Telenowele

angie7 · Wysłany: 16:04:42 04-10-07 Temat postu:

Super odcinek

Jen · Wysłany: 16:22:22 04-10-07 Temat postu:

Jejciu dziękuję Wam

a kim był kierowca dowiecie się w następny odcinku

Za kilkanaście odcinków myślę, że Adriana wyzna prawdę i Luis z Tess będą mogli być znowu razem(ale pewnie znowu nie na długo

). Adriana zostanie ona niemal do tego zmuszona z wzgląd na pewne okoliczności

monioula · Wysłany: 16:32:29 04-10-07 Temat postu:

Cieszę się, że zdradzasz nam tajemnice twojej teli

Tylko że teraz będę na nią czekać z większą niecierpliwością

Jen · Wysłany: 16:39:31 04-10-07 Temat postu:

To tylko taka mała tajemnica, żebyście nie martwili się o Tess i Luisa. Będą niedługo znowu razem

no to teraz zrozumiesz co ja czuję, gdy czekam na nowy odcinek m.in np. Twojej teli

monioula · Wysłany: 16:50:33 04-10-07 Temat postu:

Ja już to rozumiałam od dawna

Fajnie, że uchyliłaś rąbka tajemnicy, wiem, że nie mogę przegapić dalszych losów Tessy no i oczywiście Nicolasa i Soni

Jen · Wysłany: 16:59:34 04-10-07 Temat postu:

Ciszę się, że nie nudzę tymi odcinkami i dalej chcesz je czytać

:*

monioula · Wysłany: 17:15:09 04-10-07 Temat postu:

Nie wyobrażam sobie, żebym mogła zmienić zdanie na temat TPT nie wiem, co musiałabyś zrobić, żeby mnie zniechęcić

cris · Wysłany: 18:44:07 04-10-07 Temat postu:

Tak sobie pomyslalam, ze ten kierowca to moze Arturo??? A Nicolas i Sonia......wow:))))

Jen · Wysłany: 0:12:22 05-10-07 Temat postu:

Oj Cris mnie zawsze przejrzy

Nie wiem czy wyszedł mi ten odcinek bo już prawie śpię

i praktycznie nie kontaktuję

mam nadzieję, że się spodoba i Was nie zawiodłam nim

Pozdrawiam :]

ODCINEK 45

Nie jechał szybko, pomimo to samochód podskakiwał na wybojach. Ciszę przerywał jedynie dźwięk radia. Speaker dedykował właśnie piosenkę wszystkim zakochanym. Rozległy się pierwsze dźwięki spokojnej ballady. Nastrojowa muzyka przywoływała Tessie smutne wspomnienia. Gorzkie łzy napłynęły jej do oczu. Gwałtownie zamrugała. Nie będę więcej płakać - mówiła sobie. Uparcie wpatrywała się w boczną szybę.
-Poczujesz się o wiele lepiej, kiedy się wypłaczesz - usłyszała. Popatrzyła na kierowcę. Zjechał na pobocze i zatrzymał się. Posłuchała go. Dała upust swojemu bólowi. Pozwoliła by ją do siebie tulił, pocieszał. Był dla niej kimś obcym, ale czuła, że jest mu bliska, że coś ich ze sobą łączy. Jakaś niewidzialna więź.
-Przepraszam... nawet cię nie znam - odsunęła się od niego zawstydzona.
-Poznałaś mnie, gdy odwiedziłem twoją matkę ... Arturo - podał jej dłoń - A ty jesteś Tessa - popatrzyła na niego pytająco - Wiem o tobie więcej niż się spodzewasz ... Dzisiaj musiałaś to odkryć.
-Odkryć co?
-Że ty i Luis jesteście kuzynostwem - widział jak na dźwięk jego słów z jej twarzy odpływa krew. Wyglądała jakby zaraz znowu miała się rozpłakać. Była taka bezbronna.
-Ja... gdy weszłam do tego domu wszystko powróciło. Wspomienia. Zrozumiałam, że ... Rodzice nie powiedzieli mi jak on się nazywa. Gdybym tylko wiedziała - mówiła z wyrzutem - Przeciez przedstawiałam Luisa mamie. Dlaczego go nie poznała? Dlaczego ty jej nie powiedziałeś?
-Byłem pewnien, że Luis jakimś cudem was odnalazł. Że widzi w tobie zaginioną kuzynkę - rozłożył ręce. Nastała cisza.
-Skąd ty się tu wziąłeś? - zmieniła temat - I co masz wspólnego z moją rodziną?
-Śledziłem cię - gdy zobaczył jej przerażony wzrok szybko dodał - Śledziełem cię na rozkaz twojego aojca.
-Ale dlaczego?
-Chciał żebym cię chronił. Nie zgodziłyście się na wyprowadzkę - powiedział. Pokiwała głową.
-Pomagasz mu? - zapytała posępnie.
-I tak, i nie ... Robię coś dla kogoś kogo bardzo kochałem - dodał. Uśmiechnął się smutno - Jesteś do nie bardzo podobna.
-Mówisz o mojej siostrze? - w jej oczach zapaliło się światełko zainteresowania - Znałeś ją?
-Ana była moją żoną - powiedział z goryczą.
-Nie wiedziałam. Nie powiedzieli mi, że wyszła za mąż ... Opowiedz mi o niej - zaproponowała. Wszystko inne przestało się dla niej liczyć. Chciała "poznać" siostrę - Jak wyglądała?
-Spójrz w lustro to odpowiesz sobie na to pytanie - popatrzył na nią ciepłym wzrokiem. Mimowolnie zadrżała. Przeniósł spojrzenie na przednią szybę, patrzył przed siebie - Ana kochała życie, była wesoła i pełna optymizmu ... Pamietam dzień w którym ją spotkałem - roześmiał się - Stałem na światłach. Uderzyła we mnie autem. Wyskoczyła wtedy niemal z samochodu i zaczęła na mnie krzyczeć. Pomimo tego, że ta stłuczka była z jej winy to ona zwaliła wszystko na mnie. Nie przypadliśmy sobie do gustu, ale często wpadaliśmy na siebie jakby los uwziął się na nas. Zaczęliśmy się spotykać. Zakochaliśmy się, wzięliśmy ślub. Po roku urodziła się Flor - na wspomnienie córki w jego jego oczy zapaliły się dziwnym blaskiem, jednak twarz dalej pozostała bez wyrazu - Mała jest bardzo podobna do matki. Ana bardzo kochała córkę, Flor była jej oczkiem w głowie. Potem ten wypadek ... Moje życie straciłoby sens gdyby nie Flor. Żyję tylko dla niej a teraz i dla kogoś innego - powiedział patrząc na Tess. Poczuła się nieswojo.
-Więc mam siostrzenicę - powiedziała cicho - Czy mogłabym ją poznać?
-To nie jest dobry pomysł. Jesteś do niej bardzo podobna. Dla małej to byłby szok - Tessa zasmuciła się. Tak bardzo chciała spotkać córkę siostry - W końcu ją poznasz. Najpierw musimy przygotować dziecko na spotkanie z tobą.
-A czy chociaz mógłbyś zabrać mnie na jej grób? - zapytała z nadzieją.
-Oczywiście. Kiedy tylko zechcesz ... Lepiej już jedźmy. Christina na pewno się o ciebie martwi.
***
Nicolas nie spał. Wpatrywał się tylko w twarz kobiety leżącej w jego ramionach. Była taka delikatna, a zarazem bardzo silna. Patrzył na nią z podziwem. Była wyjątkowa, byłby głupi gdyby pozwolił jej odejść. Javier miał wtedy rację - pomyślał. Zakochałem się. Ze wspomnień wczorajszej nocy wnioskował, że Sonia musi czuć to samo - usmiechnął się. Powoli otwierała oczy. Czuła jak ktoś głaszcze ją lekko po ramieniu, jego dotyk wywoływał miłe dreszcze.
-Dzień dobry - powiedziała sennie.
-Dzień dobry - pochylił się by ją pocałować - Jak się spało?
-Wspaniale - w jej oczach pojawiły się wesołe iskierki - Chociaż zasnęłam dopiero nad ranem.
-Musisz być zmęczona - pokiwała energicznie głową przy czym uderzyła go w brodę. Skrzywił się - Dlaczego mnie bijesz? - zapytał zasępionym tonem.
-Przepraszam - delikatnie pocałowała go w brodę. Zaczęła pokrywać jego twarz pocałunkami. Błądziła rekami po jego ciele. Westchnął.
-Jeśli zaraz nie przstaniesz będe się z tobą kochał, a wiem, że jesteś zmęczona.
-Nie tak bardzo - wyszeptała - A zresztą w nocy jakoś się o to nie martwiłeś - przygryzła lekko jego wargę. Nabrał gwałtownie powietrza.
-To ty wszystko pamietasz? Myslałem, że spałaś - droczył się z nią.
-Tak, wszystko przespałam. Pamiętam tylko, że krzyczałam przez sen.
-Tak - przyznał - Obudziłem w tobie ogień?
-Skąd mam to wiedzieć? Przecież spałam - głaskała go po ramionach. Zebrała się na odwagę by zadać wreszcie to pytanie - Dalej chcesz bym wyjechała? - patrzyła na niego wystraszonym wzrokiem. Wyglądała tak bezbronnie, jakby od jego słów zależało jej życie. Co ja mam jej odpowiedzieć? - pytał siebie. To dla niej wielka szansa. Nie może jej zmarnować ze względu na mnie. Obwiniałaby mnie że zrujnowałem jej życie. Nie chcę by mnie nienawidziła. Nie potrafiłbym żyć z tą świadomością. Sonia patrzyła na niego wyczekująco. Chciała usłyszeć jego odpowiedź.
-Uważam, że powinnaś...

Karolllina · Wysłany: 6:08:18 05-10-07 Temat postu:

Więc tym kierowcą był Arturo... heh odcinek super

szkodami Tessy, ale mam nadzieję, że nie dasz być jej nie szzczęśliwa i Ariadna szybko wyzna prawdę

hehe no a sonia i Nicuś super:D

@si@ · Wysłany: 11:50:25 05-10-07 Temat postu:

jaka romantyczna scenka z Nico i Sonią hehe

super! nio szkoda, że Sonia ma wyjechac, ale przynajmniej coś się między nimi wydarzyło

Arturo fajnie opowiadało Anie, widać, że ją bardzo kochał

zyskuje w moich oczach - lubię takie złożone postacie

angie7 · Wysłany: 13:29:21 05-10-07 Temat postu:

super odcinek

oby powiedzila jej ze nie wyjechala

monioula · Wysłany: 13:51:57 05-10-07 Temat postu:

Jen · Wysłany: 20:17:18 05-10-07 Temat postu:

Hehe ciesze się, że odcinek się Wam spodobał bo jak go wczoraj po napisaniu czytałam to nie byłam tego pewna

Rzeczywiście Arturo bardzo kochał Anę ... dalej ją kocha, ale Tess jest do niej taka podobna

... Co do Adriany to w końcu powie prawdę, ale wczesniejmusi sie coś wydarzyć

bądźcie cierpliwi

Karolllina · Wysłany: 20:18:52 05-10-07 Temat postu:

hmm... ciekawe co... Jen daj szybciutko odcinek