Telenowele

Mary Rose · Wysłany: 19:53:22 10-12-07 Temat postu:

Każda twoja entradka jest coraz lepsza! Masz talent!
Ślicznie ci wyszło, pewnie długo nad tym siedziałaś, znaleźć tyle fimików to sporo robory, ale się opłacało, bo wygląda jak profesjonalna. Pablo jest słodki, jakie on miny strzela

No ale Manuela nie przebije

Renzo · Wysłany: 19:58:27 10-12-07 Temat postu:

Monia, entrada cud, miód i orzeszki!

Jen · Wysłany: 21:39:11 10-12-07 Temat postu:

Oj Pablitowi się dostało

no i Manuel zapobiegliwy

no pewnie, że trzeba zapisać zanim się zapomnie

... ale co z tym kretnym Jorge?

Entradę obejrzałam CUDO!! masz talent do ich robienia

BlackFalcon · Wysłany: 1:56:01 11-12-07 Temat postu:

Renzo · Wysłany: 3:01:13 11-12-07 Temat postu:

Nadrobiłem

Monia, tyle emocji to tylko TY możesz nam zafundować :O

monioula · Wysłany: 12:12:33 11-12-07 Temat postu:

Cieszę się, że nadrobiłeś i że ci się podobało

A co do piosenki Manuela, to będziecie mieli okazję posłuchać wykonania

Może dam radę napisać odcinek niedługo, jeśli nie, będzie około 14.
Pozdrawiam wszystkich czytelników, dla których szykuję prezent na święta. Będzie on dotyczył TFDS więc nie spodziewajcie się cudów. Po prostu takie... podziękowanie, że po tylu odcinkach jeszcze czytacie :*

Karolllina · Wysłany: 12:17:17 11-12-07 Temat postu:

hehe to jasne że czytamy. Jak sie raz zacznie czytać to nie można się oderwać ( piszę tak z własnego doświadczenia:)

ja mam nadzieję, że odcinek będzie szybciej niż o 14

hehe ja już ię doczekać tego prezentu na święta nie mogę do\czekać, szczególnie, że jeszcze nie dostałam mojego preznetu na mikołaja od rodziców

(

monioula · Wysłany: 15:03:30 11-12-07 Temat postu:

Odcinek 130 – 'Warunki nie dla dam'

Carina z obrzydzeniem chwyciła klamkę od drzwi wynajętego pokoju w motelu, który w środku okazał się taką samą ruiną jak na zewnątrz.
- Pośpiech to nie był dobry pomysł. Przypomnij mi, żebym cię więcej nie słuchała. – stwierdziła, wzrokiem ogarniając małe pomieszczenie z dwoma zardzewiałymi łóżkami, które oprócz małego stolika i krzeseł stanowiły jedyne umeblowanie. – Popatrz tylko, jakie luksusy nam zapewniłaś.
Emilia milczała, co zaniepokoiło jej koleżankę. Podeszła do niej i odgarnęła włosy z twarzy.
- Nadal się źle czujesz? – spytała.
- Nie najlepiej.
- Przestałam się martwić, gdy powiedziałaś, że nie jesteś w ciąży, ale teraz znowu zaczynam.
- Nie ma powodów do obaw, pewnie się czymś zatrułam.
- Albo to przez stres. – powiedziała panna Torres, zaglądając do osobnego pomieszczenia, które stanowiła łazienka. – Zaraz poczuję się tak jak ty, to najgorsza nora, jaką w życiu widziałam.
Nastała chwila ciszy, w której dało się słyszeć brzęczenie komórki Emilii. Zignorowała to.
- Nie odbierzesz? – zdziwiła się Carina.
- Mówiłam ci, że chcę pomyśleć.
- Znam cię, masz podzielną uwagę. Możesz rozmawiać i myśleć.
- Nie nabijaj się ze mnie, chcę mieć chwilę spokoju.
- Będziesz miała bardzo długą chwilę spokoju w oczekiwaniu na następny pociąg do Veracruz. Zacznij odpoczywać, to może w końcu odbierzesz. To może być coś poważnego. – Carinie prawie udało się przekonać przyjaciółkę do odebrania, ale kiedy sięgała do kieszeni, aparat przestał dzwonić.
- Sprawa z głowy. – skwitowała to panna Lozano, udając się do łazienki, czego szybko pożałowała. Carina nie przesadzała, tu było okropnie. Dziewczyna już chciała przyznać się do popełnienia błędu, ale tym razem komórka Cariny zadzwoniła.
- Chyba wiedzą, że jesteśmy razem. – powiedziała łapiąc za telefon i na wyświetlaczu obserwując nieznany numer. – Albo i nie wiedzą… - zaczęła się zastanawiać nad tym, kto może do niej dzwonić i przypominać sobie fakt, że zostawiona na drzwiach kartka mogła już doprowadzić poszukiwaczy do Emilii, podczas gdy one tkwiły w tej dziurze.
- Kto to? – spytała zaciekawiona uciekinierka, podchodząc do Cariny i zaglądając jej przez ramię. – Chyba powinnaś odebrać.
Carina postąpiła za radą Emilii. Szybko jednak tego pożałowała. Głos po drugiej stronie wydawał się znajomy, ale nie wierzyła, że to może być prawda. Nie mógł do niej dzwonić Jorge Landeta, bo stracił pamięć i… a jeśli właśnie ją odzyskał? Jeśli wiedział, gdzie jest i chciał się zemścić?
- Dlaczego pan do mnie dzwoni? – spytała drżącym głosem, w duchu prosząc, aby odpowiedział, że dzwoni z polecenia Manuela.
- Jest z tobą Emilia? – w odpowiedzi usłyszała ostry ton.
- Co to ma do…
- Jest czy nie?
- Nie. Jestem sama. – powiedziała, z trudem tłumiąc krzyk przerażenia, kiedy zrozumiała, że jej nadzieje były złudne. Na migi pokazywała przyjaciółce, że ma siedzieć cicho, ale ta dobitnie dopytywała się, kto dzwoni. Na nieszczęście obu mężczyzna poznał jej głos.
- A więc jednak. Nie zamykajcie drzwi, bo wujcio Jorge was znajdzie. Znajdzie i się zemści, że od niego uciekłyście.

cris · Wysłany: 15:14:14 11-12-07 Temat postu:

heh to ja już się domyślam jakie wujcio Jorge zrobi show:)

Karolllina · Wysłany: 15:58:14 11-12-07 Temat postu:

o kurczę, ten Jorge koimpletnie ześwitrował...

Jen · Wysłany: 16:48:00 11-12-07 Temat postu:

Niech on się zapadnie pod ziemię i nie wychodzi

Jorge spróbuje tylko ruszyć Emi lub kogokolwiek choćby jednym palcem to ostrzegam, że dobiorę się do niego a wtedy nic z niego już nie zostanie

Renzo · Wysłany: 16:59:09 11-12-07 Temat postu:

Iście mroczny odcinek!

Mary Rose · Wysłany: 17:10:03 11-12-07 Temat postu:

Nie no biedna Carina, ta to musiała sie przestarszyć. Jorge jest okropny, przecież nie wie, gdzie one są. Isię nie dowie, prawda? Im nie może się nic stać, Pablo do boju!
Ciekawe,na co choruje Emi

Czekam na new

no i na obiecany prezencik

Samanta. · Wysłany: 19:51:07 11-12-07 Temat postu:

Świetny odcinek.
ehh ten Jorge ! Oby tylko ich nie znalazł ...

Niechce zeby cos im zrobil

Czekam na newik
Pozdrawiam

BlackFalcon · Wysłany: 23:56:49 11-12-07 Temat postu:

Hm, cos mi sie zdaje, ze jakos sie dowie...A odcinek super, cos mi sie tez wydaje, ze teraz beda jeszcze lepsze...Boje sie, ze Jorge jeszcze sporo namiesza...