Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tras De Mi
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 73, 74, 75 ... 94, 95, 96  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy jest to telenowela warta uwagi?
Tak
84%
 84%  [ 38 ]
Nie
15%
 15%  [ 7 ]
Wszystkich Głosów : 45

Autor Wiadomość
Fuzzi
Generał
Generał


Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:08:07 15-08-09    Temat postu:

A ja je zrozumiałam Masz się z czego cieszyć.

No ja tu staram się 'zabłysnąć', ale coś mi nie wychodzi i przekręcam zdania i nieużywam czasów.!

Eh..! xDD |Buuu|

Jak, kiedy zabierasz się za odcinka?? Ja się biorę za Małego Księcia, to tu ty za TRAS DE MI! ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulcemogosia
Generał
Generał


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 8210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:13:46 15-08-09    Temat postu:

dzisiaj nie! Dzisiaj Quiero Volar! ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuzzi
Generał
Generał


Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:50:13 15-08-09    Temat postu:

Ooo, też mi pasuje xD
Ale na TRAS DE MI też czekam ;P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulcemogosia
Generał
Generał


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 8210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:19:50 16-08-09    Temat postu:

No wiec jak mówiłam odcinek dzisiaj
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuzzi
Generał
Generał


Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:24:54 16-08-09    Temat postu:

O, to jest temat Tras De Mi.!

Czekam na nowy odcinek.!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DulceMonia
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 3595
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaworzno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:07:02 16-08-09    Temat postu:

Ale mnie to wciągło... Nie moge się doczekać dalszego ciągu. Naprawde masz talent do pisania telenowel. Jestem pod wrażeniem.
Musze się przyznać, że na początku końcówki 29 odcinka nie skapowałam:D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulcemogosia
Generał
Generał


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 8210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:21:15 16-08-09    Temat postu:

Heh dziękuję Nie mów że mam talent Piszę znośnie
W końcówce 29 odcinka, chodziło o przyszłość. Diego i Dulce opowiadają tą historię, i w między czasie Dulce przerwała mówiąc że Diego nic nie wspomniał o tym zajściu z ojcem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulcemogosia
Generał
Generał


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 8210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:12:46 16-08-09    Temat postu:

Tras de mi
Odcinek 30!
Weszłam do domu, liczyłam na odrobinę szczęścia i ciocia z mamą są na jakiś zakupach, albo coś, ale nie... Były w domu, ba one stały w sali wejściowej z założonymi rękami czekając na mnie! Skąd mogły wiedzieć, że akurat przyjdę?!
- Cześć.- Przywitałam się zszokowana.- Czekałyście?- Spytałam, jakby nie było po nich widać.
Mama spojrzała na mnie z niewzruszoną miną.
- Nie wróciłaś na noc, można się dowiedzieć gdzie byłaś?- Całkowicie zignorowała moje wcześniejsze pytanie.
- Najpierw z przyjaciółmi na „balu maskowym”, a potem u...- Tutaj się trochę zacięłam, ale zdawały się nawet tego nie zauważyć. Ciocia od razu się rozluźniła.
- Świetnie, że się lepiej czujesz, zobacz kto nas odwiedził!- Krzyknęła z entuzjazmem. Po chwili do pomieszczenia wszedł jakiś młody mężczyzna. Wyglądał na dziewiętnaście, może dwadzieścia lat. Był bardzo przystojny: Jasne włosy, ciemne oczy, ładny zarys brwi.
- Cześć jestem John.- Przedstawił się wyciągając rękę w moją stronę. Podeszłam bliżej odwzajemniłam gest i również się przedstawiłam.
- Dulce, miło mi.- Powiedziałam, potem odwróciłam się do mamy i cioci.- Ja pójdę na górę, jestem trochę zmęczona.- Wyjaśniłam.
Szybko wbiegłam po schodach, ale jeszcze przy drzwiach do mojego pokoju usłyszałam jak głośno szepczą.
- Idź do niej! Masz ją pocieszyć!- Szepnęła mama. Uśmiechnęłam się, tak się o mnie martwiły, że sprowadziły jakiegoś znajomego, żeby mnie pocieszał.
- Najlepiej postaraj się, żeby coś do ciebie poczuła, ty też ją pokochasz, zobaczysz.- Tym razem to była ciocia, chłopak zgodził się cichym pomrukiem.
Mi się to po prostu w głowie nie mieściło! Jak mogą w ogóle robić coś takiego?! Naprawdę myślały, że jeżeli nie byłabym (nie wiedziały, że wszystkie kłótnie zostały za nami) w stanie pokochać kolejny raz?! I to jakiegoś gościa, którego widzę pierwszy raz na oczy?! Nie, no to po prostu nie możliwe. Zebrało się we mnie tyle gniewu, że chciałabym powiedzieć im coś, co zwaliłoby je z nóg. Zeszłabym tak stanęła przed nimi i krzyknęła, że jestem w ciąży z Diegiem! Tylko był mały problem... to nie było pewne.
Dulce co ty mówisz! Teraz nagle chciałam mieć dziecko... Dlaczego? Bo MÓJ najdroższy w całym wszechświecie chłopak, muszę jakoś inaczej się do niego zwracać, to określenie było takie... zwykłe, on był dla mnie kimś więcej niż tylko chłopakiem, a narzeczonym też jeszcze nie był, tak pięknie mówił o nas jako o rodzince. W sumie mam te osiemnaście lat, to żadna tragedia mieć dziecko w tym wieku, są przypadki i czternastolatek... Boże, to w ogóle nie do pomyślenia...
w każdym razie weszłam do pokoju i zamknęłam drzwi na klucz. Od razu uruchomiłam komputer, chciałam napisać do Diego, rozmowa przez telefon nie wchodziła w grę, jeszcze ktoś by podsłuchał!
***
Dwa tygodnie później
Moja mama cały ten czas, przez całe dwa tygodnie, próbowała zbliżyć mnie z Johnem, nawet nie zauważyła, że tym samym sama oddaliła się ode mnie. Dotąd nie miałam okazji powiedzieć jej, że pogodziłam się z Diegiem, że znowu jestem szczęśliwa, a już na pewno nie powiedziałam, że mogę być w ciąży...
Nawet nie miałam ochoty z nią gadać, kiedy tylko mnie zauważała zaczynała wychwalać jaki to John jest dobrze wychowany, jaki szarmancki, przystojny... itd. Z samym blondynem rozmawiałam parę razy, a wnioski uzyskałam takie, że wydał mi się zupełnie bez humoru, próbował być zabawny, a tak naprawdę ze swoich dennych żartów śmiał się tylko on, nieczuły- kiedy tylko powiedział mi dzień dobry przy pocałunku w policzek już próbował pocałować mnie tak na serio, ale za to dostał ode mnie... w to co uważał za swój skarb, czasami chciał żebym mu coś o sobie powiedziała, ale kiedy tylko zaczynałam sam wcinał mi się w słowo i mówił jak zaliczał różne panienki w Ameryce.
Nie było w nim nic z tego co cenie u mężczyzn, no może oczy, lubię ciemne oczy, ale nie miał takich jak MÓJ Diego. Nikt nie miał takich jak on.
Na samą myśl o moim ukochanym moją twarz rozjaśnił uśmiech.
Całymi dniami przesiadywałam u siebie w pokoju, albo u Diega w domu, ale nigdy więcej na noc... Ciekawe dlaczego? Tłumaczyłam to sobie tym że była szkoła. Musieliśmy pozaliczać wszystko więc nasze spotkania właściwie też ograniczały się do dwóch godzin. Tylko weekendy spędzaliśmy całymi dniami u niego.

Leząc jak zwykle na łóżku z książką od historii w ręku, usłyszałam, że ktoś dzwoni do drzwi. Zbiegłam na dół, zaraz za mną szła mama (ciocia wyjechała na miesiąc z koleżanką), otworzyłam drzwi i pierwsze co zobaczyłam to wielki bukiet czerwonych róż, zaraz potem, Diega, kiedy odsunął bukiet na bok. Podskoczyłam ze szczęścia, a chwilkę potem już byłam przy nim całując namiętnie jego usta.
Matka spojrzała na nas i krzyknęła.
- Pogodziliście się?!
Odwróciłam się do niej, ale opierałam dalej o Diega trzymając go za rękę.
- Tak, a co czyżbym nie miała kiedy ci o tym powiedzieć? Może to dlatego, że w tym domu istnieje tylko John?- Zapytałam z sarkazmem. Pociągnęłam mojego ukochanego za rękę i prowadziłam na schodu do mojego pokoju.
- Dulce...John to...
- Myślisz, że nie wiem?! Cały czas gadasz o nim jak o jakimś bożku! Mówisz o nim, jakby był ideałem, a to zwykły tępak, z wybujałą wyobraźnią! Myśli, że kiwnie palcem i będzie miał każdą! Uważasz, że tym poprawiłabyś mi humor?! On miał zastąpić Diega w moim życiu?! Ja proponuję psychiatrę!- Krzyknęłam jej prosto w twarz i wbiegłam razem z Diegiem do mnie do pokoju.
Kiedy tylko zamknęłam drzwi na klucz, mój ukochany złapał mnie od tylu i mocno przytulił. Powoli się odwracałam i założyłam mu ręce na szyję. Zamknęłam oczy wtulając się w niego całym ciałem, dopiero po chwili poczułam jego miękkie usta na swoich. Całował jak nikt inny, na początku tylko muskał moje wargi, a po chwili stopniowo zagłębialiśmy się w swoich ustach. Tego uczucia nie dało się porównać z żadnym innym! Szkoda, że trwało tak krótko.
- Przepraszam, ale nie mogę się doczekać...- Powiedział przerywając pocałunek, wyjmował coś z siatki.
- Na co?- Zapytałam zaglądając zza jego ramienia. Po chwili zauważyłam nieduże pudełeczko z napisem Test Ciążowy. No tak, to już dwa tygodnie od stosunku...
Troszkę się przestraszyłam... no normalnie bałam się dowiedzieć! Wzięłam pudełeczko do ręki.
- Nie bój się, wszystko będzie dobrze.- Zauważył drżenie mojej dłoni, przytulił mnie i pocałował w policzek. Spojrzałam w końcu na niego.- Miałaś jakieś objawy?- Zapytał.
Przemyślałam sobie dokładnie. Raczej nie, czułam się dobrze, żadnego ciągnięcia w brzuchu, piersi miałam normalne, okres powinnam mieć za jakieś półtorej tygodnia. Było ok. Pokręciłam głową przecząco i mogłam przysiąc, że Diego troszeczkę posmutniał...ale próbował tego nie okazywać.
- To... to ja pójdę zrobić test.- Powiedziałam idąc w stronę mojej łazienki, Diego jeszcze złapał mnie za rękę i odwrócił do siebie, popatrzył głęboko w oczy.
- Kochanie, cokolwiek się stanie, czy będziemy mieć dzidziusia, czy nie i tak cię będę kochał tak samo mocno.- Mówił to tak dobitnie, że myślałam, że zemdleję w jego ramionach, ale trzeba być twardym, tylko się uśmiechnęłam i poszłam do łazienki.
***
Dulce poszła do tej łazienki chyba wieki temu! Siedziałem na jej łóżku i czekałem. Odkryłem, że nie jestem cierpliwym człowiekiem, w tym momencie byłem jednym, wielkim kłębkiem nerwów! Ileż można tam siedzieć?! Ale spokojnie... Muszę wytrzymać, Dla Dul to musi być trudne...
Policzę sobie palce pomnożę przez sześć, podzielę przez cztery i dodam osiem, to będzie?
- Dulce! Wszystko w porządku?!- Nie wytrzymałem, musiałem zapytać, tak delikatnie.
Moja czerwonowłosa otworzyła drzwi i wyszła z niej powolnym krokiem z kamienną twarzą. W pół setnej sekundy byłem przy niej, złapałem za rękę i popatrzyłem w oczy. To był przełomowy moment.
- I jak, dodatni?- Zapytałem zdenerwowany.
Dulce popatrzyła na mnie i...
***
Nie mogłam trzymać go dłużej w niepewności. Uśmiechnęłam się szeroko i przytuliłam.
- Nie jestem w ciąży!- Krzyknęłam. Diego lekko znieruchomiał, nie czułam żeby był tym faktem zadowolony. Odsunęłam się troszkę patrząc mu w oczy, od razu się uśmiechnął. Chyba tylko po to, żeby nie zrobić mi przykrości, jego oczy nie były szczęśliwe, on nie był szczęśliwy. Przejechałam dłonią po jego policzku, dalej utrzymywał ten sztuczny uśmiech.
- Diego... nie cieszysz się.- Stwierdziłam. Uciekł gdzieś wzrokiem, próbował zrobić wszystko żeby nie okazać tego co tak naprawdę czuje, ale przede mną na pewno tego nie ukryje.
- No co ty, kochanie. To chyba dobrze, prawda? W końcu jeszcze wcześnie i w ogóle...- Urwał w połowie.
- Widzę, że się nie cieszysz. Mnie nie oszukasz, naprawdę chciałeś mieć teraz dziecko?- Zapytałam zaciekawiona.
- Nie teraz, za dziewięć miesięcy.- Wyjaśnił z szerokim uśmiechem. Zaśmiałam się znowu go przytulając.
- Kochanie, wszystko w swoim czasie. Skończmy szkołę, studia...
- Naprawdę to ci jest potrzebne? Przecież mamy pieniądze, twoja i moja rodzina mają ich w brud! Ja mam zapewnioną pracę w firmie ojca. Nie będę tam pracował tylko dlatego, że ojciec... lubię to.- Wyjaśniał patrząc mi w oczy.- Mogę studiować zaocznie, a ty nie raz mi mówiłaś, jak jeszcze się przyjaźniliśmy, Boże kiedy to było..., że marzysz o takiej klasycznej rodzince. Chciałabyś zajmować się domem, mieć co najmniej dwójkę zdrowych i szczęśliwych dzieci i męża, który cię będzie kochał nad wszystko. Kiedy będzie wracał z pracy przytuli cię i pocałuje w policzek i zapyta co dzisiaj na obiad. Taka była twoja wizja. Bardzo mi odpowiada.
On tak pięknie mówił, chciał spełnić moje marzenie które rozwijałam w sobie od dziecka. Tak bardzo tego chciałam, ale czy to możliwe, żeby życie było takie kolorowe? Odetchnęłam.
- Diego, a ty byłbyś szczęśliwy?- Zapytałam szczerze.
Znowu się uśmiechnął, naturalnie.
- Byłbym najszczęśliwszym tatusiem i mężem na świecie!- Powiedział z entuzjazmem. Oboje zaśmialiśmy się. Kolejny raz przytuliłam Diega, i teraz, dokładnie w tym momencie poczułam, że chciałabym mieć to dziecko... Chciałam być mamą, żoną. Chciałam mieć w końcu pełną rodzinę, dbałabym żeby każdy dzień przynosił uśmiech na usta, i wypełniała go miłość.
Diego znów mnie pocałował, a wtedy doszłam do wniosku, że powinnam mu o tym powiedzieć. Ucieszy się. Oderwałam się od jego pięknych ust i spojrzałam w równie piękne, czekoladowe oczy.
- Diego, ja też chcę już założyć z tobą tą rodzinkę. Jak najszybciej, nie obchodzi mnie co powiedzą inni. Wiem, że cię kocham i razem przejdziemy przez życie. Teraz w sumie żałuję, że nie będziemy mieli tego bobaska...- Zasmuciłam się, myślałam, że Diego też, ale on tylko patrzył się na mnie z niedowierzaniem. Przed chwilą powiedziałam to co było dla mnie oczywiste. Myślałam, że wiedział o tym, ale chyba nie, bo wziął mnie na ręce zaczął kręcić dookoła śmiejąc się przy tym. Oboje byliśmy w sobie tak mocno zakochani, że świat nawet nie ograniczał nas [rzez granice państw. Moglibyśmy zamieszkać w Chinach i tak byłoby nam dobrze. Dopóki byliśmy razem, wszystko było na swoim miejscu.
~Koniec~
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaeMWu
Cool
Cool


Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:38:52 16-08-09    Temat postu:

Hmm.
No tak.
Kurczę...
Czy Ona nie będzie tego żałowała?
No ale! zobaczymy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuzzi
Generał
Generał


Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 8421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:18:07 17-08-09    Temat postu:

Piękny odcinek Gosiu.! Przepraszam, że dopiero dzisiaj, ale wczoraj przysypiałam. xD

Mam parę zastrzeżeń do odcinka:
1) Po co w ogóle do telki tego całego Johna.! On rozwali szczęście DyD.!

Noi koniec. Chociaż mama i ciocia Dul też powinny oberwać ode mnie.!

Diego przyszedł do Dul testem ciążowym... Czyżby naprawdę chciał być ojcem.? Tak wcześnie.?

Dul nie była pewna, czy chce mieć dziecko... Hm. Diego tak jakby ją 'nakręcił' z tym dzieckiem.

Buhahaha ciekawe gdzie się o to dziecko postarają, bo tatę Diega już głowa boli


Nie jestem pewna czy ich decyzj jest dobra... W co ty ich Dulcem wpakowałaś.?!


Jakoś nie daje rady pisać komentarzy na kilometr, a wkońcu to moja ulubiona telka.
Idę wziąść udział w jakimś konkursie, żeby wygrać wejście za kulisy podczas kręcenia telenoweli xDD

;**
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kinga-13
Komandos
Komandos


Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 9:47:24 17-08-09    Temat postu:

Cudowny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
P@Tk@
Idol
Idol


Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 1744
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:52:50 17-08-09    Temat postu:

odcinek świetny
jak to dobrze że spaławiła tego Johna
czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulcemogosia
Generał
Generał


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 8210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:23:26 17-08-09    Temat postu:

Hah wiedziałam że odcinek nie bardzo się spodoba Wczoraj jednak nie miałam zbytniej motywacji i był baardzo naciągany
No cóż może następny będzie lepszy
Dzięki za komentarze ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinek
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 4890
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:42:19 17-08-09    Temat postu:

piękny odcinek !!!

matkla z ciotka troche przegieły sprowadzajac do domu tego josha !!!
nie powinny wtrącać sie w życie uczuciowe Dulce !!!

a co gorsza nie wiedziały ze duli i diego sie pogodzili
chłopak chciał byś ojcem i miec dziecko !!!
ale oni maja dopiero 18 lat i wydaje mi sie ,ze to nie pora na dzieci , powinni skończyc szkole ,pujść na studia , bawic sie kożystac z wolnośći a potem berac sie za robienie dzieci !!!
licze ,ze jednak Dulce nie zajdzie w ciażę !!!
a oni poczekają z tym zakładaniem rodziny !!!!

świetny odcinek czekam na newsa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DulceMonia
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 3595
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaworzno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:04:02 17-08-09    Temat postu:

Odcinek świetny. zresztą jak każdy:D
Kurde tak się wciągnęłam, że mogłabym czytać tą telke całymi dniami i nocami...
Z jednej strony szkoda, że nie będą mieć bobaska, bo wkącu oboje się bardzo kochają. Zaś z drugiej strony to troszeczke za wcześnie, bo jeszcze szkoły nie skączyli.

Czekam na new;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 73, 74, 75 ... 94, 95, 96  Następny
Strona 74 z 96

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin