Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

<< Todo para ti - Dla ciebie wszystko >>
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40 ... 59, 60, 61  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:27:25 23-10-07    Temat postu:

Kurder Adriana miała okazję powiedzieć prawdę, ale nie:/ kurde no i Tess i Luis będą niepotrzebniue cierpieć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:51:33 24-10-07    Temat postu:

Oj żal mi Tereski i Luiska, ale jak to w telciach bywa, po wielu perypetiach... Super Asiu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:41:00 24-10-07    Temat postu:

super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:48:04 24-10-07    Temat postu:

Sonia zaczyna nowe zycie - powiem Ci Asiu, że nawet podoba mi się, że tak to rozegrałaś, bo w ten sposób fajnie pokazujesz tą postać ( po cichu oczywiście wierzę, że Sonia i Nico wrócą do siebie ).

Szkoda, że Ardiadna nie miała na tyle odwagi,żeby uwolnić syna od tej udręki, ale z drugiej strony ją rozumiem - bo to zmieni naprawdę wszystko

reasumując - kolejny cudo - odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:17:11 27-10-07    Temat postu:

Wiem, że odcinek jest nudny, ale przynajmniej jest troszkę spokojniejszy Żeby wynagrodzić Wam długą przerwę mogłabym wieczorkiem wstawić dodatkowy odcinek. Oczywiście jeśli byście chcieli
Pozdrawiam gorąco :*

ODCINEK 56

Tess patrzyła ciepłym wzrokiem na małą twarzyczkę dziewczynki. Flor tak słodko spała. Przykryła dziecko kocem. Zgasiła lampkę i po cichu wyszła z pokoju.
-Zasnęła - weszła do małego salonu. Maria i Consuelo siedziały na sofie - Dla niej to był dzień pełen wrażeń. Nawet nie skończyłam opowiadac bajki a już spała. Tak się cieszę, że wreszcie miałam okazję ją poznać. Jest taka urocza - rozgląnęła się - A gdzie jest Arturo?
-Tutaj - usłyszała za sobą głos - Pomyślałem, że chętnie napijesz się czegoś ciepłego zanim wyjedziemy. Noc jest zimna a czeka nas długa droga.
-Dziękuję - powiedziała przyjmując od mężczyzny filiżankę herbaty. Usiadła wygodnie w fotelu. Zapadła niezręczna cisza. Czuła się dziwnie. Arturo patrzył na nią tęsknym wzrokiem, a Consuelo z Marią zdawały się być nieobecne duchem. Wpatrywały się jedynie w Tess z jawnym zainteresowaniem. Nie miały odwagi powiedzieć ani słowa. Obecność dziewczyny powodowała, że czuły się nieswojo. Tessa postawiła filiżankę na stole. Wstała i podeszła do kominka. Jej wzrok przykuła fotografia Any. Wzięła zdjęcie do rąk. Siostra stała przed domem trzymając Flor za rękę. Otworzyła szeroko oczy, gdy zdała sobie sprawę, że Ana spodziewała się dziecka.
Arturo gwałtownie pobladł.
-Przecież ona była...
-Tak - powiedział podchodząc do kobiety. Głos mu drżał. Wziął od niej fotografię - Była w ósmym miesiącu ciąży, gdy zdarzył się ten wypadek. To zdjęcie zostało zrobione na miesiąc przed jej śmiercią.
-Dlaczego nikt mi nie powiedział? - zapytała z wyrzutem.
-Gdybyś wiedziała, co by to zmieniło? - zapytał gorzko.
-Może nic... Jednak wolałabym wiedzieć takie rzeczy. Czy jest jeszcze coś co przede mną ukrywacie? - popatrzyła na wszystkich wymownie.
-Nic ... Już nic - Consuelo powiedziała cicho.
***
-Przestań tak chodzić w kółko - usłyszał za sobą poirytowany głos Veronici - Co ci to da?
-Przynajmniej wyładuję złość - warknął - Muszę koniecznie zabrać je w bezpieczne miejsce. Mariano nie może ich tym razem znaleźć. Co on miał na myśli mówiąc, że ma coś co jest nam drogie? - zastanawiał się - Groził Christinie - powiedział z bólem - Muszę je chronić.
-Niech zamieszkają z Nicolasem. Ty też mógłbyś się tam przenieść.
-Myślałem o tym, ale twój brat przecież mieszka z Sonią. Niechcący mogłaby się wygadać ojcu.
-Sonia wyjechała.
-Co?
-Twoja bratanica wyjechała na rok do Mediolanu - podeszła do okna - Porozmawiam z bratem. Powinien się zgodzić.
-Dobrze. Dziękuję ci za pomoc - popatrzył na nią z wdzięcznością.
-Nie musisz. Wiesz, że pomagam ci bo mam w tym swój interes. Mariano zapłaci za to co zrobił mojemu ojcu. Za to, że zniszczył moją rodzinę. Tak, słono mi za to zapłaci.
Julio ze zdziwieniem wpatrywał się w kobietę. W jej oczach czaiło się tyle zła. Jeszcze nigdy nie widział jej w takim stanie. Źrenice miała szeroko otwarte, zacisnęła mocniej szczękę.
-Potrzebujemy dowodów. Te taśmy, które ukryłem mogą być niewystarczającym dowodem. Zresztą minęło tyle lat, że prawdopodobnie nadają się tylko do wyrzucenia.
Veronica odwróciła się i podeszła do Julia. Stanęła naprzeciwko niego.
-Będziemy mieć dowody. Wkrótce - zapewniła z dziwnym błyskiem w oku.
-Skąd masz taką pewność?
-Arturo zainstalował kamery w gabinecie Mariano. Jeśli tylko twój brat będzie wyciągał cokolwiek z sejfu, szyfr zostanie nagrany. Wszystko co zostanie tam powiedziane zostanie zapisane na taśmie. Będziemy mieć go w garści.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:35:13 27-10-07    Temat postu:

Super odcinek tak chcemy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:26:41 27-10-07    Temat postu:

hehe tylko czy taki cwany lis jak mariano da się oszukać? heh zobaczymy zobaczymy... hehe a odcinek jasne ze chcemy ;d
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:46:10 27-10-07    Temat postu:

Ten odcinek wyszedł mi troszkę długaśny Mam nadzieję, że nie zanudzam, ale powoli przygotowuję grint pod pewne wydarzenie, które myślę, że będzie już wkrótce

ODCINEK 57

-Co to znaczy, że jej nie ma? - wykrzyknęła Monica.
-Przeziębiła się i nie będzie jej w pracy przez najbliższy tydzień - wyjaśniła Gloria.
-Rozumiem - odpowiedziała smętnie - Znalazłaś kogoś na jej zastępstwo? - Gloria skinęła głową - Nie wiem co ja bym bez ciebie zrobiła. Jesteś niezastąpiona.
-Dziękuję - uśmiechnęła się - Proszę, tu jest dzisiejsza prasa. A tu dokumenty, które musisz podpisać - położyła na biurku stos faktur. Monica patrzyła na to wszystko z szeroko otwartymi oczami.
-Spokojnie. Przynajmniej nie musisz już tego czytać - roześmiała się.
Monica okrążyła biurko i usiadła w fotelu. Patrzyła jak Gloria wychodzi i zamyka za sobą drzwi. Westchnęła.
-To będzie długi dzień.
Niepewnym wzrokiem popatrzyła na dzisiejszą prasę. Nagle gwałtownie pobladła i poderwała się z miejsca. Drżącymi rękoma podniosła gazetę. Na okładce znajdowała się twarz mężczyzny. Mężczyzny, którego dobrze znała. O którym zapomniała, a przynajmniej tak się jej wydawało.
-Esteban Ramirez, droga do sławy - przeczytała łamiącym się głosem. Nie potrafiła opanować swojej ciekawości. Musiała koniecznie przeczytać ten artykuł.
-A więc wyjechałeś do Włoch - powiedziała z goryczą, gdy skończyła czytać - Zdobyłeś swoją upragnioną sławę. Ale czy jesteś szczęśliwy? Czy masz się z kim tym dzielić?
Popatrzyła na swoją rękę. Pierścionek zaręczynowy od Sebastiana. Przecież jeszcze kiedyś na tym palcu lśnił pierścionek od Estebana. Pamiętała dzień w którym ją zostawił. Pamiętała jak płacząc wrzucała tak jej kiedyś drogi pierścionek do morza. Nawet nie odwróciła się odchodząc. Razem z tamtym kawałkiem złota pochowała swoją miłość to tamtego mężczyzny. Zostawił ją. Gorzko z niej zakpił.
Jednak wystarczyło jedno zdjęcie, jedno spojrzenie na jego twarz by powróciły wszystkie wspomnienia. I te dobre i złe.
Poczuła dziwne ukłucie w sercu.
-Kocham Sebastiana. A ty jesteś przeszłością. Nigdy więcej nie pojawisz się w moim życiu. Nie będę już za tobą płakać - mówiła patrząc na zdjęcie - Nigdy więcej.
-Co nigdy więcej? - usłyszała znajomy głos. Podniosła głowę. Na jej twarz wypłynął szeroki uśmiech. Natychmiast zapomniała o Estebanie.
-Tess - rzuciła się w kierunku przyjaciółki - Tak dawno się nie widziałyśmy.
-Wiem i to z mojej winy. Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe. Ostatnio tyle się działo w moim życiu.
-Sebastian powiedział, że ty i Luis nie jesteście już razem - powiedziała smutno.
-To prawda.
-Ale dlaczego? Pasujecie do siebie. Kochacie się - mówiła żarliwie - Luis ostatnio chodzi jakiś struty, smutny.
-Są pewne powody - widząc zawód malujący się na twarzy przyjaciółki szybko dodała - Kiedyś ci opowiem. Obiecuję.
-Kiedyś nie miałyśmy przed sobą sekretów - powiedziała z wyrzutem - Rozumiem, że są sprawy, które chcesz przemilczeć, ale dlaczego nie chcesz mi się zwierzyć? Zawsze ci to pomagało. Wspierałam cię. A teraz? - rozłożyła ręce - Teraz ty najwyraźniej nie chcesz mojej pomocy.
Monica nie spodziewała się, że jej słowa aż tak zabolą przyjaciółkę. Tess rozpłakała się.
-Przepraszam ... Nie płacz, proszę. Nie chciałam cię zranić.
-Ale ty masz rację. Odkąd tu przyjechałam stałam się kimś innym. Tak bardzo tęsknię za Veracruz. Czasami myślę, że nie powinnyśmy z mamą stamtąd wyjeżdżać. Ale musiałyśmy - chlipnęła.
-Chodź, usiądziemy na kanapie.
-Od czego mam zacząć?
-Najlepiej od początku - odpowiedziała Monica. Przez najbliższą godzinę Tess opowiadała przyjaciółce o swoim życiu. Starała się nic nie pominąć. Monica poznała całą prawdę dotycząca Tessy. Gwałtownie pobladła, gdy poznała tajemnicę, która łączyła przyjaciółkę z Eleną.
-Boże, co ty chciałaś najlepszego zrobić? - tylko tyle zdołała z siebie wyrzucić. Z zimną krwią przyjęła do wiadomości fakt, że Tess należy do rodziny Fereira. Że jest kuzynką jej narzeczonego. Jednym słowem dowiedziała się wszystkiego. Dziwne sny, Mariano, Julio aż wreszcie siostra, Ana. Tess wymogła na niej obietnicę, że nikt się nie dowie o czym rozmawiały.
-Całe twoje życie było jednym wielkim kłamstwem ... Teraz wszystko jest dla mnie jasne. Pamiętam jak zastanawiałś się dlaczego Arturo dziwnie na ciebie patrzy. Teraz wiemy dlaczego - powiedziała ze smutkiem - Przykro mi, że nie miałaś okazji poznać siostry.
-Ależ miałam - rozpromieniła się - Jej córka, jest tak do niej podobna. Flor jest śliczna, pełna życia. To wspaniałe dziecko ... Jest jeszcze taka mała a już straciła matkę. To prawdziwy aniołek.
-Widzę, że ta dziewczynka zawładnęła twoim sercem.
-Dopiero teraz rozumiem jak bardzo rodzice potrafią kochać swoje dzieci - podeszła do biurka. Jej wzrok padł na gazetę - Czy to nie jest...?
-Tak, to on - Monica odpowiedziała obojętnie.
-Myślałam, że już o nim nigdy nie usłyszymy.
-Już o nim zapomniałam - nagle się ożywiła. Wzięła gazetę z rąk Tess i wrzuciła ją do kosza.
-Co to jest?
-Co?
-Na twoim palcu.
-Zaręczyłam się z Sebastianem - patrzyła niepewnie na przyjaciółkę - Nie chciałam ci jeszcze mówić. Luis i...
-Nie przejmuj się mną. Życzę ci dużo szczęścia - mocno objęła Monicę. Przynajmniej ty odnalazłaś miłość - pomyślała.
***
-Tato, co ty tu robisz? - Tess patrzyła pytająco na Julia i na matkę.
-Zabieram was stąd i tym razem mnie posłuchasz - czekał na protesty. Jakże się zdziwił, gdy usłyszał odpowiedź córki.
-Dobrze. Pójdę tylko spakować nasze rzeczy i możemy jechać w każdej chwili - Julio pokiwał tylko głową. Tess wyszła z sypialni.
-Martwię się o nią - usłyszał cichy głos żony.
-Czy coś się stało?
-Nie wiem czy jestem odpowiednią osobą by ci to powiedzieć, ale Tess pewnie się nie odważy.
-Słucham - powiedział zaniepokojony.
-Jakiś czas temu Tessa kogoś poznała - zaczęła - Zakochała się.
-To przecież wspaniała wiadomość. Nie rozumiem dlaczego cię to niepokoi.
-Bo tym kimś jest Luis Gustavo - popatrzyła mężowi w oczy, jej twarz była ściągnięta bólem - Ten sam Luis Gustavo, który będąc dzieckiem bawił się z Tess. Ten sam, który jest synem two...
Julio więcej nie słyszał. Jego usta poruszały się bezdźwięcznie. To co właśnie padło z ust żony było zbyt dużym obciążeniem jak dla niego. Nie potrafił zrozumieć jak mogło to tego dojść.
-Boże... Czy to jest kara? Czy to kara za to co planuję zrobić?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:51:17 27-10-07    Temat postu:

no jasne, że nie przynudzasz!~Jak mozesz tak myśleć?! Ja bym mogła czytać ze 100 takich odcinków jak ten:) heh tą końcówką mnie zaintrygowałaś... co Julio chce zrobić?!?!?!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:11:09 27-10-07    Temat postu:

Dziękuję kochana jesteś :* co Julio chce zrobić dowiecie się wkrótce popełni "małe" głupstwo. Ciekawe ile go to będzie kosztować? :>
Na razie szykuję Wam kilka niespodzianek w tym jedną, która się Wam bardzo spodoba ... tak mi się przynajmniej wydaje bo przecież lubiecie parę Sonia-Nico. Monika już ją zna
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:15:37 27-10-07    Temat postu:

Super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:23:06 28-10-07    Temat postu:

Jen napisał:
Na razie szykuję Wam kilka niespodzianek w tym jedną, która się Wam bardzo spodoba ... tak mi się przynajmniej wydaje bo przecież lubiecie parę Sonia-Nico. Monika już ją zna

Ha! Znam i uważam, że dzięki temu twoja tela stanie się jeszcze lepsza, o ile to w ogole możliwe! Zdecydowanie znajduje się w czołówce moich ulubionych, piszesz świetnie, ale już ci o tym wspominałam
A Julio mnie zaintrygował... czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:58:37 28-10-07    Temat postu:

hiperowy odcinek oj coś czuje, że Estaban jeszcze sporo namiesza w życiu Monici bo to nie może pójśc zbyt łatwo, co Asiu?

Pozdrowionka i czekam na newik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:13:11 28-10-07    Temat postu:

Dziękuję za miłe komenty
A czy Esteban namiesza zobaczycie wkrótce W końcu nie pojawił się bez powodu i nie bez powodu będzie pracował z Sonią. Ja o nikim nie zapominam
Pozdrawiam :*

ODCINEK 58

-Tatusiu daleko jeszcze? - Flor niecierpliwie wierciła się na siedzeniu.
-Już dojeżdżamy - uśmiechnął się do córki - Wujek teraz jest w pracy, ale będziesz z ciocią Tess i z kimś jeszcze. Ale to już niespodzianka.
-Bardzo lubię ciocię - zrobiła pauzę jakby się nad czymś zastanawiała. W ręku ściskała misia - Wiesz, że wczoraj opowiedziała mi tą samą bajkę co mama? - trajkotała - Tą moją ulubioną. Ciocia mi jeszcze obiecała, że będzie często mnie odwiedzać i... i powiedziała, że jestem ładna - powiedziała z dumą.
-Jesteś śliczna Słoneczko, tak jak mama - popatrzył w lusterko. Twarzyczka córki rozpromieniła się w szerokim usmiechu.
-Ciocia powiedziała, że wyglądam tak jak ona.
-Wyglądasz tak jak mama i ciocia w twoim wieku.
-Wiec ja też kiedyś będę taka ładna - ucieszyła się.
-Już jestes ładna, Kruszynko - i bardzo pobobna do matki - dodał już w myśli.
***
-Rozgośccie się. Przygotowałem pokoje. Julio razem z donią Christiną zajmiecie moją sypialnię. A ty Tess, możesz spać w gościnnej.
-Niedługo kupimy własne mieszkanie. To jest tylko tymczasowe rozwiązanie - odezwał się Julio - Nie chcę sprawiać ci kłopotu.
-To nie kłopot. Ostatnio potrzebuję towarzystwa - Nicolas uśmiechnął się blado.
-Domyślam się, że tęsknisz - Julio odezwał się szeptem. Mężczyzna popatrzył na niego pytająco - Może i mam swoje lata, ale nie jestem głupi. Zakochałeś się w mojej bratanicy i nie zaprzeczaj bo to widać. Ranisz i siebie i ją. Dlaczego pozwoliłeś jej wyjechać?
-Zrobiłem jak uważałem - uciął - A teraz przepraszam. Śpieszę się do pracy.
Musiał stąd wyjść jak najszybciej. To podobieństwo Tess do Any, rozmowa z Juliem wyprowadziły go z równowagi. Potrzebował chwili wytchnienia. Musiał zapomnieć choć na chwilę o problemach. Tylko praca pozwalała mu oderwać się od zmartwień.
***
Nie minęło nawet dwadzieścia minut od wyjścia Nicolasa jak rozbrzmiał dzwonek do drzwi.
-Kto to może być? - zdziwiła się Christina.
-Zaraz się dowiemy - Tessa poszła otworzyć.
-Cześć ciociu - usłyszała cieniutki głosik Flor. Dziewczynka rzuciła się kobiecie na szyję.
-Uważaj bo mnie udusisz - zażartowała - Wejdź Arturo.
-Tess, kto przyszedł? - zawołała z salonu Christina.
-Chcesz kogoś poznać? - dziewczynka pokiwała główką. Mocniej przytuliła się do Tess.
-Kogo?
-Twoją babcię i dziadka- usłyszała odpowiedź ojca.
-To ja mam jeszcze jedną babcię? - rozradowała się.
-Tak, Kruszynko.
-A gdzie ona jest?
Dziewczynka zaczęła niecierpliwie wiercić się w ramionach Tess. Kobieta postawiła dziecko. Wzięła ją za rękę i zaprowadziła na spotkanie z dziadkami. Gdy tylko przestąpiły próg roześmiana Flor rzuciła się w objęcia Christiny. Jednak ze strachem wpatrywała się w pochmurną minę Julia. Niepewnie podeszła do dziadka i nieśmiałym głosikiem odezwała się.
-Jesteś moim dziadkiem? - mężczyzna pokiwał głową. Lekko się uśmiechnął. Nie wierzył, że to dzieje się naprawdę. Przez cały pobyt w więzieniu nie łudził się nawet, że będzie mu dane poznać wnuczkę. Przecież jedną stracił zanim jeszcze się urodziła, zostało mu tylko Flor - Dlaczego jesteś taki zły? Nie lubisz mnie?
-Oczywiście, że cię lubię - wyciągnął do niej ramiona. Flor bez zastanowienia wtuliła się w dziadka. Głośno cmoknęła go w policzek. Jednak szybko się od niego oderwała i pobiedła do Tess. Usiadła jej na kolanach i mocno się w nią wtuliła.
-Kocham cię ciociu - wyszeptała.
Wreszcie nasza rodzina jest razem - pomyślała Christina. Popatrzyła na słodką twarzyczkę Florencii. Dziewczynka zdawała się świata nie widzieć poza Tess. Dopiero co poznała ciotkę a już tak się do niej przywiązała. Cieszyło ją to, ale jednoczesnie i martwiło. Przecież Tess nie zastąpi jej matki. Bała się, że dziewczynka kiedyś zapomni o Anie.
Podczas gdy Christina wpatrywała się we Flor i Tess, Julio przyglądał się Arturo. Nie podobało mu się jak mężczyzna patrzył na jego córkę. Podszedł do niego.
-Tess nie jest Aną. Nie możesz jej wykorzystywać - wyszeptał.
-Wiem.
-Ty nie rozumiesz. Ona nie zastąpi Flor matki. Ty też nie możesz oszukiwać się, że ją kochasz. Bo tak myślisz, mylę się?
-Ja to wiem. Odkąd straciłem żonę i dziecko minęły dwa lata. Dłużej nie będę żyć w żałobie - jego oczy rozbłysły dziwnym blaskiem - Przyznaję, że Tess i Ana są do siebie bardzo podobne, ale to nie dlatego ją pokochałem. Wiem, że kiedyś zdobędę jej miłość. Może jeszcze nie teraz, ale kiedyś tak. Ona potrzebuje kogoś kto pomoże zapomnieć jej o Luisie i tym kimś będę ja.
-Synu, ja tylko nie chcę by ona cierpiała.
-I nie będzie. Obiecuję ci to.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:23:32 28-10-07    Temat postu:

super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40 ... 59, 60, 61  Następny
Strona 39 z 61

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin