dobra ja idę po rzeczy i pojedziemy do domu. - powiedziała Vanessa i skierowałą się do wyjścia
Laura odbiegła od drzwi. Gdy Vanessa przeszła Laura wyjżała zza sciany i powiedziała:
- Ojjj wydało się.....teraz to wykorzystam....
Poszła do bióra Glorii
- Miała mi coś pani przekzac tak? - spytała
- Tak. Jutro jest przyjęcie z okazji nowego projektu firmy.-powiedziała Gloria
- O....Będzie okazja.....-pomyślała Laura
- No dobrze a na którą mam być? - spytała Laura
- Badz rano pomorzesz w dekoracji.-mówiła Gloria
- Dobrze to ja już idę...-powiedziała Laura kierując się do wyjścia
- Możesz przyprowadzić kogoś ze sobą.-powiedziała Gloria
- Dobrze postaram się kogoś ze sobą wziąść.-powiedziała Laura i wyszła
Na korytarzu minęła się z Vanessa.
Laura tylko z fałszywym usmiechem na nią spojrzałą i poszłą do siostry.
Gdy wyszła do siostry:
- Siostrzyczko. Idziesz jutro ze mną tu na przyjęcie.-powiedziała Laura
- Łał! Ale w co ja się ubiorę.-martwiła się Roberta
- Noo sklepy są jescze otwarte idziemy coś kupić.
Dziewczyny w centrum kupił sobie ślicze sukienki.
- Dzieki siostro. Piękna jest ta sukienka!-dziekowała Roberta
- Niema sprawy.Wkońcu jesteśmy siostrami.-mówi Laura
- Noo a tam będzie pełno przystojniaków.Będzie się trzeba wykazać-mówiła Roberta
- A jaa się zajmę skłóceniem kogoś...-mówiła Laura
- No ty to zawsze...kocham tą twoją zemste.-powidziwia siostrę Roberta
- No wiesz ty też nie jesteś gorsza. Obie jesteśmy takie...takie złe.-powiedziała Laura
i obie się rozśmiały.
Było juz pozno w domu De la Fuentów wszyscy wykładają stroje na jutro.
Vanessa decyduje się co by wybrać.
Na nic się nie może zdecydować.Wkońcu zauważa bluzkę którą kupiła z Cesarem...
- Nie mogę jej ubrać przecież....-myślała
- Ake przecież mogę i tak on nawet tego nei zauwazy.Będzie zauroczony wyglądem Laury...-myślała Vanessa dalej
Vanessa trzymając bluzkę i przytulając ja do siebie przypomniała sobie moment kiedy Cesar zobaczył Vanesse w tej bluzce i powiedział
- Wyglądasz bajecznie
Vanessa uśmiechneła się i przypomniała tez sobie jak na koniec tych wspaniałych zakupów pocałowali się...
Położyła się na łóżko. I powiedziała ze smutkiem do siebie....
- Miałam taką nadzieję,ale on wolał inną...
Do pokoju weszła Julia:
- Wiesz co??
- Co? -spytałą Vanessa
- Olivia wyjeżdza niedługo-powiedziała Julia
- Ale dlaczego??-pytała Vanessa
- Jadą z Carmellem do rodzciów Olivii bo nie mają teraz gdzie mieszkać.-mówi Julia
- No a u nas przecież moga.-mówiła Vanessa
- No tak ale Olivia powiedziała,że nie będzie się narzycać.Wiesz jaka ona jest...uparła sie u juz-mówi Julia
- No taaak.Szkoda.-powiedziaął Julia
- Oooo w tej bluzce idziesz.Strasznie mi się ona podoba.-powiedziała Julia widząc leżaca obok niej an łóżku bluzkę
- Taak.-odpowiada Vanessa
- Będziesz w niej ślicznie wyglądać!A coś jakaś bez humoru jesteś...-zauważa Julia
- Aaaa bo...zmęczona jestem...-mówi Vanessa
- Ałłłłłł-powiedziała Julia
- Julia co się stało??!!!!!!!!-krzyczy przerażona Vanessa
- Nic nic tylko zakręciło mi się w głowie...-mówiła Julia
- Już dobrze?? Idz się położyć.- radziła Vanessa
- Tak już dobrze.Chyba za dużo dziś pracowałam w ogrodzie-mówi Julia
- No nie pracuj tyle.Widzisz,że to ci nei służy.-mówi Vanessa
- Dobra pójdę się położyc.Alberto powinien już przyjechać z pracy.-powiedziała Julia
- No to miłej nocy siostrzyczko.-powiedziała Vanessa
- Papa,-powiedziała Julia przytulając Vanesse
Wszyscy poszli spać.
Rano Gloria i Pablo szybko pojechali do firmy przygotowywać sie do przyjęcia,
Gdy przyjechali do firmy wszyscy mieli jakieś zajęcia.
Gloria udałą się na salę gdzie będzie odbywała się prezentacja.
- Laurooo!! -woła
- Tak prosze pani? - spytała Luara
- Czy gotwe są wszytkie wstępne plany do prezentacji??-spytała Gloria
- My właśnie z Laucią zajmujemy się tym.Dziewczyny tu stroją salę.-powiedziała Laura
- Dobrze to chodzmy pomogę wam w tym.-powiedziała Gloria i poszła z Luarą do gabinetu
Mauricio rano pojechał po Lorenę do pracy. Gdy jechali rozmawiali:
- Aaaale dziś będzie dzień.-mówiła Lorena
- Wieczorem będzie fajnie na przyjęciu. -mówi Mauricio
- A mam prośbę.-mówiła Lorena
- Jaką?-pyta Mauricio
- Czy przed przyjęciem pojechałbyś ze mna do mnie do domu i bym się jeszcze przebrała? -spytała Lorena
- Dobrze niema problemu.-powiedział Mauricio
- Aaaale jestem nie wyspana tak długo wczoraj gadaliśmy przez telefon.-śmieje się Lorena
Przyjechali do frimy i przyłączyli sie do robienia dekoracji
Cesar rano nie mógł znaleść Vanessy.Bardzo chciał ją zobaczyć zrobiło mu się jej strasznie żal.
- Może nie przyszła do pracy....-myślał
Na przyjęcie do firmy zaczęli schodzić się goście.
Przyjechali Julia,Alberto i Vanessa.
Juz miała zaczynac się prezentacja projektu.
Vanessa idąc na scenę przechodziła przez stoliki. Potem zeszłą na bok tam gdzie inni stali idąc i patrząc w dół,wpadła na Cesara.
Spojrzeli na siebie. Cesar miał na sobie krawat od Vanessy a Vanessa bluzkę którą wybrał Cesar.
Obaj spojrzeli na siebie.Cesar chciał ją zatrzymać ale ona szybko się przewinęła i poszła.
Mauricio czekał na Lorenę aż się ubierze wkońcu wyszla z pokoju.
- I jak wygladam??-zapytała
- Pięknie,cudownie,bajecznie i...-podziwiał Mauricio
- Ciesze się że ci się podoba.-powiedziła Lorena
Zblizyła się do Mauricia.Patrzeli an siebie az wkońcu Mauricio pocałował Lorenę.
Lorena w pewnym momencie powiedziała :
- Bo się spoznimy...-i pociągneła Mauricia za sobą
On zatrzymał ją i spytał:
- A co z nami?
Lorena jescze raz go pocałowała i wyszli razem z jej domu.
Pojechali do firmy.
Tam odbywała się juz prezentacja.Pablo mówił:
- Witam wszystkich na co rocznej przentacji nowych projektów.Mam teraz zaszczyt aby moja żona przedstawiła nowy projekt.
Gloria podeszła do mikrofonu.
- Mam wam zaszczyt przedstawić nasz nowy projekt kótrym zajmowałam się razem z moimi pracownicami...i omówiła projek.....dziękuje wszytskim i udzielam głosu Laurze która bardzo sie przyczyniła do pracy nad projektem.
Laura podeszłą do mikrofonu.
- Nie tlyko ja ale tazkę i moje koleżanki którym bardzo dziękuję że razem udało nam sie dokonać czegoś takeigo. Ale także chciałabym podziękować nowej pracownicy która nam pomogła czyli Vanessie De la Fuente córce pana Pabla.-powiedziała Laura czując już smak wygranej
Vanessa nie wiedziała co robić....spojrzała tylko na Cesara który zupełnie ze zdziwiniem nie mógł uwierzyć w to co słyszy.... |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:28:03 03-11-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek.Więc Cesar się wszystkiego dowiedział...ciekawe co jej powie;]
(Zapraszam do mnie) |
|
Powrót do góry |
|
|
VANESSA* Idol
Dołączył: 26 Kwi 2007 Posty: 1013 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:44:28 03-11-07 Temat postu: |
|
|
super zajebista końcuwka odcinek cudowny czekam na newik |
|
Powrót do góry |
|
|
Trisse Cool
Dołączył: 26 Lip 2007 Posty: 581 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 13:29:31 03-11-07 Temat postu: |
|
|
Już się nie moge doczekać jak Cesar zareaguje na te wiadomość. Wszystko się wydało. Ale ta Laura jest głupia , grrr nie lubie jej. Świetne odcinki !!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Genesis Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 7340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:52:48 03-11-07 Temat postu: |
|
|
Ta głupia Laura..
Znowu wszystko popsuła..
Super odcinek..!! |
|
Powrót do góry |
|
|
|