Telenowele

Bloody · Wysłany: 9:21:34 26-10-07 Temat postu:

Dziękuję za komentarze i zapraszam tych, którzy nie zauważyli odcinka

a_moniak · Wysłany: 11:54:07 26-10-07 Temat postu:

super odcinkii

Charlotte_:P · Wysłany: 16:38:51 26-10-07 Temat postu:

b.fajny odcinek

minka:) · Wysłany: 20:16:06 26-10-07 Temat postu:

Super odcinek tylko zauważyla pomyłke Juliana i Marcos mieli bliźnięta tzn. że powinni mieć tyle samo lat no chyba że to nie jest związane z LMEE

Bloody · Wysłany: 8:49:07 27-10-07 Temat postu:

evh...sorry nie oglądałam ostatnich odcinków LMEEE, bo byłam a Anglii i myślałam, że na LMEE nie było nic o dzieciach:/ Sorry, zaraz to poprawię

Ligia · Wysłany: 15:38:37 28-10-07 Temat postu:

Wymysliłaś bardzo fajna tele. Tylko nie wiem jak to zakończysz... Pewnie to bedzie bajkowe zakończenie - z morałem. Nie zawsze moge skomentowac odcinek, ale od jakiegoś czasu czytam ta tele. A nie chce pisac komci w stylu: "Super odcinek", "Fajny odcinek" tylko jak juz komentuje to naprawde.

Bloody · Wysłany: 16:30:56 28-10-07 Temat postu:

Bardzo dziękuję Marino. Bardzo dobrze, że starasz się pisać ciekawe komentarze, gdyż one wiele znaczą dla autora.

Co do zakończenia... na razie go nie planuję (ja ogólnie mam problemy z zakońćzeniem czegokolwiek). A, że koniec kiedyś musi nastąpić to powiem, że morał na pewno będzie , ale nie bajkowy;] bo to do mnei nie pasuje

Ligia · Wysłany: 21:18:53 30-10-07 Temat postu:

Chodzi mi o to, że bajka jest zawsze z morałem. I tutaj pewnie bedzie morał.

minka:) · Wysłany: 22:49:24 01-11-07 Temat postu:

KIedy nowy odcinek ??

Bloody · Wysłany: 22:52:48 01-11-07 Temat postu:

Chyba jutro...

VANESSA* · Wysłany: 11:01:27 02-11-07 Temat postu:

odcinek wspaniały

Bloody · Wysłany: 19:34:11 02-11-07 Temat postu:

Dziękuję za komentarze:*

Odc. 22.

Andrea miała rację. Christina śledziła ją przez cały dzień, by sprawdzić, czy to ona przypadkiem nie jest Andreą. Zawiodła się jednak, gdyż jej ofiara przez cały dzień chodziła po sklepach razem z siostrą i nie robiła nic podejrzanego.
Duży, zabytkowy zegar na rynku wybił godzinę piątą, co oznaczało, ze za godzinę Christina znowu stanie się mężczyzną. Zdenerwował ją ten fakt, gdyż jako Christian nie mogła już śledzi Andrei. Na opinii Cristiny jej nie zależało i mogła ośmieszać się do woli. Jednak Christian musiał uchodzić za kulturalnego, gdyż inaczej nie poderwie żadnej dziewczyny.
Wyciągnęła, więc komórkę z kieszeni i wykręciła numer Andrei. Wcześniej zmieniła kartę w środku telefonu, gdyż musiała mieć inny numer niż Christian.
Tymczasem zadowolone z zakupów Milagros i Andrea postanowiły odpocząć od diety i kupiły sobie po zapiekance. Zachwycały się nad ich pysznym smakiem, gdyż szczęśliwie udało im się trafić na zapiekanki z pieca.
- To ciasto jest takie kruche! O wiele lepsze niż z mikrofali! – powiedziała Mili.
W tym momencie usłyszały melodyjkę dochodzącą z komórki Andrei. Dziewczyna podniosła słuchawkę i powiedziała:
- Halo!
- Witaj. Dzwonię do ciebie w sprawie zaczarowanego lustra – powiedział kobiecy głos. Andrea nie rozpoznała jego tożsamości, gdyż nigdy nie rozmawiała z Christiną.
- Że co? Jakiego lustra? – zdziwiła się Andrea.
- Nie udawaj, ze nie wiesz. Przecież twój wspólnik stłukł je niedawno i kupił nowe! – zawołała Christina.
- Eee… to lustro jest zaczarowane?
- Dobrze wiem, kim jesteś i co planujesz. I powiem, ze ci się to nie uda! – powiedziała Christina i odłożyła słuchawkę.
Andrea zrobiła to samo.
- Kto to był? – spytała Milagros.
- Jakaś chora psychicznie wariatka – rzekła Andrea i wzruszyła ramionami.

Juliana bardzo przejęła się wizyta Diany, szkiełkiem oraz jej opowieścią o Christinie. Postanowiła jak najszybciej zbadać jego skład chemiczny.
Całe popołudnie spędziła w laboratorium w otoczeniu licznych, kolorowych substancji. Jej badania przerwało jednak wejście Luzmilli.
- Cześć! Wiedziałam, że cię tu znajdę! – zawołała dziewczyna i przytuliła przyjaciółkę.
- Część – odpowiedziała Juliana zdenerwowanym tonem. Luzmilla jednak nie zwróciła na to uwagi i powiedziała:
- Zaczynam żałować, ze wysłałam Pedrito i Nachito na obóz językowy. Tęsknię za nimi.
- - No i dobrze, musza się usamodzielnić. – zawołała Juliana, nie myślą o tym, co mówi. Była całkowicie pochłonięta eliksirem, który za chwilę miał wybuchnąć.
Po chwili całe pomieszczenie okopciło się, a Juliana i Luzmilla leżały na podłodze i nie przestawały kaszleć.
- Juli, uważaj trochę, bo wysadzisz dom w powietrze! – rzekła Luzmilla.
Juliana wyglądała na bardzo przerażoną.
0 Luzmi…to niemożliwe! Tylko jeden składnik chemiczny wybucha w ten sposób i występuję on bardzo rzadko! Jest to… ksafeoloina… - powiedziała Juliana poważnym tonem, w którym było słychać nutę strachu i przerażenia.

Natka*** · Wysłany: 19:58:22 02-11-07 Temat postu:

Extra odcinek! Czekam na kolejny

minka:) · Wysłany: 20:22:01 02-11-07 Temat postu:

Super odcinek

Ciekawe co to jest za substancja

Bloody · Wysłany: 20:43:11 04-11-07 Temat postu:

Dziękuję za komentarze i zapraszam tych, którzy nie zauważyli odcinka