Telenowele

Sylwia1425 · Wysłany: 16:08:00 09-05-09 Temat postu:

uciekła?
ja to bym sie wtuliła w dawce ,albo bym zemdlała i leżałabym na nim

Milka24 · Wysłany: 10:07:25 10-05-09 Temat postu:

ale ty to ty a ona to ona haha

Dulcemogosia · Wysłany: 18:51:11 10-05-09 Temat postu:

Jej świetna tela

Normalnie kocham jak ty coś piszesz!

Kiedy new???

Milka24 · Wysłany: 20:34:41 10-05-09 Temat postu:

tzn postanowiłam przyspieszyc nieco bieg wydarzeń, coby akcja była bardziej zwarta haha wiec new niedługo

moze nawet dzisiaj zaczne cos pisac

Megan · Wysłany: 20:38:50 10-05-09 Temat postu:

To zaczynaj, a nie latasz po forum !

Milka24 · Wysłany: 20:49:20 10-05-09 Temat postu:

a ty to nie latasz moze haha

paulinek · Wysłany: 20:53:50 10-05-09 Temat postu:

ja też czekam na new i żądam beso

Megan · Wysłany: 20:54:06 10-05-09 Temat postu:

Się słówek nie czepiaj xD

Rebell · Wysłany: 21:34:14 10-05-09 Temat postu:

Czekam na odcinek.

Milka24 · Wysłany: 18:43:13 11-05-09 Temat postu:

Odcinek 13

Minął kolejny tydzień. Doszli do siebie i zaczęli normalnie trenować. Swoją drogą to szkoda, że NARESZCIE!! Bo czas biegł na ich niekorzyść. A zresztą. Kiedy czas jest w ogóle dla kogoś przychylny?? Trenowali od świtu do nocy. Praktycznie nie schodzili z parkietu. Ale to dobrze. Bo tak powinien wyglądać prawdziwy trening. Katheleen zaczęła sobie nawet radzić na obcasach! Nie ważne, że często łapał ją i ratował przed zaliczeniem gleby. I tak zrobiła postępy. W ogóle jakoś zaczęło im dobrze iść! Nie kłócili się. A to bardzo ułatwiło sprawę. Eryk nie był jakiś bardzo wylewny ale przynajmniej nie przypominał już takiego buraka jak na początku. Nie krytykował jej za wszystko a ona zaczęła się bardzo starać. Generalnie wszystko szło do przodu. Wreszcie maszyna ruszyła i zaczęła przynosić efekty! Katheleen nauczyła się walca wiedeńskiego, opanowała choreografię do tanga a teraz zaczęła się uczyć walca angielskiego.
Zapomniałam wspomnieć, że przestała się tak wstydzić. To jak blisko byli tańcząc w ramie nie krępowało jej już tak bardzo. Wiadomo, że zdarzały się momenty w których czuła się co najmniej dziwnie, ale ogólnie nie było już tak źle. No bo jak poprawiał jej ustawienie bioder, jak ją przysuwał ku sobie tak, że stykali się dolnymi partiami ciała^^, mogła czuć się zakłopotana...
Ale to tylko nieliczne mniej udane sceny w ich wydaniu.

Jak każdego ranka weszła na salę z dwiema dużymi kawami w ręku. Lekko zaspana ale uczesana i umalowana jak na kobietę przystało! Kiwnął jej tylko głową na przywitanie bo właśnie rozmawiał przez telefon. Nie czekając poszła się przebrać.
Gdy wróciła czekał już z bardzo poważną miną. Zaintrygował ją. Nie wiedziała czego się ma spodziewać.
-Musimy pogadać- oznajmił
-Stało się coś?- zapytała szczotkując buty taneczne
-Jest pewna sprawa, ale zacznę od początku.
-Już się boje ale nie przerywaj sobie-oznajmiła lekko przestraszona powagą jego tonu.
-Wiesz, że zatańczymy jako para na profesjonalnym turnieju. Tylko, że to nie jest takie łatwe się przełamać bo dochodzi publiczność i w ogóle. Dlatego razem z organizatorami i naszymi trenerami postanowiliśmy, że wystąpisz na próbę na jakimś pokazie. Zatańczylibyśmy jakiś jeden taniec, tak żebyś zobaczyła jak się tańczy z adrenalinką gdy już nie ma mowy o powtórce- tu szeroko się do niej uśmiechnął.
-Wiedziałam, że upadłeś na głowę ale nie sądziłam, że inni także. Ja się teraz nie nadaje na żaden występ! Ja ledwo co trybie te zakichane, sztywne tańce a mam występować przed ludźmi?? Przecież to kompromitacja!
-Po pierwsze nie dałbym ci się skompromitować, po drugie nie mówię, że teraz tylko dokładnie tydzień przed turniejem...
-Ale ja nie dam rady...
-Nie masz wyjścia. Chcesz wygrać czy nie?
-Jasne ale się boję!
-Nie masz czego! Gdybyś tańczyła z jakimś amatorem, który umie tyle co ty, to mogłabyś się bać, ale tańczysz ze mną więc cię poprowadzę i nic ci nie grozi.
-Ale z ciebie wybawca!!- krzyknęła ironicznie
-Wolisz tańczyć sama?
-Nie!
-Więc postanowione. Ach zapomniałem o tym co najważniejsze. I to może ci się nie spodobać...
-To najgorszego jeszcze mi nie powiedziałeś??- zapytała wstrząśnięta
-No właśnie nie.
-Mów! Dobij leżącego!
-Więc, rozmawialiśmy już wstępnie o tym pokazie z organizatorem, który zgodził się na występ amatorski. Postawił jednak warunek. On nie chce standardu! Chce rumbę!
-Żartujesz...
-Chciałbym! Uwierz mi!
-No ale ja nie umiem rumby!
-Ale to jest jedyne wyjście żebyś zatańczyła na pokazie! Chcesz iść od razu na turniej? Bez żadnej świadomości jak to wygląda?
-No ale do cholery to jest rumba!- wrzasnęła poczym wstała z ławki
-Ale ja nic na to nie poradzę, zgadzasz się albo nie! Koniec kropka!
-Przecież ja się tego nie nauczę! A właśnie ty nie tańczysz łaciny! Kto mnie będzie uczył??
-Tańczyłem łacinę, tylko teraz przerzuciłem się bardziej na standard. Co nie znaczy, że nie mam S klasy w stylu latynoamerykańskim! Nauczę cię rumby tylko musisz się zgodzić...
-A jak ty to sobie wyobrażasz?- zapytała już nieco spokojniej
-Po prostu będziemy trenowali jeszcze częściej, rano standard wieczorem łacinę i tyle!
-Nie wiem czy dam radę...
-Dasz, wierzę w ciebie!- puścił jej oczko i poszedł włączyć muzykę
Czy mogła się nie zgodzić? Gdy on postanowił a poza tym tak na nią patrzył???
-Zaczniemy od razu, co ty na to?- zapytał
-Oszalałeś... ja się jeszcze psychicznie nie nastawiłam...
-I bardzo dobrze, bo jak ty się psychicznie nastawiasz to ja kończę z połamaną częścią ciała!- roześmiał się na głos
-Ale ja jestem ubrana do standardu.. mam długą kieckę i kryte buty.
-Mam dla ciebie buty a z kiecką sobie poradzimy.
Eryk wręczył jej kolejne, zapewne ”ukochane” buty na obcasie!!

-Ja pitolę, to jest jeszcze mniej stabilne niż tamte!
-Nie marudź zakładaj!
Założyła. Ale co się biedna nad tymi paskami natrudziła. No ni w ząb nie wiedziała do czego te zakichane paski! Pomógł jej. Pomógł bo zeszłoby jej z godzinę. Zapinał je z taką wprawą, że przez myśl jej przeszło czy on aby sobie w takich po kryjomu nie pomyka!
-A kiecka?- zapytała gdy już stanęła na nogach
-Masz pod spodem spodenki?
-Jasne!
-No to kiecka nie będzie ci potrzebna!- stwierdził i zanim się obejrzała ściągnął z niej spódnicę.
-Aaa! Ty zboczeńcu! Nie będę tu stała w majtkach!!- wydzierała się zasłaniając swoją pupę.
-Nie stoisz w majtkach tylko masz na nie spodenki, nie widzę problemu i nie jestem zboczeńcem!!
-A ja ci mówię, że jesteś!
-A ja ci mówię, że nie rozumiem czego się do cholery wstydzisz! Tańczyłaś ze mną w kostiumie kąpielowym a teraz płaczesz?
-Miałam pareo! Zresztą to było na plaży i w wielki ukrop!
-Oj kobieto, przestań wreszcie! Mam cię zabrać na trening innych i pokazać w czym dziewczyny trenują?? Małolaty przychodzą w stanikach albo prześwitujących bluzkach! Zakładają tylko spodenki a niekiedy nawet zwykłe czarne majtki i kabaretki! Uwierz ty i tak jesteś ubrana w dość zabudowany sposób!
Obejrzała się w lustrze. Co on do cholery wymyśla??!! Przecież ona ma na sobie bluzkę na ramiączka z wielkim dekoltem i zwykłe, czarne, damskie bokserki założone na majtki! Matko kochana to jak ona wygląda w tym jak zakonnica to te inne pary to chyba tańczą w burdelu!
-Uwierz mi to jest normalne. Zresztą jesteśmy tu tylko ty i ja. Nikt oprócz mnie cię nie widzi, więc nie masz się czym martwić.
Nikt mnie nie widzi! Ty mnie widzisz i to wystarczy! Przed kimś innym tak ale przed tobą???!!! Umrę zaraz ze wstydu!!- pomyślała a po chwili przyjrzała się jego strojowi. Miał inne spodnie, buty już nie lakierki jak to do standardu i zwykłą, czarną, opiętą bokserkę. Czy on musi tak świecić tym boskim ciałkiem??? Przecież ona się skupić nie będzie mogła!
-Możemy zaczynać?- zapytał z zachęcającym uśmiechem
-Skoro mnie mam wyjścia...
-Świetnie!- krzyknął poczym włączył piosenkę do rumby
[link widoczny dla zalogowanych]
-To jest bardzo wolny kawałek, jak na razie będzie odpowiedni. Po pierwsze rytm liczymy na dwa do cztery nic.
Popatrzyła na niego jak na idiotę.
-Nie rozumiesz prawda?- zapytał znając odpowiedź
-Za nic w świecie...
-Posłuchaj: dwa, trzy, cztery nic, dwa trzy, cztery nic. I tak cały czas. To ”nic” to jest taki czas na przygotowanie się do szybkiej akcji na dwa. Poczujesz to zresztą jak będziemy tańczyć. Wiem, że to brzmi mało zrozumiale ale poradzisz sobie, usłyszysz.
-Się zobaczy...- westchnęła
-Rumba to jest bardzo zmysłowy taniec. Taniec kobiety. DOJRZAŁEJ kobiety! Musisz się nauczyć prowokacji, erotycznych ruchów. Czasem mówi się, że jest to brudny taniec bo przypomina grę wstępną przed seksem. Jest bardzo intymny i delikatny. W nim rodzi się uczucie pomiędzy partnerami. Kobieta wysyła sygnały, facet na nie reaguje. Musi emanować seksem by zawrócić mu w głowię. W rumbie musisz wypełniać każdy krok. W każdym musi być tyle samo uczucia i na każdym trzeba się skupić równie mocno! Wiem, że jest to dla ciebie nowość ale nauczysz się. Oczywiście, zdaje sobie sprawę z tego, że tutaj jest jeszcze bardziej trudno się przełamać. Stanie w ramie to jest pikuś!
-Wiesz... ja chyba pójdę się przewietrzyć...- przewaliła oczami i udała, że jej słabo.
-Bardzo śmieszne- zaśmiał się- nigdzie nie idziesz, jeszcze nie skończyłem.
-Ale ja się boje...
-Posłuchaj! Jesteś kobietą?
-No tak!
-A jesteś pewna swojej kobiecości?
Tu się chwilę zawahała.
-Wydaje mi się, że tak.- odparła
-Nie ma wydaje mi się. Albo jesteś pewna albo nie!
-Jestem!- powiedziała podniesionym tonem
-Więc nie masz się czym przejmować, jakoś nauczymy się dotykać siebie nawzajem bez skrępowania i wydobędziemy z ciebie to co najlepsze!
-Mamo czemu nie jestem chłopcem!
-Oj Katheleen... choć do mnie!
Otworzyła oczy ze zdumienia. Teraz to dopiero bała się tego co z nią zrobi! Swoją drogą nie dziwie jej się ani trochę. Kiedyś mój trener na jednych z zajęć, właśnie prawił nam wykład o rumbie. Samym dziewczynom. Śmiesznie, on facet mówił 15-16 latkom o tańcu prawie erotycznym... W każdym razie powiedział nam dobitnie jak mamy tańczyć. Wypowiedział jedno zdanie, które pamiętam do dzisiaj. ”Macie tańczyć jak stare kurwiszcze!!” Nie powiem, że mną wtedy nie wstrząsnęło. Zwłaszcza, że potem chodził między parami i oglądał jak tańczymy z naszymi partnerami. Ale miał rację. To nie jest bajka dla dzieci. To jest taniec. A on zawiera w sobie mnóstwo uczuć i emocji!
Zwróćcie również uwagę na to, że Katheleen nie była profesjonalną tancerką. Więc to chyba jasne, że ją to trochę przerosło.
-Stań przodem do lustra i się rozluźnij.
-Jak ja mam się rozluźnić do diabła!
-Nic ci nie zrobię, po prostu musisz się przełamać!
Stanął za nią i patrząc na ich odbicie w lustrze zaczął łamać bariery. Niby nie patrzyli na siebie bezpośrednio ale widzieli swoje spojrzenia. Na pewno ją to peszyło. Zwłaszcza, że położył ręce na jej biodrach. Sunął nimi ku kurze, obrysowując linie jej sylwetki. Palcami przejeżdżał po jej rękach wywołując dreszcze i gęsią skórkę. Była przerażona. Nikt nigdy nie dotykał jej w ten sposób podczas tańca! Obrócił ją ku sobie. Przysunął tak blisko, że z ledwością łapała oddech. Dodatkowo było jej ciężej bo patrzyła pod nogi. Za nic w świecie nie miała odwagi spojrzeć mu w oczy!
-Nie denerwuj się, nic ci nie zrobię- powtórzył w momencie w którym zjeżdżał dłonią na jej pośladek.
Powinna mieć teraz na sobie zbroje a nie bokserki! On ją dotykał a ona była prawie naga!
Zjechał na udo i podniósł go wyżej. Trzymał ją za pośladek a tym szybkim ruchem sprawił, że jej noga najzwyczajniej w świecie oplotła go w talii.
Gdyby byli naprawdę nadzy, i ktoś by ich zobaczył, to pomyślałby pewnie :” No jak nic pozycja na stojąco!!”
Jakie szczęście, że byli sami! A właściwie to szczęście w nieszczęściu bo ona bardzo bała się być z nim sam na sam...
C.D.N

Monita · Wysłany: 18:51:03 11-05-09 Temat postu:

No to ją załatwili

No ale co musi sobie i z rumbą poradzić...a myślę że u nich z emocjami i uczuciami problemu nie będzie

Jej dotyk działa na nią i to bardzo aż się biedna zawstydziła

Ale nie ma tego złego

Oj już mi sie ta rumba podoba

Czekam na newik ;*

chochlik · Wysłany: 19:10:01 11-05-09 Temat postu:

Kombinator z niego niesamowity

Oby tylko się tam nie rozpłynęła haha

justyna14.93-93 · Wysłany: 19:11:55 11-05-09 Temat postu:

nie no genialne

biedna Katheleen nie dość że musiała się nauczyć chodzić w butach na obcasie to jeszcze musi się nauczyć tańczyć rumbę

coś czuje że będzie wesoło

czeka na next:)

Marz · Wysłany: 19:12:00 11-05-09 Temat postu:

Jak chyba 2 razy w życiu tańczylam rumbe i to miał byc chyba tylko podstawowy krok, a że tańczyłam z kolegą to nas wyproszono z zajęc bo nas ponisło z tą erotycznością Hahaha

Milka ciągle wywołujesz u mnie jakieś fajne wspomnienia !!

A teraz odcinek no więc:
Ona powoli łamie te bariery które je dzielą, ale dzieje się to zbyt wolno jak dla mnie. Tą rumbe to mogli już na pierwszych zajęciach tańczyc !!

Teraz to dopiero będzię sie działo

To będzie piękne !!

Jak ją za pośladek złapał i jej nogę podniósł do góry ach i och !!!

Wiesz, że uwielbiam tą telke !! Jest jedną z moich ulubionych i licze na szybki nowy odcinek !!

Fajną piosenke wybrałaś !!

Ja chce już newa !!!!!!

Milka24 · Wysłany: 19:15:44 11-05-09 Temat postu:

ja za to z tą piosenką mam miłe wspomnienia haha zawsze na obozach po kilkunastogodzinnym trenigu, koło 12 w nocy trener kazał nam sie kłasc na parkicie i z zamknętymi oczami jej sluchalismy haha

to były czasy

Madżenka ty się tak nie grzej! co ma byc to i tak będzie, nie w tym to w następnym haha

daj jej sie przełamac no przeciez nie odrazu no wiesz