Telenowele

Karolllina · Wysłany: 21:48:02 19-11-07 Temat postu:

Szkoda

poczekam ..

Roberta Pardo · Wysłany: 22:55:47 19-11-07 Temat postu:

eh nie ma jak problemy techniczne....ja swoje miałam w sobotę

Mam nadzieję, że twoje potrwają krócej niż planujesz;) i odcinki pojawią sie przed sobotą

Pozdrawiam;)

Ślimak · Wysłany: 0:49:48 21-11-07 Temat postu:

Ja też uzbrajam sie w cierpliwość, ale nie łatwo będzie wytrzymać

BlackFalcon · Wysłany: 19:03:31 23-11-07 Temat postu:

Sobota już jutro

D.

monioula · Wysłany: 13:47:12 24-11-07 Temat postu:

Sobota już dziś i oto odcinek

Odcinek 117 – 'Uciekinierka'

Jedynym sensownym miejscem, w które Emilia mogła się udać było mieszkanie Cariny. Nie zastanawiała się długo, bo oprócz ludzi, którzy zostali w apartamentowcu, w mieście dobrze znała tylko ją. Wsiadła do autobusu i powstrzymała płacz, by uniknąć ukradkowych spojrzeń gapiów. Z ulgą przywitała upragniony przystanek i biegiem puściła się po schodach do mieszkania koleżanki, mając nadzieję, że ją zastanie. Chwila zanim właścicielka mieszkania doszła i otworzyła pukającej wydawała się Emilii wiecznością. Nie zastanawiała się długo, tylko padła jej w ramiona.
- Emilia, co ci się stało? Mój Boże, dlaczego płaczesz?
- Potrzebuję cię teraz! Nie wyrzucaj mnie, proszę. – powiedział, niemalże połykając łzy, obficie spływające po policzkach.
- Nie zamierzam cię wyrzucać, to w końcu i twoje mieszkanie.
- Ale ja byłam dla ciebie taka okropna! Mieszałam się w twoje sprawy z Alberto, próbowałam na siłę was swatać… Prawie tak jak Laura, tyle że ona cię pobiła.
- Nie mam ci tego za złe, bo wiem, że chciałaś dobrze.
- A teraz jest za późno.
- Właśnie. – westchnęła Carina, gestem zapraszając dziewczynę do środka, a widząc, że się waha, powiedziała jeszcze: - Wejdź proszę.
Kiedy obie zajęły miejsca na kanapie w salonie, Emilia odważyła się mówić.
- Rozmawiałam z matką.
- To cudownie! Przecież marzyłaś o tym od dzieciństwa.
- Marzyłam, ale przestała w chwili, kiedy stanęłam przed nią i przypomniałam sobie jak ja i Alberto przez nią cierpieliśmy. Miałam ochotę… miałam ochotę obudzić się z tego snu i zapomnieć o tym wszystkim. Pragnęłam cofnąć się w czasie i nigdy nie wyjeżdżać z Veracruz.
- Ale… porozmawiałaś z nią. Doszłyście do jakiegoś porozumienia? – zapytała Carina, obejmując Emi ramieniem.
- Rozmawiałam… przez chwilę. Potem uciekłam.
- Co zrobiłaś?!
- Uciekłam. Po prostu nie wytrzymałam, ostatnio wydarzyło się za dużo. Zachowanie Alberta, twoja nieustępliwość, a potem jeszcze ona… Weszła z butami w nasze życie i zgrywa dobrą matkę, choć nie miała zamiaru nas szukać. Musiałam się stamtąd zabrać. Nie myślałam, po prostu puściłam się biegiem schodami w dół, nie myśląc o niczym. I tak trafiłam do ciebie. – wyjaśniła Emilia, nerwowo przeczesując włosy, a następnie je gładząc.
Carina widziała, jak ta cierpi i przytuliła ją mocno do siebie.
- Jeśli nie chcesz odnowić z nią kontaktów, to żyj tak, jak przedtem. Zapomnij o tym, że udało ci się ją odnaleźć. Skup się na Manuelu, o teraz on powinien być dla ciebie najważniejszy.
- Ale ja się boję. Boję się, że wcale go nie kocham… Gdybym go kochała, nie żałowałabym, że tu przyjechałam. A ty sobie nie wyobrażasz, jak bardzo żałuję.
- Kochasz Manuela, tyle że jesteś zagubiona.
- Nie wiem już nic. Czuję się oszukana, zła… zawiedziona swoją postawą… Ciężko żyć z taką świadomością, nie chcę, żeby Manuel cierpiał przeze mnie.
- Skoro tak mówisz, to na pewno go kochasz.
Emilia szlochała coraz głośniej, czuła się gorzej niż wtedy, kiedy porwał ją Jorge. Wtedy cała wina mogła spaść na niego, a tymczasem to ona czuła się winna wszystkiemu, co zaszło. Wytarła łzy i spojrzała Carinie prosto w oczy.
- Dlatego musisz mi pomóc. Jesteś moją przyjaciółką i chciałam, żebyś mi pomogła to wszystko przemyśleć.
- Powinnaś sama zastanowić się nad swoim życiem, ale zawsze możesz liczyć na moje wsparcie.
- W takim razie chcę cię prosić, żebyś pojechała ze mną do Veracruz.
Na słowa Emilii, Carinę zamurowało.

Samanta. · Wysłany: 13:57:15 24-11-07 Temat postu:

Nareszcie new odcinek

super super...
Szkoda mi Emili

...mam nadzieje ze kocha Manuela !!!
Ciekawe czy Carina pojedzie z nią do Veracruz.
Pozdrawiam

Magi · Wysłany: 13:58:43 24-11-07 Temat postu:

no nareszcie

odcinek jak zawsze boski tylko szkoda że tylko jeden <nunu>

angie7 · Wysłany: 14:06:20 24-11-07 Temat postu:

super odcinek

Roberta Pardo · Wysłany: 16:07:51 24-11-07 Temat postu:

Jak to wyjechała do Veracruz?! A Manuel???

cris · Wysłany: 17:09:48 24-11-07 Temat postu:

Odcinek cudowny, nareszcie. Juz zdazylam sie stesknic:)

Karolllina · Wysłany: 21:27:33 24-11-07 Temat postu:

cudnie! Tylko Emi zamiast uciekać powinna stqawić czoło przeciwnościom!

BlackFalcon · Wysłany: 23:39:31 24-11-07 Temat postu:

Wlasnie, chcemy drugi! A co do postepowania Emilii...hm...co to za jazda, przeciez wszyscy wiemy, ze kocha Manuela, mam nadzieje, ze on za nia pojedzie...Albo, ze wcale ona nie chce odjezdzac od niego, tylko cos innego kombinuje

.

Mary Rose · Wysłany: 12:02:09 25-11-07 Temat postu:

wreszcie new!

ciekawe, czy carina pojedzie z emi
no i faktycznie co ma znaczyć fakt, że ona nie jest pewna, czy go kocha?
na pewno go kocha!
mam nadzieję, że sobie to uświadomi

Ślimak · Wysłany: 14:53:36 25-11-07 Temat postu:

No wreszcie nowy odcinek, już sie stęskniłem

Jen · Wysłany: 18:01:11 25-11-07 Temat postu:

Co to ma znaczyć, że emi chce wyjechać do Veracruz?

Dlaczego? <płacze> Chyba nie chce zostawić Manuelita

Mam nadzieję, że wszystko sobei przemyśli i szybciutko do niego wróci