|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Kto jest Barbarą? |
Amelia |
|
0% |
[ 0 ] |
Valeria |
|
0% |
[ 0 ] |
Andrea |
|
0% |
[ 0 ] |
Milagros |
|
0% |
[ 0 ] |
Diana |
|
16% |
[ 1 ] |
Angela |
|
0% |
[ 0 ] |
Amanda |
|
0% |
[ 0 ] |
Samantha |
|
33% |
[ 2 ] |
Isabell |
|
0% |
[ 0 ] |
Ktoś inny... |
|
50% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 6 |
|
Autor |
Wiadomość |
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:07:48 27-01-08 Temat postu: |
|
|
Podziękowania dla Natki*** i Minki:)
Odc. 31.
Diana pchnęła drzwiczki i weszła na strych. Było to średniej wielkości pomieszczenie, pokryte milionami pajęczyn. W środku znajdowało się pełno kufrów i…lustro.
Diana zdziwiła się. Skąd to lustro się tam wzięło? Czyżby to o nim mówiła Juliana?
Podeszła do niego, widząc w nim swoje odbicie. Przez moment zastanawiała się, czy nie wypróbować jego właściwości i wyobrazić sobie jakąś osobę…Jednak klęknęła się i nie zrobiła tego. Postanowiła powiedzieć o nim Julianie. Ruszyła w stronę wyjścia, jednak ktoś ją powstrzymał. Ku przerażeniu stwierdziła, że tą osobą była ciocia Mercedes.
- Ciociu! Przecież ty nie żyjesz! – zawołała przerażona dziewczyna.
- Owszem – odrzekła ciocia – Przyszłam tutaj, aby uratować świat…przed tobą!
- Przede mną? Niby, dlaczego? – krzyknęła wystraszona Diana. – Co ja złego zrobiłam?
- Nie mogę pozwolić, abyś rozpowiedziała ludziom o tajemnicy zaczarowanego lustra – powiedziała ciocia.
- Powiem o tym tylko Juli…Przecież ona i tak już wie – rzekła Diana.
- Nie! Nie możesz powiedzieć nawet Julianie! – krzyknęła ciocia Mercedes – Ona nie może wiedzieć, że lustro znajduje się na strychu!
- Ciociu, nie poznaję cię! – zawołała Diana – Przecież zawsze byłaś taka miła
- Robię to dla dobra świata! – krzyknęła Mercedes – Musze cię stąd zabrać
Po tych słowach Diana poczuła, że robi jej się ciemno przed oczami. Wydawało jej się, że biegnie przez dziwny, nieznany labirynt. A potem upada i znika w otchłani ciemności.
Tymczasem Christian i Amelia spacerowali po sklepach z ubraniami. Amelia zachwycała się nad rozmaitymi bluzkami, jednak żadnej z nich nie chciała mierzyć.
- Po co tracić na to czas? – mówiła – Jak znajdę coś, co mnie rzeczywiście zachwyci, to wtedy pójdę do przebieralni
- Ale czasem może coś brzydko wyglądać na wieszaku, a na tobie ładnie – przekonywał ją Christian
- Ja wiem, w czym mi dobrze – twierdziła Amelia.
W końcu zniecierpliwiony Christian wziął do ręki czerwoną bluzkę i zawołał:
- Myślę, że ładnie będziesz wyglądać w tym kolorze! Przymierz to!
- Coś ty! Nienawidzę czerwieni – rzekła Amelia z grymasem na twarzy.
- Chociaż przymierz! Zrób to dla mnie słodka – przekonywał ją Christian.
- No, dobra….Ale tylko przymierzę – stwierdziła Amelia, wzięła bluzkę do rąk i poszła do przebieralni.
Podniecony Christian czekał, nie mogąc doczekać się chwili, gdy ujrzy Amelię w lustrze. Ciekawe, jak ona będzie wyglądać?
W końcu nadszedł upragniony moment. Amelia zawołała go, a on wszedł do przebieralni, aby ocenić jak jego dziewczyna wygląda w czerwieni. Jednak ku jego zaskoczeniu zobaczył w lustrze….Amelię. Niczym nie różniła się od dziewczyny, która stała obok niego. Był bardzo zawiedziony.
- I jak wyglądam? – spytała Amelia.
- Myślę, że jednak ładniej ci w niebieskim – odrzekł Christian.
- Widzisz! A mówiłam! – zawołała Amelia zwycięskim tonem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
minka:) Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Kwi 2007 Posty: 6665 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:53:32 27-01-08 Temat postu: |
|
|
Super odcinek Szybko kolejny było no no Czekam na newik |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:33:06 27-01-08 Temat postu: |
|
|
Ciekawe co z Dianą
Dziwne, że Amelia w lustrze jest Amelią O co może w tym wszystkim chodzić?
Świetny odcinek Czekam na newik |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:33:40 27-01-08 Temat postu: |
|
|
Fajnie, że się totalnie nie domyślacie, o co mi chodzi;] Dzięki temu zrobię wam większą niespodziankę |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:34:43 30-01-08 Temat postu: |
|
|
Podziękowania dla Minki:) i Natki***
Odc. 32.
Srebrzysty księżyc ustąpił miejsce złocistemu słońcu. Nastał poranek.
Sebastian usiadł przy stole, aby zjeść śniadanie wraz z gośćmi.
- Christian nie przyjdzie – rzekł – Prawie całe dni pracuje.
- Nie szkodzi. Może wieczorem uda nam się z nim pogadać – powiedziała Juliana, smarując chleb masłem.
Sebastian spojrzał na duży, drewniany zegar, który wskazywał godzinę dziewiątą piętnaście.
- Ileż ta Diana będzie jeszcze spać? – rzekł poirytowany.
- Daj jej się wyspać. – powiedział Marcos – Przecież są wakacje…
- Ależ to nieładnie! Nie powinna spać, skoro przyjechali do niej goście… - tłumaczył Sebastian – Pójdę ją zawołać.
Po tych słowach wstał i wszedł po schodach na górę, gdzie znajdowały się sypialnie. W tym czasie Juliana i Marcos zajęli się rozmową na temat ich pobytu u rodziny. Wychwalali dobre maniery swoich bratanków oraz ich piękny dom.
- Ich mama była wielką damą – rzekła Juliana – Nic dziwnego, że tak dobrze wychowała dzieci…
- Tylko Sebastiana i Dianę, bo widzę, że tego Christiana wiecznie nie ma w domu – stwierdził Marcos, wypijając łyk kawy.
- Myślę, że ma ku temu swoje powody – powiedziała Juliana.
Sebastian wrócił do jadalni po pięciu minutach. Wyglądał na przerażonego.
- Co się stało? – spytał Marcos, który również zaczynał się bać…
- Diana zniknęła! Nigdzie jej nie ma! – zawołał Sebastian. Dopiero teraz poczuł, jak bardzo kochał siostrę…
- Co? To niemożliwe! – krzyknęła Juliana – Wczoraj wieczorem jeszcze rozmawiałyśmy…
- Musimy zadzwonić na policję! – zawołał Sebastian, biorąc do ręki telefon.
- Uspokójcie się! – powiedział Marcos – Może po prostu gdzieś wyszła i za niedługo wróci?
- W takim razie zadzwonię na komórkę! – rzekł Sebastian i wykręcił numer Diany. Usłyszeli wesołą melodyjkę, dochodzącą z salonu.
- A niech mnie szlak trafi! – powiedział zmartwiony i wykończony Sebastian – Nie wzięła komórki…
- Myślę, że powinniśmy poczekać kilka godzin, a dopiero potem zawiadomić policję – rzekła Juliana – Na razie i tak nie potraktują nas poważnie.
Mężczyźni uznali, że to dobry pomysł.
Tak, więc cały dzień spędzili na niepokoju i zmartwieniu…
Samantha z zainteresowaniem przyglądała się szklanej kuli. Obok niej stali Francisco i Isabell. Wszyscy troje znajdowali się w mieszkaniu, w którym od jakiegoś czasu mieszkali Francisco i Sam. Było one wypełnione mnóstwem arrasów, egzotycznych kwiatów, a dookoła roznosiła się urocza woń kadzidła.
Isabell i Francisco uważnie przyglądali się Samancie.
- Co mam teraz zrobić? – spytała Isabell.
- Hmm… Za niedługo wybierzesz się z nami do pizzerii. – odrzekła Samantha, nie odrywając wzroku od kuli – A teraz możesz chwilę odpocząć. Francisco, zajmij ją grą w karty…
Francisco i Isabell odeszli.
Samantha została sama ze swoją kulą.
- Wiem, że cierpisz – powiedziała – Ale ja nie mam zamiaru ci pomóc
Po tych słowach wybuchła rubasznym śmiechem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:10:04 30-01-08 Temat postu: |
|
|
Super odcinek Tylko ta Diana... Co się może z nią dziać Czekam na newik i pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
minka:) Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Kwi 2007 Posty: 6665 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:06:14 01-02-08 Temat postu: |
|
|
No no super odcinek Ciekawe gdzie jest Diana |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:39:16 01-02-08 Temat postu: |
|
|
Podziękowania dla Natki*** i Minki:)
Odc. 33.
W Pizzerii „Delicious” od rano pachniało chrupiącym ciastem. Zapach ten przyciągał do budynku wielu klientów. Wśród nich byli między innymi Samantha, Francisco i Isabell.
Usiedli oni przy jednym z kwadratowych stolików i zaczęli przeglądać menu, choć tak naprawdę ich uwaga była zwrócona ku młodej i ślicznej kelnerce o czarnych oczach…
Christinę bardzo irytowało nagłe zainteresowanie jej osobą. Podeszła jednak do stolika i spytała:
- Co podać?
- Hmm … - zastanowiła się Samantha – To jaką pizzę zamawiamy?
- Mi wszystko jedno… - odrzekł Francisco.
- To weźmy z pieczarkami – zdecydowała Isabell.
Christina wypytała jeszcze o szczegóły dotyczące grubości ciasta i sosu. Potem zanotowała sobie wszystko w swoim małym notesiku i poszła do kuchni, aby powiedzieć o tym kucharzowi.
Po odejściu Christiny Isabell spytała:
- Ją również chcecie uwięzić?
- Nie – zaprzeczyła Samantha – Tylko poobserwować…
Po tych słowach wzięła do ręki swą czarną torebkę i wyciągnęła z niej szklaną kulę, którą położyła na stoliku. Wszyscy troje zaczęli uważnie przyglądać się przedmiotowi.
Dziwne zachowanie gości zastanawiało Alberto. Mężczyzna nie mógł skupić się na swojej pracy. Ta szklana kula niepokoiła go, choć sam nie wiedział dlaczego.
Zaniepokojony podszedł do stolika.
- My już zamówiliśmy pizzę – powiedział Francisco na jego widok – Obsłużyła nas kelnerka
- Nie o to chodzi – odrzekł surowo Alberto, spoglądając na kulę – Co to za przedmiot? Proszę mi go oddać!
- Słucham? – Samantha udawała oburzoną, choć tak naprawdę była rozbawiona – Przecież to jest nasza własność, a zabranie jej byłoby kradzieżą!
Zrezygnowany Alberto musiał przyznać, że dziewczyna ma rację.
- Proszę jednak nie trzymać jej na stole…
- To tylko ozdoba! – zawołał Francisco – Ale schowaj ją Samantho. Widzę, że niesympatyczni ludzie tu pracują…Już więcej nie zamówimy pizzy w tym miejscu
Alberta jednak niewiele obchodziło ich zdanie. Uważał, że wygrał spór, ponieważ Samantha schowała kule z powrotem do torebki. Odszedł od stolika, jednak nadal nie mógł zapomnieć o tym dziwnym przedmiocie
- Ta kula mnie niepokoi – powiedział do siebie i wszedł do kuchni, aby skontrolować pracę kucharzy.
Tymczasem Sebastian, Juliana i Marcos martwili się o Dianę. Minęło wiele godzin od jej zniknięcia, a dziewczyna wciąż nie pojawiała się w domu. Zaniepokojenie nakazało im wezwać policję. Jednak ich strach ani trochę się nie zmniejszył.
Nagle usłyszeli dzwonek do drzwi, który obudził nadzieję w ich sercach. Sebastian wstał ze skórzanej kanapy, na której siedział i poszedł otworzyć drzwi. Po drugiej stronie ujrzał Amelię. Jej obecność zdziwiła go…
- Witam! – zawołała dziewczyna, promiennie się uśmiechając – Czy nie zastałam Christiana?
- Nie – zaprzeczył Sebastian – Teraz jest w pracy, wraca po osiemnastej…
- Aha. Gdy przyjedzie, proszę mu to oddać – powiedziała Amelia i wyjęła ze swojej dużej torebki czarną, męską marynarkę – Wczoraj, gdy byliśmy w galerii było gorąco i Christian poprosił mnie, abym włożyła mu marynarkę do swojej torby.
Sebastian przyjrzał jej się uważnie, nic z tego nie rozumiejąc.
- To Christian był z tobą wczoraj wieczorem z galerii? – spytał z niedowierzaniem.
- Owszem. A co w tym dziwnego? – spytała Amelia.
- Powiedział, że wychodzi z Christiną! – zawołał zdenerwowany Sebastian – Zabiję skur****! – po tych słowach założył kurtkę i szybko wybiegł, zostawiając zawiedzioną Amelię samą.
- Co to niby ma wszystko oznaczać? – spytała samą siebie załamana dziewczyna.
PS. Dla tych którzy zapomnieli – Alberto jest szefem pizzerii.
Ostatnio zmieniony przez Bloody dnia 15:08:39 08-02-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:57:10 01-02-08 Temat postu: |
|
|
Ciekawa ta kula... Sebastian się wkurzył... Christian niech lepiej unika brata Amelia wydaje się fajną dziewczyną, ale czy to nie tylko pozory
Świetny odcinek - czekam na następny |
|
Powrót do góry |
|
|
minka:) Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Kwi 2007 Posty: 6665 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:02:19 02-02-08 Temat postu: |
|
|
Supcio odcienk no no Alberto to szef pizzeri achas dzięki bo już nie wiedziałam |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:44:12 08-02-08 Temat postu: |
|
|
Podziękowania dla Natki*** i Minki:)
Odc. 34.
Zachowanie tajemniczych gości niepokoiło Christinę. Siedzieli oni w pizzerii już od kilku godzin, od czasu do czasu zerkając w jej stronę. Czuła, że już kiedyś spotkała się z blondynką i mężczyzną, lecz nie mogła sobie nic więcej przypomnieć. Rudowłosą dziewczynę, siedzącą obok nich, widziała po raz pierwszy w życiu.
Drzwi otworzyły się i do pizzerii wszedł kolejny klient. Jego tożsamość jeszcze bardziej rozdrażniła Christinę. Podeszła do niego i powiedziała lodowatym tonem:
- Co ty tutaj robisz?
- Muszę z tobą porozmawiać - odrzekł Sebastian, nie zwracając uwagi na jej chłodny głos - To bardzo ważne...
- Hmm.... Masz dwie minuty - rzekła Christina, krzyżując ręce.
- Chodzi o Christiana... On cię zdradza! - zawołał Sebastian - Wczoraj był na randce z Amelią i ona...
- Wiem o tym - przerwała mu Christina - Miał do tego prawo, wczoraj z nim zerwałam.
- Tak? - Sebastian był zszokowany - Ale wczoraj mówił, że z tobą wychodzi...
- Może się wstydził? - rzekła Christina.
Sebastian nie odpowiedział. Jego serce wypełniło sie radością. Skoro Christina zerwała z Christianem, to jest wolna i może ją zdobyć! Uśmiechnął się i po chwili zawołał:
- Christino, skarbie...
- Nie mów tak do mnie! - zawołała Christina
- Ale ja cię kocham - odrzekł Sebastian i zbliżył swe usta do jej twarzy. Christina zerknęła na zegarek i ku przerażeniu zobaczyła, że za dwie minuty zegar wybije dwunastą.Odchyliła się do tyłu, ratując przed pocałunkiem brata i powiedziała:
- Ja już muszę iść!
- Odprowadzę cię! - zaproponował Sebastian.
- Nie, dziękuję - rzekła dziewczyna i szybko wybiegła z pizzerii, nie żegnając się z szefem. W tym samym momencie Samantha, Francisco i Isabell wstali od stołu i wyszli z pizzerii.
Christina zauważyła to i schowała się do jednej z klatek schodowych. Tam nastąpiła przemiana.
Tym razem pomyślał i włożył do torebki męskie ubrania. Zadowolony, że wreszcie nie będzie robił z siebie głupka, począł rozglądać się i...zorientował się, że zostawił torbę z pizzerii.
"Co ja teraz zrobię?" - martwił się. Nie mógł wrócić do pracy, ponieważ był tam Sebastian. Postanowił pójść do domu tą samą drogą, co zwykle. Prowadziła ona przez pola, więc nie narażał się na śmieszność. Tylko dwa metry trasy prowadziły przez miasto. Zawsze wtedy mijał miejsce, gdzie siedziała grupka młodych chłopaków naśmiewających się z niego. Zapewne przyzwyczaili się do jego wyglądu, więc nie narobi sobie wstydu.
Wyszedł z klatki schodowej i ku niezadowoleniu zobaczył tajemniczych gości pizzerii, zmierzających w jego stronę.
- Hej, Christian - zawołała blondynka.
- Hej, my się znamy? - spytał Christian.
- Owszem. Jestem Sam, przyjaciółka Diany, nie pamiętasz mnie? A to Francisco, jego również powinieneś znać...
- Ach, przypominam sobie...- zawołał Christian - Byłem wtedy pijany... Przepraszam..
- Poznaj naszą koleżankę Isabell - powiedział Francisco, pokazując na rudowłosą dziewczynę. Christian i Isabell podali sobie dłonie, wymieniając swe imiona.
- hmm...Widzę, że dziś też jesteś pijany - rzekła Samantha, patrząc na ubrania Christiana. Chłopak zarumienił się i odrzekł.
- Tak...Byłem na szalonej imprezce. Kochałem się z fajną laską i niestety pomyliłem ubrania...
- I tak jesteś bardzo przystojny - powiedziała Sam, pieszcząc jego klatkę piersiową i puszczając oko w stronę Francisco - Może pójdziemy gdzieś dzisiaj razem?
Christian nie miał nic przeciwko. Samantha była piękną kobietą i uznał, że mógłby spędzić z nią miły wieczór.
- Chętnie - odrzekł - Tylko najpierw wrócę do domu i przebiorę się w swoje ubrania...
- Spotkamy się w parku - rzekła Samantha uwodzicielskim głosem.
- Już nie mogę się doczekać ślicznotko - zawołał Christian - Do zobaczenia, skarbie! - po tych słowach opuścił ich i skręcił w stronę domu.
- On jest taki naiwny! - zawołała Isabell, gdy Christian już odszedł... Wszyscy troje zaśmiali się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vivian Komandos
Dołączył: 02 Sty 2008 Posty: 739 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Miami ;)
|
Wysłany: 15:53:57 08-02-08 Temat postu: |
|
|
Swietna tela :Dbardzo polubilam Isabell a odcinek bardzo fajny czekam na kolejny |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:23:54 08-02-08 Temat postu: |
|
|
Super odcinek Christian to ma pecha Czekam na newik i pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
minka:) Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Kwi 2007 Posty: 6665 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:47:38 22-02-08 Temat postu: |
|
|
KIedy new ?? I widze że parę odcinków chyba znikło nie ?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:51:33 22-02-08 Temat postu: |
|
|
Jeden tylko na szczęście:) Ale zaraz go wkleję
New chyba będzie jutro, bo dziś już się raczej nie wyrobię... Ale może uda mi się
Odc. 35.
Sebastian nie opuścił pizzerii. Oparł się o murek, znajdujący się niedaleko drzwi wejściowych, zagłębiając się w rozmyślaniach. Do tej pory nie mógł zapomnieć o Christinie. Rozmawiając z nią, czuł olbrzymią, trudną do opisania radość. Wypełniła ona całą jego duszę, powodując, że utonął w zachwytach. I do tej pory nie mógł wypłynąć na brzeg.
„Ach, te jej ruchy” – pomyślał. Uważał, że Christina porusza się bardzo zgrabnie. Nie przeszkadzało nawet to, że czasem przypominała chłopaka.
Zrozumiał, że to, co do niej czuł było prawdziwą miłością. Już dawno przestał postrzegać ją jako zabawkę, którą chciałby zaciągnąć do łóżka. Widział w niej przede wszystkim kobietę, którą pragnął się opiekować i wspierać w smutkach. A teraz, gdy zerwała z Christianem, jego marzenie stało się realne!
Armando, który obserwował z boku starego przyjaciela, podszedł do niego i zagadnął:
- Cześć! Nie poznajesz mnie?
- Ach, witaj! – Sebastian wyglądał tak, jakby spadł z gwieździstego nieba na ziemię – Zapomniałem, że tu pracujesz.
- Heh, zauważyłem – odparł Armando – Widzę, że przychodzisz tu dla Christiny…
Sebastian zarumienił się. Od jakiegoś czasu zawsze tak reagował na dźwięk tego imienia.
Widząc, że przyjaciel nie odpowiada, Armando powiedział z nutą melancholii w głosie:
- Nie ma się, czego wstydzić. Przecież ja też wiem, czym jest miłość.
- Masz na myśli Dianę? – spytał Sebastian – Czy ty naprawdę ją kochasz?
- Owszem. Dopiero niedawno to zrozumiałem. – odrzekł Armando – Tak przy okazji spytam, co u niej słychać?
Sebastian posmutniał. Emocje związane z ukochaną Christiną sprawiły, że zupełnie zapomniał o tym, że jego siostra zaginęła. Jak mógł do tego dopuścić! Miał wyrzuty sumienia.
Przygnębienie Sebastiana zaniepokoiło Armando.
- Czyżbyś posmutniał, czy tylko mi się tak wydaje? – spytał.
Sebastian zawahał się. Nie miał odwagi powiedzieć Armando gorzkiej prawdy. Z drugiej jednak strony wychodzące na wierzch słodkie kłamstwo jeszcze bardziej zraniłoby go.
W końcu podjął decyzję:
- Armando, muszę powiedzieć ci coś strasznego – rzekł, spoglądając na przerażoną minę przyjaciela.
- Mów, i nie trzymaj mnie dłużej w niepewności! – krzyknął zdenerwowany Armando.
- Diana… Diana nie pojawiła się w domu od kilkunastu godzin… - wydukał Sebastian.
- Co?! – Armando był w szoku. Złapał się za głowę i począł nerwowo chodzić w kółko, nie zwracając uwagi na obserwujących go klientów.
- Wezwijcie policję – zawołała.
- Nie możemy, to zbyt krótki okres czasu. Nie potraktują nas poważnie – odrzekł Sebastian.
- A ja czułem, że coś jest nie tak! – zamartwiał się Armando – Gdy przyszła tutaj ta dziwna trójka i położyła szklaną kulę na stoliku… Wtedy coś podpowiedziało mi, że mojej ukochanej grozi niebezpieczeństwo!
- Zaraz, jaka trójka? – zastanawiał się Sebastian. Właśnie przypomniał sobie, że spotkał w pizzerii przyjaciół Diany – Victorię i Francisco. Towarzyszyła im jego znajoma Isabell, przez którą spędził noc ze swoją koleżanką Angelą. Nie zwróciłby na nich uwagi, gdyby nie to, że uśmiechnęli się do niego i wyszli zaraz po Christinie.
- Jak oni wyglądali? – spytał Sebastian.
- Jedna z nich była blondynką, a drugą miała rude włosy. Towarzyszył im mężczyzna, który był szatynem – odrzekł Armando – Mam dokładniej ich opisać?
- Nie trzeba. Ja wiem, kim są – powiedział Sebastian.
- Naprawdę?
- Przecież to Victoria i Francisco, przyjaciele Diany – wyjaśnił Sebastian – A ta ruda to Isabell, moja znajoma.
- Jak mogłem wcześniej się nie zorientować! – zawołał Armando.
- W każdym bądź razie wydają się podejrzani – stwierdził Sebastian – Zwłaszcza Isabell.
- Co masz na myśli?
- Nic, nieważne – odrzekł Sebastian. – O której zamykasz lokal? Musimy ich odnaleźć!
- Za dwie godziny, ale powierzę go kucharzowi. – po tych słowach pobiegł do kuchni. Wrócił po kilku minutach. Mężczyźni założyli kurtki i przystąpili do akcji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|