Telenowele

monioula · Wysłany: 16:35:35 07-11-07 Temat postu:

Dziękuję wam za wszystkie komentarze :* Planowo miało być 120 odcinków, czyli ani nie za mało, ani nie za dużo. Teraz już na pewno mogę powiedzieć, że będzie 140, jeśli nie więcej. Wszystko zależy od tego, czy powstanie część druga. Jeśli nie, wątki z „jedynki” zostaną rozbudowane.
Pozdrawiam was serdecznie i życzę miłej lekturki

Dzisiaj lekka dłużyzna, ale mam nadzieję, że przebrniecie przez nią

Odcinek 105 – 'Plan Laury'

Życie wróciło do normy, o ile można tak nazwać fakt, że Manuel musiał niańczyć swojego ojca i znosić humory Pabla, którego sposób bycia przeszkadzał wielu osobom, a w szczególności Emilii. Dziewczyna unikała mieszkania swojego chłopaka, by być jak najdalej od jego złośliwego kuzyna. Mieszkała u Cariny i odrzuciła propozycję brata, co do mieszkania w jego apartamencie, by unikać konfliktów z rodziną ukochanego.
Laura również przebywała u Cariny, jej powrót do Veracruz przedłużał się. Nie odzywały się jednak do siebie, gdyż jedna miała drugiej za złe sprawę z Alberto. Carina nie chciała słuchać argumentów przyjaciółki Emilii, która była nieustępliwa i nachalnie namawiała ją do zmiany decyzji.
- Mam do ciebie prośbę. – powiedziała właścicielka mieszkania do Emilii, która właśnie skończyła rozmawiać z Manuelem przez telefon i zaprzestała całowania słuchawki.
- O co chodzi? – zapytała załamując ręce. Od chłopaka dowiedziała się właśnie, że z Albertem jest źle, nie tylko smuci się przez nieudane sprawy miłosne, ale też ukrywa coś przed wszystkimi i załatwia jakieś tajemnicze sprawy.
Carina zauważyła, że przyjaciółka jest smutna i zapomniała o tym, o co miała ja prosić. Usiadła koło niej na kanapie i objęła ją ramieniem.
- To ty mi powiedz, o co chodzi.
- Chyba nie chcesz wiedzieć.
- A jednak.
Emilia spojrzała na nią dziwnym wzrokiem, dając do zrozumienia, że jest jednym z powodów jej zmartwień.
- Co z Albertem? Nadal cierpi przeze mnie? Przecież to dopiero dwa dni…
- Nie może się uporać z tym, że nic mu się nie układa w życiu osobistym. Sama popatrz: już sam przyjazd do stolicy przyniósł trzy nieszczęśliwe związki.
- Masz zapewne na myśli Danielę, Laurę i… - Carina przełknęła ślinę, bo ciężko jej było cokolwiek powiedzieć. - … i mnie.
- Właśnie o to mi chodziło. On strasznie cierpi, bo w głębi ducha jest wrażliwy. Wszystkie kobiety go opuszczają. Kiedy był mały zostawiła go nasza matka. Ja zostawiła go w Veracruz, wyjeżdżając w celu znalezienia jej. Daniela dała mu kosza, bo był biedny, a Laura czuła, że nie jest kochana. No i ty… nie wiem, dlaczego nie chcesz poddać się temu uczuciu. Uciekasz przed nim już od tak dawna… Unikałam tej rozmowy, ale sama spytałaś, o co chodzi, więc uczciwie ci wszystko wyjaśniłam.
- Dziękuję ci za tą szczerość, ale musisz też zrozumieć moją sytuację. Dopiero co straciłam siostrę, po części poczuwam się do wina za to, co się stało, a teraz jeszcze Jorge Landeta na wolności zamiast w więzieniu. Jest mi naprawdę ciężko, nie chcę obarczać drugiej osoby moimi problemami, za bardzo mi zależy na twoim bracie, bym takie coś zrobiła.
- Ale właśnie o to chodzi w związku! – powiedziała Emilia, łapiąc Carinę za dłonię i tłumacząc. – Taka jest istota związku, kiedy się na niego godzimy, wszystkie problemy stają się wspólne!
- Moje problemy są zbyt wielkie.
- Alberto to wspaniały człowiek. Opiekował się mną sam przez tyle lat, nie myśląc o sobie i swoim szczęściu. Teraz kiedy ja mam osobę, która może przejąć jego obowiązki, on ma siłę, by opiekować się tobą. Kocha cię, a ty jego, więc nie mogę zrozumieć, dlaczego odrzucasz od siebie szansę na szczęście.
- Muszę pomyśleć Emi, naprawdę. Jestem bardzo zagubiona i sama nie wiem, czego chcę.
- Najwyższy czas byś podjęła decyzję. Alberto sam powiedział, że nie będzie wiecznie czekał. – powiedziała Emilia, wstając i odchodząc na parę kroków, by wzrokiem móc objąć całą sylwetkę Cariny. Przypomniało jej się to, o czym chciała rozmawiać i zapytała: - O co chciałaś prosić?
Carina spuściła wzrok, odrzuciła od siebie myśli o alberto i skupiła się, by powiedzieć, o co chodzi.
- Dziś zdejmują mi gips, chciałam prosić, byś zawiozła mnie do szpitala.
- Jasne, że to zrobię, ale najpierw chciałabym pojechać do Manuela i zapytać, o co chodzi z tymi ciemnym interesami mojego brata.
- Ciemnymi?
- Podobno coś kombinuje i nie chce powiedzieć, co to jest i w jakim celu to robi.
- Mam lepszy pomysł. Ja cię zawiozę! – usłyszały głos Laury, która właśnie opuściła kuchnię i pochłaniała ogromną kanapkę.
- Nie mówi się z pełnym ustami. – zwróciła jej uwagę Carina, a ta tylko prychnęła.
- Twoje złośliwości nie zepsują mi dobrego humoru. Zawiozę cię do szpitala, a Emilia będzie mogła pojechać na spotkani z Romeo. – powiedziała ochoczo, biorąc Carinę za rękę i podnosząc ją z kanapy. – Najlepiej będzie jak już pojedziemy. – stwierdziła z ochotą, chwytając za telefon, by wezwać taksówkę. Samochód Cariny nadal był jednym z dowód w sprawie Jorge, w końcu to w nim Daniela porwała siostrę i Emilię.
Kiedy Laura skończyła rozmawiać i oznajmiła, że taksówka będzie za 10 minut, uśmiechnęła się pod nosem.
- Teraz wreszcie mogę wprowadzić w życie mój plan.

cris · Wysłany: 16:46:28 07-11-07 Temat postu:

Fajny odcinek. Tylko co....z ISabel????

monioula · Wysłany: 16:49:26 07-11-07 Temat postu:

Spokojnie, będzie. Nie myślcie sobie, że zapomniałam, już niedługo nastąpi spotkanie twarzą w twarz matki z córką

Roberta Pardo · Wysłany: 16:52:44 07-11-07 Temat postu:

piękny odcinek Emilia tak ślicznie opowiadała o miłości....czy ta taksówka to Alberto?

monioula · Wysłany: 16:54:03 07-11-07 Temat postu:

Nie nie, ale cieszę się, że kombinujecie

Roberta Pardo · Wysłany: 16:56:26 07-11-07 Temat postu:

hehhe laura jest zdolna do takich szaleństw więc tak jakoś mi się skojarzyło

monioula · Wysłany: 16:58:15 07-11-07 Temat postu:

No sama nie wiem, czy to co zamierza nie jest bardziej szalone

Roberta Pardo · Wysłany: 16:59:19 07-11-07 Temat postu:

aaa....jesteś okropna:) będę umierać teraz z ciekawości;D a odcinek dopiero jutro:(

Samanta. · Wysłany: 17:01:23 07-11-07 Temat postu:

Super odcinek;) Jestem strasznie ciekawa co kombinuje Alberto...czemu jest taki tajemniczy

hmm jaki Laura może mieć plan

Czekam z niecierpliwoscią na new

monioula · Wysłany: 17:04:43 07-11-07 Temat postu:

Ja okropna? Gdzie tam

Jutro się wyjaśni, ale co knuje Alberto i jak będzie wyglądało spotkanie Emi i Isabel nieco później.

Ślimak · Wysłany: 17:08:31 07-11-07 Temat postu:

No Emilia zrobiła niezły wykład "about love". A tak poza tym, to tak samo jak cris, już miałem się pytać co z Isabel.. Hehe, telepatia chyba jakaś.

Odcinek jak wiadomo, lżejszy, ale za to brawurowo napisany!

Pozdrawiam!

angie7 · Wysłany: 17:11:36 07-11-07 Temat postu:

super odcinek

BlackFalcon · Wysłany: 17:44:39 07-11-07 Temat postu:

A mozna prosic dzisiaj? Bo ja chce wiedziec, co ona knuje

.

Magi · Wysłany: 18:44:27 07-11-07 Temat postu:

a moze Laura zawiezie Carine do Alberta i ich gdzies zamknie??

odcinek super.Czekam na newik

Karolllina · Wysłany: 19:03:54 07-11-07 Temat postu:

Emi tak ładnie mówiła o miłości

heh odcinek cudo, jak zresztą zawsze

naprawde Monika wspaniale piszesz i moge to powtarzać bez końca, cudo cudo cudo cudo

heh o jakim planie mówiła Laura>?