Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:51:13 08-10-07 Temat postu: |
|
|
A ma coś z nim wspólnego nie wprowadzałam do tej pory małej, ale ostatnio stwierdziłam że już czas jestesmy już tak mniej więcej na półmetku |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:56:15 08-10-07 Temat postu: |
|
|
Nieee nie zgadzam się! To dopiero ćwiartka jak nie mniej |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:59:15 08-10-07 Temat postu: |
|
|
Nie, to połowa nie będe Was za długo nudziła moją telą kiedyś trzeba przeciez skończyć |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:01:53 08-10-07 Temat postu: |
|
|
Jen napisał: | Nie, to połowa nie będe Was za długo nudziła moją telą kiedyś trzeba przeciez skończyć |
Kiedyś, ale lepiej później niż wcześniej
P.s Ma już teorię co do Lupity ale to na drugim forum |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:04:28 08-10-07 Temat postu: |
|
|
Hmm... ciekawe co to za teoria :> zaraz poczytam ... a to kiedyś to jeszcze nie wiem kiedy będzie. Jedno wiem na pewno to jest mniej więcej połowa teli |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:37:44 08-10-07 Temat postu: |
|
|
odcinek cudowny! alez podobała mi się scena między Tessą a Luisem! pełna namiętności i pasji! rewelacj, tak Sonia wyjeżdża... cóż, kiedyś wróci, pozostaje mieć nadzieję, że miłość jej i nico przetrwa rozstanie |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:19:21 09-10-07 Temat postu: |
|
|
Kiedy odcineczek |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:28:15 09-10-07 Temat postu: |
|
|
Ja też bym chciała wiedzieć |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:36:34 09-10-07 Temat postu: |
|
|
ODCINEK 47
Josefina była nie mniej zdziwiona niż Mariano. Przecież jego własne dzieci bały się ojca, gdy były jeszcze małe. Niejednokrotnie donośny głos mężczyzny powodował, że maluchy zanosiły się płaczem. A ta niespełna dwuletnia dziewczynka zdawała się nie bać tego srogiego mężczyzny. Wpatrywała się w niego tymi swoimi czarnymi oczkami. Małą raczką dotykała twarzy nieznajomego. Zaśmiała się wesoło.
-Ostatnio przyjeżdżali tu moi synowie - mówił nie swoim głosem - Mam nadzieję, że nie odkryli, że mieszka tu to dziecko - zagroził.
-Nie - gwałtownie zaprzeczyła - To jest niezamieszkałe skrzydło domu. Nikt tu nie przychodził od lat ... jakby zapomnieli, że ta część istnieje.
-To dobrze. Bo w przeciwnym razie wiesz co mogłoby się stać z...
-Proszę się nie martwić - przerwała mu - nie chcę by stało się coś mojej gołąbeczce. Kochałam i kocham ją jak własną córkę. Przecież pomagałam ją wychowywać - powiedziała smutnym głosem by po chwili dodać - Co z jej matką? Wybudziła się?
-Dla świata jej matka nie żyje - uciął. Nie chciał rozmawiać na ten temat.
Była pewna, że uda się jej wyciągnąć wiadomości co do stanu zdrowia matki Lupity. Martwiła się tym, że jej przybrana córka jest w rękach tego drania. Co taka stara kobieta jak ja może zrobić? Groził mi.
Pamiętała dzień w którym podsłuchała rozmowę Mariano z jego ludźmi. Pamiętała każde słowo jakby to było wczoraj.
-Zabierzcie ją ode mnie - Mariano oddał płaczące niemowlę jednemu z mężczyzn - Jej krzyki doprowadzają mnie do furii - Muszę pomyśleć - usiadł w fotelu. Mówił spokojnym, ale przesyconem gniewem głosem - Wyciągnęliśmy ją w ostatniej chwili z tego samochodu. Gdybyście zrobili tak jak kazałem wszystko potoczyłoby się inaczej! Teraz muszę użerać sie z tym bachorem a jej matka jest prawie martwa ... Od tygodnia jest w śpiączce. Lekarze nie są w stanie powiedzieć kiedy odzyska przytomność. Jeśli kiedykolwiek ją odzyska ... Czy zdajecie sobie sprawę z tego co zrobiliście?! - wybuchnął. Dziewczynka zaczęła płakać jeszcze głośniej - Mieliście tylko proste zadanie. Czy sprowadzenie jej do mnie było aż tak trudnym zadaniem?!
-Ale szefie...
-Milcz! Jak mogliście pozwolić uciec ciężarnej kobiecie?! Wasz pościg za jej autem ... Żadna z nich na nic mi się teraz przyda. A wszystko przez waszą niekompetencję. Tylko Arturo jeszcze nigdy mnie nie zawiódł.
-Więc co mamy zrobić z dzieckiem? - zapytał jeden z mężczyzn.
-Pozbądźcie się jej - odpowiedział lakonicznie Mariano - Nie interesuje mnie co się z nią stanie.
-Ale to tylko bezbronne dziecko.
-Więc podrzućcie ją do sierocińca ... do kościoła. Zróbcie cokolwiek byleby tylko znalazła się daleko stąd. Mam dość jej wrzasków.
-Ja się nią zajmę - Josefina weszła do gabinetu. Nie mogła pozwolić by ta mała wychowywała się z dala od rodziny. Nie dopuszczała do siebie mysli, że coś złego może stać się dziecku. Przecież to jest córka mojej gołąbeczki - pomyślała.
Jeden z ludzi Mariano wymierzył do kobiety z broni. Wystrzeliłby, gdyby nie słowa szefa.
-Nie - powstrzymał go znakiem dłoni - Ona się nam przyda. Jeśli chce się zająć małą to na moich warunkach - w jego głowie zaświtał genialny pomysł.
Jak kiedyś mógł wydać rozkaz by pozbyć się tego aniołka? Wpatrywał się w dziecko, które trzymał na rękach. Tak, była podobna do matki. Ale te oczy... Te oczy ma tylko... Nie, to przecież niemożliwe. Oni się nie znali. Nie mogli się znać - przekonywał sam siebie. Przecież wiedziałbym o tym. Znam go od dawna i... Nie, nie mógłby mnie okłamać. Przecież uratowałem mu życie. Jest mi coś winien. Nie mógłby mnie zdradzić. Nie mógł związać się z nią w sekrecie przede mną.
***
Szła korytarzem. Nawet nie zauważyła, kiedy minęła ją Elena. Tessa była za bardzo pochłonieta myślami by zwrócić na to uwagę.
-Tess? ... Tessa? - głos kobiety wyrwał ją z zamyślenia - Rosa mówiła, że odwiedził cię Luis. Wspomniała, że wybiegł bardzo poruszony. Czy coś się stało?
-Nic - odpowiedziałą siląc się na uśmiech. Przed oczami stanęła jej twarz Luisa. W jego spojrzeniu było tyle wyrzutu, niedowierzania. Ale nie tylko on cierpi, ja też noszę ten ból - wmawiała sobie. Nie mogłam mu powiedzieć. Wiedziała, że pamięć tamtej chwili będze ją prześladować. Że będzie żyła ze świadomością, że los pozwolił jej zakochać się w mężczyźnie, którego kochać nie powinna.
-Przecież widzę, że coś cię trapi - drążyła Elena - Jeśli nie chodzi o Luisa to... Czy chodzi o naszą umowę? Masz wątpliwości?
-Nie. Obiecałam przecież, że nie złamię danego słowa - zapewniła - Urodzę państwu dziecko - nagle kobiety usłyszały za sobą dźwięk tłuczonego szkła. Oglądnęły się za siebie.
-Mama? - powiedziała szeptem przepełnionym bólem. Christina stała kilka kroków przed nimi. Twarz miała bladą. Nie wierzyła w to co właśnie usłyszała.
-Córeczko powiedz, że to nieprawda - tylko tyle zdołała z siebie wydusić i zemdlała. |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:43:00 09-10-07 Temat postu: |
|
|
Triumf ta mała to córka Any i Artura, wiedziałam No to teraz mam nadzieję, że mariano nie rozpozna w małej Artura, bo inaczej byłloby z nim krucho... |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:00:06 09-10-07 Temat postu: |
|
|
Jaka pewna nie powiem czy to prawda, ale Ty i tak wiesz pewnie swoje heh |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:12:17 09-10-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek, domyślałam się, czyją jest córką. A Karollinka jaka domyślna
No dobra, może Mariano stanie się bardziej ludzki? |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:16:52 09-10-07 Temat postu: |
|
|
Mariano ludzki hmm... nie może czuć jakiś sentyment do tego dziecka, ale Lupita go nie zmieni o co to to nie |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:29:45 09-10-07 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za informację, przestanę żyć nadzieją |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:33:40 09-10-07 Temat postu: |
|
|
Takie osoby jak Mariano raczej się nie zmieniają |
|
Powrót do góry |
|
|
|