|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Waszą ulubioną postacią jest: |
Emilia |
|
42% |
[ 15 ] |
Alberto |
|
8% |
[ 3 ] |
Jorge |
|
8% |
[ 3 ] |
Manuel |
|
31% |
[ 11 ] |
Daniela |
|
8% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 35 |
|
Autor |
Wiadomość |
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:31:43 11-01-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek 149 – ‘Stare małżeństwo’
Alberto stał jak zahipnotyzowany wpatrując się w zamknięte tuż przed nosem drzwi. Nie wiedział, co ma teraz zrobić. Porozmawiać z siostrą nie mógł, bo niewątpliwie był niemile widziany. Carina unikała go jak ognia, snując się samotnie po korytarzu i czekając na Laurę. Brat Emilii zdecydował się udać na oddział po urazowy, gdzie leżała jego matka. Może rozmowa z nią przywróci spokój ducha?
Przechodząc przez korytarz, jeszcze raz spojrzał na Carinę. Mimo zmęczenia, które jej się udzielało, wyglądała ślicznie, jak zawsze. Nie mógł się oprzeć, by nie zaproponować jej spaceru. Uśmiechnęła się blado, ale pokręciła głową przecząco. Zawahał się, czy iść dalej. Nie miał już pomysłu, jak zwrócić na siebie jej uwagę.
- Laura nadal jest…
- Tak. – dokończyła, jakby chcąc szybko zakończyć konwersację.
- Kto by pomyślał, że…
- Jest silny. – ponownie dokończyła, a widząc, że zrezygnowany mężczyzna chce się oddalić, sama zagadała. – Zachował się bardzo w porządku, osłaniając ją przed kulami.
- Tak. Gdyby nie kamizelka…
- Właśnie.
Zaległa długa i niezręczna cisza. Żadne z nich nie miało odwagi się odezwać, choć oboje bardzo chcieli powiedzieć sobie rzeczy, które trzymali dla siebie od tak dawna. I Carina i Alberto pragnęli wreszcie znaleźć się w swoich ramionach, ale czuli, że nie jest o im pisane. Stali tak, wpatrując się to w siebie, to w sufit lub w podłogę. W końcu odezwał się on.
- A gdzie…
- Cristobal?
- Właśnie.
- Nie lubi szpitali. Czeka na dole, w kawiarni.
- Na nią?
- Tak.
- Wie?
- Myśli, że jest w łazience. – wyjaśniła Carina i na chwilę zamilkła, bo nagle z jednej z sal wychyliła się głowa Laury.
- Gadacie jak stare małżeństwo. – skrzywiła się, patrząc to na Carinę to na Alberta, którzy poczuli się lekko niezręcznie. Rzeczywiście dobrze się dogadywali i rozumieli. Ale czy to tak wyglądało z zewnątrz? Skoro wyglądają jak stare małżeństwo, to chyba nie ma sensu… Rozmyślania przerwała im Laura.
- Lekarz powiedział, że Pablo stracił dużo krwi i że przez jakiś czas będzie nieprzytomny. Bredził coś jeszcze, że jako policjant ma silny organizm i szybko dojdzie do siebie. Ale jak długo jest szybko? Chcę mu podziękować, a nie mogę tu siedzieć przez wieki. Cristobal czeka na dole. Czy stosownie będzie, jeśli szarpnę go za tą szpitalną piżamkę, czy może lepiej wskoczyć na łóżko? – spytała.
- Pytasz serio, czy żartujesz? – zdziwiła się Carina, a domyślając się, że dziewczyna nie żartuje, poradziła jej. – Może szepnij mu coś do ucha, złap za rękę… Nie wiem, co się robi w takiej sytuacji.
- A myślałam, że oboje wiecie, jak to jest, kiedy chce się komuś coś powiedzieć, a do tego kogoś to nie dociera. – powiedziała przebiegle Laura, machając ręką i zatrzaskując drzwi.
Alberto i Carina poczuli się jeszcze bardziej nieswojo.
- Pójdę do matki. Wypadałoby sprawdzić, jak się czuje. – poinformował Alberto.
- To ja zejdę na dół. Potrzebuję mocnej kawy, zanim policja zacznie nas przesłuchiwać w związku ze sprawą.
Oboje chcieli odejść, ale za każdym razem, gdy on próbował ją minąć z prawej, ona też się tam przesuwała. Krótki „taniec” przerwał lekarz, który poprosił młodego Lozano o rozmowę. Alberto obejrzał się jeszcze, aby sprawdzić, czy Carina nie patrzy w jego kierunku. Rozczarował go fakt, że miała odwrócony wzrok. Nie miał pojęcia ile siły musiała włożyć w to, aby ani razu nie zerknąć… |
|
Powrót do góry |
|
|
VANESSA* Idol
Dołączył: 26 Kwi 2007 Posty: 1013 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:20:19 11-01-08 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Roberta Pardo Prokonsul
Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 3078 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie z tego świata
|
Wysłany: 18:34:27 11-01-08 Temat postu: |
|
|
cudowny odcinek, ale liczyłam, że w tym tańcu w końcu się pocałują Po co ten lekarz przyłaził |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:56:25 11-01-08 Temat postu: |
|
|
A! Śliczny odcinek! Laura jest zabójcza! Pablo żyje! Ale nie wiem, czy długo z nią wytrzyma
Carina i Alberto pasują do siebie jak... no pasują do siebie tak jak emi i Manu Świetny odcinek, powraca świeżość i przejrzystość |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:04:56 11-01-08 Temat postu: |
|
|
Czyli Pablo zyje . I bardzo sie ciesze . Szkoda tylko, ze Albertowi dalej sie nie uklada, ze oboje sa tak uparci...;/. |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:14:19 11-01-08 Temat postu: |
|
|
Dobrze że Pablo żyje Chcialabym zeby Carina i Alberto byli juz razem
Odcinek świetny ofc =) ...czekam na newik |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:53:02 12-01-08 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za komentarze. Najprawdopodobniej po południu zabiorę się za zaległości w waszych telenowelach
Pozdrawiam i zapraszam [teraz trochę o Pablo]
Odcinek 150 – ‘Laura?!’
To, co usłyszał Alberto od lekarza przeszło jego najśmielsze oczekiwania. On i Emilia nie mieli dużo czasu, aby odnowić z nią kontaktu. W mózgu miała skrzep, który w wyniku uderzenia został uszkodzony i powoli następuje wylew. Mężczyzna na palcach wszedł do sali, gdzie na łóżku leżała jego matka. Cicho przeszedł do okna, by w samotności podumać trochę nad sensem życia, które jest tak ulotne. Usłyszał jednak jej słaby głos.
- Nie śpię. – odezwała się, wskazując krzesło przy łóżku, na którym szybko usiadł.
- A jak się czujesz?
- Głowa nadal boli, ale mam świadomość, że koszmar się skończył i jestem spokojna. Co z Emilią?
- Powinnaś teraz odpoczywać…
- Powiedz. Widziałeś się z nią? – dopytywała się troskliwie, podnosząc się na rękach. Pomógł jej usiąść i poprawił poduszkę.
- Można tak powiedzieć. Odzyskała przytomność i jest teraz z Manuelem. – wyjaśnił.
- To dobrze. Naprawdę dobrze. Ten chłopak jest jedynym, który może jej dać to, na co zasługuje.
- Tak, to naprawdę świetny facet.
- Czy Emilia mówiła coś o mnie?
- Nie rozmawiałem z nią.
- Nie rozmawiałeś z nią o mnie, czy nie rozmawiałeś wcale?
- Nie miałem okazji z nią porozmawiać. Ale chciałbym porozmawiać z tobą. – zaczął Alberto, ale przerwało mu pojawienie się Octavia Anzara, który przyniósł duży bukiet róż. Isabel uśmiechnęła się na widok mężczyzny. Widać było, że łączy ją z nim jakaś szczególna więź. Kiedy wiceprezes ESC Records, który zatrudnił Alberta, usiadł na łóżku i chwycił kobietę za rękę, jej syn poderwał się na nogi.
- Porozmawiamy innym razem. – wyjaśnił i wyszedł, nie zważając na wołanie matki.
Laura westchnęła ciężko i wskoczyła nogami na szpitalne łóżko Pabla. Zaraz potem usadowiła się poprzez klęknięcie na jego pościeli.
- Masz coś w sobie, wiesz? Szkoda, że taki z ciebie dupek. – powiedziała, ponownie wzdychając i patrząc na jego bladą od upływu krwi twarz. Otrząsnęła się nagle. – O Boże, rozmawiam z warzywem.
- Nie z warzywem, tylko z osobą nieprzytomną. – usłyszała nagle i przestraszona spadła na ziemię, boleśnie uderzając się w kość ogonową. Wstała i zaczęła masować stłuczoną część ciała.
- Jeszcze kilka minut z tobą i to ja będę potrzebowała hospitalizacji. – powiedziała, krzywiąc się na wspomnienie upadku. – Przez ciebie cała d**a mnie boli.
- Cristobal się tym zajmie. – powiedział Pablo, nie zastanowiwszy się i oberwał pięścią. Zapiszczał z bólu.
- Nic ci się nie stało? Boli mocno? Zawołać lekarza?
- W porządku, ale nie rób tego więcej.
- Nie będę, jeśli powstrzymasz się od złośliwych uwag.
- Niech będzie. Ale pamiętaj, że w taki stanie jestem przez ciebie.
- Przeze mnie?! A kto ci się kazał rzucać w mojej obronie?!
- Taka jest moja praca.
- Praca, praca… Podobam ci się, a nie chcesz się przyznać! – powiedziała Laura, ponownie siadając koło niego i zatykając mu usta ręką. – Daj mi w końcu coś powiedzieć, bo przez to twoje udawanie nieprzytomności, prawie zapomniałam, po co przyszłam.
- Zabawnie było słuchać, co mówisz, kiedy myślisz, że jestem nieprzytomny. To trzymanie za rękę…
- Nie trzymałam cię za rękę! – oburzyła się i wstała, obrzucając go pogardliwym spojrzeniem jako kłamcę.
- Sprawdzałem cię tylko. Ale przyznaj się, że miałaś taki zamiar…
- Prędzej bym ci ją złamała… ale nie przyszłam się kłócić.
- No więc po co przyszłaś?
- Chciałam ci podziękować za to, co zrobiłeś. Nawet jeśli to była tylko praca, to jestem ci bardzo wdzięczna i zawsze pozostanę. Jeśli kiedyś będziesz potrzebować mojej pomocy…
- To wszystko?! – zapytał zdziwiony i jakby rozczarowany.
- Tak, a czego się spodziewałeś?
- Niczego, po prostu… Laura?! Pacjent przerwał nagle i z trwogą zaczął wpatrywać się przed siebie.
- Co ci jest? Nie poznajesz mnie? A może ci się z głową poprzestawiało, tak jak Jorge? – spytała zdezorientowana dziewczyna. – Tylko że ty nie zostałeś raniony w głowę więc…
Pablo nie musiał odpowiadać dziewczynie. Nagle została odepchnięta na bok i mogła sobie poukładać wszystko w głowie. Osobą, która tak brutalnie się z nią obeszła, kiedy podążała w kierunku szpitalnego łóżka policjanta była najwyraźniej jego… dziewczyna. |
|
Powrót do góry |
|
|
Magi Mistrz
Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 11368 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:42:02 12-01-08 Temat postu: |
|
|
ale mnie zaskoczyłas tym odcinkiem...a to skubaniec jeden udawał hehe a ta końcówka normalnie on ma dziewczyne??w dodatku dziewczyne terminatora?? szkoda mi Isabel mam nadzieje że wykaraskasz ja z tego |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 17:55:07 12-01-08 Temat postu: |
|
|
No kolejne odcinki, rewelacyjne. No i co ja mogę powiedzieć. Takich emocji, takich wspaniałych bohaterów, można ci śmiało pozazdrościć
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:30:08 12-01-08 Temat postu: |
|
|
Zaraz, zaraz, powoli . Najpierw zmartwilas mnie Isabel, potem na koncu zaskoczylas i mocno zaszokowalas dziewczyna Pabla (Laura, wykop ja stamtad , a jeszcze to:
monioula napisał: | Laura westchnęła ciężko i wskoczyła nogami na szpitalne łóżko Pabla. Zaraz potem usadowiła się poprzez klęknięcie na jego pościeli.
- Masz coś w sobie, wiesz? Szkoda, że taki z ciebie dupek. – powiedziała, ponownie wzdychając i patrząc na jego bladą od upływu krwi twarz. Otrząsnęła się nagle. – O Boże, rozmawiam z warzywem.
- Nie z warzywem, tylko z osobą nieprzytomną. – usłyszała nagle i przestraszona spadła na ziemię, boleśnie uderzając się w kość ogonową. Wstała i zaczęła masować stłuczoną część ciała.
- Jeszcze kilka minut z tobą i to ja będę potrzebowała hospitalizacji. – powiedziała, krzywiąc się na wspomnienie upadku. – Przez ciebie cała d**a mnie boli.
- Cristobal się tym zajmie. – powiedział Pablo, nie zastanowiwszy się i oberwał pięścią. Zapiszczał z bólu. |
Najpierw zrobilo mi sie smutno przy tekscie i tej bladej twarzy i troche sie obrazilam na Laure przy tym "warzywie", ale potem...Wlasnie leze na podlodze i nie moge sie pozbierac ze smiechu. Upadek Laury opisalas fantastycznie, a potem Pablo, ktory sugeruje, ze Cristobal zrobi masaz jej tylka..;D. Jestes genialna!
Ostatnio zmieniony przez BlackFalcon dnia 20:30:41 12-01-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:02:02 13-01-08 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek
monioula napisał: | Masz coś w sobie, wiesz? Szkoda, że taki z ciebie dupek. – powiedziała, ponownie wzdychając i patrząc na jego bladą od upływu krwi twarz. Otrząsnęła się nagle. – O Boże, rozmawiam z warzywem.
- Nie z warzywem, tylko z osobą nieprzytomną. – usłyszała nagle i przestraszona spadła na ziemię, boleśnie uderzając się w kość ogonową. Wstała i zaczęła masować stłuczoną część ciała.
- Jeszcze kilka minut z tobą i to ja będę potrzebowała hospitalizacji. – powiedziała, krzywiąc się na wspomnienie upadku. – Przez ciebie cała d**a mnie boli.
- Cristobal się tym zajmie. – powiedział Pablo, nie zastanowiwszy się i oberwał pięścią. Zapiszczał z bólu. |
Ten tekst mnie rozwalił <lol> .Laura jest świetna
Hm mam nadzieje ze i z Isabel będzie wszystko dobrze =) |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:08:32 13-01-08 Temat postu: |
|
|
A wszystkiego się dowiecie już niebawem Narazie lecimy dalej z tym "koksem". Dzięki za komentarze
Odcinek 151 – 'Co dwie Laury, to nie jedna'
Przybyła kobieta z troską pocałowała leżącego pacjenta i zaczęła dokonywać oględzin.
- Nic ci nie jest? Tak się martwiłam… Nie dzwoniłeś… Jak to możliwe? Mówiłam, że to niebezpieczna praca! Nie powinieneś się narażać. Boli cię?
- Jeszcze nie, ale zaraz zaboli. – odezwała się Laura, unosząc brew, jakby oczekując od Pabla jakiś wyjaśnień. Domyślała się jednak, z kim ma do czynienia. Piękna brunetka, obcałowująca chłopaka z pewnością nie była jego siostrą…
- Kochanie, kto to? – spytała wyniośle, mierząc Laurę od stóp do głów. Dopiero teraz dziewczyna zdała sobie sprawę, jak wygląda po przeżytych zajściach. Ręką wygładziła włosy, żeby złagodzić koszmarne wrażenie, jakie niewątpliwie wywarła na piękności. Była zdenerwowana tym, że ta nieznajoma odzywała się o jej wybawcy jak do swojego chłopaka. Nie chciała dopuścić do siebie tej wiadomości, ale niestety zanosiło się, że to prawda.
- To Laura. – z rozmyślań wybiło ją wyjaśnienie Pabla.
- Ja jestem Laura!
- Wiem, ale tak się składa, że ona też.
- Kim jest „ona”? – dopytywała się podejrzliwie piękność.
- To dziewczyna, którą uratowałem.
- A… sprawczyni stanu, w jakim się znalazłeś. No tak. Niczego innego się po niej nie spodziewałam. Ta prezencja pozostawia wiele do życzenia.
- Coś nie tak z moją prezencją? – oburzyła się Laura. – Jak ci wyrwę z głowy te czarne kłaki, to pogadamy o prezencji!
- Będziesz to bojkotował, czy zareagujesz? – spytała kobieta leżącego policjanta, który westchnął ciężko. Nie powinien się teraz denerwować.
- Laura, wyjdź proszę.
- Mam wyjść?! Dopiero przyszłam! – krzyknęła piskliwie przybyła, poprawiając krotką mini, odsłaniającą zgrabne nogi.
- Mówiłem do drugiej Laury. – wyjaśnił Pablo, przecierając oczy, jakby nie dowierzając w to, czego właśnie był świadkiem. Te dwie dziewczyny wyglądały, jakby zaraz miały skoczyć sobie do gardeł i zapoczątkować bitwę.
- Miałam zamiar sama wyjść. – wyjaśniła z podniesioną głową „Laura właściwa” po czym rzuciła mordercze spojrzenie obojgu „zakochanych” i wyszła, trzaskając drzwiami. Jakiś lekarz zwrócił jej uwagę:
- W szpitalu należy zachować się cicho…
- Doktorku, nie wnerwiaj mnie, bo zaraz wyjadę ci z paznokcia, który niewątpliwie potrzebuje kosmetyczki. Muszę się napić.
Przestraszony pracownik służby zdrowia, drżącym głosem zapytał rozwścieczoną dziewczynę:
- Dobrze się pani czuje? Podać wody?
- Nie. Jestem rządna krwi . – wyjaśniła i szybkim krokiem skierowała się do windy. W kawiarni czekał na nią Cristobal, ale ona nie potrafiła myśleć o niczym innym niż o zajściu sprzed chwili. Wizja włosów tajemniczej Laury, trzymanych w dłoni, wydawała się być kusząca. Ale bardziej martwiło ją to, że czuła się straszliwie zazdrosna o faceta, która uważała za skończonego idiotę |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:10:54 13-01-08 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek.A więc Pablo ma dziewczyne ..no no hm nie spodobala mi sie ta jego Laura . Heeh i Laura o niego zazdrosna xD ...czyli coś do niego czuje...
Czekam na newik =) |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:36:14 13-01-08 Temat postu: |
|
|
No nie to teraz jestem w totalnym szoku. Ostatnie odcinki są genialne po prostu i takie niespodziewane! Jak to możliwe? Co dwie Laury to nie jedna? Chłopina będzie miał przekichane... mam nadzieję, że zerwie z tą zołzą (która kojarzy mi się z Paolą Rey, tak nawiasem mówiąc) i w końcu będzie z Laurą właściwą. Bo lepsza ta nasza stara, rozwrzeszczana niż ta nowa wyniosła Coś czuję, że ona jeszcze namiesza. Ale super, scenka z Pablem udającym nieprzytomność bardzo mi się podobała |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:29:56 13-01-08 Temat postu: |
|
|
Mary Rose napisał: | No nie to teraz jestem w totalnym szoku. Ostatnie odcinki są genialne po prostu i takie niespodziewane! Jak to możliwe? Co dwie Laury to nie jedna? Chłopina będzie miał przekichane... mam nadzieję, że zerwie z tą zołzą (która kojarzy mi się z Paolą Rey, tak nawiasem mówiąc) i w końcu będzie z Laurą właściwą. Bo lepsza ta nasza stara, rozwrzeszczana niż ta nowa wyniosła Coś czuję, że ona jeszcze namiesza. Ale super, scenka z Pablem udającym nieprzytomność bardzo mi się podobała |
Zgadzam sie z Toba w zupelnosci. A moze ta "nowa" bedzie chciala sie mscic? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|