|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy Katheleen wytrzyma do ostatecznego turnieju?? |
Nie, bo sie nigdy nie nauczy chodzić na obcasach :p |
|
0% |
[ 0 ] |
Tak, bo przecież musi byc happy end :P |
|
45% |
[ 15 ] |
Nie wiem bo moze znowu obcy zaatakują i nie wiadomo co się wydarzy... |
|
21% |
[ 7 ] |
Katheleen wytrzyma ale Eryk nie xD |
|
33% |
[ 11 ] |
|
Wszystkich Głosów : 33 |
|
Autor |
Wiadomość |
Megan Generał
Dołączył: 22 Paź 2008 Posty: 7845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:13:10 23-06-09 Temat postu: |
|
|
Ja nic nie mówię ja czekam |
|
Powrót do góry |
|
|
Milka24 Idol
Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 1984 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kontowni xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:07:22 24-06-09 Temat postu: |
|
|
Dziękuje wszystkim, którzy czytali tą telenowele, tym, którzy komentowali jeszcze bardziej. Było to dla mnie ważne opowiadanie i mam nadzieje, ze jako tako sie udało. Końcówka moze nie jest najlepsza ale i moje samopoczucie tez nie. Mam nadzieje, ze mimo wszystko komus się to spodoba i kto wie, w końcu do trzech razy sztuka, stworzę jeszcze coś tanecznego...
Osobne podziękowania dla Marzenki, która pomagała mi praktycznie przez cały czas tego tworzenia!! Dzięki, jesteś wielka!!
Odcinek 24 Ostatni!!
Te dwa dni, o których wspominał Alan minęły w piorunującym tempie. Na treningu czas płynie bardzo szybko. Możecie mi wierzyć lub nie ale jak się coś kocha to nawet przy morderczym wysiłku jest się szczęśliwym. A szczęśliwi czasu nie liczą więc nic dziwnego, że minął jak w mgnieniu oka.
Jeśli myślała, że pokaz to najbardziej stresujący sprawdzian umiejętności to szczerze jej współczuje bo się strasznie musiała rozczarować. Turniej to jest dopiero kaplica!! Nie dość, że na trybunach siedzi widownia to na parkiecie w zależności od typu turnieju i kategorii stoi 5, 7 bądź 11 sędziów!!
Wyobraźcie sobie przykładowo siedmiu facetów, którzy niekiedy bezczelnie patrzą się tylko na twój tyłek a potem w zależności od swojej uprzejmości postawią krzyżyk przy twoim numerze bądź nie!!! To jest istna masakra, przynajmniej dla mnie. Bo nie wnikam już w sytuacje, gdy to dziewczyna kręci tyłkiem i świeci biustem tuż przed nosem sędziego. A czasem i tak się zdarza!!
Od rana wszyscy realizatorzy, producenci, trenerzy dawali Alanowi i Katheleen różnego rodzaju wskazówki. Jedne bardziej, inne mniej ważne jednak starali się zapamiętać wszystkie. Zdenerwowanie rosło z każdą minutą. Z każdą sekundą przybliżali się do momentu ostatecznego sprawdzianu. Mogą wyjść zwycięsko z tej trzy miesięcznej męczarni albo z pustymi rękami i wielkim rozczarowaniem. Innej opcji nie ma.
Co chwila dawali jakieś wywiady, w końcu ekipa nie miała zbyt wiele materiału. Wyszykowani, ubrani w przepiękne stroje czekali z niecierpliwością na tą chwile.
Miała na sobie morelowo-różową sukienkę, a może pomarańczową... Sama już nie wiem, w tych światłach co i rusz wyglądała inaczej. On zaś jak to na tancerza standardowego przystało założył elegancki frak.
W między czasie wykonał pewien ważny telefon. Nie chciał powiedzieć do kogo dzwonił ani dlaczego tą osobę tak przekonywał. W każdym razie sprawa wyglądała na poważną i Katheleen zaczynała się denerwować.
-Stało się coś?- zapytała zaniepokojona
-Nie to nic ważnego naprawdę.
-Jasne, bujać to my ale nie nas!!
-Zobaczysz w swoim czasie teraz to nie ma znaczenia- powiedział Alan
-Matko, ja tu zaraz na zawał zejdę...
-Katheleen chodźmy na chwile gdzieś sami, zaraz się turniej zaczyna, musimy pogadać uspokoić się...
-Jasne- odparła i podążyła za partnerem
Przeszli w jakieś miejsce zdala od tych wszystkich kamer. Nie byli sami oczywiście, bo wokół krzątały się inne pary i ludzie ale mieli przynajmniej spokój z tymi przeklętymi nagraniami.
-Czemu się tak stresujesz? Wszystko będzie dobrze, zobaczysz. W ogóle to skąd ta smutna mina!?- zapytał Alan
-Nie ważne...
-Ważne Katheleen...
-Bo nie tak to sobie wyobrażałam. Nie obraź się ale myślałam, że przeżyje to z kimś innym...
-Wiem mała, wiem... Ej no nie rozklejaj mi się tutaj! Za jakieś pięć minut będziesz stała na parkiecie, nie ma czasu na poprawianie makijażu!- Alan próbował podbudować Katheleen, której ku nieszczęściu popłynęło kilka łez..
-Od naszej ostatniej rozmowy go nie widziałam. Myślałam, że chociaż przyjdzie, zobaczy jak mi poszło a on nic. Głupek zostawił mnie już zupełnie!!
-Chyba zbyt pochopnie go oceniasz...
-To wszystko nie tak miało być! No co on sobie myślał, to było wiadome, że ja sobie nie poradzę!!
Alan rozejrzał się dookoła.
-Oj Katheleen, teraz to poradzisz sobie już ze wszystkim. I wiesz co? Ja nie jestem ci w niczym już potrzebny. Dasz sobie rade beze mnie. Żegnaj Katheleen, będę trzymał za ciebie kciuki. Biegnij na parkiet i spełniaj swoje marzenie tak jak miało być ono spełnione na początku.
[link widoczny dla zalogowanych]
Alan odwrócił się i odszedł pozostawiając ją samą sobie...
Była w tak wielkim szoku, że nie mogła z siebie wydusić słowa!! Czy wy rozumiecie co on właśnie zrobił? Odszedł na pięć minut przed wyjściem na parkiet!! Jak ona ma tańczyć bez partnera?
Stała patrząc się na jego oddalającą sylwetkę. Był na tyle daleko, że nie było nawet sensu biec za nim czy krzyczeć. Łzy zaczęły kapać jej po policzku. O co mu chodziło? Jak ona do diabła ma sobie poradzić! Jak ma spełnić marzenie skoro po pierwsze dotyczyło ono Eryka a po drugie to już nawet w zastępstwie za niego nie ma partnera!!
Nie wierzyła, że to dzieje się naprawdę. To było zbyt absurdalne by mogło okazać się prawdą! Ona nie może mieć aż takiego pecha, że zostawia ją każdy partner po kolei w najtrudniejszym momencie jej życia!!
-No i co ja mam teraz do cholery zrobić?- zapytała już na głos bezwładnie opuszczając ręce
-Najprościej to wyjść na parkiet i zatańczyć najlepiej jak potrafisz- odpowiedział ktoś za jej plecami
Odwróciła się gwałtownie przecierając oczy ze zdumienia.
-Alee, ty...no..
Nie wierzyła własnym oczom. Straciła wszelkie nadzieje, na o by ponownie go zobaczyć. Przestała nawet marzyć, że on może wrócić...
-No ja, ja…- odparł Eryk
-Ale jak! Co to wszystko ma znaczyć! Czemu on odszedł?- plątała się
-Bo go poprosiłem- oznajmił
-Słucham?- zapytała roztrzęsiona
-Posłuchaj mnie uważnie, przepraszam za wszystko! Popełniłem największy błąd w moim życiu zostawiając cię! Zachowywałem się tak bo nie potrafiłem sobie z tym wszystkim poradzić! Chciałem o Tobie nie myśleć ale się nie dało... Potem próbowałem ale wciąż brakowało mi odwagi. Do momentu kiedy usłyszałem co o mnie mówiłaś.
-Co słyszałeś!?
-To co najważniejsze!
-Czemu mi to robisz co? Czemu zniszczyłeś wszystko a teraz gdy poradziłam sobie sama znowu wracasz i to burzysz? Dlaczego!
-Bo cię kocham do cholery, dlatego!!!!- w końcu to z siebie wydusił
Katheleen zamarła. Spodziewała się każdej odpowiedzi ale nie takiej... Nie takiej...
-Przestań mnie dręczyć... Już raz sobie ze mnie zażartowałeś...- załkała
-Nie żartowałem. Nie żałuje tego i nigdy nie będę. To co się nam wtedy przydarzyło na sali było najcudowniejszym przeżyciem jakie sobie tylko mogę wyobrazić! Kocham cię jak jakiś kretyn i zwariuje jeśli nie wyjdziesz tam ze mną i nie zatańczysz...- wyciągnął w jej stronę swoją dłoń
-Jaaa...
-Proszę cię tylko o taniec...
Co miała robić. Co miała odpowiedzieć! Bezgranicznie zakochana, po takim wyznaniu zrobiłaby wszystko o co by ją poprosił. Podeszła bliżej niego i mocno wtuliła w jego ramiona.
-Dziękuje, że wróciłeś- wyszeptała
-To ja ci dziękuje skarbie, z całego serca- wyznał ściskając jej delikatne ciałko.
Matko jak jemu tego brakowało!! Marzył o takiej chwili każdego dnia od ich ostatniej wspólnej nocy. Co chwila w myślach wymawiał jej imię do tego stopnia, że balansował na granicy paranoi.
-Musimy iść, wywołali nasz numer...
Wziął ją pod rękę i z wielkim uśmiechem na ustach powędrowali na parkiet.
Cały stres opuścił jej ciało z momentem tego uścisku. Gdy zrozumiała, że on naprawdę przy niej jest przestała się bać wszystkiego. Teraz dla niej liczył się tylko on i taniec z nim. Nie ważny był już wynik. Kto w ogóle w takiej sytuacji martwiłby się wynikiem!! Ona przed oczami miała tylko i wyłącznie jego twarz. Nie liczyło się nic więcej. Świat zaczął wirować a jej złamane dotąd serce zaczęło napełniać się po brzegi szczęściem.
Gdy płynęła do muzyki w jego ramionach nawet nie myślała o krokach, o choreografii. Po prostu się w tym zatraciła bo wiedziała, że jest bezpieczna. Nie musiała się martwić , on i tak by ją poprowadził.
Cieszył się jak dziecko. Już dawno nie czuł takiej radości podczas tańca. Zdajecie sobie sprawę z tego, jak wielki kamień spadł mu z serca? Jak wielki żal i dotychczasowe rozczarowanie??
Nawet jeżeli jest tchórzem, ciamajdą i generalnie dupkiem to i tak życzę mu wszystkiego najlepszego bo wiem, że szczerze ją kocha i jej nie skrzywdzi poraz drugi!
W tańcu pasowali do siebie idealnie. Już nawet nie tylko ze względu na sylwetki. Oni po prostu czuli w sercu ten sam rytm. A nie ma nic silniejszego od tego.
Promieniała od nich miłość i to było widać!! Z żadnym innym partnerem nie zatańczyli by tak samo. Uczucia można zagrać. Owszem, jest to teoria nie podważalna. Ale poczuć to całym sobą nie każdy może. Oni mogli... bo się pokochali...
Pokochali taniec, siebie więc ich szczęściu już nic tego dnia zagrażać nie mogło. Ich miłość była tak silna, że zniszczyłaby wszystko.
Tańczyli wprost niesamowicie. Od niego biła pewność siebie, w końcu był mistrzem a tańczył z przeciętnymi parami. Od Katheleen jakaś niewinność i tak wiele kobiecości, że aż nie dało się od niej oderwać wzroku. Oczarowała widownię i nie było osoby, która nie zahaczyła by swojej uwagi na niej i na nich jako parze.
Czuli się wspaniale. I to chyba oczywiste, że było to możliwe jedynie wspólnie.
Żaden Alan, czy partnerka Eryka nie zdołaliby stworzyć takiej otoczki jaką utworzyła łącząca ich miłość.
Nie wiem czy jesteście w stanie sobie wyobrazić jakim widziała teraz Katheleen świat. Jak patrzyła na parkiet i otaczające ich pary... To wszystko wirowało. W zasadzie nie widziała nic oprócz ich samych. Miłość tak strasznie zawężyła jej pole widzenia, że się boje czy to tak aby na stałe jej nie zostanie...
Co ja mam teraz powiedzieć. Że zabrakło mi słów? Zbyt banalne. Chociaż i tak nie jestem w stanie nawet w znikomej części oddać Wam tego co oni wtedy przeżyli. Nie potrafię tego opisać.
Mogę jedynie wstać i zacząć im bić brawa. Brawa za taniec i oklaski w ramach gratulacji.
Gdy stali na najwyższym szczeblu podium widownia biła brawa na stojąco. Dostali kwiaty, puchary, medale... Usłyszeli w tle piosenkę „We are the champions” i próbowali ogarnąć się jakoś by wyglądać w miarę normalnie na nagraniu.
Wiadomo, że nie o sam wynik turnieju chodziło. To było wiadome, że Eryk zwycięży z takimi parami. Mógłby nawet miotłę obracać a i tak by wygrał. Jednak nie zapominajmy, że tutaj chodziło o wyłonienie oszusta...
Tamten dzień był jednak dla nich bardzo łaskawy. Żaden z sędziów nie wskazał jej jako amatorkę. Jeden się wahał ale nie wskazał.
To był wielki sukces. Z klasą od początku do końca.
Musiało minąć trochę czasu zanim Eryk zdołał porwać ją w postronne miejsce. Te wszystkie gratulacje, wywiady... Nie mieli chwili dla siebie a przecież nie wszystkie sprawy były do końca wyjaśnione.
-Gratuluje- powiedział całując ją w dłoń
-Bez ciebie by się nie udało...
-To był najlepszy taniec w moim życiu. Mam również nadzieję, że nie ostatni...
-Czy ty...
-Tańcz ze mną do końca świata i o jeden dzień dłużej! Nie pozwolę ci odejść tak po prostu... Nie tym razem, nie popełnię tego samego błędu!!
-Nie chce odchodzić- wyszeptała
-Więc zostań ze mną już na zawsze... na zawsze- mówił przybliżając do niej swoją twarz
Ze świeczkami w oczach jak to zwykle bywa w tak emocjonujących chwilach, objęła go za szyję i znużyła w jego ukochanych ustach. Początkowy, nieśmiały pocałunek z każdą chwilą przeradzał się coraz bardziej namiętny. Pieścił jej podniebienie językiem a ona wcale nie była mu dłużna. Odpłaciła tym samym, a może nawet lepszym bo kobiecym, delikatnym jak mgła pocałunkiem.
Przepełnionym miłością i pożądaniem.
-Kocham cię- wyznała płacząc- Tak bardzo tęskniłam...
-Ja też skarbie, nawet nie wiesz jak bardzo!!
-Nie zostawiaj mnie więcej bo chyba umrę z rozpaczy!
-Nie umrzesz bo cię nie zostawię! Już nigdy się mnie nie pozbędziesz! Możesz mnie bić, katować, łamać nos ale ja i tak wciąż będę cię kochał!
Do śmierci...
The end!!
Epilog:
-Przestań mnie poprawiać! Nie jestem już taki mały!
-No tak sześć lat to rzeczywiście sporo- zaśmiała się pod nosem
-Co sobie moja nowa partnerka pomyśli!! Przecież będę spalony!
-Jak jej nie znokautujesz jak poprzednią to na pewno będzie zadowolona!- powiedziała Katheleen
-Ja wcale nie chciałem ale jak pokazałaś ten nowy cios na zajęciach to przecież musiałem wypróbować! A, że przy muzyce mnie ponosi to już nie moja wina...
-Masz sześć lat a gadasz jak dorosły! Ty jesteś jednak dziwne dziecko... A może mi cię w szpitalu podmienili??
-Mamo, przestań...
-No zmykaj już bo się spóźnisz!- Katheleen ucałowała syna w czoło
Mały pobiegł w dość nietypowy, bo niezwykle chaotyczny sposób na salę.
Ale co się dziwić. Mamusia w jego wieku też zbyt spokojna nie była!!
Katheleen po chwili zastanowienia stwierdziła, że może jednak pójdzie na trening dziecka. W końcu strzeżonego Pan Bóg strzeże a ktoś musi chronić tą nową, biedną dziewczynkę, która miała być partnerką Filipa.
Weszła na salę oczywiście od razu zwracając na siebie uwagę. Wszystkie dzieciaki dobrze ją znały. Niektóre chodziły także do niej na zajęcia. Taekwondo i taniec towarzyski stały się bardzo modne. Nic dziwnego w końcu...
-Ekhmm!- usłyszała za swoimi plecami
-Cześć kochanie- uśmiechnęła się promiennie
-Ja ci dam kochanie! Najpierw mi dzieciaki rozpraszasz a teraz to kochanie...- Eryk zrobił poważną minę
-Oj no nie złość się, przyszłam tylko popatrzeć- Katheleen objęła męża i namiętnie go pocałowała.
-Bleeeeeee- usłyszeli pojękiwania dzieciaków
-Ja ich wcale nie znam- odrzekł Filip, który chyba najbardziej ze wszystkich był zażenowany ową sytuacją...
-Policzymy się w domu- powiedział Eryk wymownie poruszając brwiami
-Wiesz, że nie mogę...
-W ciąży z Filipem mogłaś więc nic cię nie uratuje!
Eryk puścił żonie oczko i poszedł na parkiet próbując ogarnąć tą rozwrzeszczaną grupkę dzieciaków...
C.D.N.N |
|
Powrót do góry |
|
|
Milka24 Idol
Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 1984 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kontowni xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:12:48 24-06-09 Temat postu: |
|
|
u mnie na zegarku jest juz po północy dlatego uwazam za odcinek wstawiony dnia 24.06
swoja drogą to dziwnie na tym forum zawsze godzina do tyłu... no cóż haha |
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Generał
Dołączył: 22 Paź 2008 Posty: 7845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:36:18 24-06-09 Temat postu: |
|
|
Wiedziałam !!!!!!!!!! No wiedziałam !
On nie mógłby postąpić inaczej za bardzo ją kochał. W razie gdyby nie przyszedł i nie zatańczył z nią tak jak powinien to już ja bym mu dała do wiwatu ! O tak rozwaliłabym go jak nic ! Alan to Pan Rubin to naprawdę świetny facet, nie każdy zdobyłby się na rezygnację z takiego konkursu tuż przed samym spiciem śmietanki i po tym jak panowie się pobili uszanowanie dla niego ( Rubin ) Eryk wreszcie powiedział co czuje i nawet nie umarł po tym, bo już się bałam, że jak jej powie, że ją kocha to padnie na zawał
Zatańczyli i wygrali, jednak czy tylko to otrzymali w darze od losu ? Nie wydaje mi się, otrzymali coś o wiele bardziej wartościowego, miłość. Zostali połączeni przez przypadek, no bo Ona mistrzyni sztuk walki, On mistrz tańca w normalnych warunkach pewnie by się nigdy nie spotkali o zakochaniu już nie wspomnę. Ich początki jakby to delikatnie ująć, były dość bolesne, nie owijając w bawełnę no Ona od samego początku go lała ! Nie miał z nią łatwego życia, oj nie. Jej też nie było łatwo, chodzenie na obcasie, inne stroje, fryzura wszystko to było dla niej czymś nowym, czymś innym. Dwa światy, skrajności, a jednak się odnaleźli.
Teraz mają dziecko i z tego co zrozumiałam kolejne jest w drodze. Piękna historia i co ważne zakończyła się szczęśliwie. Milka dziękuję z całego serca ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Szeherezada Generał
Dołączył: 12 Kwi 2008 Posty: 8888 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z miejsca, którego nikt nie zna... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:31:29 24-06-09 Temat postu: |
|
|
Milka niedawno (w ostatni weekend)przeczytałam twoja telke "Zatańcz ze mna jeszcze raz" i bardzo ale to bardzo mi się spodobała mimo jej zakończenia ;( na pewno jeszcze do niej wroce Postanowiłam poczytać twoje inne dzieła i pierwsze które mi wpadło było to ucieszyłam sie bo znowu o tańcu a to mój ulubiony temat Ja zaczełam czytac a tu koniec się okazał ja to mam pecha
A jeśli chodzi o tą to:
Spotkanie Katheleen i Eryka niesamowite On zachowuje się jak gentelmen a ona mu coś takiego. Stroju nie wzieła wróciła po niego ale go załatwiła zeby tylko obcasów nie wkładać Juz od początku zgrzytało miedzy nimi. Najpier go przezuciła tylko dlatego ze ją ustawiał a potem jeszcze w klejnoty oberwał Wiem nie powinnam się smiać ale nie moge się powstrzymać. Biedak niezle odniej oberwał i to dwa razy w ciagu jednego treningu, co ja pierwszego treningu Przeżyłam bo nie spodziewałam się tak szybko pocałunku, mimo dośc dziwnych okoliczności Zwiał no tak czego po facecie mozna się spodziewać a potem w rewanzu przetyrał ja na treningu. Nie dziwie sie ze chciała zrezygnować, jak tak sie zachował, ale dobrze ze zmieniła zdanie i bustwo z siebie zrobiła po to zeby mu udowodnic ile jest warta a go zatkało i bardzo dobrze mu tak!!! Ale zeby az tak się bac kosmetyczki To co ta kobieta musiała jej kiedyś zrobic Trening na plaży swietny pomysł no wcale mu sie nie dziwie ze nie wytrzymał i ja pocałował a potem sie wciek ze mu przerwano ale co oni tak się tego pieska wtstraszyli to nie jego wina. Ale się przestraszył jak sobie rączki skaleczyła słodko I znowu obarwał tym razem za swoją pomoc. Grunt ze przebudzenie miał miłe zrechabilitowała sie to była słodka scena. No tak rumba moj ulubiony taniec Az dziw ze mu nie przywaliła jak pierwszy raz ja uczył Ich pierwsz wspólna rumba zakończona namiętnym przezyciem scenka opisana genialnie ze mi szczenka opadła i dwa razy czytałam co ja piepsze ze cztery co najmniej a do tego muzyka swietnie Normalnie jak przeczytałam ze ja zostawil samą po takiej nocy to... (lepiej nie pisac) i dotego nowy trener nawet sam nie miał odwagi jej o tym powiedzieć kretyn Jeszcze koledze powiedział dlaczego rezygnuje bez komentarza to zostawie Podziwiam ze miała jeszcze siłe na trening i jeszcze ta kaseta która ją dobiła Jak on mógł. Patrzył sie jak trenuje ale pogadac to nie mógł 2 tygodnie mu zajeło zeby zrozumieć co zrobił "bystry" to on jest. Przez niego zleciała ze schodów, narawde on chyba nie mysli na pytanie po co przyszedłes juz głupszej odpowiedzi nie mógł dać Normalnie czułam ze oberwie należało mu sie Ja bym go tam zostawiła a nie targała na łóżko. Miał taka swietną okazje zeby wszystko wyjaśnic i jak zwykle wszystko spiepszył Powinien za nią pobiec na góre na kolana i prosic o wybaczenie a nie się zmyc jak tchurz. Po co się pojawił na tym pokazie, a potem jak na prawdziwego faceta przystało musiał sie uchlać Jak był tak zazdrosny to mogł Katheleen powiedzieć co jest grane ale nie on wolał isc sie uchlac a potem jeszcze pobić, Faceci. Eryk ten idiota to miał szczescie ze podsłuchał rozmowe Alana z Katheleen bo pewnie inaczej by wzyciu nie wpadł na to. Zrechabilitował sie i zatańczył z nia jeszcze do tego wygrali No takiego zakończenia sie spodziewałam. Filip wdał się w mamusie :hehe:
A to C.D.N.N. a to ma znaczyc ze ciag dalszy nastąpi niedługo czy moze że ciąg dalszy nie nastąpi nigdy. Oczywiscie w rachube wchodzi tylko pierwsza opcja
Ale sie rozpisałam ale musiałam, Telcia genialna, muzyka dobrana odpowiednio i wogóle exstra. Zabieram sie za czytanie nastepnej twojej telci ale to juz jutro pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:49:45 24-06-09 Temat postu: |
|
|
niewiem co napisać po przeczytaniu tego odcinka to mi mowe odieło!!!!
było bosko jak zawsze!!!
Kate nauczyła się chodzic na tych butach z opcasami i tańczyc z chłopczycy trenującej Takwondo stała się pełna kobietą!!!!
natomiast Eryk też zasługuja na Brava bo udało mu się ja okiełznać!!!!
jak widać połączyła ich miłośc udało mi się dotrwać razem do końca programu i zatańczyć!!!
a kilka lat póżniej życie dało mim piękny prezent !!! Diecko!!!
Milko dziękuje ci za te wspaniałą produkcję!!!! ciesze sie ze mogłąm ją czytać i czeka na następne!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Marz Prokonsul
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 3639 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:18:06 24-06-09 Temat postu: |
|
|
Haha dziękuje za podziękwoanie :*:*:*:*
Wiesz, że ja zawsze chętna do pomocy, a moje dziwne pomysły są do twojej dyspozycji
pIEKNIE TO OPISAŁAS TAK JAK SOBIE WYOBRAŻAŁAM, A TEN BRZĄDC NA KOŃCU NAJLEPSZY Haha tylko jak pisałaysmy na gg to mi się wydawalo, że to będzie trochę więcej niż 6 lat później i dlatego tak się przestraszyłam, że ich synek ma bic swoją partnerke Hahaha A tu wychodzi na to, że on ma 6 lat a nie 16 Hahahahaha
Piękna historia, piękna :*:*:* |
|
Powrót do góry |
|
|
olcia89 King kong
Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 2922 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:47:06 24-06-09 Temat postu: |
|
|
cudna historia zakonczenie jeszcze piękniejsze
dziękuje za tą telke milka czekam na następne produkcje |
|
Powrót do góry |
|
|
Milka24 Idol
Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 1984 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kontowni xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:17:41 24-06-09 Temat postu: |
|
|
dziękuje za miłe komentarze
Marzenka jakos tak mi wyszło 6 lat, wyobraziłam sobie takiego brzdąca co to prawie jakby ADHD miał buhahaha
C.D.N.N- ciąg dalszy nie nastapi
Madziunia-(Rob) ciesze sie, ze Ci sie podobało, i witaj w gronie tacerek haha
swoją drogą to jest nas tutaj troche buhahaha
jak narazie nie planuje nic nowego, musze skonczyc It's gonna a zostało tego jeszcze troche!! Nie opuszczaj takze, dotego od 1 lipca miałam rozpocząc przeklęty cień, który już zaczełam, na wakacje mam dwie telki do napisania, które się ukazą we wrześniu, wiec jakis super nowy pomysł musi sobie troche poczekac |
|
Powrót do góry |
|
|
vondyk Cool
Dołączył: 31 Sty 2009 Posty: 520 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:33:24 24-06-09 Temat postu: |
|
|
ooo ja cie.... poplakalam sie jak jakis debil... rozwala mnjie to... to juz koniec (: jakie to smutne ale zarazem szczesliwe zakonczenie... i eryk przezyl do konca... nie zabila go ciosem aaaaaaaahaha a malo brakowalo... jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
milka to jest dzielo ooo tak bez watpienia....
kolejna telka na mojej liscie najlepszych:D to bylo boskie.... masz atlent dziewczyno |
|
Powrót do góry |
|
|
Milka24 Idol
Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 1984 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kontowni xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:10:38 24-06-09 Temat postu: |
|
|
Vondyk jestes trzeźwa???????
no nie wydaje mi sie hahaha |
|
Powrót do góry |
|
|
vondyk Cool
Dołączył: 31 Sty 2009 Posty: 520 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:15:12 24-06-09 Temat postu: |
|
|
jestem trzezwa znaczy bylam do zcasu az nei usiadlam przy sprawozdaniu z metrologii mas wloknistych co kolwiek ci to mowi... jesli chodzi o tego posta wczesniej to pisalam go jeszcze nie na haju naukowym wiec wiem co anpisalam i tego sie trzymam aaaaaaaaaaaaahahshhaa wiec wiesz.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lost Princess Wstawiony
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 4406 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:21:37 24-06-09 Temat postu: |
|
|
Ja się pytałam kiedy ostatni a tu bum i mam ten ostatni
Cudy był!!! Wczoraj nie zdążyłam przeczytać bo śpiąca byłam, ale rano nadrobiłam
O ja pierdziele coś przeczuwałam że zatańczą razem Już myślałam że ten taniec będzie jak w dirty dancing 2 z besso na końcu. Ale tak też mi się podoba
Epilog najlepszy Przywalił dziewczynie
Erykowi to ta nieśmiałość już chyba zniknęła. Takie propozycje żonie składać przed dziećmi |
|
Powrót do góry |
|
|
Żaba King kong
Dołączył: 06 Gru 2008 Posty: 2902 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:33:07 24-06-09 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze to ja przegapiłam 2 odcinki
Po drugie koniec zdecydowanie za wcześnie!!
Po trzecie ostatni odcinek był pięękny xDD
Po czwarte ja nie wiem czemu, ale on to jest gumowe ucho o.O i nie mówcie mi, że nie!! xD
Po piąte przynajmniej raz poprosił Alana, a nie bił go
Po szóste chwała Bogu, ze Alan się zgodził.. No bo po tym ostatnim ciosie [i tak z zbytnio tam nie zakumalam kto komu jebnął, ale mniejsza xdd] to było to wątpliwe ^^
Po siódme podoba mi się nazwisko Rubin
Po ósme ten ich taaaniec DD
Po dziewiąte jakie wyznania ; D
Po dziesiąte EPILOG!!
Ten Filip jest boski! Przywalił dziewczynie.. xD Ei ale z tej końcówki to ja mam rozumieć, że oni kolejne bebe bd mieć..? xDD |
|
Powrót do góry |
|
|
malutka King kong
Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 2746 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:22:42 24-06-09 Temat postu: |
|
|
Przegapiłam 2 odcinki
Cholera jasna !
Znów ost odcinek a ja jak zwykle muszę ostatnia zobaczyć
Hmm pogodzili się, ale jak zwykle ktoś musiał ucierpieć
Szkoda mi Alana
Ale są razem jupi !!
I bebe maja
I tańcowali
Nie wiem co pisać bo mam zły humorek xD
No więc dzięki ze mogłam czytać Twoją telką, która była, jest i będzie jedną z moich ulubionych
Czekam na Twoje kolejne dzieła
Pozdro ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|