Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

The other side of me
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 54, 55, 56  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy Katheleen wytrzyma do ostatecznego turnieju??
Nie, bo sie nigdy nie nauczy chodzić na obcasach :p
0%
 0%  [ 0 ]
Tak, bo przecież musi byc happy end :P
45%
 45%  [ 15 ]
Nie wiem bo moze znowu obcy zaatakują i nie wiadomo co się wydarzy...
21%
 21%  [ 7 ]
Katheleen wytrzyma ale Eryk nie xD
33%
 33%  [ 11 ]
Wszystkich Głosów : 33

Autor Wiadomość
Marz
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:48:35 12-04-09    Temat postu:

Z początku powiedziała, że jutro
A potem zaproponowała mi, żebym zaopiekowała sie tym opowiadaniem Więc skoro mam się nim opiekowac to chyba moge wstawic ten odcinek
Zaraz przeloguje się na jej konto i wrzuce 2
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olcia89
King kong
King kong


Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 2922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:50:19 12-04-09    Temat postu:

no i gdzie ten odcinek? marzenka no ... wstawiaj
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marz
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:50:52 12-04-09    Temat postu:

Uno momento
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milka24
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z kontowni xD
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:54:20 12-04-09    Temat postu:

Oczywiście wstawiam w imieniu Milki !!
MaDżenka

Odcinek 2

Drzwi do wielkiego studia tańca stanęły przed nią otworem. Mimo, że dookoła niej krzątało się wiele osób zajętych rozmieszczaniem kamer, czuła się dość samotna. Z własnej woli skazała się na walkę z tańcem! Czuła się z góry przegrana. Po opadnięciu emocji zrozumiała, na jaką minę weszła. Co by nie zrobiła i tak wydarzyłaby się katastrofa. Wycofać się- to by oznaczało ośmieszenie i danie satysfakcji niejakiemu Erykowi. Założenie szpilek i ruszenie biodrem- równało się z trzęsieniem ziemi. Można, więc bez skrupułów stwierdzić, że była w czarnej d***e!!! Przepraszam za być może wulgarne i niezwykle kolokwialne wyrażenie, ale myślę, że tylko tak jestem wstanie określić położenie, w jakim się znalazła. Mimo tego, że obiecała sobie, że nie będzie się bać wpuściła do wnętrza swego ciała gościa, jakim niewątpliwie okazał się strach. Ogarnął ją wszem i wobec. Nie pozostawił cienia nadziei na to, że może się udać. Z pewnością nie tylko to ją męczyło. Bała się również zderzenia z owym starym pacanem imieniem Eryk. Dreszcze ją przechodziły na myśl, że będzie jej nauczycielem, jej trenerem. Snuła w głowie obraz tego jak mógł wyglądać. Wyprostowany jak na tancerza przystało, chudy, bez grama muskulatury na klacie i ramionach z lekko kobiecym sposobem bycia. Do tego jeszcze wskaźnik w dłoni i ten posępny wyraz twarzy przedstawiający jakże pesymistyczne nastawienie do świata, do niej i tego całego programu. A żeby tego było mało to wyobraziła sobie jego nasączone potem ubrania, z których aż kapało po ciężkiej pracy. Całość obciążała myśl, że spędzi z nim 3 miesiące! Zdawała sobie sprawę z tego, że w tańcu dochodzi do pewnego rodzaju zbliżenia między partnerami. No chyba, że ktoś zna sposób na zatańczenie walca angielskiego nie dotykając drugiej osoby! Choć pełna nadziei, szczerze wątpię by znalazł się ktoś tak pomysłowy. Gdybym tylko znała takie rozwiązanie być może łatwiej przeżyłabym sześć okropnych lat z moim partnerem. Przepraszam. Ex partnerem. Niestety życie jest brutalne i chcąc spełnić swoje marzenia trzeba przełamać pewne wstręty i iść na ustępstwo. Nielubiany partner, ale za to satysfakcja i puchary do kolekcji. Tak było w moim wypadku. Jak będzie w jej? Na pewno się nie dowie, jeśli w końcu nie wejdzie do środka! Kamerzyści zaczynali się niecierpliwić. Mieli nakręcić ich pierwsze spotkanie a potem zostawić samych na morderczym treningu. A ona zamiast wejść kleiła w swojej głowie takie bzdury. Miała pretensję do niego, że tak szybko sklasyfikował ją do grupy ludzi, którzy poddają się zanim coś zaczną. Tylko, że właśnie sama tak robiła. Jeszcze nawet nie weszła a już biadoliła nad swoją sytuacją. Przecież nie musi być tak źle! Przecież jest wiele par tanecznych, w których układ między partnerami jest przyjacielski, wręcz braterski. To, że znajdują się ewenementy takie, np. jak ja nie skreśla nadziei na to, że Katheleen i Eryk mogą się dogadać! Tylko, czy ona miała ochotę dogadywać się z jakimś panem w średnim wieku, który miał być jednocześnie jej parą i trenerem? Wątpię. Ja bym nie miała. No, ale jak już mówiłam, to ja.
Po zakończeniu tego jakże skomplikowanego bilansu zysków i strat wynikających z jej udziału w programie, wzięła się w garść i mimo wszystko postanowiła walczyć. Mistrzyni świata się nie poddaję. KATHELEEN się nigdy nie poddaje! Może ktoś inny, ale nie ona. Powróciła do niej pewność siebie. Rozejrzała się dokoła i podeszła do prowadzącego.
-Chyba jestem już gotowa- oznajmiła z wymuszonym uśmiechem.
Pewność siebie wróciła, ale uśmiech wyjechał daleko na wczasy!
-Wspaniale, więc wejdziemy na salę, przedstawię was sobie, podacie sobie ręce, powiecie, jakie jest pierwsze wrażenie, może coś od siebie, a potem jak już zbierzemy materiał to zostawimy was i tym samym zaczną się twoje treningi. Będziemy przyjeżdżać, co tydzień kręcąc urywki jak robisz postępy. Zapamiętałaś?
-Tak, chyba tak.
Katheleen nienawidziła takich sztucznych rozmów! Ona kochała spontaniczność.
Nie ma nic gorszego niż zainscenizowanie jakiejś sytuacji, gdy gra aktorska jest dla ciebie równie odległa, co biegły japoński. Co innego gdyby kazali jej pokazać parę chwytów do kamery. No, ale poznawanie się przy wszystkich ze starym pacanem mając ułożone regułki do wypowiedzenia? Dla mnie to lekka przesada.
-Twój partner powinien być na sali. Udzielał rano lekcji prywatnych swoim podopiecznym.
(Więc jednak jakiś staruch skoro ma własną szkołę tańca i uczy małolaty)- pomyślała. Kurczę, zdawała sobie sprawę z jego ewentualnego wieku, ale jakaś tam iskierka nadziei gdzieś się w niej tliła! Przecież sama miała tylko 24 lata! Nie mogą jej dać dziadka z siwymi włosami! Tyle, że trener z takimi osiągnięciami i doświadczeniem nie mógł urodzić się wczoraj! Przecież ma za sobą jakieś lata pracy. Kwestia tylko ile? Dziesięć, dwadzieścia, trzydzieści pięć, pięćdziesiąt! O nie, pięćdziesiąt to stanowczo za dużo. Przecież w takim wieku taniec groziłby mu zawałem, korzonkami czy wyskoczeniem dysku! Nie mówiąc o kondycji...
-Zna go pan osobiście?- zapytała próbując dowiedzieć się czegoś na temat swojego wroga. Nie ma nic lepszego niż przejrzeć przeciwnika na wylot. Znać jego czułe punkty. No o jednym wiedziała, ale chodziło jej o sferę bardziej psychiczną.
-Zamieniłem z nim parę zdań, musiałem przecież przedstawić przebieg waszego pierwszego spotkania.
-No tak.
Znowu ten schemat! Ciągle tylko schematy. Zrób tak, uśmiechnij się siak. Spójrz w tą kamerę, pomachaj w tamtą. Miała powoli tego dosyć. Nie była przyzwyczajona. Nie potrafiła jeszcze ich ignorować. Chociaż właściwie to bardziej ją denerwowały owe schematy, które musiała zapamiętać a potem wyrecytować z pamięci. Niedługo jeszcze dojdą jej nowe. Sekwencje kroków. To w końcu też jakiś schemat. Tańczy się zawsze tak samo. Kwestia tylko jak się to zinterpretuje. Na ile rozluźni się ciało i podda muzyce. Właśnie interpretacja i poczucie rytmu różni tancerzy. Jeden wytańczy kroki poprawnie, do rytmu. Drugi zatańczy tak jakby to było specjalnie układane do danej muzyki. Na pierwszy rzut oka nie widać różnicy i wydaje się to proste. Uwierzcie jednak, że z tym trzeba się urodzić a różnica jest ogromna! Wypełnienie muzyki a puste kroki do rytmu. Ja ją widzę, czuje, wy musicie zrozumieć.
Weszli na salę. O dziwo nikogo nie było. Zaczęła się nawet denerwować, że ją wystawił! Tu, na oczach kamer! Jak dobrze, że to nie leci na żywo...
Już chciała się wycofać, gdy usłyszała dźwięk zamykanych drzwi. Oto na parkiecie pojawił się młody mężczyzna, który po prostu był w szatni.
(Gdzie ten pacan)-myślała, nie docierało do niej, że to mógł być on.
-Katheleen, przedstawiam ci twojego nowego partnera. Eryk Rubin.
(Że jak? To miał być ten stary pacan?)
Dla niej to na pewno lepiej, że się pomyliła.
Katheleen przełknęła głośną ślinę. Coś się w niej zagotowało, gdy wyciągał dłoń w jej stronę.
Nie! To wszystko nie tak! On miał być stary, przepocony, brzydki! A jaka była prawda? Że zmiękły jej nogi, bo okazał się młodym, umięśnionym, eleganckim i do tego cholernie przystojnym mężczyzną! C.D.N
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malutka
King kong
King kong


Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 2746
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:58:45 12-04-09    Temat postu:

Zapowiada się boska telka !!!
I jest me vondy ahh mam świra na ich punkcie xD
Ale przechodzę do skomciana odcinka

BOSKI jednym słowem !!!
Jak mi tu napiszesz kiedy kol wiek coś ala ze głupoty to Cię ugryzę
Już widzę te ich tańce xD
Facet chyba normalnie wiedział jak ją wurzyć xD

Ja chcę już new
Proszę tak ładnie autorkę ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olcia89
King kong
King kong


Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 2922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:04:37 12-04-09    Temat postu:

no i piękny rozdział normalnie kocham vondy :* prosze szybciutko kolejny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monita
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 15254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:14:49 12-04-09    Temat postu:

Kolejny świetny pomysł
No i obsada oczywiście
Odcinki tez cudaśne, ogólnie bardzo podoba mi się Twój styl pisania, jest taki że można go czytać i czytać i nigdy nie mieć dość
To ja czekam na newik ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marz
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:15:07 12-04-09    Temat postu:

Nowy możliwe, że się pojawi jutro
Milka ma coś tam pisac
No chyba, że dziś napisze i sama wstawi tez bym była zachwycona
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żaba
King kong
King kong


Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 2902
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:26:12 12-04-09    Temat postu:

Oł szit..! i którą telke tu najpierw przeczytać. Więź czy The Other side of me? ;D Dobra ide na więź...;P Wróciłam ;P Tak wiem jestem głupia, no ale cóż. Czasami tak bywa
O a walca angielskiego można zatańczyć samemu! Wtedy na pewno nie dotknie się drugiego człeka Wiem poj**ana jestem ;P Hoho ;D jakie rozczarowanie..;P I gdzie ten pot, stary qwiek itd..? ;D W sumie to byłoby nawet śmieszne jeżeli daliby jej starego partnera. Nie dziwie jej się, ze te schemty ja denerwują...Tylko nie mówicie mi, że ona bedzie się rozklejala na tych treningach. Skoro ona juz teraz miala nogi z waty to jak będzie tańczyć?
To ja czekam na new..;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milka24
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z kontowni xD
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:44:07 12-04-09    Temat postu:

juz ja cos wymysle zeby sie wzieła w garsc;P pomysły mam kwestia to tylko opisac;/ a tu juz jest gorzej, wiecie zawsze tańczyłam nigdy nie opisywałam tańców standartowych. Wiem czym to sie je ale i tak ciężko to przelac na papier( a raczej do worda xD) zdecydowanie wole tańczyc walca niz go opisywac!!!!! ale zobaczymy jak to bedzie, znając zycie opisze to tak jak ja czulam jak zaczynałam xD a było dosc smiesznie wiec sie zobaczy xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan
Generał
Generał


Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 7845
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:48:35 12-04-09    Temat postu:

O matko ta telka jest świetna Z pewnością będzie ona jedną z moich ulubionych Świetnie piszesz i za każdym razem uśmiecham się po przeczytaniu choćby jednego zdania. Sam pomysł na telenowelę bardzo mi się spodobał .
Kate to mocna dziewczyna ja już osobiście współczuję Erykowi, który jeszcze jej nie poznał, a już jej podpadł Ta parka stworzy wybuchowy duet i to jest pewne. Ciekawi mnie ich pierwsze spotkanie ? Kto kogo doprowadzi do załamania
Czekam na kolejny odcinek i jeśli będzie równie dobry to możesz być pewna, że nie odczepię się od Ciebie i będę męczyła o newiki

Kate jest trochę podobna do mnie, bo i u mnie włożenie szpilek oraz sukienki to jest już armagedon, a tej biedaczce każą jeszcze tańczyć. Ja jej normalnie współczuję Jednak sama się w to wpakowała, tak to już jest jak się najpierw mówi, a potem myśli oraz górę nad rozumem bierze duma ( Skąd ja to znam ) O ja tu widzę, że wizerunek trenera jest bardzo ...hmmm... jakby to określić Jest bardzo „piękny i miły” dla oka O tak stary pacan jest jak najbardziej na miejscu Pierwsze spotkanie mają już za sobą i tę rundę niestety wygrał Eryk Teraz czas na rozmowę no cóż ja wiem, że będzie diabelsko ciekawie

Czekam.... czekam.... czekam.... no dobra poczekam jeszcze chwilę na new ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milka24
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z kontowni xD
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:29:21 13-04-09    Temat postu:

Raz wyjatkowo ja wstawiam ale tak ogólnie to wstawiac będzie za mnie Marzenka xD

Odcinek 3

-Stop! Nie tak! Czemu się zawiesiłaś?- krzyknął reżyser
Dopiero teraz Katheleen ocknęła się i zorientowała, że Eryk wyciągnął w jej stronę dłoń a ona stoi i patrzy się na niego jak zahipnotyzowana. A żeby tego było mało z rozdziawioną na oścież buzią!
-Przepraszam- tylko to była wstanie z siebie wydusić. Zawstydziła się. Kurcze, żeby tylko! Skompromitowała się, i to zaraz na wejściu! Dała plamę w pierwszej sekundzie ich 3-mięsięcznego ”związku” ! Strach wypływał z jej oczu jak łzy i nie było sposobu na to by nikt tego nie zauważył. I jeszcze te rumieńce... Ja na jej miejscu uciekłabym najlepiej na drugi koniec świata i nigdy nie wróciła! Ale nie jestem na jej miejscu, i szczerze wcale mi to nie przeszkadza.
-Nagramy to jeszcze raz- stwierdził mężczyzna w podeszłym wieku, który samym wyglądem sprawiał wrażenie jakiejś ważnej osobistości. Niestety jego tożsamość jest mi równie nieznana co prowadzącego.
Eryk jak maszynka odszedł parę metrów od Katheleen. Musiał przecież znowu wrócić! Swoją drogą, dość interesujący ten jego schemacik. Fruwa sobie z jednego końca sali na drugi wyciągając dłoń w jej stronę. Ciekawe ile musiał ćwiczyć tą kwestię...Jak dla mnie to zbyt łatwo uległ parciu jakie niesie ten program. A może robił co mu kazali dla świętego spokoju? Chyba wolę tą drugą wersję. Przynajmniej jego osobowość nie straci tak w moich oczach.
Katheleen przetarła twarz i wzięła głęboki oddech co chyba miało symbolizować jej gotowość do powtórzenia sceny zapoznawczej. O dziwno nawet szarpnęła się na minimalny uśmiech! Co prawda w jego oczach wyglądało to jak nieudany grymas, jednak i tak było o wiele lepsze niż kopara opuszczona do samej ziemi!
-Uwaga! Akcja!- krzyknął reżyser
Eryk powoli podszedł do niej z uśmiechem na twarzy i po słowach prowadzącego dotyczących ich nazwisk, wyciągnął dłoń w jej kierunku. Tym razem nie była zaskoczona jego urodą więc mu ją podała. Problem tylko w tym, że zrobiła to w sposób dość ”męski”. Ścisnęła go bardzo stanowczo i niezwykle mocno. Szkoda tylko, że on zamierzał ucałować ją jak każdą damę. Wyglądało to dość komicznie bo gdy schylał się do złożenia pocałunku ona ściskając go mocno wywołała lekki jęk, który mimowolnie wyszedł z jego ust. Na szczęście realizatorzy nie zażądali powtórki z rozrywki! Nie byli zachwyceni nagraną sceną jednak prowadzący podratował nieco sytuację którymś ze swoich żenujących żartów. A może po prostu nie chcieli skazywać Eryka na kolejne uściski z Katheleen? Sądząc po minach jakie przybrali patrząc na to bliższe zapoznanie ich rąk, było to dość prawdopodobne.
Podczas nagrywania krótkich rozmów i monologów do kamery uśmiechał się do niej i wypowiadał niezwykle ciepło na temat ich przyszłej, wspólnej pracy. Ton jego głosu porównałabym do łyżki miodu. Tak słodki, że aż przesłodzony!!! Był aż za uprzejmy. Ona jednak tego nie zauważyła bo nie wiedziała jak zachowuje się poza kamerami. To były jedyne jak na razie słowa, które usłyszała z jego ust. Posunęłabym się nawet do stwierdzenia, że jego ton przypadł jej do gustu. Do takiej urody nieziemski uśmiech i ciepły głos pasował idealnie. Szkoda tylko, że nie stałam koło niej bo krzyknęłabym jej do ucha: Na jakiej ty planecie żyjesz księżniczko!!! No ludzie, czy ona nie wie, że tak idealni mężczyźni nie istnieją??? Chciałabym się mylić co do Eryka jednak jego poprzednie nastawienie utwierdza mnie w przekonaniu, że posiada wiele wad! No ale cóż zrobić. Przez kilkanaście lat trenowania Taekwondo miała wokół siebie mężczyzn topornych, grubych, nadających się najlepiej do siedzenia przed telewizorem, z browarem w ręku dbających o rozrost mięśnia piwnego. Nic więc dziwnego, że taki Eryk zaćmił chwilowo jej stan logicznego myślenia.
-Świetnie! Mamy wszystko co potrzebne nam do ramówki. Na dzisiaj to już koniec. Przyjedziemy za tydzień nagrać wasze pierwsze taneczne wyczyny.- oznajmił prowadzący. Podał Erykowi rękę a Katheleen poklepał po ramieniu. Ciekawe czemu...xD Nim się obejrzała wszyscy się ewakuowali a ona została sama. Sama? Oni jej nic nie wyjaśnili a zostawili samą? Zagotowała się ze złości. Wyobrażała to sobie inaczej! Myślała, że ktoś z nią będzie, wytłumaczy co ma robić, powie jak będą wyglądać te treningi. Jej zdaniem realizatorzy tak poważnego przedsięwzięcia powinni zaopiekować się gwiazdą! Co prawda nigdy nie uważała się za gwiazdę jednak brała w tym udział jak wszyscy inni! Chyba zasługiwała na jakieś wsparcie, wskazówki! Szczerze jej współczuje. Tym bardziej, że zauważyła minę Eryka, która niestety nie była już tak cudowna jak poprzednia. Znikły kamery-znikła uprzejmość i jego uśmiech!!
Bała się cokolwiek powiedzieć, ruszyć, zrobić. Zostawili ją z obcym mężczyzną! Do tego takim, który budził w niej pewnego rodzaju strach.
Obrzucili się dość wymownym i długim spojrzeniem. Wyglądało to tak jakby chcieli się po prostu obejrzeć, bo ich wzrok szedł ku górze rozpoczynając od butów.
Już na samym początku się rozczarował. Spodziewał się szpilek a dostał zdezelowane adidasy ze sznurówkami wszystkich kolorów świata. Góra nie była lepsza. Mini została zastąpiona bojówkami a seksowna bluzka na ramiączka sportową bluzą z kapturem. Jedyną rzeczą jaką się nie zawiódł była zdecydowanie jej twarz. Włosy pozostawiały wiele do życzenia jednak te piękne, czekoladowe oczy rekompensowały wszystko. Ku jego niezadowoleniu zaintrygowała go jako kobieta i to bardzo! Co prawda kobieta o bardzo chłopięcych cechach ale zawsze...
Ona zaś zawiodła się tylko jego zachowaniem. Bo do wyglądu przyczepić się nie mogła. Był ubrany normalnie, tak jak się chodzi ubranym na co dzień. Na pewno nie był przebrany na trening bo miał na sobie jeansy a zamiast lakierek zwykłe, modne, dość eleganckie obuwie. Bluzka z jakimiś maziajami a na to sportowa marynarka. Chyba ta elegancja jaką emanował nie była spowodowana ubiorem. Wydaje mi się raczej, że to postawa wywołała takie złudzenie optyczne. Wyprostowany prawie jak deska! Dopracowana fryzura, która wydłużała szyje. A warto zauważyć, że w stylu standardowym jest to bardzo przydatne. Nie będę się rozwodziła nad tym dlaczego, bo trochę mi się nie chcę a poza tym chyba nie umiem tego wytłumaczyć. Powiedzmy, że uwierzycie mi na słowo.
Mina miną ale jego oczy wcale nie ustępowały jej, w walce o najpiękniejsze! Były duże, błyszczące i nosiły w sobie pewną tajemnicę i wyrafinowanie.
Reasumując jak dla niej mógłby tylko zmienić twarz na bardziej zadowoloną a dla niego powinna czym prędzej wymienić swoją garderobę! Myślę, że nie jest tak źle jak na wstępne oględziny...No ale dobra, wszystko było ok. ale na Boga oni tylko stali i się na siebie patrzyli!!! A gdzie rozmowa? Gdzie jakieś wspólne porozumienie? Chyba również wzięło sobie urlop.
-Przebierzmy się- rzucił krótko tym samym przerywając niezręczną ciszę. Nie czekając na protest z jej strony poszedł do męskiej szatni.
Biedna Katheleen stanęła sama na środku parkietu i obejrzała się w wielkim lustrze, które ciągnęła się przez całą ścianę. Właśnie zrozumiała, że stało się coś strasznego!!! Przez te nerwy zostawiła w domu torbę z akcesoriami, które dostała od realizatorów. Skąd miała wiedzieć co jest jej potrzebne. Sama by sobie przecież nie kupiła. I co ona ma teraz zrobić? Jak ma mu to powiedzieć? Kolejna kompromitacja dzisiaj? Nie miała na nią ochoty. Na nic nie miała ochoty, a już na pewno nie na tłumaczenie się przed nim z własnej głupoty i roztargnienia.
Stała tak sobie dobre 7-8 minut. Wszedł na sale i zmierzył ją wzrokiem.
-Czemu się pani nie przebrała?- zapytał spokojnym choć niezwykle chłodnym tonem
Pani? To wzbudziło w niej większe emocje niż sam fakt, że się zapytał o jej strój. Nikt nigdy nie mówił do niej na pani. Przynajmniej nie w jej wieku a była przekonana, że Eryk jest niewiele od niej starszy.
-Widzi pan-skoro on zaczął oficjalnie postanowiła się dostosować- zapomniałam z domu torby.
-Słucham?
-A to głuchy jesteś? Znaczy pan?- palnęła.
Chyba powoli dochodziła do swojego sposobu bycia.
-Wydaje mi się, że słuch mam w porządku jednak zdziwił mnie fakt, że z pani pamięcią nie jest najlepiej. Myślałem, że w tym wieku ludzie nie mają z nią problemów.
-A co w tym dziwnego? Pan nic nigdy nie zapomniał?
-Owszem, zdarzyło mi się ale nigdy nie zapomniałem torby z rzeczami na trening.
-Na drugi raz postaram się ją zabrać.
-Proszę więc jechać do domu i ją przywieść bo nie będziemy trenować gdy pani jest ubrana tak a nie inaczej.
Teraz to już przesadził! Ledwo się znają a on jak tatuś karze jej jechać do domu po rzeczy!
-I radzę się pośpieszyć bo nie będę marnował swojego czasu. Zdaje sobie pani sprawę z tego, że dla pani poświęciłem wie lekcji prywatnych z parami, które przyjeżdżają się do mnie szkolić. Poświęciłem również czas na swój trening.
-Jaki pan jest wspaniałomyślny!- rzuciła z ironią
-Staram się-odparł
-Nie wciskaj mi tu kitów, dobrze wiem ile kasy za to bierzesz! Przepraszam, PAN bierze...
-Lepiej będzie jeśli zakończymy tą wymianę poglądów. Proszę jechać do domu i wrócić w stroju do treningu.
-Ach tak? Świetnie!
Katheleen wyszła z sali oczywiście nie odbierając sobie przyjemności jaką było trzaśnięcie drzwiami.
(Chce żebym przyszła w stroju do treningu? To przyjdę!)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żaba
King kong
King kong


Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 2902
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:36:25 13-04-09    Temat postu:

Coż za cudowna wymiana zdań. Ja już się boję jak ona przyjedzie ubrana! O tak. Pierwsze spotkanie jestr bardzo orginalne. Zawiesiła się na samym wstępie! Piknie..;P Nie wiem czmeu, ale oni pajają do siebie taką niechęcia...
Świetny odicnek..;D Czekam na kolejny..!;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marz
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:56:30 13-04-09    Temat postu:

Wyjśc na troche z domu i już przegapiam odcinek :]
Buuuu dobra biore się za czytanie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Airam.
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 1497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Piekła xd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:59:55 13-04-09    Temat postu:

Świetne.
Podobaja mi się te aluzje wścisniete miedzy zdania...
iekawe jak przyjdzie ubrana hahahah
czekam na news:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 54, 55, 56  Następny
Strona 2 z 56

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin