|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Waszą ulubioną postacią jest: |
Emilia |
|
42% |
[ 15 ] |
Alberto |
|
8% |
[ 3 ] |
Jorge |
|
8% |
[ 3 ] |
Manuel |
|
31% |
[ 11 ] |
Daniela |
|
8% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 35 |
|
Autor |
Wiadomość |
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:25:44 26-11-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 118 - 'Laura znów palnęła'
- Ja chyba oszalałam. – powiedziała pod nosem Carina, opadając na kanapę i sięgając po telefon w celu zamówienia taksówki na dworzec.
- Jestem ci bardzo wdzięczna za to, co robisz. – powiedziała Emilia, podnosząc przyjaciółkę za ręce i obejmując ją.
- Nie wiem, czy powinnaś to robić, ale obiecałam, że będę cię wspierać i to zrobię.
- Dziękuję. Ale byłabym jeszcze bardziej wdzięczna, gdybyś się szybko spakowała. Boję się, że mogą tu przyjechać.
- Masz na myśli Manuela i Alberta?
Emilia skinęła głową twierdząco i wytarła łzę, która jeszcze szkliła się na policzku.
- Kiedy odpocznę, z pewnością poczuję się lepiej.
- Mam nadzieję. Przestraszyłaś mnie swoimi słowami, a wszystko tylko dlatego, że zdenerwowała cię matka. Nie możesz z tego powodu złościć się na cały świat, a broń Boże na niego. – Carina złapała podręczną walizkę i zaczęła układać w niej najpotrzebniejsze rzeczy. – Nie złoszczę się na Manuela, po prostu nie…
- Wiesz o tym dobrze. – przerwała jej, kończąc pakowanie.
- A ty dobrze wiesz, co czujesz do mojego brata, mimo to zgrywałaś niedostępną i zobacz, do czego to doprowadziło.
- Gdyby wykazał trochę inicjatywy, teraz moglibyśmy być szczęśliwą parą, ale niestety twój brat nie pomyślał.
- Sugerujesz, że jest głupi?!
- Ja nic nie sugeruję, ja stwierdzam fakty.
- Ale z ciebie jędza!
- Humorek wrócił?
- Przestań mi dokuczać, miałaś mi pomóc! Przyznaję, obie jesteśmy niezdecydowane. Pasuje?
- Można tak powiedzieć. – Carina uśmiechnęła się blado na wspomnienie brata przyjaciółki i postawiła torbę na ziemi. - Wezmę pieniądze, a ty możesz iść na dół i czekać na taksówkę.
Emilia już otwierała usta, żeby powiedzieć, że nikt nie będzie jej rozkazywał, ale opanowała się. W końcu teraz przyjaciółka była jedyną ostoją. Wykonała polecenie, zostawiając właścicielkę mieszkania samą.
- Co ta dziewczyna robi ze swoim życiem? – westchnęła panna Torres, kładąc torbę przy drzwiach i idąc do miejsca, gdzie trzymała swoje oszczędności.
Jej oko zatrzymało się na notesiku z małych żółtych karteczek. Pochwyciła długopis i pospiesznie i niewyraźnie nabazgrała na jednej z nich nazwę rodzinnego miasta Emilii.
- Ona mnie zabije, ale przecież nie mogę pozwolić, by wyjechała bez wiedzy brata. – powiedziała sama do siebie, biorąc zwitek banknotów, torbę i zamykając drzwi, na których przykleiła karteczkę z informacją o miejscu pobytu. Zeszła na dół z nadzieją, że postępuje dobrze.
Tymczasem Pablo opowiedział, co widział, omijając oczywiście część z Laurą. Wszyscy zgodnie doszli do wniosku, że Emilia może być tylko u Cariny.
- Zostać z ojcem, ja pojadę. – zaoferował się Pablo, a Manuel pokręcił głową przecząco.
- Lekarze się nim zajmą, mogę jechać.
- Lepiej, żebyś był teraz przy nim.
- Dlaczego tak zależy ci na tym, żebym został?
- Bo kocha twoją dziewczynę. – powiedziała Laura, dojadając zrobioną przed chwilą kanapkę i wcale nie martwiąc się o losy Emilii, bo dobrze ją znała i wiedziała, że po prostu potrzebuje czasu na przemyślenia. Jak gdyby jej słowa były nieistotne, kontynuowała: - Po co ta cała eskapada ratownicza, Emilia chce trochę odpocząć od problemów i wcale się jej nie dziwię. Jesteście wścibscy i tyle.
- Coś ty powiedziała? – zapytał Manuel, podchodząc do niej i łapiąc ją za ramiona.
- Że jesteście wścibscy.
- Przed tym.
- Że niepotrzebnie organizujecie eskapadę ratowniczą?
- Nie, jeszcze wcześniej.
- Chodzi ci o to, że ten pajac zakochał się w Emilii? – zapytała, wskazując głową na osłupiałego Pabla, który złapał się za głowę.
- Tak, dzięki. Właśnie o to mi chodziło. Możesz mi to wyjaśnić, kuzynku? |
|
Powrót do góry |
|
|
Roberta Pardo Prokonsul
Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 3078 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie z tego świata
|
Wysłany: 14:56:45 26-11-07 Temat postu: |
|
|
aaaaaaa Laura jest niesamowita! Tak bez słowa uprzedzenia wyjechać z takim tekstem! Czekam na tłumaczenie Pablita:D |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:24:51 26-11-07 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam ją, ale żal mi Pabla Ciekawe, jak biedak się wytłumaczy przed wkurzonym kuzynem
Super odcinek, a Carinka jaka pomysłowa |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:04:17 26-11-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:35:34 26-11-07 Temat postu: |
|
|
Extra odcinek.O jejku ciekawe jak sie wytłumaczy Pablo ...mam nadzieje ze Manuel niebedzie na niego wściekly
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:41:44 26-11-07 Temat postu: |
|
|
hehe nie no Laura jest super hehe widzę że to ona wszystko wszystkim zrdradza hehe a swoją drogą że zauważyła, że Pablo kocha Emi
Brawo Carinka dobrze że zostawiła adres |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 21:56:20 26-11-07 Temat postu: |
|
|
Spostrzegwacza z niej kobiecinka Pablito pod odstarzałem... pytań
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:31:59 26-11-07 Temat postu: |
|
|
nie no Laura przechodzi samą siebie biedny Pablito będzie musiał sie tłumaczyć przed kuzynkiem ciekawe czy powie prawdę czy będzie kręcił? :> |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:09:29 28-11-07 Temat postu: |
|
|
monioula , nie znecaj sie nad nami! Jak mozna urwac w takim momencie? Kolejny odcinek poprosze, juz widze ta mine Pabla, jak sie bedzie tlumaczyl . |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27866 Przeczytał: 83 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 2:29:50 29-11-07 Temat postu: |
|
|
W wolnej chwili nadrobię zaległości Zapraszam na nowość w Roxanie |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:52:51 29-11-07 Temat postu: |
|
|
Jak możesz mi to robić? kiedy newik? |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:24:59 29-11-07 Temat postu: |
|
|
właśnie? |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:47:59 30-11-07 Temat postu: |
|
|
No już daję, daję Zbliżamy się do końca…
Odcinek 119 - 'Jedyna wskazówka'
Przez chwilę stali na wprost siebie, Manuel, oczekujący wyjaśnienia i Pablo zagryzający wargę. W końcu nie wytrzymał i wybuchnął śmiechem. Zdenerwowało to jego kuzyna.
- Uważasz, że to śmieszne?
- Nieeee… odpowiedział, z trudem tłumiąc chichot.
- Więc dlaczego się głupio cieszysz, zamiast odpowiedzieć! Podoba ci się Emilia?
- Coś ty, to ta dziwaczka zmyśliła tą historię, bo odrzuciłem jej zaloty. – wyjaśnił, opanowując się.
- Co takiego? – oburzyła się Laura – To ty mnie pocałowałeś w windzie!
- Pocałowałeś ją w windzie?!
- Nie pocałowałem jej… to znaczy… pocałowałem, ale…
- A więc to ona ci się podoba? – zapytał Manuel, dając kuzynowi kuksańca w bok. Ten widząc, że nic nie zdziała, machnął ręką.
- Myślcie, co chcecie. Teraz najważniejsze jest znalezienie Emilii. Pod wpływem impulsu może popełnić jakieś głupstwo.
- Pablo ma rację. Emilia jest prawdopodobnie u Cariny. Pojadę tam z Albertem, a ty weź Laurę i przejdźcie się po okolicy. Może gdzieś się błąka?
- Możliwe, ale dlaczego ja mam iść z Laurą? – oburzył się Pablo, z pogardą spoglądając na dziewczynę.
- Nie mów, że nie chcesz…
- Zdziwię cię, właśnie to mówiąc.
- No to możesz tu z nią zostać i poczekać na Emilię.
- Ale dlaczego z Laurą?!
- Bo musisz słuchać swojego starszego kuzyna. – powiedział Manuel, uśmiechając się i kiwając głową na Alberta, z którym zamierzał po drodze wyjaśnić kilka spraw.
- Jesteś starszy tylko o rok.
- Ale jeśli bierzemy pod uwagę inteligencję, to jestem lata świetlne przed tobą.
- Skąd ci się wziął taki pomysł?!
- Kiedy mi dziewczyna się podoba, nie nazywam jej „dziwaczką”. – zakończył Manuel, po czym zamknął drzwi przed nosem Pabla, nie zważając na jego tłumaczenia.
- Veracruz. – przeczytała na głos Isabel Escandon, która wiedziona matczynym instynktem pojechała do mieszkania Cariny Torres. Chwyciła żółtą karteczkę przylepioną do drzwi. – Czyżby moja córeczka pojechała do domu? – spytała sama siebie ze łzami w oczach.
- Na to wygląda. – usłyszała za sobą. Odwróciła się i ujrzała Octavia.
- Zawsze pojawiasz się znikąd. – powiedziała, uśmiechając się blado. Widać było jednak, że martwi się o córkę i nie potrafi myśleć o niczym innym.
- I zawsze niosę pomoc. – odpowiedział, obejmując ją ramieniem. – Nie martw się, Emilia się znajdzie.
- Ale to przeze mnie uciekła, jeśli coś jej się stanie, nie wybaczę sobie.
- Nic jej się nie stanie, to silna dziewczyna.
- Jeśli choć trochę z charakteru jest podobna do mnie, to wątpię, żeby była silna.
- W takim razie przekonajmy się, co znaczy ta karteczka. Jedźmy do Veracruz. – zaproponował ochoczo Octavio.
- Do Veracruz… tyle wspomnień… Nie wiem, czy moja psychika to wytrzyma. – powiedziała Isabel, ocierając łzę.
- Nie dowiesz się, póki się nie przekonasz.
- Masz rację. Może znajdziemy tam moją córkę i będę mogła wszystko na spokojnie jej wyjaśnić. Tylko co ja mam wyjaśniać… wszystko już powiedziała, a ona mnie nienawidzi.
- Emilia cię kocha. Tylko jeszcze o tym nie wie. – pocieszył kobietę Octavio, całując ją w czoło i pod rękę prowadząc w stronę schodów.
W mokrej od łez dłoni Isabel Escandon znajdowała się zmięta żółta karteczka z jedyną wskazówką… |
|
Powrót do góry |
|
|
Magi Mistrz
Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 11368 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:33:12 30-11-07 Temat postu: |
|
|
no nie i teraz Manuel nie bedzie wiedział gdzie jej szukac a moze sie domysli...odcinek jak zawsze boski co tu duzo mówic a to wyjasnienie Pabla mnie powaliło juz sam sie teraz pląta co do Laury.tylko ze jak dla mnie jeden odcinek to zdecydowanie za mało.Chce wiecej |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:40:04 30-11-07 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek.''Ale jeśli bierzemy pod uwagę inteligencję, to jestem lata świetlne przed tobą'' i ten teskt extra
Mam nadzieje ze Manuel znajdzie Emi
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|