Telenowele

Magi · Wysłany: 19:08:21 22-01-08 Temat postu:

oj ostro!!Laury mają temperamenciki

to z cyckami było świetne no i to z tym która jedzie windą a która idzie schodami a "wywłoka" mnie powaliła

Odcinek genialny Monioula

dzięki za obrone w Cornelii :* Czekam na newik i pozdrawiam:*

BlackFalcon · Wysłany: 20:56:58 22-01-08 Temat postu:

Samanta. · Wysłany: 21:05:31 22-01-08 Temat postu:

Odcinek świeeetny !
Ta Laura nr 2 to kompletna idiotka

...pusta lala

zachowuje sie jak by wogole nie interesowal ja los Pabla.
A ta kłótnia Laury z Laurą sstrasznie mnie rozbawila

heeh.
Dobrze ze Manuel odda krew dla kuzyna

kto przyjechal do szpitala? ...to chyba nie Jorge...więc czyżby Cristobal ?

ah pisz szybko newik

Pozdrawiam =)

monioula · Wysłany: 14:18:34 23-01-08 Temat postu:

Odcinek 159 – ‘Ryzyko'

Zacisnęła zęby, żeby nie palnąć kolejnego głupstwa i stała w milczeniu, patrząc na przybyłego. Kobieta, z którą przed chwilą wdała się w bójkę, uniosła brew, spod której spojrzała na mężczyznę, który przed chwilą niewątpliwie wymienił jej imię.
- Znamy się? – spytała wyniośle.
- Nie. Mówiłem do niej. – odezwał się nadal stojący w windzie Cristobal. – Chciałem z tobą porozmawiać Laura. – zwrócił się do swojej „dziewczyny”.
- Ja też jestem Laura! – oburzyła się dziewczyna Pabla.
- Być może, ale ciebie nie znam, więc chciałbym porozmawiać z nią.
- A proszę bardzo, tylko trzymaj ją z daleka ode mnie. To prostaczka, nie wiem, co ty w niej widzisz… Już lepiej pójdę schodami. – oświadczyła imienniczka Laury i skierowała się w stronę schodów, rzucając ostatnie pogardliwe spojrzenie zebranym. Zaraz za nią podążyła salowa, upominając o ciszy, jaka powinna panować w szpitalu.
- Cristobal, myślę, że wyjaśniłam ci wszystko. Nie będę dłużej korzystać z twoich usług. Jesteśmy niewiarygodni jako para i uznałam, że to nie ma sensu. Poza tym, powiedziałam już Emilii prawdę. Carina też wie, więc…
- Kocham cię. – przerwał jej nagle.
- Słucham?! – dziewczyna była pewna, że się przesłyszała, w głębi ducha miała nadzieję, że te słowa nie padły z jego ust.
- Przez to zlecenie zakochałem się w tobie.
- Nie. Nie mogłeś. To wszystko było zaaranżowane, opłacone. Wszystkie oszczędności wydałam na zapłatę dla ciebie. Ale nie płaciłam ci, żebyś się we mnie zakochał!
- A jednak tak się stało. To nie zależało ode mnie. Kręci mnie to, jak unosisz się za każdym razem, gdy powiem jakąś głupotę, jak podnosisz brew, kiedy chcesz się czegoś dowiedzieć… Nie przeszkadzają mi twoje huśtawki nastrojów, a chwile, które spędziłem z tobą były najszczęśliwsze w moim życiu. Kiedy znajdowaliśmy się w niebezpieczeństwie, będąc przy Jorge, bardziej niż o moje życie, bałem się o ciebie…
- Jakoś tego nie było widać. – powiedziała po cichu Laura, przypominając sobie, jak Cristobal stchórzył. Szybko jednak uświadomiła sobie, że też ją uratował przed jednym ze strzałów i kiedy spytał, co mówiła, pokręciła głową przecząco, twierdząc, że się przesłyszał.
- Mów dalej, podoba mi się to, co słyszę.
- Ale to już chyba wszystko.
- Wszystko? Tylko tyle? Nie powiesz mi, że jestem piękna, że kobieta, którą przed chwilą widziałeś nie może się ze mną równać? Nie powiesz, że moja inteligencja i urok osobisty cię powalają na kolana?
- Nie mogę powiedzieć, czy jesteś piękniejsza niż tamta kobieta, bo przy tobie nawet nie zwróciłem na nią uwagi! – zaparł się mężczyzna, wywołując uśmiech na twarzy Laury. Może powinna dać mu szansę? W gruncie rzeczy był miłym chłopakiem, trochę nieporadnym i nie grzeszącym inteligencją, ale widać było, że naprawdę darzył ją uczuciem w przeciwieństwie do Pabla, który ignorował ją lub poniżał na każdym kroku. No i… była przecież Laura numer dwa. Zarzuciła ręce na szyje chłopakowi, któremu jeszcze niedawno zapłaciła wszystkie oszczędności, by udawał jej chłopaka.
- Dobra odpowiedź. – powiedziała z szerokim uśmiechem i zaryzykowała.

Magi · Wysłany: 14:44:59 23-01-08 Temat postu:

no prosze kto by pomyślał

Cristobal się w niej zakochał

a ona chce z nim być widze że too swoista zemsta na Pablu

ta druga Laura to mnie wogóle wkurza jak nie wiem.Nie cieprie jej taki "chodzący plastik" z niej

Odcinek genialny jestem ciekawa co z tego wyniknie

czekam na newik i pozdrawiam:*

monioula · Wysłany: 16:51:16 23-01-08 Temat postu:

Dziękuję Magi za komentarz :* Do obsady dodałam aktorkę, która gra Laurę numer 2

Pozdrawiam!

Magi · Wysłany: 16:54:31 23-01-08 Temat postu:

Laura nr 2 jest ładna widać że Pablo ma dobry gust tylko co z tego skoro jest głupia jak nie wiem

Laura nr 1 jest lepsza i może niekiedy jest zbyt impulsywna to i tak uważam że to ona powinna być z Pablem choć przyznam że Cristobal też niczego sobie

monioula · Wysłany: 16:57:08 23-01-08 Temat postu:

Haha

Wszystkiego dowiecie się już niebawem, bo zbliżamy się do końca. Będzie jeszcze o Laurze, ale narazie chcę się skupić na Emilii i Manuelu i nareszcie wystartować z Cariną i Albertem

Samanta. · Wysłany: 19:55:52 23-01-08 Temat postu:

ooo heeh Cristobal zakochal sie w Laurze ;)hmm kto by pomyślal

A ta Laura 2 rzeczywiscie ładna...ale za to pusta

Odcinek oczywiscie jak zawsze boski.Czekam na newik !
Pozdrawiam

BlackFalcon · Wysłany: 0:19:02 24-01-08 Temat postu:

OK, moze i ladna, ale w sobie nic nie ma

. Ale, ale, Laura "wlasciwa", masz byc z Pablem

. Otrzasnij sie, chlopie i walcz o nia! Chociaz fakt, Cristobal u mnie zapunktowal dzisiaj. Ale Pablo to Pablo

.

Karolllina · Wysłany: 11:21:04 24-01-08 Temat postu:

heh no to teraz będę już na bieżąco :] nie no odcinki przewspaniałe, ta 'wymiana zdań' laury i Laury była zabójcza, normalnie dawka dobrego humoru

hehe nie no biedna Emi i Manuelito, cały czas ktoś im przeszkadza hehe:P Kurde, a ta sprawa z Pablo, kurczę ta Lura druga to jest naprawdę nienormalna i nieodpowiedzialna;/ Widziała, że on krwawi, ale nie wiedziała co zrobić i przywiozła go spowrotem pod dom:/ dobrze, że była tam Emi i Manuel, bo jakby ich nie było, to przecież ona pewnie nie wiedziałabvy, że trzeba zawieźć abla do szpitala;/

Jen · Wysłany: 15:45:43 24-01-08 Temat postu:

Czy Laura zwariowała?

Rozumiem, że może ma dość "uganiania się" za Pablem, ale to co zamierza teraz jest grubo przesadzone xD Aj przecież ona i Pablito są dla siebie wprost stworzeni. Chciaż to, że Cristobal nie zwrócił uwagi na dziewczynę Pabla to jest plusem, ale liczę że nasza Laura opamieta się. Hmm... może Pablito by tak wreszcie ruszył do akcji? Niech tylko podreperuje zdrowie i wybije tej "wariatce" Cristobala. Bo przecież Laura jest jego

heh

monioula · Wysłany: 15:48:51 24-01-08 Temat postu:

Odcinek 160 – ‘Jedyna nadzieja’

Emilia i Carina nie mogły wyjść ze zdziwienia, kiedy zobaczyły wracającą Laurę, przy której boku szedł Cristobal.
- Nie musisz już udawać. – szepnęła jej Emilia. – Wiemy, że nic was nie łączy.
- Teraz już łączy. – wyjaśniła Laura. – Postanowiłam dać sobie szansę normalnego związku.
- Zwrócę jej pieniądze. – dodał Cristobal.
- Nie musisz. – zaparła się dziewczyna.
- Muszę. Teraz, kiedy jesteśmy parą, nie powinno być nic, co sprawiałoby, że będziemy czuć się dziwnie. Pomyśl tylko, co powiesz nowo poznanej osobie, która zapyta, jak się poznaliśmy.
- Nie sądzisz, że taki „chłopak do wynajęcia” jest idealną historią? Tyle komedii romantycznych opierało się na tym wątku.
- Masz na myśli „Pretty Woman”?
- Na przykład.
- Czyli jestem Julią Roberts?
- Mniej więcej. – zaśmiała się Laura i zdała sobie z czegoś sprawę. – Wiesz, teraz, kiedy już nie udajemy, rozmawia mi się z tobą o wiele lepiej. Nawet śmieszą mnie twoje żarty. Kiedyś za niektóre z nich miałam ochotę uderzyć cię w głowę patelnią.
- To miłe. – uśmiechnął się do niej i objął ramieniem.
- Bardzo… - westchnęła po cichu Emilia, która była pewna, że jej przyjaciółka lepiej pasowałaby do Pabla. Ale skoro sama podjęła taką decyzję, to znaczy, że tego chciała… Nie mogła patrzeć na te ich spojrzenia w swoim kierunku. Nie rozumiała obojętności Laury, która jeszcze przed chwilą tak martwiła się losem policjanta, a teraz w ogóle nie zwracała uwagi na to, co się dzieje. A na domiar złego, czekanie na jakiekolwiek informacje dłużyło się w nieskończoność.
- Czy ktoś wreszcie nam powie, co się dzieje? – uniosła się w końcu Carina, która zdenerwowana była nie tylko faktem, że życie Pabla było zagrożone. Martwiło ją też, że poinformowany o sprawie Alberto nie pojawił się jeszcze w szpitalu.
Na szczęście korytarzem podążał szybkim krokiem lekarz, u którego boku był Manuel. Najwyraźniej coś nie poszło tak, jak planowano.
- Grupa krwi pana Landety nie odpowiada krwi pacjenta. Nie możemy dokonać transfuzji. Pacjent ma rzadką grupę 0Rh-. Jedynie od dawcy z tą samą grupą możemy pobrać krew do transfuzji. To jego jedyna szansa.
Wszyscy spojrzeli po sobie zszokowani. Czy to miało oznaczać, że bez odpowiedniego dawcy Pablo umrze? Lekarz swoim spojrzeniem, zdawał się potwierdzać obawy. Na domiar złego poinformował, że nie mają w zapasach odpowiedniej krwi.
- Ja mogę oddać krew. – usłyszeli nagle cichy głos i spojrzeli w kierunku osoby, która wypowiedziała te słowa. To była Laura, blada ze strachu, że chłopak, do którego niewątpliwie coś czuje, może pożegnać się ze światem w tak młodym wieku.
- Ma pani odpowiednią grupę?
- Tak, mam 0Rh-. Już kiedyś oddawałam krew na akcji krwiodawstwa zorganizowanej przez miejsce pracy.
- Dobrze, proszę więc za mną. Wykonamy szybkie badania. – nakazał lekarz i razem z dziewczyną oddalił się, pozostawiając zmartwionych Manuela, Emilię i Carinę na korytarzu. Policjant mógł teraz słono zapłacić za wybryk swojej dziewczyny, która nieumyślnie namówiła go na przejażdżkę. Jedyna nadzieja pokładana była teraz w Laurze…

Magi · Wysłany: 17:02:52 24-01-08 Temat postu:

no to teraz Laura odwdzięczy się Pablowi za uratowanie życia no i pomoże swojemu ukochanemu oczywiście

i pomyśleć że to wszystko przez tamtą plastikową lale

mam nadzieje ze wszystko dobrze się skończy

czekam na newik i pozdrawiam:*

BlackFalcon · Wysłany: 0:13:43 25-01-08 Temat postu:

Ufff... monioula , nie strasz mnie tak wiecej, jak na koncu, bo na zawal padne

.