|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:30:58 16-09-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek fajny pierwszy pocałunek Tessy i Luisa oraz Sonia i Nicholas coraz bardziej sie do siebie zblizają |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:43:01 16-09-07 Temat postu: |
|
|
Jejku ale mnie zaskoczyliście xD:) Dziękuję za tak miłe komenty. Co do przeczuć Monici, przeszłośc czasami może dać o sobie znać ... a może i nie? |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 7:12:50 17-09-07 Temat postu: |
|
|
Oj cudowny odcinek moge go skomentować dopiero teraz ale cudowny, JEn:D Awanturka była boska a Nicolas zahcował się super, oj miłość hehe i Tessa się zakochuje, cudo Asiu cudo |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:58:54 17-09-07 Temat postu: |
|
|
ODCINEK 30
Szła ciemnym korytarzem. Znowu stanęła w tym samym miejscu co zawsze. Wiedziała co teraz nastąpi. Zobaczyła dwóch kłócących się mężczyzn. Do pokoju wbiegł jakiś mężczyzna, krzyczał gdy usłyszała strzał. Tym razem się nie przebudziła. Dalej tkwiła we śnie. Starszy mężczyzna padł na ziemię. Nieznajomy podbiegł do leżącego i krzyknął:
-Zabiłeś go! Zabiłes naszego ojca! - rzucił się w kierunku zabójcy. Uderzył go. Tamten niewzruszenie pozwalał okładać się pięściami. Było mu to na rękę. Tessa wyszła z cienia, po twarzy płynęły jej łzy. Przez łzy szystko widziała rozmazane, w pomieszczeniu panował dodatkowo półmrok. Gdy mężczyzna zauważył dziecko podbiegł do dziewczynki, zapomniał że stoi przed nim zabójca jego ojca. Ważna była dla niego córka.
Nie widziała jego twarzy, gdy pochylał się nad nią by ją wziąść w ramiona. Znała ten ciepły głos. Tata - pomyślała. Nagle do pokoju wbiegło więcej domowników. Christina i Adriana stały w progu. Za nimi wbiegło dwoje małych chłopców i dziewczynka. Kobiety zdążyły zasłonić im straszny widok. Niania zabrała dzieci do ich pokoju.
-Mama! - krzyknęła płaczliwie Tessa i wyciągnęła do niej ręce. Jednak Christina nie patrzyła na córkę. Jej wzrok przyciągnął widok martwego teścia na środku gabinetu. Z przerażeniem odkryła, że mąż ma zakrwawione ręce. Przestraszyła się. Gdy do niej podszedł mimowolnie zrobiła krok w tył.
-Kochanie? - pytał nic nie rozumiejąc. Tessa płakała coraz głośniej w jego ramionach. Chciała do matki. Podał żonie córkę. Kątem oka zauważył jak Mariano podchodzi bliżej biurka by sięgnąć do broni. Obiegł w tamtym kierunku, ale brat był szybszy. Wymierzył w Christinę i dziecko. Julio zamarł w przerażeniu.
-Rusz się a one zginął - powiedział spokojnie. Adriana patrzyła na męża. Nie docierało do niej co się dzieje.
-Zabiłeś naszego ojca. Teraz chcesz zabić i je?! - krzyczał Julio ledwo panując nad sobą.
-To nie ja zabiłem ojca. Tylko ty. To twoja wina. Gdybyś z nim nie węszył nic by się nie stało. Żyłby. Julio starał się ocenić sytuację. Gdyby tylko się udało. Popatrzył znacząco na Adrianę. Skinęła lekko głową. Powoli zasłaniała własnym ciałem Christinę z dzieckim.
-Co robisz?! - warknął Mariano do żony - Nie ruszaj się - Julio wykorzystał ta chwilę i skoczył na brata. Szarpali się. Tessa nic nie widziała choc była na rękach u matki. Słyszała tylko odgłosy bójki. Nagle usłyszała strzał. Przebudziła się zlana potem. Potarała ręką czoło. Było jej gorąco, podeszła do okna by je otworzyć. To muszą być jakieś wspomnienia - pomyślała patrząc na panoramę miasta. Mama powinna mi to wyjaśnić.
Długo potem nie mogła zasnąć. Dopiero nad ranem zmusiła się do snu.
***
-Fereira masz wizytę! - krzyknął strażnik. Julio szedł za nim do sali widzeń. Tak jak myślał. To była Veronica. Podniósł słuchawkę, ona zrobiła to samo.
-Co nowego? - zapytał.
-Nicolasowi udało się zblizyć do twojego brata.
-To dobrze - rzucił tylko Julio. Zdziwiło go dziwne spojrzenie kobiety - Czy coś się stało?
-Mój brat ... Nicolas ożenił się z twoją siostrzenicą - wypaliła.
-Że co? Jak to możliwe? - w skrócie wyjaśniła mu wszystko włącznie z przebiegiem kolacji, której w gruncie rzeczy nie było. Julio tylko się uśmiechał. Sonia ma charakter Fereirów - pomyślał. Cieszył się, że bratanica zagrała Mariano na nosie. Należało mu się. Miał nadzieję, że dziewczyna nie będzie żałować tego kroku. Sonia już jako małe dziecko była głośna, nieposłuszna i zawsze wiedziała czego chce. Była zupełnym przeciwieństwem Tessy a jednak dziewczynki chętnie razem się bawiły. Na te wspomnienia zakręciła mu się łza w oku. Chciał by rodzina znowu była razem szczęśliwa. Mariano zapłaci za wszystko - zacisnął pięści.
***
-Dzień dobry mamo - Tessa pocałowała matkę w policzek - Jak się czujesz?
-Dużo lepiej ... Czy coś się stało? - zapytała widząc zamartwioną twarz córki - Czy to ma związek z panią Eleną? - Tessa zdziwiła się, że mama o to pyta. Czyżby cos podejrzewała? - przestraszyła się.
-Nie, po prostu jestem zmeczona. Nie mogłam w nocy spać - Dlaczego nie zapytam wprost? - zbeształa się w duchu - Mamo ...
-Tak? - uśmiechem zachęciła córkę by mówiła dalej.
-Pamietasz jak w dzieciństwie sniło mi się trzech mężczyzn - Christina pokiwała głową. Bała się tej rozmowy, ale wiedziała, że kiedyś nadejdzie czas powiedzieć córce prawdę. Ten czas nadszedł - Ten sen niedawno powrócił. Zawsze urywał się w tym samym miejscu, ale ... Ostatnim razem nie przebudziłam się, widziałam co było dalej ... Byłam przerażona, płakałam. Tata podszedł do mnie. Potem pojawiłaś się ty i jakaś kobieta. Na środku leżał dziadek - głos się je załamał - On ... nie żył. Jakiś mężczyzna celował do nas, krzyczał. Tata rzucił się na niego i zaczęli się szamotać. Wyszłysmy i wtedy usłyszałam strzał - nie powstrzymywała już łez. Christina patrzyła z bólem w oczach na córkę. Chciała ją chronić przed tymi wspomnieniami, ale już nie mogła jej okłamywać. Trzeba wyznac prawdę - pomyślała. Prawdę, ale nie całą.
-Mamo ... czy tata wtedy zginął? Kim był tamten mężczyzna? |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:11:47 17-09-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek ciekawe co powie jej matka |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 17:15:32 17-09-07 Temat postu: |
|
|
Jej, czuje, ze Tessa dowie sie, ze jej ojciec nadal żyje Super, ze wyjaśniął sie sprawa z snem |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:05:01 17-09-07 Temat postu: |
|
|
o kurcze, ale z tego Mariano podły typ straszny ten sen, który prześladuje Tessę. Jestem ciekawa, co odpowie jej Christina? Skłamie czy powie prawdę? A jeżeli powie prawdę, to jak zaregauje na to Tessa? Tyle pytań! Czekam niecieprliwie na newik! |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:38:01 17-09-07 Temat postu: |
|
|
New będzie tradycyjnie ... jutro Dostaniecie odpowiedzi na niektóre pytania |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 6:33:33 18-09-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek super:D oj Jen cudowny odcinek, a ten sen tessy poprostu tak super opisany, że aż brak mi słów. Jejku już nie mogę się doczekać newa i tego jak Cristina powie prawdę córce. Ciekawe jak zaraguje tess na wieść że ojciec żyje |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:29:35 18-09-07 Temat postu: |
|
|
ODCINEK 31
-Mamo - głos córki wyrwał ją z zamyślenia - Co się wtedy wydarzyło? - ponaglała.
-Obawiałam się, że kiedyś nadejdzie ten dzień ... Byłaś wtedy taka mała - nie patrzyła na córkę, wzrok zawiesiła w powietrzu - to był dla ciebie wielki szok. Tak bardzo kochałaś dziadka - głos się jej załamał - Widziałaś jak umiera. Po tym co zobaczyłaś zamknęłaś sie w sobie. Z czasem powoli zapominałaś ... były jednak te sny. Często budziłam się w nocy i tuliłam cię zapłakaną do snu.
-Słyszałam strzał - powiedziała ledwo słyszalnym szeptem.
-Twój ojciec został ciężko ranny. - nie powiedziała nic więcej. Tessa dopowiedziała sobie resztę.
-Więc tak zmarł - posmutniała. Christina biła się z myślami. Nie wiedziała czy powiedzić córce, że jej ojciec żyje. Że te lata spędził w więzieniu. To nie był jeszcze odpowiedni moment. Poczeka z tym aż wróca do Meksyku, aż Julio wyjdzie na wolniść. Mąż zadecyduje. Pamięć tamtych dni wróciła. Mariano był przebiegły, wszystko doskonale zaplanował. Na broni znaleziono odcinki palców Julia i to jedynie na jego dłoniach badania wykryły resztki prochu. Nie pomogły zeznania Christiny, a Adriana zastraszona przez męża wolała nic nie mówić. Julio został skazany. Christina była w niebezpieczeństwie, podsłuchała rozmowę szwagra z jakimś mężczyzną. Chcieli się jej pozbyć. Musiała uciekać. Zmieniła nazwisko i wraz z córką uciekły do jej rodzinnego miasteczka. Mariano nie domyslił się gdzie mogły się ukrywać, do czasu.
-To tamten mężczyzna go zabił? - w jej oczach pojawił się gniew.
-Musisz obiecać, że nikomu niepowiesz tego czego własnie się dowiedziałaś - Christina wymogła na córce obietnicę - Nikt, nawet Monica nie mogą poznać prawdy. Ten mężczyzna chce nas skrzywdzić. To przed nim ukrywałysmy się przez te lata.
-Więc to był powód wyjazdu z Veracruz - teraz wszystko rozumiała - On nas znalazł, prawda? - Christina kiwnęła głową - Jak się nazywa? Pamiętam jak tata krzyczał do niego, że zabił ich ojca. To był mój wuj, tak? - matka w odpowiedzi kobieta kiwnęła tylko głową.
-To nie ma znaczenia jak się nazywa. Muszę cię przed nim chronić. Teraz to jest najważniejsze - zapewniła z żarem w oczach.
***
Po wyjściu od mamy Tess nie wiedziała co myśleć. Nigdy nie pomyślałaby, że coś tak strasznego jest częścią jej przeszłości. Wysiadła z taksówki przed hotelem,już miała wchodzić do środka gdy poczuła na swoim ramieniu czyjąś dłoń. Była pewna, że to Luis. Pragnęła by w tej chwili był przy niej. Potrzebowała go, musiała oderwać się od słów matki, które dźwięczały jej w pamięci. Odwróciła się z uśmiechem na ustach.
-Pan Sergio? - powiedziała ze zdziwieniem i z wyrażnym zawodem w głosie. Zmusiła się do uśmiech. Mężczyzna stał przed nią z walizką w ręku.
-Przyjechałem na te dwa ostatnie tygodnie waszego pobytu - usmiechnął się - Stęskniłem się za żoną. Myślałem, że razem spędzimy ten czas.
-Musi ją pan bardzo kochać.
-Nawet nie domyślasz się jak bardzo ... Nie stójmy tak na dworze, wejdźmy do środka - zaproponował.
***
Sebastian siedział w mieszkaniu. Był zmęczony podróżą, niedawno wrócił z domku za miastem. To był dobry pomysł - pomyślał. Monica była zadowolona, zbliżyliśmy się do siebie. Wiedział co do niej czuje, jednak nadal nie był pewny jej uczuć. W jej oczach widział radość. Nie przyznała mu się, ale w samochodzie widział jak płakała. domyslił się, że dalej pamieta o tym Estebanie. Musiał ją bardzo zranić - pomyślał. Ten mężczyzna był głupi. Jak mógł zostawić tak wspaniałą i piekną kobietę?
Zadzwonił telefon.
-Cześć - usłyszał w słuchawce głos brata
-Co u ciebie? - zainteresował się Seb. Luis był dziwnie podekscytowany - Coś się stało?
-Odnalazłem ją - Sebastian zmarszczył brwi. O czym on mówi? - pomyślał - Ta dziewczyna, którą uratowałem, to jej matkę transportowalismy do L.A.
-Tessa. Pamiętam. Po jej odejściu chodziłeś skwaszony przez cały tydzień - rozesmiał się na to wspomnienie - Myślałeś, że już nigdy jej nie odnajdziesz a tu proszę - rozmawiali przez dobrą chwilę.
-Mógłbyś poprosić Sonię do telefonu?
-To bedzie trochę niemożliwe - odpowiedział Sebastian.
-Dlaczego?
-Sonia wy... - już chciał się wygadać, ale w ostatniej chwili ugryzł się w język. To ona powinna powiedziec Luisowi co zrobiła - pomyślał.
-Sonia co? - dopytywał się.
-Hmm ... nasza siostrzyczka wyprowadziła się - powiedział zgodnie z prawdą. To z ust Sonii Luis powinien dowiedzieć się o jej małżeństwie - stwierdził.
***
Maria weszła do pokoju wnuczki. Powoli uchyliła drzwi. Z przerażeniem odkryła, że łózko jest puste. Serce biło jej jak oszalałe. Gdzie jest Flor?! Jeszcze nigdy tak się nie bała. Pobiegła od pokoju syna. Pamiętała, że dziewczynka często wymykała się do ojca. Tylko tam czuła się bliżej niego. Jednak i tam nie było dziecka. Wybiegła na dwór. Panowała ciemnośc. Było już dobrze po północy. Wołała dziecko, ale dziewczynka nie odpowiadała. Boże, a co jeśli coś się jej stanie? Nie potrafiła dopuścić do siebie tej myśli.
Ostatnio zmieniony przez Jen dnia 15:37:57 18-09-07, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:36:12 18-09-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek super Aj to Tess zna już pół prawdy hehe gzie się podziewa Flor?? hmmm... Oj ciekawe jak zarwaguje Luis na wieść o ślubie Sonii |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:06:40 18-09-07 Temat postu: |
|
|
Ojejku, gdzie ja byłam, że tyle super odcinków przegapiłam? Kurczę za dużo czasu, aby opisać wszystkie moja wrażenia Coraz bardziej lubię Sebcia i Monisię (moja imienniczka zresztą). No i Nicolas i Sonia...ah...ah... Super. |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:30:20 18-09-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek ciekawe co sie z nia stalo |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 16:40:20 18-09-07 Temat postu: |
|
|
Jej, a co z Flor? A już myślałem, że Tesa dowie się, że jej ojciec żyje To będzie dla niej ogormny szok, a jak dowie się, ze umawia się z "synem" zabójcy swojego dziadka... to będzie bolesna prawda |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:22:00 18-09-07 Temat postu: |
|
|
gdzie jest Flor? Czyżby uciekła, żeby szukać ojca? takim małym dziewczynkom wpadają rózne pomysł ydo głowy Luis się zdziwi jak usłyszy co zrobiłą Sonia hehe ciekawe jak zaregauje i czy zaakceptuje szwagra.
świetny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|