Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Todas las trampas de amor
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lizzie
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 25634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:07:12 19-08-08    Temat postu:

A już myślałam, że Marcel będzie z ciotką Orchidei
Dobrze, że jednak wrócił do Orchidei i zostawił Emilię i jakie szczęście, że zdążył ją uratować
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Araceli12
Idol
Idol


Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jerzmanowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:13:58 19-08-08    Temat postu:

Ojej i znów wspaniała historia.
Az strach pomyśleć co przeżywała Orchidea zanim w jej życiu pojawił się Marcelo, ciotka wyżywała się na niej na każdym kroku i pomiatała nią.
Historia miłości młodej i pięknej Indianki (sieroty) i słynnego pisarza- jakie to romantyczne.
To co przeżyła Orchidea jest niezwykle wzruszające zwłaszcza ten moment kiedy poczuła się oszukana i została sama, zmuszona wyznać prawdę ciotce, która chciała.... ale Marcelo powrócił i wszystko dobrze się zakończyło.
A Emilia nie cierpiała długo po stracie ''ukochanego''...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilijka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 14259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:24:17 19-08-08    Temat postu:

na samym początku musze Ci pogratulować kreatywności - boskie imię `Orchidea`
tylko czemu tutaj prawie wszyscy obsadzają Ilean w takich słodziutkich postaciach?
ale historia jest fajna może trochę nie w moim stylu, ale kolejna pułapka.. taka jestem ciekawa ostatniego odcinka ;DD
a jeszcze bardziej Twojej nowej telki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilijka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 14259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:24:57 19-08-08    Temat postu:

na samym początku musze Ci pogratulować kreatywności - boskie imię `Orchidea`
tylko czemu tutaj prawie wszyscy obsadzają Ilean w takich słodziutkich postaciach?
ale historia jest fajna może trochę nie w moim stylu, ale kolejna pułapka.. taka jestem ciekawa ostatniego odcinka ;DD
a jeszcze bardziej Twojej nowej telki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LovKristi
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 13092
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:16:30 20-08-08    Temat postu:

Mam zaległości, a więc napisze komenta na dwa odcinki. Co do odcinka o Angelu to zadziwiło mnie tu wszystko. Nie spodziewałam się, że on jest gejem, ale w sumie cieszę, się, że znalazł kogoś o takich samych upodobaniach i mógł być szczęśliwy. Ja do gejów nic nie mam, nawet chciałabym poznać jakiegoś, bo ponoć są świetni
A drugi odcinek jest przepiękny. Skąd Ty czerpiesz te pomysły? Orchidea i Marcel, jaka romantyczna historia. Śmiać mi się chciało jak czytałam opis Emilii, świetnie dobrałaś Karlę do tej roli Podobna do Samanthy z DC Cieszę się, że ostatecznie Marcel porzucił Emilię i został ze swoją ukochaną, no i oczywiście że przyjechał na czas, bo jakby coś jej się stało Wolę o tym nie myśleć, no, ale urodziła zdrowego chłopca i to najważniejsze Szkoda, że to już powoli koniec, naprawdę kocham czytać twoje opowieści. No cóż, ale nie pozostaje nic innego jak czekać na ten ostatni na pewno równie cudny odcinek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:54:42 21-08-08    Temat postu:

Piekna historia, po prostu piekna i wzruszajaca. Dziwie sie tylko, ze Marcel pojechal z Emilia, zamiast zostac i walczyc o

swoje. Ale dobrze, ze w pore sie pamietal i wrocil, wiedzial, kiedy to zrobic ). Jak Ty to robisz, ze tak krotka historia

potrafisz wyciskac lzy z oczu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pesti69
King kong
King kong


Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 2218
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: LBN
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:23:22 21-08-08    Temat postu:

nadrobiłam odcinki, oczywiście są świetne
najbardziej przypadł mi do gustu ten o Angelu bo był nietypowy )
Marcel też w końcu przejrzał na oczy!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marisol
King kong
King kong


Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 2597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Al Andalus ;)

PostWysłany: 11:36:13 23-08-08    Temat postu:

Zapraszam na ostatni z cyklu odcinek "Wszystkich pułapek miłości".
Fanów cyklu zapraszam na moją nową telenowelę Kiedy będziesz moja, która ukaże się już niedługo.

A teraz ze specjalną dedykacją dla Lizzie

Odcinek 10-Ana Isabel

[/img]
Ana Isabel (Paola Rey)


Federico Ballesteros-Marcelo Buquet


Mariana-Gabriela Vergara


Kiko-Alfonso Herrera


Moira-Anahi

Piosenka odcinka: Aylin Mujica-Enamorada de 2



Bycie córką młodej matki nie jest proste. A życie staje się jeszcze trudniejsze, gdy zaczyna się powtarzać te same błędy.
Mariana urodziła Anę Isabel, gdy miała szesnaście lat. I dokładnie w dniu swoich szesnastych urodzin przerażona Ana Isabel zwierzyła się przyjaciółce:
-Jestem w ciąży.
-Żartujesz!-wykryknęła Moira-Z kim?!
-No jak to?! Z Kiko!-oburzyła się Ana Isabel.
-To masz problem-odparła Moira-Bo on chyba się tym nie przejmie…
I rzeczywiście. Kiko nie wykazał najmniejszego zainteresowania sprawą.
-Chcesz mnie wrobić dziecko?!-zaśmiał się kpiąco-Nie ze mną te numery! Zapomnij!-i odszedł, zostawiając płaczącą dziewczynę na ulicy.
Ana Isabel jak w transie szła środkiem drogi. Nagle za nią rozległ się pisk opon.
-Coś się pani stało?-z samochodu wypadł przerażony mężczyzna. Na oko miał coś około czterdziestu lat i nie nosił na palcu obrączki.
-Nic… Naprawdę nic-odpowiedziała dziewczyna.
-Widzę, że chyba jednak coś panią gnębi.-dociekał nieznajomy.
Ana Isabel usiadła na krawężniku i rozpłakała się. Sama nie wiedziała, dlaczego opowiedziała nieznajomemu o swoich problemach: jak poznała Kiko, chodziła z nim 3 lata, on zażądał dowodu miłości… No i stało się.
Mężczyzna spojrzał na nią uważnie.
-Jeśli chcesz, to ci pomogę.-odparł.
-Ale ja nawet pana nie znam!-szepnęła Ana Isabel.
Wtedy opowiedział jej o sobie. Nazywał się Federico Ballesteros. Miał sporą firmę jubilerską, duży dom z ogromnym ogrodem i służbą, mnóstwo wolnego czasu i straszliwą pustkę w życiu. Jakieś czas temu natknął się w parku na Anę Isabel i nie mógł przestać o niej myśleć.
-Zaopiekuję się tobą i twoim dzieckiem, jeśli tylko mi pozwolisz-zaoferował.
Ana Isabel spojrzała na niego oczami okrągłymi jak spodki.
-Jest pan pewien?
-Wszystko zależy od ciebie.-odpowiedział Federico.
Dziewczyna chwilę się zastanowiła. Po dłuższym milczeniu odparła:
-Dobrze.
Przez kolejny tydzień spotykali się codziennie. Ana Isabel zdążyła bardzo dobrze poznać swojego wybawcę i musiała przyznać, że był dobrym, szlachetnym, uczciwym człowiekiem. W końcu zgodziła się przedstawić go matce.
Gdy Mariana poznała nowego narzeczonego swojej córki, kazała Anie Isabel natychmiast wyjść z pokoju i zwróciła się do Federica:
-Czego pan chce od mojej córki?! Nawet jej pan nie zna! Mógłby pan być jej ojcem!
-Kocham ją-odparł przyszły zięć-I chcę zaopiekować się nią i jej dzieckiem.
-Jakim dzieckiem?!-krzyknęła zszokowana Mariana.
Wybiegła jak oparzona do pokoju Any Isabel, która zmuszona była wyznać jej prawdę.
-Porozmawiam z Kiko!-zdecydowała Mariana-Ten młokos nie będzie sobie z ciebie stroił żartów! I nie dopuszczę, by moja córka wyszła za pierwszego lepszego amatora nieletnich spódnic! Wykorzysta cię i zostawi!
-Ale mamo…
Mariany już nie było. Wypadła z domu jak oparzona. Znalazła Kiko pod najbliższą budką z piwem. Wyśmiał ją i wyzywał od starych wiedźm, jednocześnie oświadczając, że jego dziecko i Ana Isabel obchodzą go tyle, co zeszłoroczny śnieg i są mu potrzebni jak rybie narty.
Gdy wściekła Mariana dotarła do domu, Any Isabel już tam nie było. Zastała tylko kartkę od Federica: „Ana Isabel dostała krwotoku. Szpital na Via Santa Clara.”
Gdy w końcu dotarła do kliniki, Federico nerwowo przechadzał się po korytarzu. Zaczęli rozmawiać, a każda minuta wlekła się niemiłosiernie. W końcu z sali operacyjnej wyszedł lekarz, mówiąc:
-Przykro mi. Straciła dziecko.
Zrozpaczona Ana Isabel rzucała się na łóżku, gdy matka i Federico weszli do pokoju. Mariana próbowała ją uspokoić tłumacząc, że będzie mieć jeszcze inne dzieci, ale ona nie słuchała. W końcu Federico podszedł do łóżka i przytulił ją z całej siły. Ana Isabel pociągnęła nosem i zasnęła w jego ramionach.
Mężczyzna czuwał przy niej dzień i noc, a gdy wyszła ze szpitala, regularnie odwiedzał, przynosił prezenty, nawet zabrał na wakacje. W końcu Mariana przekonała się, że naprawdę kocha Anę Isabel. Gdy córka skończyła 20 lat, powiedziała:
-Federico to dobry człowiek. Jeśli chcesz zostać jego żoną, nie będę wam czynić wyrzutów ani rzucać kłód pod nogi.
Wtedy córka wyciągnęła w jej kierunku palec serdeczny, na którym widniał pierścionek z delikatną, osadzoną między brylantami perłą.
Przygotowania do ślubu ruszyły pełną parą. Na dzień przed ceremonią do Any Isabel zapukał… Kiko!
-Czego chcesz?!-zapytała.
Nie odpowiedział, tylko rzucił się na nią, usiłując pocałować.
-Odczep się!-odepchnęła go-Jutro wychodzę za mąż!
-Ale nie zapomniałaś o mnie!-złapał ją w ramiona.
Niespodziewanie w drzwiach stanął Federico, ale nikt go nie zauważył. Przymknął drzwi i przerażony patrzył na rozgrywającą się w pokoju scenie. A jednak woli tego młokosa! Wciąż go kocha!
-Zapomniałam!-wyrwała się Ana Isabel-Razem z twoim dzieckiem umarły wszystkie wspomnienia o tobie! Nie chcę o tobie słyszeć! Wychodzę za mężczyznę, którego kocham, który mnie szanuje… Aż za bardzo.-odwróciła głowę.
-Za bardzo cię szanuje!-zakpił Kiko-Brakuje ci, żeby cię ktoś porządnie przeleciał!
-Może i tak-brzmiała odpowiedź-Ale może z czasem on poczuje do mnie to samo, co ja do niego! A teraz wynocha!
Z hukiem otworzyła drzwi.
-Federico!-krzyknęła zdziwiona.
-Może i jestem staroświecki, ale na pewno silniejszy od ciebie.-narzeczony wywlókł Kiko za drzwi-I żebym cię więcej nie widział obok mojej żony!
Gdy Kiko zniknął za rogiem (co trwało NAPRAWDĘ krótko), Federico zapytał narzeczonej:
-A teraz mi powiedz, czy naprawdę chcesz, żebym przestał cię szanować?
Ana Isabel zaczerwieniła się.
-Wiesz-spojrzała na niego z ukosa-Wytrzymałam cztery lata, to chyba mogą zaczekać te kilka godzin do nocy poślubnej?
-Aż tak ci się do niej spieszy?-mruknął Federico.
Przyszła pana młoda posmutniała.
-Ostatnio sporo myślałam o dziecku, które straciłam-powiedziała cicho-Wtedy nie byłam gotowa, żeby zostać matką, poza tym Kiko nie nadawał się na ojca. Ale ty to co innego…
Następnego dnia zostali mężem i żoną, a w rok później cieszyli się z narodzin ślicznego chłopczyka, wbrew wszystkim „życzliwym”, którzy wieszczyli ich małżeństwu rychłą katastrofę.


Ostatnio zmieniony przez Marisol dnia 11:40:31 23-08-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marisol
King kong
King kong


Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 2597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Al Andalus ;)

PostWysłany: 11:37:14 23-08-08    Temat postu:

dubel

Ostatnio zmieniony przez Marisol dnia 11:40:11 23-08-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzie
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 25634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:56:03 23-08-08    Temat postu:

Na początku dziękuję za dedykację :* nie wiem czym sobie zasłużyłam ale bardzo dziękuję :**
Ten odcinek podobał mi się najbardziej ze wszystkich nie wiem, może to ta dedykacja tak na to wpłynęła
Ale przede wszystkim bardzo fajna obsada i niespodziewane wydarzenia
Bo w poprzednich odcinkach raczej wiedziałam co się dalej wydarzy,a tutaj np. nie spodziewałam się, że Ana Isabel straci dziecko...
Naprawdę bardzo ciekawa historia. Ten Kiko okazał sie okropny, a do tego śmieszne ma imię
Dobrze, że Ana Isabel poznała kogoś takiego jak Federico Mimo, że jest starszy to są razem, choć z początku chyba za bardzo mu zaufała.
Ja nie wyobrażam sobie opowiedzieć jakiemuś przypadkowo napotkanemu na ulicy mężczyźnie swoją historię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzie
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 25634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:57:03 23-08-08    Temat postu:

dwa razy się post wysłał;/

Ostatnio zmieniony przez Lizzie dnia 11:59:13 23-08-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marisol
King kong
King kong


Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 2597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Al Andalus ;)

PostWysłany: 12:01:54 23-08-08    Temat postu:

Ludzie w rozpaczy robią różne szalone rzeczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzie
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 25634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:04:52 23-08-08    Temat postu:

Wiem, ja to wszystko rozumiem
Sama kilka razy za dużo o sobie komuś powiedziałam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marisol
King kong
King kong


Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 2597
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Al Andalus ;)

PostWysłany: 12:08:04 23-08-08    Temat postu:

Mi w ataku szału zdarzało się zwyzywać kogą, czego potem strasznie żałowałam. Ale czasem nawet to wychodziło na dobre, bo tak nigdy nie odważylibyśmy się powiedzieć sobie prawdy prosto w oczy, tylko czarowalibyśmy się nie wiadomo jak długo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzie
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 25634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:18:17 23-08-08    Temat postu:

Dokładnie
Ja też często potrafię kogoś zwyzywać, jednak szybko mi przechodzi, gorzej z tą drugą osobą, bo niestety nie wszyscy rozumieją tego, że ja w jednej chwili potrafię nienawidzić, a w drugiej kochać
I niektóre słowa chociaż dla mnie niewiele znaczą dla innych są krzywdzące...
Ale to jest bez sensu, że nie mogę powiedzieć wprost komuś co mi się w nim nie podoba, bo zaraz się obrazi, ja potrafię słuchać prawdy o sobie, jeżeli jest ona mądrze uzasadniona, bo takie zwyzywanie od "głupków" bez podania przyczyny nie ma sensu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 11, 12, 13  Następny
Strona 12 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin