Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:15:54 30-07-09 Temat postu: |
|
|
troszke kruciutkia
ale wżne ,ze jest!!!!
Kate niechce wybaczyc męzowi !!!
kłuca sie a sprzeczke widzi dziecko !!!!
Sharon i jack ..słodko !!!!
to czekam te 2 tygodnie !!! na nowy |
|
Powrót do góry |
|
|
Julex007 Aktywista
Dołączył: 16 Kwi 2009 Posty: 384 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mexico/L.A Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:06:37 30-07-09 Temat postu: |
|
|
iiiiiiileeeeeeeeeee ja mam czekac???? Brook Stara nie zartuj, ze tyle trzeba czekac na ten ostatni decydujacy odcinek?! ty nas torturujesz kobieto!!!!
a to za czekanie!! buhahahaha |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:52:28 30-07-09 Temat postu: |
|
|
chociaż uwarzam ,ż eto stanowczo za długo 1 tygodnie !!!
daje ci góra tydzień !!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:31:49 04-08-09 Temat postu: |
|
|
15.
Dwa miesiące później.
Tom wszedł pijany do swojego mieszkania... Miał dosyć... To już dwa miesiące od kiedy nie widział Kate i swojej małej córeczki Anny. Na boisku też nie dawał sobie rady. W klubie trzymał go jeszcze praktycznie tylko kontrakt.
Brak pomysłu na życie, brak chęci do działania, brak miłości... Pustka! Tak właśnie teraz się czuł. Wszystko mu się zawaliło...
Tymczasem Kate stała w oknie swojego wielkiego domu i patrzała na bawiącą się Anne.
Mała siedziała na huśtawce i cichutko nuciła jakąś piosenkę...
Niespodziewanie usłyszała dzwonek do drzwi. Poszła otworzyć.
-To wszystko kłamstwo! On nigdy cię nie zdradził! Wtedy gdy przyszłam do niego odtrącił mnie! Byłam załamana i odebrałam jego telefon! Czułam się upokorzona i zraniona! Też byś tak postąpiła!- wykrzyczała Victoria ze łzami w oczach. Kate analizowała każde jej słowo.
-Dziś wyjeżdżam do Ameryki. Zrozumiałam, że on nigdy nie będzie ze mną bo kocha ciebie. To wszystko co mam ci do powiedzenia. Powinnam chyba jeszcze przeprosić, ale nie umiem słuchałam głosu serca! –wykrzyczała.
-Wynoś się stąd...- powiedziała Kate i zatrzasnęła drzwi. Była w szoku. W końcu postanowiła działać...
Wybiegła do ogrodu, wzięła małą na ręce i postanowiła jechać do Londynu, porozmawiać z Tomem.
-Kochanie zapnij pas- poprosiła córeczkę.
-Gdzie jedziemy?
-Zawiozę cię do babci, muszę coś załatwić...- powiedziała.
-Jack, Jack!- Sharon wołała ukochanego.
-Mam dla ciebie wspaniała wiadomość- powiedział.
-Ja dla ciebie też- zakomunikowała i uśmiechnęła się.
-Dobra, ty pierwsza.
-Nie. Ty!
-Ok... Znowu będę grał dla Angli!- powiedział. Kobieta przytuliła go.
-Jak się cieszę!
-ja też, teraz mów jaką ty masz wiadomość...
-Moja jest trochę... jakby to powiedzieć... różni się od twojej...w sumie to dobrze, że będziesz tutaj już na stałe... bo...
-Powiesz mi w końcu- niecierpliwił się.
-Bo będziemy mieli dziecko...
-Dziecko?
-Dziecko.
-Nie wierze...
-Ja też, ale to pewne- powiedziała. Mężczyzna złapał się za głowę. Sharon obserwowała go uważnie. W końcu przytulił ją mocno.
-Jestem taki szczęśliwy- wyszeptał i pocałował ją namiętnie. Następnie dotknął delikatnie jej brzucha.
Kate zostawiła córeczkę u rodziców i ruszyła do mieszkania Toma. Zapukała do drzwi, były otwarte. Nie zastanawiając się długo weszła do środka. Tom właśnie wstał z kanapy. Jego mieszkania wyglądało tragicznie. Wszędzie pełno butelek, niedopałków po papierosach i pojemniki od jedzenia na wynos.
-Kate?!- spytał i złapał się za głowę.
-Wiem wszystko...Victoria była u mnie...
-Tyle razy prosiłem ci , żebyś jej nie wierzyła... Nie zdradziłem cię wtedy z nią. Wiem, że to mogło tak wygladać...-powiedział. Kate zrzuciła na ziemię koc i usiadła obok niego.
-Ale ona powiedziała prawdę, tym razem. Powiedz, że jeszcze nie wszystko stracone! Że jeszcze mamy szanse być rodziną!- krzyknęła i chwyciła w dłonie jego twarz. Nie mogła pozwolić na zabicie tego co jest między nimi! Tom chwycił jej dłoń...
-Chciałbym pokazać ci tą miłość którą czuję do ciebie jeszcze mocnej niż na początku... Kocham cię.- powiedział i dotknął delikatnie jej ust wargami.
-Ja ciebie też...- powiedziała mając łzy w oczach. Mężczyzna przytulił ją mocno do siebie.
-Proszę spróbujmy jeszcze raz... już wystarczająco dużo czasu zmarnowaliśmy będąc bez siebie.- wyszeptał i pocałował ją tym razem namiętnie...
Sharon siedziała na kanapie i oglądała jakiś film. Jack stanął w progu i przyglądał jej się chwilkę. Następnie podszedł do niej i zaczął składać na jej szyi delikatne pocałunki.
-Czy ty mi zawsze musisz przeszkadzać?!- spytała udając że się złości.
-Nie moja wina, że jesteś taka ładna...
-Też mi problem! Było trzeba wziąć sobie jakąś brzydszą!
-Ale ja kocham ciebie... i tą małą kruszynkę- powiedział podciągając jej bluzeczkę wyżej i przytulając się do jej brzuszka. Sharon uśmiechnęła się, nie potrafiła opisać szczęścia jakie teraz odczuwała...
Napisze jeszcze epilog kiedyś tam...
Pozdrawiam i dziękuje wszystkim którzy czytali i komentowali ;***
Ostatnio zmieniony przez Brooklyn dnia 12:33:49 04-08-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
telka Motywator
Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 228 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:49:34 04-08-09 Temat postu: |
|
|
swietne nareszcie sa razem |
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Generał
Dołączył: 22 Paź 2008 Posty: 7845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:36:17 05-08-09 Temat postu: |
|
|
Victoria mnie zaskoczyła Jej to bym się nigdy nie spodziewała ujrzeć w drzwiach Kate wyznającej prawdę ! Spodobało mi się to ale baby nadal nie trawię
Kate nareszcie przejrzała na oczy, kocha Toma, On kocha ją więc teraz już na zawsze mogą być razem ! Szkoda tylko, że nim do tego doszli wycierpieli tyle podczas rozłąki.
Sharon jest w ciąży ! Piękne uwieńczenie miłości. Jac jest w szczęśliwy. Nareszcie ma kontrakt w Anglii, ukochaną kobietę obok siebie i dziecko w drodze. Chyba niczego więcej nie może chcieć od życia.
Brook świetne zakończenie i mam nadzieję, że to kiedyś na epilog będzie bardzo szybko
Pozdrawiam :] |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:51:04 05-08-09 Temat postu: |
|
|
dobrze ,ze viktoria powiedział prawde !!!!
kate i Tom nareszcie si pogodzili i teraz z córką stworza szcześliwa rodzinke !!!!
natomiast i Jacka i Sharon jest słodziutko !!! beda mieli dzidziusia !!! super !!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:45:47 05-08-09 Temat postu: |
|
|
Dzięki za komentarze dziewczyny.
Epilog napisze jak tylko znajdę więcej wolnego czasu.
Pozdrawiam . |
|
Powrót do góry |
|
|
P@Tk@ Idol
Dołączył: 26 Gru 2007 Posty: 1744 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:28:35 06-08-09 Temat postu: |
|
|
świetna telenowelka
jak dobrze że się pogodzili przeczytałam Krew ulicami spływa i wróciłam do tej bo jak przeczytałam że ta telka to kontynuacja tamtej to musiałam tamta dzis skończyłam i jestm bardzo zadowolona że napotkałam się na taką telke jest boska
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:41:50 06-08-09 Temat postu: |
|
|
Coż ja za boską nie uważam żadnej z moich telek , ale dziękuje za komentarz |
|
Powrót do góry |
|
|
DZS20 Komandos
Dołączył: 08 Lip 2008 Posty: 601 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:18:00 08-08-09 Temat postu: |
|
|
i co to juz koniec??
a jak tak uwielbiam ta telenowele.
Sharon w ciazy;) Lepiej byc nie mogło.
Kate i Tom znowu razem:)
ciesze sie ze Parki sa razem i sa szczesliwe:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:03:57 12-08-09 Temat postu: |
|
|
Epilog.
Dziewięć miesięcy później.
Sharon, Jack i ich maleństwo weszli właśnie do nowego domu.
-Jak tu pięknie- powiedziała kobieta rozglądając się w koło.
-Wszystko urządziłem sam, gdy byłaś w szpitalu- powiedział mężczyzna.
-Potrzymaj- powiedziała podając mu ich synka.
-Sharon...to chyba nie jest najlepszy pomysł...-próbował się wykręcić.
-Na lepszy wpaść nie mogłam- powiedziała.
-Jeszcze go upuszczę...- mówił zakłopotany.
-Kochanie, nasze dziecko od czterech dni jest na tym świecie, a ty ani razu nie wziąłeś go na ręce, czy wszystko z tobą w porządku?
-Zobacz, ma twoje usta...- próbował zmienić temat.
-Nie kombinuj i weź swojego synka na ręce, bo opowiem mu za kilkanaście lat o tym co teraz wyprawiasz- powiedziała kobieta.
-Szantaż?
-Tak- powiedziała i uśmiechnęła się słodko. Następnie podeszła do mężczyzny i delikatnie przekazała mu dziecko.
-O Jezu!- wyszeptał, gdy trzymał maleństwo w ramionach.
-Widzisz jaki jest spokojny...
-Hej maleństwo... wiesz kto cię trzyma? Tatuś.- powiedział cały szczęśliwy.
-I wmów mi teraz ktoś, że faceci nie są wrażliwi –powiedziała cicho Sharon.
-Mówiłaś coś? Zobacz chyba coś mu się śni!- zauważył cały podekscytowany obserwując synka.
-Pewnie chce zobaczyć swoje łóżeczko. –powiedziała kobieta i udali się na górę.
Tom właśnie obudził się, zauważył że obok nie ma swojej ukochanej żony. Poszedł do łazienki, Kate brała prysznic. Nie zastanawiając się długo przyłączył się do niej.
-Witam, pani Rovson- wyszeptał i objął ją od tyłu.
-A pan co tutaj robi?- spytała i odwróciła się w jego stronę.
-Pomyślałem, że potrzebujesz pomocy
-Oj, jakiś ty troskliwy, ale umyć to się jeszcze potrafię.
-Jesteś pewna?- spytał całując ją namiętnie i błądząc dłońmi po jej idealnym ciele.
-Tak...- powiedziała bez przekonania.
-Na pewno?- spytał całując ją tym razem po szyi.
-Yhym...
-Kłamiesz...
-Wcale nie... Trener zabije ciebie i mnie, jak na meczu będziesz nie skoncentrowany więc lepiej idź sobie stąd...
-Nic mu nie powiemy... Nic... Nie dowie się...- mówił między pocałunkami.
-Naskarżę!
-Nie ładnie! Ok., wygrałaś.- powiedział i chciał wyjść, był pewien, że kobieta go zatrzyma. Tak też się stało. Przyciągnęła go powrotem do siebie i pocałowała namiętnie, po czym odepchnęła go.
-Reszta po meczu... jak wygrasz- powiedziała i uśmiechnęła się podstępnie. Następnie wypchnęła go z kabiny...
-Kocham cię! –powiedział i poszedł się ubrać a następnie przygotowywać śniadanie. W kuchni siedziała Ana w piżamce.
-Cześć królewno.
-Ceść tatusiu.- odpowiedziała i podeszła się do niego przytulić.
-Co robimy na śniadanie?
-Wsystko! Jestem głodna- zakomunikowała i wyjęła z szafki płatki. Po chwili wszystko było gotowe. Kate wyszła z łazienki.
-O czym rozmawiacie spytała?
-Idemy dzis z tatusiem na mec. Będziemy patszec jak tatuś i wujki glają- powiedziała malutka. Kate i Tom roześmiali się.
-Wujki? No pięknie! Dlaczego ja nie znam tych wujków? –spytała
-Poźnasz dziś- powiedziała Anna i wzięła na łyżkę dużą porcje płatków z mlekiem. Kate usiadła mężowi na kolanach.
-Mam nadzieję, że ci wujkowie będą przystojni... bo inaczej strasznie się wynudzę na tym meczu- wyszeptała mu do ucha.
-No to raczej się wynudzisz- stwierdził.
-Może nie będzie tak źle?- droczyli się.
-Kobieto! Twój mąż nie był by zadowolony jak by to słyszał- zażartował.
-Aaaa ten? Nie... nie dowie się- udawała, że nie wie o co chodzi. Mała Anna skończyła jeść śniadanko i poszła do salonu na poranną bajeczkę.
-Zobaczysz co będzie się działo dziś wieczorem, jak tylko zamkniemy się w sypialni- wyszeptał jej do ucha.
-Nie mogę już się doczekać...- powiedziała i pocałowała go. Następnie poszła zmywać naczynia. W końcu byli szczęśliwą rodziną. |
|
Powrót do góry |
|
|
malutka King kong
Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 2746 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:37:14 12-08-09 Temat postu: |
|
|
No i się skończyło
Smutni mi czytać koniec kolejnej mojej ulubionej telki, ale cóż tak jest zawsze, coś się kończy i coś zaczyna.
Cieszę się, że Sharon i Jack pogodzili się i pobrali. Teraz są jeszcze bardziej szczęśliwi, wiedząc, że mają dziecko. A dziecko to największy skarb dany nam od Boga.
Kate i Tom także szczęśliwi.
Ważne, że jest happy end i wszystko jest tak jak powinno.
Pozdrawiam i dzięki, że mogłam czytać Twoją telenowele. |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:13:05 12-08-09 Temat postu: |
|
|
no i koniec ale dobrze ze wsystko sie skończyło tak bardzo dobrze !!!
jack i sharon mają dzidziusia i sa szczęśliwi !!!
Kate i tom tez sa szczęśliwi ze swoją maleńką córeczką !!!!
az sie popłakałam ze szczęśćia !!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:19:47 12-08-09 Temat postu: |
|
|
Dziękuje za komentarze |
|
Powrót do góry |
|
|
|