Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sonar no cuesta nada
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Nalepsza bohaterka
Vanessa
63%
 63%  [ 12 ]
Julia
0%
 0%  [ 0 ]
Lorena
0%
 0%  [ 0 ]
Lupita
21%
 21%  [ 4 ]
Gloria
15%
 15%  [ 3 ]
Laura
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 19

Autor Wiadomość
Nicole.
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:36:56 03-11-07    Temat postu: 12

Odcinek 12:


Vanessa nie wiedziała co ze sobą robić.Wszyscy na nią patrzeli. W pewnym momencie wyszła ze sceny i szybko poszła do swojego pokoju.
Julia chciała iść za nią ale Maurico i Lorena powiedziali jej,że niema iść za nią bo może poprostu się zestresowała....

Vanessa w biórze nie mogła się powstrzymać i rozpłakała się.
Cesar nie wiedział co robić.Oparł sie o ścianę i nie mógł uwierzyć....
W pewnym momencie spojrzał na wyjście i postanowił pójść za Vanessą.
Laura wiedziała,że już im się nie ułoży.

Cesar nie wie gdzie jej szukać w firmie pusto wszyscy sa na głównej sali. Idąc korytarzem usłyszał płacz dochodzący z bióra Vanessy.
Gdy wszedł zobaczył zapłakaną Vanesse.
- Vanessa...-nie wiedział co mówić Cesar
Podszedł do niej.
- Cesar wiesz już wszystko...-powiedziała załamana Vanessa
- Ale to nie ma wpływu...przecież...-mówił Cesar
- Ale przecież co?! Z resztą i tak...już koniec-powiedziła Vanessa
- Koniec z czym?? -pyta Cesar
- No z...nami przecież....-nie chciała kończyć Vanessa
Cesar zrozumiał,że Vanessa miała na myśli to ostatnie spotkanie.
Podszedł do niej i powiedział:
- Dobrze wiesz,że to Laura.
- To wiem.Ale ty i tak....-powiedziała Vanessa
- Nie martw się.Dalej cię...-nie dokończył Cesar
Cesar pocałował Vanessę. Vanessa przez moment była bardzo oczrowana...
Za chwile przypomniało jej się wszystko i powiedziała:
- Koniec z tym już....zostaw mnie...idz!!-powiedziła Vanessa wyrywając się z ramion Cesara.
Idzie do okna i płacze.
Cesar czuje się podle.Nie wie co robić...
- Prosze wyjdz.-mówi Vanessa
Cesar wychodzi. Postanawia iść do Pabla.
Gdy znajduje Pabla:
- Moge pana na chwile prosić?-spytał
- Oczywiście.Przepraszma kochanie,zaraz wracam.-mówi Pablo do żony
- No słucham cię.-mówi dalej Pablo
- Mam taką sprawę. Zle się czuję mógłbym iść do domu?-spytał Cesar
- Oczywiście niema problemu.-powiedział Pablo
- Dziekuję szefie.-powiedział Cesar
- Niema sprawy.Zdrowiej szybko.-powiedział Pablo

Cesar jadąc do domu nie wiedział co będzie dalej. Co ma robić i jak unknąć Lary bo wiedział,że przez nią sa same kłopoty w jego życiu.
W domu nie mógł się pozbierać...zaczął pić...

Tym czasem na przyjęciu Vanessa przyszła do stolika gdzie siedziała jej rodzina.
- No Vanesso wkońcu jesteś.-powiedziała Julia
- Gdzie byłaś?-spytał Mauricio
- Byłam w biórze bo koleżanka dzwoniła.-tłumaczy Vanessa
- A ta twoja koleżnka to jak ma na imię?-spytała Julia
- No właśnie. Mogłaś ją przyprowadzić.-powiedziała Gloria
- Hmm kochanie.Pójdziemy zatańczyć?-spytał żonę Pablo
- O z miłą chęcią.Chociaż...ja nie umiem..-powiedziała Gloria
- Ojj mamo idz!!-powiedziałą Julia
- Idz idz!!-mówiła Vanessa
- Niech pani idzie.-namawiała także Lorena
Gloria i Pablo tańczyli mieli szybką muzykę.Tak ponieśli sie w tańcu,że zrobił się okroąg na okolo i wszyscy podziwiali tańczących szefów.
Wkońcu skończyli tańczyć i przyszli do stolika.
- Uff ostatni raz tak tańczyliśmy chyba na tej dyskotece maturalnej.-śmieje sie Gloria
- Taaak ale tańczysz bosko kochanie.-powiedział Pablo
- Właśnie mamo tańczyć jak zawodowa tancerka.-podziwiała Julia
- No to może teraz my zatańczymy?-spytał Mauricio Lorenę
- No dobrze-zgodziła się Lorena
Akurat trafili na wolą piosenkę. Tańczeli przytuleni do siebie.
Wkońcu się pocałowali.
Vanessa nie mogła się powstrzymac i zrobiła im zdjęcie.
Potem zaczęła je robić rodzinie i wszytskie były bardzo ładne.
- No to teraz będziemy mieli śliczną pamiątkę.-powiedziała Julia
W pewnym momencie Julia przeglądając zdjęcia zemdlała...
- Julia !!!-woła Alberto
- O Boże!!! Julia!!!-krzyczy Vanessa
Alberto szybko wziął ją na ręce i zaniósł do bióra Pabla.Położyli Julię na kanapę.
Pablo zadzwonił do lekarza, Po pewnym czasie lekarz przyjechał i zbadał Julie.
Julia się przebudziła.
- I co jest mojej żonie??-spytał Alberto
- Co mi jest?-pytała Julia
- Cóż.Gratulacje. Zostaną państwo rodzicami !-powiedział lekarz
-Chociaż jakies szczęscie.-powiedziała uradowana Vanessa po cichu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genesis
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 7340
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:46:59 03-11-07    Temat postu: Re: 12

OoOoOoO...Jualia w ciąży...???
Super no to Alberto zostanie tatusiem...xD
Biedna Vanessa..
Jak mnie ta Laura wkurza...!!!
OoOoOooo....ciekawa jestem jak tam Pablo wywijał z Gloria..
Super odcinek.!!!
Pozdru$$$$$$...:*:*:*:*:*:*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samanta.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 11613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:54:43 03-11-07    Temat postu:

Super odcinek.Fajnie ze Julia jest w ciaży
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nicole.
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:42:41 04-11-07    Temat postu: odc.13

Odcinek 13:

Julia nie mogła uwierzyć w to co słyszy.
Alberto z radością mówi do Julii:
- Kochanie będziemy mieli dziecko!
Julia także była szczęsliwa pocałowała męża.
Cała rodzina gratulowała im.
- Prosze panią musimy panią zabrać do szpitala,zobaczymy czy wszytsko jest w porządku.-powiedział lekarz
- Ja też podjadę.-powiedział Aoberto
I pojechali. Resztarodziny bardzo się cieszyła.
- No prosze będziemy dziadkami.-smieje się do żony Pablo
- A ja ciocią będę.-cieszy się bardzo Vanessa
Poslzi na salę główną nna przyjęcie.
Gdy przyjęcie dobiega końca Pabo wymawia przemowę porzegnalną i wszyscy rozchodża się do domów.
Laura i Roberta siedzą w biórze Laury z mężczyznami...
- No chyab przyjęcie sie skończyło.-mówi Laura
- To co?? Idziemy an miasto??-pya Roberta towarzystwo.
- My nei idziemy.-powiedział jeden z mężczzn
- A dlaczego??-pyta Laura
- No bo myyy...dobrano.-i obydwaj mężczyzni wyszli
Obaj mieli żony i musieli iśćz nimi do domu.Laura i Riberta zostały same.
- No to pięknie...-mówi niezadowolona Laura
- A co my się mamy nudzić?! Idzimey same!-powiedziła Roberta
- Nieee...-mówi Laura
- No chodz poderwiemy kogoś i fajnie będzie.-mówi Roberta
- No dobra chodzmy.-powiedziła Laura i poszły.

Gdy Gloria i Pablo przyjechali zastali już w domu swoje dzieci i Lorenę którzy jechali samochodem Mauricia.
- Ooo widze,że byliście szybciej.-mówi Gloria
- Noo njawyrazniej.-śmieje się Mauricio
- To jedziemy?-pyta Lorena
- Tak.Ja zaraz będę jade odwieść Lorenę.- mówi Mauricio
I poszli do samochodu.
- Dobra idę się położyć.Plecy mnie bolą?
Ze schodów schodzi Julia.
- Ooo córeczko jak się czujesz?-pyta Gloria
- Dobrze nic mi nie jest.Mam tlyko wypoczywać.-powieziała Julia
- No to na górę.
- Zaraz do ciebie przyjdę kochanie.-powiedział Alberto
Przyszli Olivia i Carmell.
- Mamy wam coś do powiedzenia.-powiedziła Olivia
- Słuchamy cię.-powiedziała Gloria
- Więc postanowiliśmy z Carmelem,że wyjedziemy do moich rodzciów.-oznajmiła Olivia
- Ale dlaczego?! Tu macie pracę. U nas możecie mieszkać.-mówił Pablo
- Tak wiemy i dziękujemy za waszą pomoc ale tak ustaliliśmy.-powiedział Carmel
- No dobrze skoro chcecie...A kiedy wyjeżdzacie?-pyta Gloria
- Jutro rano mamy samolot.-powiedziała Olivia
- Ojej już jutro.-zasmuciła się Vanessa
- Nie martwcie się będziemy was często odwiedzać.-powiedział Carmell
- Aha.Musze iść pogratulowac Julii.-powiedziała Olivia i poszła na górę do pokoju
- Ja tez idę.-powiedziała Vanessa i poszła z nia.
- Ja idę wziąść kąpiel.Już dość pozno.-powiedziała Gloria
- Tak ja zaraz przyjdę też jestem zęczony.-powiedział Pablo
I w salonie zostali sami mężczyni. Rozmawiali..Przyjechał Mauricio.
- O a co to zebranie?-śmieje się Mauricio
- Siadaj z nami.-powiedział Alberto
I rozmawiali dalej.

Tym czasem Laura i Roberta idą w mieście.
Kierują się do jakiejść dyskoteki.Są pijane.
- Gdzie to było.Czekaj nei pamiętam-mówi Laura
- Gdzies ię zanjdzie będziemy szły i będzie.-śmieje się Roberta
- No jak to prosto gdzies tam tzreba zejść.-mówi Laura
- No to tu chodz przez ulice przejdziemy.Uwarzaj.-mówi plączącymi słowami Roberta
- Gdzie uwarzaj...miesszkam tu tyle że wiem....-mówi Laura pijana lecz nei dokańcza
- Laura uważaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-krzyczy Roberta
Laure potrącił samochód.
Roberta ze strzachu nie wiem co robić.Ucieka...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trisse
Cool
Cool


Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 16:50:00 04-11-07    Temat postu:

Ale się upiły , a Roberta uciekła głupia ! Jak tak można powinna wezwać pogotowie albo coś ... Szkoda , ze Oliwia i Carmel wyjeżdżają ..
Super odcinek .
Czekam na new !!

Zapraszam do mnie już jest 19 odcinek !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genesis
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 7340
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:52:48 04-11-07    Temat postu: Re: odc.13

Julia w ciaży super..!!!
No i znowu ta Laura...
Jka ja jej nie lubie..
Ciekawe czy przzyje..?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samanta.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 11613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:58:07 04-11-07    Temat postu:

Super odcinek.Ciekawe co teraz będzie z Laurą ..czemu ta Roberta uciekła ...
(Zapraszam do mnie)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trisse
Cool
Cool


Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 19:04:55 04-11-07    Temat postu:

Kiedy new ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nicole.
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:43:22 07-11-07    Temat postu: 14

Odc.14

Karetka przyjeżdza na miejsce zdarzenia. Zabierają Laurę do szpitala. Rano Laura budzi się w łóżku szpitalnym i nie wie gdzie jest
- Gdzie ja jestem?? Gdzie?!!!!-krzyczy
Wchodzi pielęgniarka
- Jest pani w szpitalu. Miała pani wczoraj wypadek,potrącił panią samochód.-powiedziała
- Jak to wypadek...Aha...A gdzie moja siostra?!-przypomina sobie Laura
- Jaka pani siostra?-pyta pielęgniarka
- No była ze mną wczoraj.-mówi Laura
- Lekarz z karetki mówił,że pani byłą sama.-tłumaczy pielęgniarka
- To ja juz nic nie wiem.Uciekła?? Jka tak to....-mówi Laura zła

Vanessa wstała bez humoru nie miała apetytu na śniadaniu.
- Vanesso.Dlaczego znowu nic nie jesz?-pyta Gloria
- No bo nie chce.-mówi Vanessa
- Co odchudzasz się??-śmieje się Mauricio
- Mauricio!-mówi Pablo
- Hmm Mauricio??-zaczyna Gloria
- Tak mamo?-pyta Mauricio
- Dziś przyhcodzi do ans ta twoja narzeczona?-pyta Gloria
Cała rodzina się juz uśmiecha.
- Nie no ja do niej idę.Znaczy idziemy na miasto chyba.-mówi Mauricio niepewnie
- Ojj wy z tą miłością...-śmieje się Gloria
- No ale Vanessa narzie coś nie...-mówi Pablo
Vanessa spuszcza wzrok,przypomina jej się Cesar i ta cała sytuacja na przyjęciu.
-Przepraszam idę do pokoju.-mówi i idzie do swojego pokoju
Wsszyscy są zdziwieni.
- Coś nei tak powiedziałem?-dziwi się Pablo
- Idę do niej.-mówi Julia i idzie do pokoju siostry
Gdy wchodiz do pokoju Vanessa leży na łóżku i płacze.
- Vanessa co się stało??-pyta Julia
- Sama już nie wiem co mam robić.-płacze Vanessa
Julia ją przytula.
- Czy chodzi o to co powiedział tata?-pyta Julia
- Nie chodzi o to że nie mam sympatii tylkoo..-Vanessa nie daje rady dokończyć,płacze
- Vanessa,czy chodzi o to,że masz chłopaka??-pyta Vanessa
- Nie mam. Ja tylko...-nie wie jak to pwoiedzieć Vanessa
- Co? Zakochałaś się?-pyta Julia z uśmiechem
- Tak aleeeee....-zaczyna Vanessa
- Uspokój się i powiedz.Wyduś to,będzie lepiej.-mówi Julia
Vanessa bierze głęboki oddech i zaczyna:
- Więc wszystko się popsuło na tym przyjęciu. My byliśmy przedtem na zakupach i w ogóle w pracy...-mówi
- Ten miś to od niego?-pyta Julia widzać jak miś lezy na podłodze
- Tak...-mówi Vanessa patrząc ze smutkiem na misia
- No więc i co na tym przyjęciu?-pyta Julia
- No więc on nie wiedział,że ja to córka szefa i tak dalej. A ta Laura wiesz ta w czrnych włosach to powiedziała bo ona che nas skłócić i....-i Vanessa znowu wybucha płaczem
- A może to i dobrze.Już przynajmiej wie.-mówi Julia
- Jeśli kocha cię to nie zwróci na to uwagi.-mówi Julia,strasznie jej szkoda siostry
- On rozmawiał ze mną i mówił,że to nic nei robi ale...ale napewno tak.-mówi Vanessa
- Widzisz sama.To dla niego nie ważne.-mówi Julia
Przytula siostre.Obie słyszą,że wkółko ktoś przechodiz obok drzwi.
- Dlatego nie mam apetytu i nie mam ochoty być w tym domu chciałabym pobyc sama.-mówi Vanessa
- Kochana może zamieszkasz już sama?Będzie ci napewno lepiej jesli potrzebujesz samotności. To normalne.-mówi Julia
- No chciałabym ale czy to możliwe?-mówi Vanessa
- Tak.Powiemy rodzicom,że tak chesz.-mówi Julia
- Ale oni się nie...-mówi Vanessa ale Julai nei daje dokończyć.
- Choć.-i ciągnie ja za sobą
Dziewczyny schodzą do salonu gdzie siedzą rodzice.
- Gdzie Mauricio?-pyta Julia
- Pojechał do Loreny.-mówi Gloria
Pablo i Gloria patrzą na nich wzrokiem wyraznie wskazującym na rządanie wyjaśnień.Julia patrzy na Vanessa. Vanessa nabiera pewności i zaczyna mówić.
- Więc jaa....ja mam prośbę.
- Jaką?-pyta Gloria
- Chciałabym sama zamieszkać.-mówi Vanessa
Gloria i Pablo nie moga uwierzyc i obydwaj patrzą na siebie z niedowierzeneim.
- No bo zaszła taka sytuacja...-zaczyna tłumaczyć Julia
- Jaka sytuacja?O co chodzi?-pyta Gloria
- Vanessa jeśli chodzi o sprawy miłosne przeżywa kryzys.Chciałaby być sama. Mogłaby si ę przeprowadzić do tego mieszkania które Muaricio miał na studiach jest blisko firmy.-mówi Julia
- Ale czy my ci w domu przeszkadzamy?-pyta Gloria martwiąc się,że może jest złą matką
- Alez nie jest mi zle.Chciałabym pobyć sama,zaszła taka sytuacja..-mówi Vanessa
- Pbalo co ty o tym myślisz?-pyta męża o radę Gloria
- Nie spodziewałem się,że pierwsza będziesz ty ale jesteś pełnoletnia więc nie mam prawa się nie godzić.-mówi Pablo
- No tak.-mówi Gloria
- Dziękuję wam!Kocham Was!!-mówi Vanessa przytulając rodziców
Vanessa postanawia rano wynieść się do swojego mieszkania.
Wszyscy siedzą w salonie i piją kawę.
- A Alberta jescze niema?-dziwi się Julia
- A no właśnie.-przypomniało sie Glorii
- Zadzownię.-mówi Julia
Alberto odbiera:
- Cześć kochanie
- No cześć.Gdzie jesteś?-pyta Julia
- No w pracy.-mówi Alberto
- Ale przecież już powienieś być godznę temu w domu.-mówi Julia
- Ale ja mam dużo pracy.Będę pozno.-tłumaczy Alberto
W tle słychać śmiech jakieś kobiety.
- A z kim ty jesteś?-pyta Julia
- Z szefową. Musze kończyć.Kocham cię pa.-mówi Alberto i odkłada słuchwakę
Julia jest zdenerwowana. Podejrzewa,że to nie jest taka zwykła praca.
Wszyscy rozmawiają przy kolacji.Julia zapomina o problemie i także włącza się do rozmowy.
Wszyscy oglądają zdjęcia z imprezy które przysłano.
Vanessa widząc na jednym zdjęciu w tle Cesara robi się smutna.
Potem jednak też humor jej się poprawia. Wszyscy z radością podziwiają zdjęcia z tańca Glorii i Pabla.

Alberto przyjeżdza z pracy.Gdy wszyscy juz spią.
Wchodzi do sypialni czek ajuz Julia.
- Słysząłm tam kobietę.-mówi
- To szefowa.-tłumaczy Alberto
- Tak jakoś pracowaliście ona rozbawiona taka...-mówi Julia
- Bo rozmawiała z kolegą z pracy
- Aha.-mówi Julia wyraznie obrażona
- Nie badz zła.-mówi Alberto
- Ni ejstem-mówi Julia
Alberto podchodzi i przutula Julię.
- Poprostu się martwię.-mówi Julia
- Nie masz się o co bać. Kocham tlyko ciebie no i nasze dziecko.-mówi Alberto
I całuje Julię.

Rano Vanessa wstaje i się pakuje.
Julia wchodzi do jej pokoju i mówi,
- No widze,że się pakujesz.
- Tak juz konczę.-mówi Vanessa
- Szkodda.Będzie mi cię brakowało.-mówi Julia
Vanessa przytula siostrę i mówi.
- Będę codzinnie u was.Musze przeciez patrzec jak rośnie ci brzuszek.-śmieje się Vanessa
- Kocham cię siostrzyczko.-mówi Julia
- Ja ciebei tez bardzo.-mówi Julia
- No to uważaj tam na siebie.-mówi Julia
- Dobrze.Idę bo Alberto czeka.-mówi Vanessa
Schodza na dół. Vanessa żegna się z rodzina.
- Dziś na kolacje przyjedz.-mówi Gloria
- Dobrze z chęcią.-mówi Vanessa
- Mieszkanie masz juz urządzone.-mówi Pablo
- Dobrze nei marwcie się poradze sobie.-mówi Vanessa
- jedziemy?-pyta Alberto
- Tak mozemy.-mówi Vanessa i idą do samochodu.
Jadą do mieszkania:
- Coś wczoraj pozno wróciłeś.Julia się martwiła.-mówi Vanessa
- Tak musiałem byc dłużej.-mówi Alberto
- Fajnie,że będziecie rodzicami.-mówi Vanessa
- Tez się bardzo ciesze.-mówi z usmiechem Alberto
- No dojechaliśmy.-mówi Alberto
- Ja mieszkam na?-pyta Vanessa
- 5 piętro.To dizmey?-pyta alberto
- Poradze sobie sama. Dzięki za podwiezienie.-mówi Vanessa
- Ok to ja jadę. Pa.-mówi Alberto i odjeżdża

Vanessa idzie do bloku i mówi do siebie.
- Własny dom. Jak miło to brzmi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samanta.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 11613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:48:57 07-11-07    Temat postu:

Super odcinek.Ciekawe co bedzie z Laurą...
(Zapraszam do mnie)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genesis
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 7340
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:56:50 07-11-07    Temat postu:

Śwoetny odcinek..!!!
Hmm..wiesz co sadze
No to Vanessa rozpoczeła samodzielne zycie..
[U mnie new zapraszam..***]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trisse
Cool
Cool


Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 18:07:52 08-11-07    Temat postu:

Szkoda , ze Vanessa się wyprowadziła. Julia jest super siostrą . I oczywiście będzie dobra matką.
Mam nadzieje , ze wszystko będzie ok ,
choć to chyba troche niemożliwe w telci ;P

(zapraszam do mnie )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nicole.
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 5490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: New York
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:59:15 08-11-07    Temat postu: 15

Odcinek 15

Vanessa rozpakowała rzeczy i patrząć przez okno bardzo cieszyła sie,że jest sama i nie musi przed nikim się ukrywać.
Postanowiła,że jeśli meiszka w centrum przejdzie się na spacer po mieście ale zobaczyła misia od Cesara znowu przybrał ją smutek i zaczynała rozmyślać. Jutro będzie musiała iść do pracy i patrzeć na niego ma już tego wszystkiego dosyć.
- I po co mi było to wszystko?-mówi do siebie

Tym czasem w domu De la Fuentów przyjeżdza jakiś dziwaczny samochód.

Gloria i pokojówka wyglądają przez okno.
- Ktos przyjechał?-pyta Pablo
- No tak ale jakiś dziwny samochód..-mówi Gloria
Z samochodu wysiada dziewczyna w różowym kapeluszu na głowie
- Ojej to Lubita!-mówi Pablo
- No ja zawsze wiedziałam,że ma swój styl..ale zyby-śmiej się Gloria
Lubita wchodzi do salonu.
- Witaj cioteczko!! Witaj wujeczku!!-wita się głośno Lupita

- Witaj Lubito! Ile lat my cię nie widzieliśmy.-mówi Pablo z radością
- No wiem te studia w Europie troche mi zajęły no ale cio tam neee??-mówi smiesznym głosem Lupita
- A co ty studiowałaś?-pyta Gloria
- No jak to czoo?? Fotografie to cioteczka juz nie pamięta?-mówi Lupita
- Hmm no zapomniałam...Może zjesz coś ??-pyta Gloria
- Neee neee neee ja tu dla wszytskich prezenty mam.Gdzie reszta rodzinki?-pyta Lupita
I Mauricio i Julia właśnie schodzą ze schodów.
- Nono jakie wy się duze porobiliście.Tak jak ja...-żartuje ciągle Lupita
- Oooo witaj kuzynko droga!-mówi Julia z radością
- Witaj Julcio miło cię widzieć.-mówi Lupita
- Cześć Lubita.-mówi Mauricio
- Noo Maurychu jak miło.Fajny z ciebie facio.-mówi Lupita
- Dobra dobra...a chwilęcja no!-zastanawia się Lupita
- Co Lubito?-pyta Julia
- No toc brakuje mi kogoś neee?Była was zawsze trójka.-mówi Lupita
- Tak Vanessy niema.-mówi Gloria
- No jo Vannnka no no!!-przypomina sobie Lubita
Cała rodzina smieje się z Lupity.
- No i co ty tam Lubito robiłaś w tej Europie?-pyta Julia
- Hmm no wiesz duzo rzeczy bo ja nie tylko tam studiowałam.-mówi Lupita
- A co jescze innego robiłaś?-pyta Pablo
- No wiecie ja to skończyłam kurs tańca,nauczyłam się grać na pianinie,miałam dużo chłopaków no iii...-wymieniała Lupita ale Gloria jej przerwała
- No dobrze no to widze dużo.A co ty masz tylw tutaj toreb?-pyta Gloria
- No ja mam prezenty dla was.-usmiała się Lupita
- Lubicie dostawać prezenty nee?Każdy lubi wiem.-mówi szybko Lupita
Wszyscy są rozbawieni poczuciem humoru Lupity.
- No więc tu proszę was mam tak...-zaczęła wymieniać Lupita
- Dla wujaszka to mam krawacik taki różowy taki fajnyy ooo-mówi Lupita wręczając Pablowi krawat

- Dziekuję bardzo łądny.-mówi Pablo zdzwiony tym krawatem.
- Dla cioteczki to mam tu takie butki.-mówi Lupita wręczając je Glorii

- Dziękuję ci bardzo ładne.-mówi Gloria ale także nie są w jej typie
Julii wręczyła różowy naszyjnik a Mauriciowi różowe skarpetki. Wszyscy byli bardzo rozbawieni swoimi przentami.
- Zawsze lubiłaś róż.Widze,że do dziś ci zostało.-mówi Julia
- A jaaak.W różowym czuje sie najlepiej.-mówi Lupita
- Dobra a mogę wiedzieć gdzie znajdę Vanke?-pyta Lupita
- Tak juz ci na kartce zapisuje adres.-mówi Gloria
Wręcza jej kartkę z adresem.
- No dobra to jadę do niej.Pa rodzinka!-mówi Lupita
- Vanessa przychodzi do nas na kolacje.Tez przyjdziesz?-pyta Gloria
- No dobra mogę.To przyjedziemy.-mówi Lupita i odjeżdza.

Dojeżdzając do domu Vanessy. Puka do drzwi.Vanessa otwiera i nie może uwierzyć.
- Lupita o boże!!Kochana ile to lat?-mówi Vanessa rzycając się jej na szyję
- No cześć kuzynka jak ty wyrosłaś!-mówi Lupita uradowana
- Wejdz.Pogadamy.-zaprasza ją do mieszkania Vanessa
- Noo ale masz fajne mieszkanko ulala.-podziwia Lupita
- Noo wiem fajne. Od dziś dopiero tu mieszkam.-mówi Vanesa
- No jop. Ja też będę teraz musiała sobie nowe mieskzanko poszukać.-mówi Lupita
- A wiesz co?-mówi Vanessa
- Czo?-pyta Lupita
- No a może zamieszkasz tu ze mną??-mówi Vanessa
- No a sama nie chcessz?-pyta Lupita
- No wiesz z tobą to co innego nie widziałam się 12 lat to wiesz.-mówi Vanessa
- Okyy fajnoo.-mówi Lupita
- No tak a ty wracasz do nas do firmy?-pyta Vanessa
- No raczej jop.Jka mi wujo pozowli.-mówi Lupita
- No pewnei,że ci pozwoli twoje miejsce nawet na chwile nie było zjęte czeka na ciebie.-mówi Vanessa
- No to zajebicho.-mówi Lupita
Przychodzi czas,że Lupita i Vanessa jadą na kolację do domu rodzinnego Vanessy.
- No wkońcu jesteście.Vanessa jak tam w domu?-pyta Gloria
- Bardzo poytywnie.Lupita ze mną będzie meiszkać.-mówi Vanessa
- Chwile tlyko coś sobei znajdę.-mówi Lupita
- Nieee zukaj lepiej jak będziesz z Vanessa.We dwie razniej.-mówi Pablo
- No jop.-mówi Lupita
Podczas kolacji Lupita cały czas opowiada o sowich studiach i o tym jak zyła w Europie.
- Witajcie.-mówi Alberto
- A co to za koleś?-pyta Lupita
- To Alberto mój narzeczony.-mówi Julia
- No Julka łądnego sobie chłopa znalazłaś,-mówi Lupita
- Alberto.-przedstawia się
- Lupita jestem.-mówi Lupita
- Jka sie czujesz kcohanie?-pyta Alberto
- Dobrze jutro idę na esg.-mówi Julia
- Usg?! To ty dzieciaka będziesz miała?-pyta Lupita
- Tak.-odpowiada Julia
- Fajnooo noo fajno fajno-cieszy się Lupita
- Dobra jedzimey co?-mówi Vanessa do Lupity
- No musimy bo zmęczoan jestem.-mówi Lupita
Dziewczyny żegnają się z rodziną i jada do swojego domu.

Tym czasem do domu Laury przychodzi roztrzęsiona Roberta.Nie wie co robić łapie za telefon i widzi kartkę z adresem domu Cesara, Szybko tam idzie.
Gdy dochodzi na miejsce wali w dzrzwi,Cesar otwiera:
- O Roberta.Coś się stało?-pyta Cesar
- On w szpitalu ona ją potraciło oni tam...-mówi Roberta cały czas coś innego
- Kogo zabrali?Co gdzie?-pyta Cesar
Daje Robercie wody i chce aby mu spokojnie powiedziała co się stało.
- No więc mów.-mówi Cesar
- Więc noo Laura jest w szpitalu.-mówi Roberta
- Co?1 Jka to?!-pyta Cesar
- Ją samochód potracił my pijane byłyśmy i teraz ją zabrali do spzitala ja uciekłam.-mówi Riberta poplątanie
- Musimy tam pojechać.-mówi Cesar
- A jesli ona nei zyje?-mówi Rioberta płacząc
- Nie mów tak! Jedziemy.-mówi Cesar
Pojechali do szpitala.Przybyli na miejsce. Poslzi do repecji tam pwioiedziano im gdzie przebywa Laura poszli an piętro sala była zamnęta
- Czemu zamknięte?!!-krzyczy Cesar
- Pani Laura walczy o życie.-mówi pielęgniarka
- A dlaczego?-pyta Cesar
- Jej stan był już lepszy ale nagle miała jakiś atak i teraz ma trudności z oddychaniem.-tłumaczy pielęgniarka
- Nieeeeeeeeeeeeeee Laura!!!-mówi Riberta
Cesar nie wie co robić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Genesis
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 7340
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:06:47 08-11-07    Temat postu: Re: 15

O jaaaa ale ta Lubita zwałowa...
Chyba smiszniejszej postaci nie ma...
A te buty i krawat..
Ciekawa jestem co tam z Lura..
Zapraszam na Besame..
Pozdro..:*:*:*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samanta.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 11613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:28:22 08-11-07    Temat postu:

Extra odcinek. Ta Lubita jest extra takie ma śmieszne teksty ...a ten różowy krawat i butki suuper !! a jaki ma gustowny samochód
Czekam na newik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 5 z 30

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin