Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:21:05 05-10-07 Temat postu: |
|
|
Nie mam go jeszcze napisanego new będzie jutro wytrzymasz |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:22:29 05-10-07 Temat postu: |
|
|
Eeee... jakoś wytrzymam, ale to będzie trudne |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:27:23 06-10-07 Temat postu: |
|
|
No to już jest jutro, a ja nie wiem, czy bede miala okazje przeczytac odcinek Mam nadzieje, ze tak, bo ciekawosc mnie zzera |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:21:34 06-10-07 Temat postu: |
|
|
Hej Wam chciałabym Was przeprosić za to, że dziś nie było odcinka, kiedy go napiszę to nie wiem przeziębiłam się i czuję się okropnie, nie mam na nic sił jak na razie to leżę w łóżku i się kuruję mam nadzieje, że do poniedziałku mi przejdzie ;]
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:29:43 06-10-07 Temat postu: |
|
|
no cóż szkoda, ale zdrówka życze i szybko do niego wracaj :* |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:56:58 07-10-07 Temat postu: |
|
|
Kochana niczym się nie przejmuj i zdrowiej, by potem wrócić i zafundować nam kolejną dawkę odcinków super teli |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:33:13 07-10-07 Temat postu: |
|
|
heh wracaj szybciutko do zdrowia I pamietaj o nas że czekamy na odcineczki |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:29:08 07-10-07 Temat postu: |
|
|
Dziekuję Wam Kochani :* czuję się troszkę lepiej, ale i tak jutro nie pójdę do sql to może napisałabym ten nowy odcinek ... chociaż najpierw chciałabym nadrobić zaległości w czytaniu tel a trochę ich będzie
Buziaki :*:* |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:43:19 07-10-07 Temat postu: |
|
|
Asiu - wracaj szybko do zrowia! oczywiście czekam również na newik Twojej telci, ale zdrówko ważniejsze |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:41:00 08-10-07 Temat postu: |
|
|
Za jakiekolwiek błędy przepraszam
Miłego czytania :*
ODCINEK 46
Twarz jej stężała, gdy usłyszała jego słowa. Zanim zdążyła odwrócić wzrok Nicolas zobaczył w jej oczach ból.
-A ja myślałam... Wydawało mi się... Nieważne. Więc nic dla ciebie nie znaczę - dodała już cichym szeptem by jej nie usłyszał. Patrzył jak Sonia podnosi się z łóżka. Stanęła w drzwiach i popatrzyła na niego jeszcze raz. Wolałby już żeby krzyczała, ciskała w niego czym popadnie. Nie, ona tylko stała i patrzyła na niego pełnym cierpienia wzrokiem. Skinęła nieznacznie głową, odwróciła się i wyszła. Dałby przysiądz, że zobaczył w jej oczach łzy.
-I to tyle? - zapytał siebie z niedowierzaniem - Tak się skończy nasze... małżeństwo?
***
Tessa wstała dośc wcześnie. Szła właśnie matki podać jej lekarstwa. Nie siliła się na wymuszony uśmiech bo Christina zawsze poznawała, gdy córkę coś trapiło. Tak było i tym razem. Zapukała do drzwi, nie usłyszała odpowiedzi więc weszła. Christina stała na balkonie.
-Dzień dobry mamo.
-Witaj córeczko. Mamy taki piękny dzień - zachwyciła się. Nie spojrzała na córkę. W skupieniu patrzyła na rocierający się przed nią ogród. Zamknęła oczy i wdychała świeże powietrze przesycone zapachem jaśminu, róż i piwonii. Ten słodki aromat orzeźwiał ją, sprawiał, że czuła się bliżej domu. Domu, który straciła. A byli przecież tacy szczęśliwi w domku w lesie. Dzieci kochały bawić się wśród drzew. Fereirowie byli jedną wielką rodziną do czasu, gdy ten drań wszystkiego nie zepsuł. Życie tam było sielanką. Josefina - na wspomnienie starej niani na jej usta wypłynął ciepły uśmiech. Tak dawno nie widziała tej wspaniałej kobiety. Była zupełnie obcą osobą, ale z czasem wszyscy ją pokochali. Dzieci nie widziały świata poza tą poczciwą kobietą. Była lekarstwem dla duszy. Co u niej słychać? Czy Mariano pozwolił jej zostać?
-Przyniosłam ci lekartswa - głos Tessy oderwał ją z zamyślenia, odwróciła się. Na jej matczynej twarzy pojawiło się zatroskanie - Płakałaś.
-Nie. Źle spałam - podała mamie tabletki ponaglając by je szybko połknęła.
-Kochanie, nie umiesz kłamać - powiedziała łagodnie - Co się stało?
-Nic.
-Tess? ... Przeciez wiesz, ze zawsze możesz na mnie liczyć. Córeczko...? - wyciągnęła ramiona. Christina tuliła ją do siebie tak jak wtedy, gdy Tessa była jeszcze dzieckiem. Dalej była jej małą córeczką - Szzz... nie płacz, wszystko będzie dobrze.
-Ja nie mogłam... tak go kocham, ale nie mogę... Dlaczego? - mówiła nieskładnie. Christina nic z tego nie rozumiała.
-O czym mówisz...? - nie skończyła bo w drzwiach pojawiła się służąca.
-Przepraszam, ale panienka Tessa ma gościa - powiedziała patrząc smutnym wzrokiem na matkę i córkę w czułym uścisku.
-O tej porze? - zdumiała się Christina.
-Kogo? - odezwała się drżącym głosem Tessa.
-Mnie - gdy tylko usłyszała jego głos nogi się pod nią ugięły. Gwałtownie pobladła - Ty tutaj? - zapytała. Głos odmawiał jej posłuszeństwa.
-Wczoraj - zaczął - ...nie zgadzam się by to się tak skończyło - widząc zaciętość w jego spojrzeniu przestraszyła się. Kochała go tak bardzo, ale przeciez nie mogła czuć tego co czuła. Ta miłośc była zakazana. Nie mogę powiedzieć mu prawdy. Nie mogę - powtarzała w duchu.
-Zostawię was samych - usłyszała głos matki.
-Nie! Nie zostawiaj mnie! - krzyknęła żałośnie.
-Powinniście porozmawiac w cztery oczy - powiedziała Christina - Nie skrzywdzisz jej - powiedziała do Luisa, o nic więcej nie pytała. Nie zważając na protesty córki wyszła.
-Nie podchodź!
-Tess musimy porozmawiać.
-Nic nie musimy - starała się mówić obojętnie. Nie zważał na jej oschłe słowa tylko mówił dalej.
-Czy ty nie rozumiesz, że cię kocham? - odwróciła wzrok. Nie potrafiła zdobyć się na to by spojrzeć mu w oczy. W nich mógłby wszystko wyczytać - Odkąd cię poznałem moje życie stało się lepsze. Mam dla kogo żyć ... Pamiętasz jacy byliśmy szczęśliwi w Stanach?
-Przestań! Nie chcę tego słuchać ... Czy ty nie rozumiesz, że nie możemy być razem? - zapytała z desperacją - Nie możemy!
-Dlaczego? Przecież się kochamy - zrobił krok w jej stronę i wziął w ramiona. Wyrywała się, ale był silniejszy - Dlaczego? - zapytał jeszcze raz. Unikała panicznie jego spojrzenia, gdy powiedziała:
-Nie kocham cię.
-To nieprawda. Nie można tak nagle przestać kogoś kochać - zaprzeczył gwałtownie. Nie panował nad sobą.
-Puść mnie. To boli - w jej oczach zobaczył łzy jako potwierdzenie skargi. Złagodził uścisk.
-Kłamiesz.
-Ja nigdy nie kłamię.
-Nie wierzę ci. Spójrz mi w oczy i powiedz to jeszcze raz - posłuchała. Było to dla niej dużym wysiłkiem, ale jakimś cudem wytrzymala jego spojrzenie. Znalazła jednak w sobie siłę.
-Nie kocham cię.
***
Mariano wreszcie wybrał się do niej w odwiedziny. Wjechał w boczną drogę i zatrzymał się przed małym domkiem wokół którego rósł żywopłot. Sięgnął na fotel obok i wziął do ręki lalkę. Uśmiechnął się do siebie.
-Julio, mam cię w garści - powiedział do siebie. Zadzwonił do drzwi.
-Pan tutaj? - otworzyła kobieta w starszym wieku, była wyraźnie zdziwiona.
-Chciałem zobaczyć się z małą - powiedział oschle. Wpuściła go niechętnie do domu - Gdzie ona jest?
-Bawi się u siebie w pokoju. Zaraz ją przyprowadzę - ociągając się zniknęła za drzwiami. Wkrótce potem zobaczył jak za kobietą drepcze mała dziewczynka, trzymając kurczowo spódnicę swojej niani. Musiała bać się obcego mężczyzny bo chowała się za plecami Josefiny.
-Kruszynko, nie bój się. Jestem przy tobie - starała się uspokoić dziecko. Mała popatrzyła na nianię pytająco. Ssała lewego kciuka. Wyglądała tak słodko. Miała twarz aniołka. Jej czarne loki delikatnie okalały jej twarzyczkę a czarne oczka wpatrywały się z zainteresowaniem ale i z przestrachem w Mariano. Mężczyzna przysiągłby, że dziecko kogoś mu przypomina. Czyżby była podobna do...? Nie, to niemożliwe. Ona nie mogła być jego córką. A jesli jednak? - coś nie dawało mu spokoju. Dziewczynka delikatnie pociągnęła za spódnicę Josefiny by ta zwróciła na nią uwagę.
-Lupito, nie bój się. Podejdź do pana - Mariano wyciągnął zza pleców lalkę i o dziwo dziewczynka posłuchała słów niani. Pobiegła w jego stronę z uśmiechem na ustach. Mężczyzna podał dziecku zabawkę i podniósł na ręce. Minęło tyle lat odkąd po raz ostatni trzymał w ramionach małe dziecko. To co zaraz nastapiło wstrząsneło nim do głębi. Myślał, że jest twardym mężczyzną. Lupita nie zastanawiając się ani chwili pocałowała Mariano głośno w policzek.
Lupita - kim jest nie powiem, będziecie się tego dowiadywali z odcinków. Tajemnica
Ostatnio zmieniony przez Jen dnia 22:26:19 08-10-07, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:53:31 08-10-07 Temat postu: |
|
|
Jak ja lubie te tajemnice twojego autorstwa. Cieszę się, że napisałaś odcineczek
Aj, Tessa jednak powiedziała Luisowi, że go nie kocha. Tak mi ich żał oboje.
Czyżby Mariano coś tknęło?
Super, pozdrawiam :* |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:02:10 08-10-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:42:24 08-10-07 Temat postu: |
|
|
Biedna Tessa i Luis ofc... Kurczę no...
Hmmm... zastanawia mnie postać Lupity... hmm.... |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:45:48 08-10-07 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, że zastanawia Was postać LupitY tam miało być ciekawe kiedy domyślicie się kim ona może byc :> |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:48:54 08-10-07 Temat postu: |
|
|
Narazie nie mam zielonego pojęcia, ale pierwsze teorie, a raczej takie ćwierćteorie mi się nasuwają, bo bądź co bądź ta mała musi mieć coś wspólnego z Mariano... |
|
Powrót do góry |
|
|
|