|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:12:05 22-09-07 Temat postu: |
|
|
No ale akcja ruszy na pełnych obrotach gdy Julio wyjdzie z więzienia, gdy Mariano znajdzie Christinę (jesli wogóle ją znajdzie ) i coś jeszcze się wydarzy. Ktoś namiesza w czyims związku ale nie powiem kto i w czyim. To już wkrótce
Ostatnio zmieniony przez Jen dnia 20:13:08 22-09-07, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:12:34 22-09-07 Temat postu: |
|
|
No to w takim razie czekam i pozdrawiam :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:14:43 22-09-07 Temat postu: |
|
|
Buziaki :* do jutra |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:44:39 23-09-07 Temat postu: |
|
|
świetny odcinek Jen tylko końcówka niestety smutna ...
Rozumiem Tessę - chce być szczera z Luisem, dobrze, że powiedziała mu, że go kocha - bo w ten sposób nie oszukuje siebie w związku z tym, co do niego czuje... a z drugiej strony wie, że przez to, co zamierza zrobić wiele się może między nimi zmienić...
Nicolas troszczy się o "zonkę" hehe super super super! |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:24:22 23-09-07 Temat postu: |
|
|
Końcówka smutna, ale moze początek nowego odcinka troszkę Was rozweseli Właśnie piszę odcinek mam już połowę myślę, że niedługo go wstawię |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:37:42 23-09-07 Temat postu: |
|
|
ODCINEK 35
Chciała odejść, ale ją zatrzymał. Złapał za ramię i przyciągnął do siebie. Próbowała się wyrywać, w końcu się poddała. Zwiesiła bezbronnie ramiona.
-Dlaczego? - tylko to zdołał wykrztusić. Tess patrzyła gdziekolwiek byle nie na Luisa. Nie potrafiła spojrzeć mu w oczy. Zmusił ją do tego podnosząc lekko jej podbródek. Nie powiniem był tego robic. W Tessie odezwało się poczucie winy. To jak na nią patrzył ... Jego wzrok zdawał się mówić, że zna jej obietnicę. Ale on nie mógł wiedzieć. Patrzył na nią bezradnym wzrokiem.
-Dlaczego? - powtórzył jeszcze raz - Przecież ty też mnie kochasz. Przed chwilą mi to wyznałaś.
-Ja ... ja nie zasługuję na ciebie. Gdybyś tylko wiedział co zrobiłam znienawidziłbyś mnie - powiedziała ciszej, odwróciła wzrok. W jej oczach zalśniły łzy.
-Co takiego? Obiecuję, że cokolwiek powiesz to nic nie zmieni moich uczuć do ciebie - zapewnił żarliwie.
-Nie mogę ... przyrzekłam zachować tajemnicę.
-W takim razie nic nie mów ... ale proszę nie odtracaj mnie. Nie ważne co ukrywasz byle byś była ze mną. Kocham cię ... nigdy nie czułem czegos podobnego. Nie wyobrażam sobie tego, że cię stracę ... Proszę cię tylko o jedno - znalazła odwagę by spojrzeć mu w oczy, widziała w nich swoje odbicie. W jego spojrzeniu było tyle miłości. Dlaczego to tak boli? - pytała siebie. Kochała go a myśl, że nie jest z nim szczera sprawiała jej ból. Luis był taki wspaniały. Nie zasługuję na niego. Gdyby tylko wiedział, że urodzę dziecko innemu. Robię to dla mamy - tłumaczyła się przed samą sobą - Daj nam szansę - powiedział niemal błagalnie. Zatopiła się w jego niebieskich oczach, gdy pochylał sie by ją pocałować. Potrzebowała go. Czuła, że w tych chwilach będzie potrzebowac jego wsparcia, jego miłości. Luis pomoże zapomnieć jej o dziecku które odda. Będzie prosić Boga by Luis kiedyś jej to wybaczył, by Christina jej wybaczyła.
***
2 tygodnie później
Julio szedł długim korytarzem. Wcześniej oddano mu jego rzeczy. Krytycznym okiem przyjrzał się tym co miał w małej papierowej torebce. Szukał w niej czegoś. Wreszcie wyciągnął złoty przedmiot, niemal nabożnie założył go na palec. Spojrzał na obrączkę, nie widział jej przeszło od dwudziestu lat. Drzwi się otworzyły, promienie słońca oślepiły go. Nie był przyzyczajony do tego. Przez te lata żył niemal w ciemności, nie licząc krótkich spacerów po więziennym podwórku. Chwilę zeszło zanim jego oczy przyzwyczaiły się do światła. Usłyszał za sobą zamykane drzwi, instynktownie odwrócił się. Poczuł ulgę. Wreszcie był wolny. Na ulicy zauważył zaparkowany samochód. Ruszył w jego kierunku. Wsiadł do środka.
-Możemy jechać.
***
-Wreszcie w domu - powiedziała Tessa. Uśmiechnęła się do Luisa i matki. Christina była jeszcze osłabiona, ale powoli odzyskiwała siły. Z dnia na dzień czuła się znacznie lepiej.
Przez ostatnie dwa tygodnie pobytu w L.A. Luis i Tess zbliżyli się do siebie jeszcze bardziej. Mężczyzna podtrzymywał ją na duchu, w jego towarzystwie czuła się bezpieczna. Niemogła wyobrazić sobie zycia bez niego. Była pewna jego uczuć, tak jak on jej. Wiedziała, że kiedyś nadejdzie dzień kiedy będzie musiała wyznać mu prawdę. Modliła się o to by ją wtedy zrozumiał i wybaczył.
-Tess! Donia Christina! - drzwi otworzyły się i stanęła w nich Monica. Rzuciła się im w objęcia - Tak się cieszę, że wraca pani do zdrowia - powiedziała z usmiechem, nagle usłyszała ciche chrząknięcie. Dopiero teraz zauważyła mężczyznę siedzącego obok - Luis? - zapytała z niedowierzaniem.
-Cześć.
-To wy się znacie? - zapytała Tess.
-Tak ... Pamiętasz jak mówiłam ci, że znalazłam pracę? - Tessa kiwnęła głową - To siostra Luisa, Sonia, zatrudniła mnie u siebie ... Tyle się wydarzyło podczas waszej nieobecności. Koniecznie muszę ci wszystko opowiedzieć - Monica chciała poczekać aż Luis wyjdzie. Wolała nie mówic przy nim o Sebastianie. Zauważyła też, że Luisa i Tessę coś łączy.
Długo rozmawiali, donia Christina zasnęła zmęczona po długiej podróży.
-Chyba już pójdę - odezwał się wreszcie Luis - Jest późno. Zobaczymy się jutro? - zapytał z nadzieją.
-Oczywiście - pocałowała go na pożegnanie i zamknęła za nim drzwi. Monica obserwowała ich. Czy Sebastian i ja też wyglądamy na tak zakochanych? - pytała siebie.
***
Arturo jeszcze raz spojrzał w kierunku małego domku. A więc to tu się ukrywacie - mówił do siebie. Jego ludzie zdołali dowiedzieć się, że to tu mieszka Christina. Przepytali wcześniej sąsiadówi, zdołali dowiedzieć się, że kobiety wyjechały. Dziś był ten dzień kiedy miały wrócić. Mariano dał mu rozkał by je przywiózł do magazynów. Ciągle miał przed oczami jego wzburzoną twarz. W jego oczach czaił się obłęd.
Był tu od rana. Widział gdy przyjechały, zdziwiło go jak starszą kobietę wynoszono z karetki. Coś się musiało stać. Był tego pewien. Czekał na odpowiedni moment, aż Luis odjedzie. Do diabła - zaklął. Co tu robi młody Fereira? Czyżby wiedział, że te kobiety należą do jego rodziny? Że mieszka tu jego cioctka i kuzynka? Nagle jego wzrok przyciągnęła wysoka wysoka brunetka wchodząca do tego mieszkania. Będzie musiał wymyślić coś innego.
Dochodziła północ, a Luis nie wychodził. Zaczynał tracić już cierpliwość, gdy zobaczył jak otwierają się drzwi. Mężczyzna pożegnał się i odjechał. Arturo odetchnął z ulgą. Mógł działać. Wyszedł z auta. Broń miał przygotowaną w zanadrzu. Zadzwonił do drzwi.
-Pewnie Luis czegoś zapomniał - usłyszał kobiecy głos. Na to co miało nastąpić nie był przygotowany. Gdy tylko Tessa otworzyła drzwi poczuł jakby ktoś go uderzył. Kobieta patrzyła na niego pytająco. Arturo nie mógł uwierzyć w to co widzi. Boże, ona jest do niej tak podobna - myślał gorączkowo. To nie może być prawda. Moja kochana, wróciłaś do mnie.
-Kim pan jest? - usłyszał głos kobiety. Rozsądek mówił mu, że to nie ona. Miały inne głosy, fizycznie były podobne, ale ... nikt nie miał tak ciepłego głosu jak moja żona - pomyślał.
-Kim pan jest? - powtórzyło się pytanie.
*****
Miałabym do Was prośbę o propozycje aktorów do ról Javiera (partnera Nicolasa w pracy) i Consuelo (drugiej babki Flor) bo ja nie mam żadnych pomysłów |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:52:52 23-09-07 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zatopiła się w jego niebieskich oczach, gdy pochylał sie by ją pocałować. Potrzebowała go. Czuła, że w tych chwilach będzie potrzebowac jego wsparcia, jego miłości. |
Jejku, jak ty to ślicznie opsiałaś. Świetny odcinek, ciekawe, co teraz powie (albo zrobi) Arturo.
Co do propozycji... Babcię Flor może zagrać[link widoczny dla zalogowanych] lub jeśli ma być starsza, to [link widoczny dla zalogowanych]
Co do partnera Nicolasa to jeszcze nie wiem. |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:54:04 23-09-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 18:06:22 23-09-07 Temat postu: |
|
|
Pewnie Artur jest ojcem Flor |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:23:19 23-09-07 Temat postu: |
|
|
Jen ten odcinek jest fantastyczny! Tak pięknie opisałaś te uczucia między Tessą a Luisem, poprostu mistrzostwo świata! Cudo cudo cudo! Heh jesteś jedną z według mnie najlepiej piszących na tym forum. a ten fragment:
"Proszę cię tylko o jedno - znalazła odwagę by spojrzeć mu w oczy, widziała w nich swoje odbicie."<---- cholernie mi się podobał, a całość tego opisu była cudowna, normalnie miałam łzy w oczach, a do takeigo stanu były mnie w stanie doprowadzić tylko dwie telcie, a teraz twoja dołącza do tego grona hehe SUPER! : |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:07:39 24-09-07 Temat postu: |
|
|
odcinek - klasa! Jen, jesteś rewelacyjna w tym, co robisz! budejsz taki nastrój, że czowiek aż czuje ciarki na plecach heh
Arturo mocno się zdziwił, ale dzieki podobieństwu Tessy do jego zmarłej żony nie skrzywdzi jej
ale musiał szoku doznać hehe już sobie wyobrażam jego minę. Pablo montero świetnie pasuje do tej roli
Co do aktorów mających grac role drugiej babki Flor i Javiera, to poszukam czegoś i jak mi wpadnie coś fajnego do głowy, to podam Ci swoją propozycję |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:05:37 24-09-07 Temat postu: |
|
|
Dziękuję Wam bardzo spodobała mi się aktorka zaproponowana przez Monioulę Flor Nunez, więc została tylko do obsadzenia rola Javiera. Chyba, że macie inne propozycje do roli Consuelo to chętnie wysłucham
I takie pytanko jak myślicie dlaczego żona Arturo jest tak podobna do Tessy?
Odcinek wstawię jutro rano i wtedy sie wyjasni dlaczego, ale chciałabym poznać Wasze przypuszczenia |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:12:54 24-09-07 Temat postu: |
|
|
hmmm, może jest jej siostrą lub jakąś bliższą krewną, ale siostra najbardziej pasuje, a co do roli Javiera to opisz go mniej więcej, jaki ma być, charakter itp, bo nie wiem kogo zaproponować |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:17:35 24-09-07 Temat postu: |
|
|
Javier jest porywczy ale jeśli trzeba potrafi się opanować. Kocha swoją parcę i piękne kobiety Najlepszy przyjaciel Nicolasa, bedzie mu pomagał w sprawie smierci Marcosa (tego porucznika) i w wielu innych sprawach . To na tyle chyba. Na razie myślę czy jakoś rozwijac jego postac czy nie :] |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:23:40 24-09-07 Temat postu: |
|
|
Zaraz kogoś poszukam i zedytuje posta hehe |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|