|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:53:21 23-12-08 Temat postu: |
|
|
jutro na pewno. może nawet jeszcze dzisiaj...
się zobaczy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:25:35 24-12-08 Temat postu: |
|
|
miało być nieco później, ale obawiam się, że mogę nie mieć czasu.
Życzę Wam wszystkim Wesołych Świąt i żebyście też, kiedyś znalazły takiego James'a, który oszaleje na waszym punkcie. ; *
Capitulo 8.
SPOTKANIE.
Skuliła się, czując na swoich ramionach i stopach chłód. Nie chcąc jeszcze się budzić na oślep zaczęła szukać kołdry. Po chwili, nie mogąc jej znaleźć, zrezygnowana podniosła się. Kołdra leżała zwinięta na ziemi. Załamana stwierdziła, że teraz nie potrafi już spać sama w łóżku. Codziennie rano, to James trzymał ją mocno w swoich ramionach, ogrzewając ją swym ciałem. Podniosła kołdrę i mocno się nią okryła. Zrozumiała jak bardzo brakuje jej silnych ramion Jamesa. Spojrzała na telefon leżący na szafce i sięgnęła po niego. Wystukała jego numer na klawiaturze telefonu i przyłożyła go do ucha. Odebrał po kilku sygnałach. Słysząc jego radosny i roześmiany głos, jej serce zaczęło bić szybciej. Przymknęła oczy i wyobraziła go sobie stojącego przed nią w bieliźnie z tacą ze śniadaniem i mocną, świeżo parzoną kawą.
- Zjadłaś śniadanie? – zapytał z troską.
- Dopiero wstałam. – odparła chcąc, by jej marzenia stały się rzeczywistością. Naprawdę go potrzebowała. – Gdzie jesteś?
- Właśnie kończę pracę.
- Przecież jest… - spojrzała na zegarek. Na śmierć zapomniała o strefie czasowej. James, za chwilę opuści swoje biuro i gdyby nie to, że znajdują się w tak odległych od siebie miejscach, znów mogłaby znaleźć się w jego ramionach. - … nieważne. – dodała bez przekonania, kiedy James i jego śniadanie znikły bezpowrotnie.
- Jak minął ci wczorajszy dzień?
- Prawdę mówiąc, zgubiłam się… - słysząc jego śmiech na jej skórze pojawiła się gęsia skórka. Nie mogła uwierzyć, że ona i James rozmawiają, jak gdyby nic się nie stało. To on sprawiał wrażenie, jakby zapomniał o powodzie, dla którego znalazła się w Nowym Jorku. Początkowe zdziwienie przyniosło jej jednak ulgę. James nie chciał na nią naciskać. Tak jak jej obiecał, czekał na nią. - … okazało się, że kompletnie nie znam tego miasta, a to wszystko twoja wina!
- Moja?
- Tak. W twojej obecności nie potrafię racjonalnie myśleć!
- Uznam to za komplement. – odpowiedział wywołując na jej twarzy uśmiech. Tak bardzo brakowało jej ich wspólnych rozmów. Przez myśl przeszło jej, że dobrze zrobiła wyjeżdżając. Gdyby została, czy potrafiliby tak normalnie ze sobą rozmawiać?
Minęły trzy tygodnie. Żaden z tych dni nie kończył się, bądź nie zaczynał bez telefonu do Jamesa. Tęskniła za nim, ale nie potrafiła spakować swoich rzeczy i wrócić do domu, w obawie, że ta bajka skończy się, gdy tylko któreś z nich wspomni o dziecku.
Spojrzała na ekran swojego laptopa. Przyjechała tu, by pisać, tymczasem nie potrafiła skleić choćby jednego, najprostszego zdania, które miałoby sens. Nie mogła wrócić do Jamesa z niczym. Codziennie pytał ją o książkę. Zawsze troszczył się o jej talent, zdawała sobie jednak sprawę, że tym razem, pyta o dzień jej powrotu. Odpowiadała wtedy wymijająco, bojąc się przyznać, że straciła wenę. Zamknęła go i udała się do łazienki. Każdego wieczoru wychodziła na spacer, by zapomnieć o książce i poznać miasto. Z dnia na dzień poznawała je coraz lepiej, czasem żałując, że nie może dzielić tych przechadzek razem z Jamesem.
Weszła do jednego z barów i rozejrzała się. Tym razem nie potrafiła się zrelaksować. Przypomniała sobie pożegnanie jej i Jamesa na lotnisku. Obiecała mu, że wróci szybko. Ona tymczasem zamiast skupić się na pisaniu wybierała spacery po Nowym Jorku, co gorsza z każdym telefonem do męża dawała mu nadzieję na szybki powrót, który, patrząc na liczbę zapisanych stron w komputerze, nie nastąpi zbyt szybko. Usiadła przy barze i zamówiła drinka. Jej zachowanie było bezcelowe. Zamiast siedzieć tutaj, powinna właśnie kończyć pisać. Fakt ten, nie przeszkodził jej jednak w wypiciu go i zamówieniu następnego. Zwróciła się twarzą do parkietu i spoglądała na tańczących ludzi. A gdyby tak…
- Czy my się przypadkiem nie znamy? – usłyszała za sobą. Odwróciła się w stronę mężczyzny, który właśnie usiadł obok niej i zamówił drinka. Spojrzała na niego uważnie. Był przystojny, ubrany w czarny garnitur. Spoglądał na nią swoimi zielonymi oczami spod okularów. Zdawał się wiedzieć, o czym mówi, dlatego nie spuszczając z niego wzroku próbowała przypomnieć sobie, gdzie mogłaby go spotkać. Po chwili uśmiechnęła się do niego.
- Niezła próba. – odpowiedziała podnosząc do ust swojego drinka. – Nie jestem do poderwania. – dodała odwracając się w stronę tańczącego tłumu, próbując powrócić do wcześniejszych myśli.
- Przysiągłbym jednak, że… - przerwała mu unosząc dłoń.
- Naprawdę nie musisz się kłopotać. – mówiąc to odstawiła swojego drinka i ruszyła do wyjścia.
Na dworze robiło się zimno. Jak zwykle nie wzięła ze sobą kurtki, zapominając, że wieczorami robi się tutaj chłodniej. Ruszyła w drogę powrotną, kiedy nieznajomy znów pojawił się obok niej.
- Robi się zimno. Może cię podwieźć?
- Nie dajesz za wygraną, co? – stanęła i spojrzała na niego. Dopiero teraz zorientowała się, że gdzieś już go widziała. Ten strój, a przede wszystkim te oczy były jej jednak obce.
- Staram się jak mogę. – uśmiechnął się do niej zachęcająco, odwzajemniła uśmiech.
- Dziękuje, ale wolę się przejść. – wsiadanie do samochodu obcego mężczyzny nie było dobrym pomysłem. Było też nie w porządku w stosunku do Jamesa.
- W takim razie odprowadzę cię.
- Nie trzeba, dam sobie radę.
- Ostatnim razem, kiedy się spotkaliśmy byłaś trochę zagubiona. – zatrzymała się słysząc jego słowa. Na jej policzkach pojawiły się rumieńce, wiedząc, że po raz kolejny zrobiła z siebie idiotkę. Mimo to spojrzała na niego. Miał inne oczy. Te… podobały jej się tak samo jak poprzednie. Co było w tym człowieku, że nie potrafiła oderwać od niego wzroku?
- Ja… Co zrobiłeś z oczami?
- Oczami? – dotknął opraw swoich okularów. - Czasami zakładam szkła. – wyjaśnił. – Zawsze patrzysz ludziom w oczy? – zapytał zdziwiony, że pamiętała ich kolor sprzed kilku tygodni.
- Staram się. – uśmiechnęła się do niego. – Chyba już pójdę.
- Pozwól się odprowadzić.
- Wciąż jesteś dla mnie nieznajomym.
- W takim razie zmieńmy to. – podał jej swoją dłoń. – Nate.
***
Nate - Robert Pattinson
nie mogłam się powstrzymać. ;p |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:55:16 24-12-08 Temat postu: |
|
|
Nie! Nie! Nie! To nie tak mam byc. Zadzwoniła do niego ok. Dzwonią do siebie codziennie ok. Tylko dlaczego ona do niego nie wróci!? Tej rozmowy o dziecku i tak się nie uniknie. Co do tego ze nic nie moze napisac to ją rozumiem też cierpię na brak tej głupiej weny twórczej, jeżeli dziś nie ebdzie odcinka w zsż to bedzie gorzej niż źle...Wracając do tej teli , która po woli staję się moją ulubioną to chciałam powiedziec że ten cały Nate NA RAZIE mi się nie podoba. James górą Ciekawe jak to bedzie dalej .
Na new czekam |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:19:39 24-12-08 Temat postu: |
|
|
Aaaa!!!!!! Wiesz ze cie kocham!!! No skoro Robert jest Natem to ja mogę wybaczyć ta zdradę na Jamesie chociaż jest super i wogóle!!!
Super Ale wiesz co zrozmiałam trochę dlaczego ona uciekła. Myśle ze trochę potrzebowała samodzielności, była troche uzależniona od Jamesa |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:32:46 25-12-08 Temat postu: |
|
|
trochę uzależniona od niego była.
James był bardzo troskliwy, czasami nawet za bardzo, ale ja i tak bym z niego nie zrezygnowała ; D
i teraz mam dylemat (; z jednej strony cudowny James, a z drugiej boski Nate i co ja mam zrobić? ;p |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:58:36 25-12-08 Temat postu: |
|
|
Ja Ci na razie nie powiem co masz zrobic, musze najpierw tego Nate lepiej poznac |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:32:29 25-12-08 Temat postu: |
|
|
Nate będzie fajowy (; |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:16:44 25-12-08 Temat postu: |
|
|
a fajniejszy od Jamesa? |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:33:37 25-12-08 Temat postu: |
|
|
tego jeszcze nie wiem ;p
James to ideał, a Nate... muszę to przemyśleć. ; D
na razie piszę kolejny odcinek. |
|
Powrót do góry |
|
|
ChuckBass Detonator
Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 499 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Newport Beach Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:34:34 25-12-08 Temat postu: |
|
|
Klaudia czemu zawsze wszystko musisz psuć!?;< Nate mi pasuje tylko do Jamesa Lafferty'egoXD a nie jakiś brzydal! XDDDD ;<
kończ to szybko i pisz nowe, ja Ci wymyśle obsadę bo tak dalej nie może być! XD |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:39:55 25-12-08 Temat postu: |
|
|
o pisz, pisz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:05:27 25-12-08 Temat postu: |
|
|
ILOVEADAMBRODY napisał: | Klaudia czemu zawsze wszystko musisz psuć!?;< Nate mi pasuje tylko do Jamesa Lafferty'egoXD a nie jakiś brzydal! XDDDD ;<
kończ to szybko i pisz nowe, ja Ci wymyśle obsadę bo tak dalej nie może być! XD |
jak wymyślałam Nate'a to akurat nie przyszedł mi do głowy mój mąż Nathan, tylko Nate z Gossip Girl. I ja tutaj nic nie psuję, bo Robert jest cudowny i piękny.
a do końca i tak pozostało już niewiele chyba. ;p
a w nowej pozwolę ci zrobić obsadę, bo jak obiecałam będzie o Tobie (; |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:38:02 25-12-08 Temat postu: |
|
|
Ze niby Rob brzydki?? foch z przytupem!!! Ja bym wybrała Nate ale ja to ja xD Niech lepiej wybierze Jamesa bo to ideał, a Nate niech będzie super i tak!!! Ale bez przesady nie zbyt idealny żebym jakos przeżyła jej powrót do Jamesa
xD
A właśnie ta akcja z oczami i szkłami kontaktowymi xD Wzięłaś ze zmierzchu?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:14:59 25-12-08 Temat postu: |
|
|
nie. Akcja ze szkłami kontaktowymi wzięła się stąd, że nieznajomy miał brązowe oczy, dopiero potem, nie mogłam się już powstrzymać i Robert stał się Nate'em. Do tej pory nie wiem czy Robert ma niebieskie oczy czy zielone, ale w końcu zdecydowałam się na zielone. Brązowe oczy były wcześniej, więc jakoś musiałam wybrnąć z pomyłki. xdd
Ostatnio zmieniony przez Mrs.Pattinson dnia 19:17:12 25-12-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanette Prokonsul
Dołączył: 08 Kwi 2006 Posty: 3980 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:28:05 26-12-08 Temat postu: |
|
|
Ja oczywiście jako Nate'a wyobrażam sobie mojego Jensena , mam nadzieje, że on nie będzie taki idealny..., James to już przesada jest jak cukierek, ale taki przesłodzony Takie są moje odczucia do J. Za to N. jest niewiadomą |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|