|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Waszą ulubioną postacią jest: |
Emilia |
|
42% |
[ 15 ] |
Alberto |
|
8% |
[ 3 ] |
Jorge |
|
8% |
[ 3 ] |
Manuel |
|
31% |
[ 11 ] |
Daniela |
|
8% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 35 |
|
Autor |
Wiadomość |
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 14:26:51 19-03-08 Temat postu: |
|
|
No widzę, że rozpisałaś dzisiaj noc nowożeńców, dobrze, że nie ograniczylaś się do klamki z przypiętą wiadmością "Nowożeńcy nie przeszkadzać" bo to by było neisportowo. Czytelnicy muszą poznać zakamrki, już teraz... małżeńskiej sypialni.
Ale Pablo to mnei rozwalił, ale nasza Laurita nieźle to podusmowała, w pewnym sensie miała ta lalka rację.
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
justysiek21 Komandos
Dołączył: 24 Lut 2008 Posty: 637 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 16:38:14 19-03-08 Temat postu: |
|
|
jaka szczegółowa opisana noc pślubna |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:44:44 19-03-08 Temat postu: |
|
|
Super. Uwielbiam Twój styl. Wszystko potrafisz opisać w niesamowity sposób. Nigdy nie widać tutaj jakis nawiązań czy "podróbek", za każdym razem piszesz w inny sposób. Tak jakby telkę pisało kilka osób, trzymających taki sam, wysoki poziom. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:49:42 20-03-08 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy będę mogła komentować w święta, więc życzę Wesołego Jajeczka i zwiększenia talentu, o ile to jeszcze możliwe
Odcinek świetny, te wątpliwości Emi mnie zmartwiły, ale rzeczywiście to musiała być niesamowita noc |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:50:59 20-03-08 Temat postu: |
|
|
No to łóżkowych perypetii ciąg dalszy Dziękuję Wam za komentarze
Odcinek 189 – ‘Długa niedziela’
Nawet gdyby chwile, które razem przeżyli tej nocy, były ostatnimi wspólnymi chwilami, to i tak odcisnęłyby trwałe ślady w sercach obojga. I Emilia i Manuel byli pewni, że teraz nie zdołają pokochać już nikogo innego. Utwierdzili się w przekonaniu, jak wiele dla siebie znaczą. Jak sprytny plan miał los wobec nich, początkowo rzucając kłody pod nogi! Bo przecież od nienawiści do miłości tylko jeden krok…
Świeżo upieczona żona obudziła się i przeciągnęła rozkosznie. Z nieukrywanym zadowoleniem stwierdziła, że spała otoczona ramieniem swojego ukochanego.
- Jaka ja jestem szczęśliwa… - przyznała, kiedy spostrzegła, że on nie śpi, tylko wpatruje się w nią z czułością.
- Wątpliwości znikły? – zapytał, marszcząc brew.
- Już dawno, ale dopiero ty pomogłeś mi to zrozumieć.
Wyszczerzył zęby i przygarnął ją bliżej siebie.
- To była najbardziej szalona noc poślubna, jaką miałem.
- Jedyna głuptasie! – roześmiała się.
- I mam nadzieję, że tak pozostanie.
- Ja też mam taką nadzieję, bo mimo miłych wspomnień z początków naszej znajomości, wolę, kiedy jest tak.
- Uwierz mi, że ja też wolę taki obrót spraw.
Przez chwilę leżeli wtuleni w siebie ze splecionymi dłońmi, nie odzywając się ani słowem. Wystarczyła im tylko świadomość bliskości i więzi, jaka od tej pory będzie ich łączyć.
- Słyszysz? – zapytał nagle on, burząc jej spokój. Nastawiła uszu, ale żadnego dźwięku nie wykryła.
- Co takiego? – zdziwiła się.
- Spokój. Nikt nie wszedł i nam nie przeszkodził.
- Za to też jestem wdzięczna. Chociaż nie powinniśmy zostawać tu całego dnia. – posmutniała nagle, ale oczy nadal błyszczały jej blaskiem radości i spełnienia. - Teraz, kiedy odbudowałam więź, łączącą mnie z matką, chciałabym poświęcić trochę czasu dla niej.
- Pewnie, zdradź męża z matką.
- To nie tak. – dała mu kuksańca, on pokazał jej język i pocałował w czoło.
- Wiem, co ci chodzi po głowie, rozumiem to i w pełni akceptuję.
- Nie wiesz jeszcze jednej rzeczy, która krąży mi po głowie od chwili, kiedy się obudziłam.
- Że jestem nieziemsko przystojny?
- To też, ale w tej chwili miałam na myśli coś innego.
- Jakieś inne moje zalety? – dopytywał się z poważną miną, choć wiedziała, że się zgrywa. Właśnie to w nim tak bardzo uwielbiała. Gdyby nie poważna rozmowa, jaką prowadzili, już dawno rzuciłaby się na niego i pozwoliłaby wyjść z łóżka do końca świata.
- Dziecko.
- Słucham? – podniósł się na łokciach i otworzył szeroko oczy ze zdziwienia.
Ona jakby przygasła.
- Nie chcesz mieć dziecka?
- Ależ chcę, ale już się bałem, że chcesz mnie poinformować o jakimś nieślubnym bobasie, któremu będę musiał zastąpić tatę.
- Tak się złożyło, że nie zdążyłam jeszcze spłodzić domowego przedszkola, ale jeśli takich nocy będzie więcej, to kto wie… - zaczęli śmiać się i łaskotać, ale ona musiała przerwać te błogie czynności.
- Chciałabym mieć dziecko jak najszybciej. – powiedziała bez owijania w bawełnę. – Mamie nie zostało wiele czasu, a chciałabym, żeby mogła cieszyć się wnukami, zanim…
Skinął głową wyrażając zrozumienie, ale nie mógł zbyt długo być poważny. To nie leżało w jego naturze.
- Nie mam nic przeciwko, ale mam pewne wątpliwości. Kiedy już będziemy mieli potomka, twój brat może i jego chcieć wplątać w rodzinny biznes i z jego pomocą wyciągnąć z kłopotów kolejną zadłużoną firmę, którą zakupi.
- Alberto nigdy nie miał głowy do interesów. – roześmiała się.
- Mnie to mówić? Ja do końca życia będę miał mu za złe, że dał nam tak mało czasu na nacieszenie się sobą po ślubie. Po weekendzie musimy brać się ostro do pracy, żeby mu pomóc.
- Ale póki co, weekend się nie skończył. – uśmiechnęła się zalotnie i przybliżyła twarz do jego twarzy. – Niedziela jest długi dniem…
- Długim i leniwym?
Złapała go za podbródek i przyciągnęła do swoich ust.
- Niekoniecznie leniwym… |
|
Powrót do góry |
|
|
justysiek21 Komandos
Dołączył: 24 Lut 2008 Posty: 637 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 10:56:57 20-03-08 Temat postu: |
|
|
super że Emilia chce mieć szybko dziecko |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:04:09 20-03-08 Temat postu: |
|
|
Świetne odcinki;)))) poprzedni jak i ten
mmm heh ^^ jak opisana noc poślubna Emili i Manuela
'' Nie wiesz jeszcze jednej rzeczy, która krąży mi po głowie od chwili, kiedy się obudziłam.
- Że jestem nieziemsko przystojny?'' hah ^^xD^^
Fajnie ze Emi chce mieć dziecko:)))
Czekam na news,Pozdr;** |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:17:27 20-03-08 Temat postu: |
|
|
Genilanie! Biedny Manu myślał, że Emi ma dzidziusia, no nie mogę
Cytat: | Ja też mam taką nadzieję, bo mimo miłych wspomnień z początków naszej znajomości, wolę, kiedy jest tak.
- Uwierz mi, że ja też wolę taki obrót spraw.
|
No co za zboczeńcy, no! Podobały mi się te odcinki, ale mam nadzieję, że nie zostaną w tym pokoju hotelowym na wieki. Choć Manuel widać jest nieźle napalony |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:52:20 21-03-08 Temat postu: |
|
|
Jak ten czas szybko zleciał... to już tyle odcinków? Ah, dziękuję, że czytacie ;*
Odcinek 190 – ‘Najdziwniejszy pocałunek’
Pablo następnego dnia pojechał do hotelu, w którym zatrzymała się jego opłacana dziewczyna, by wręczyć ostatnią ratę za usługę. Nie miał pojęcia, jaki był w tym cel, Laura nie wydawała się być nim zainteresowana nawet najmniejszym stopniu. Tyle razy próbował ją poderwać, normalnie z nią porozmawiać, ale zawsze odpowiadała opryskliwie. Odbierał to jako żart lub rozpaczliwą chęć ukrycia prawdziwych uczuć, ale teraz zaczynał wierzyć, że był dla niej rzeczywiście obojętny.
Laura obudziła się z nieopisanym bólem głowy. Rozejrzała się wkoło. Nie miała pojęcia, jak wróciła do mieszkania Cariny, miała cichą nadzieję, że między nią, a przystojnym kelnerem nic nie zaszło. Za dobry znak brała fakt, że to w swoim, a nie w jego łóżku obudziła się tego… popołudnia.
- Jak można upić się do takiego stopnia? – spytała sama siebie. – O, ziemia się kręci! – zauważyła nagle, ale wtedy do jej uszu dobiegł głos Cariny, która już od dawna była na nogach.
- Ziemia zawsze się kręciła.
- Ale nie aż tak!
- Bo tyle chyba jeszcze nigdy nie wypiłaś. – właścicielka mieszkania podała swojej lokatorce szklankę z jakimś podejrzenie wyglądającym napojem.
- To ma mi pomóc? – spytała powątpiewająco Laura, wąchając obrzydliwą maź, którą Carina nazywała „specjalnością na kaca”. – Wolę już przemęczyć się z bólem głowy niż mieć nudności po tym… błocie. – sam zapach wprawiał ją w obrzydzenie, a kiedy przypomniała sobie, jak wymiotowała dnia poprzedniego, nawet się wzdrygnęła. – Zajmował się mną taki przystojny kelner, a obudziłam się sama. – powiedziała z zatkanym nosem przełykając duszkiem zieloną, gęstą maź.
- Przystojny? Kłóciłabym się, co do tego.
- Wątpisz w mój gust?
- W twój gust nie, ale na pewno wątpię w to, czy byłaś wczoraj na tyle przytomna, by pamiętać, jak wyglądał ten kelner.
- Pewnie masz rację. – wzruszyła ramionami. – Jaki przystojny kelner zajmowałby się rzygająca pijaczką? I to za darmo… Jestem żałosna. – głowa Laury ukryła się w poduszkach, dopiero teraz poczuła w ustach smak receptury przygotowanej przez koleżankę i skrzywiła się. – A do tego mam nieświeży oddech.
Jak z procy Laura wystrzeliła w kierunku łazienki i pochwyciła szczoteczkę do zębów.
- Muszę się pozbyć tych bakterii i tego smaku, bo zaraz oszaleję!
- A to się jeszcze nie stało? – zachichotała Carina, ale umilkła, kiedy w niebezpiecznej odległości od niej przeleciało rzucone przez Laurę mydło…
Pablo zaparkował przed apartamentowcem Manuela. Pan młody nocował w hotelu, więc mieszkanie miał tylko dla siebie. Nie spieszyło mu się do pustych ścian, Alberta nie było u siebie, bo cały czas załatwiał sprawy związane z wytwórnią. Policjant dłuższą chwilę siedział w aucie i dumał nad sensem życia. Zakończył sprawę z wynajętą narzeczoną, ale czy to znaczyło, że będzie miał teraz mniej kłopotów? Szczerze w to wątpił.
Westchnął ciężko i złapał się za miejsce, gdzie miał bliznę po kuli. Szwy zdjęto dwa dni temu, czuł się lepiej, ale ten skromny gest przywołał wspomnienia.
- Kto byłby aż tak głupi, żeby ryzykować życie dla obcej baby? – spytał sam siebie i wtedy jego wzrok padł na różową kulkę gumy do żucia, przylepioną we wnętrzu jego auta. – A kto byłby aż tak głupi, żeby mimo wszystko nie próbować dalej?
Bez zastanowienia ruszył pełnym gazem do mieszkania Cariny, pędem wbiegł po schodach, zatrzymały go dopiero drzwi. Miał przy sobie pistolet, rozważał odstrzelenie zamka, co spowodowałoby szybsze wejście do środka, ale ostatecznie zrezygnował z radykalnego pomysłu i poczekał aż otworzy mu właścicielka.
- Cześć Carina. – powiedział, mijając ją w drzwiach i rozglądając się po wnętrzu. – Jest Laura?
- Jest, ale myje… - próbowała powiedzieć właścicielka mieszkania, ale nie udało jej się go zatrzymać. Był nerwowy, ale pewien tego, czego chce. Szybko odnalazł Laurę w łazience.
- Czego ty tu do licha szukasz? – spytała zszokowana, niewyraźnie wypowiadając słowa poprzez pianę w ustach.
- Kocham cię! – powiedział zdecydowanie, wyciągnął jej szczoteczkę z buzi, rzucił do tyłu i pocałował, nie zważając na cieknącą po policzkach pastę… |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:58:21 21-03-08 Temat postu: |
|
|
To rzeczywiście jest najdziwniejszy pocałunek na świecie!!!!!!!! Ale jakie romantyczny Świetnie to wymyśliłaś, tego chyba jeszcze nigdy nie było! Ciekawe, jak na to Laura zareaguje
Ale ta guma do żucia przesądziła o wszystkim |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:24:27 22-03-08 Temat postu: |
|
|
hahah jaki pocalunek świetny:))) hehe z pastą do zębow
Niech teraz Laura tez powie ze go kocha i wszystko bedzie super;)))
Czekam na news,Pozdr;** |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 11:06:19 22-03-08 Temat postu: |
|
|
Jak zwykle świetne odcinki, począwszy od... "dłuuugiej neidzieli" po "najdziwniejszy pocałunek" na świecie. Zaraz... czy koniecznie na świecie? No powiedzmy, chociaż ludzie mają dzisiaj najrożniejsze urozmaicenia, żeby się tylko Pablo nie zadławił ta pastą. Bo czym go potem przyróci do życia Laurita? Mazią na kaca? hehe
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:10:28 22-03-08 Temat postu: |
|
|
Słuszne spostrzeżenie Ślimak, uśmiałam się, czytając je.
Chciałabym Wam życzyć wszystkiego najlepszego, dużo ciepła i przede wszystkim miłości w te święta ;*
Odcinek 191 – ‘Ta sama glina’
Nie długo trwali tak w pocałunku, osłupiała dziewczyna nie mogła sobie pozwolić na utratę kontroli, więc z całej siły kopnęła całującego ją w krocze. Zawył z bólu, ale nie krzyczał na nią za to, co zrobiła. Czekał cierpliwie, aż zmyje mu głowę.
- Co ty sobie wyobrażasz, co to miało być? Znowu zaczynasz jakieś chore gierki ty niewyżyty popaprańcu! Gwałć sobie swoją dziewczynę, nie chcę być twoją zapchaj dziurą!
- Zapchaj co? – wyksztusił, kiedy był w stanie powiedzieć cokolwiek po steku krzyków, jaki spłynął po nim z jej ust. Wziął papierowy ręcznik i wytarł nim twarz, która cała ubrudzona była spienioną pastą do zębów.
- Nieważne. Możesz już opuścić łazienkę i przestać gadać, a co najważniejsze robić, bzdury. – nakazała ostro, ale w myślach nadal miała słowa, które wypowiedział zanim ją pocałował. Ciepło jego warg wciąż czuła na swoich, powstrzymywała się, aby nie dotknąć ich opuszkami palców, nie chciała wyjść na sentymentalną idiotkę i pokazać, jak bardzo tego pragnęła. Wypłukała usta i ze złością, ale i ulgą, stwierdziła, że jeszcze nie wyszedł.
- Na co czekasz? Chcesz mnie zdenerwować jeszcze bardziej?
- Jeśli tak na ciebie działa moje wyznanie, to tak.
- Przestań. Idź do Laury i nie rób więcej tego, co zrobiłeś przed chwilą.
- Przecież tego chciałaś. – powiedział pewny siebie. Ona zawahała się. W marzeniach widziała tę scenę inaczej, on wyznaje jej miłość i przeprasza, że był takim głupcem, a ona rzuca mu się na szyję i żyją długo i szczęśliwie. Teraz ochlapała go wodą z kranu.
- Niczego nie chciałam idioto. Napawasz mnie obrzydzeniem, a twoje ogromne ego mnie przytłacza, więc byłabym wdzięczna, gdybyś wyszedł. – była przekonująca, aby dodać sobie animuszu założyła ręce na biodrach. Wykorzystał to i pocałował ją jeszcze raz.
Carina, która zajrzała do łazienki zwabiona krzykami stanęła jak wryta. Czego ta dwójka właściwie chciała? Trudno było określić, co do siebie czują.
- Zaraz utopię cię w wannie. – powiedziała, odpychając go od siebie i rozglądając się, czy aby nikt ich nie widział. Carina zdążyła się już ulotnić, Laura odetchnęła więc z ulgą.
- Dlaczego nie chcesz dać nam szansy? – dopytywał się.
- Dać nam szansy? Nawet w najgorszym filmie wyznania miłosne były bardziej przekonujące niż twoje teraz.
- Powinnaś przestać wierzyć filmom.
- A ty powinieneś pamiętać o swojej dziewczynie.
- Nie mam dziewczyny.
- W takim razie dojdź najpierw do siebie po zerwaniu.
- Zerwania nie było, bo nigdy tak naprawdę nie byliśmy parą. Wolę, żebyś dowiedziała się ode mnie niż od niej. – westchnął ciężko, bo nie był pewien, czy powiedzenie prawdy poskutkuje, skoro już kilka razy dziewczyna próbowała go zabić za błahostkę. – Zapłaciłem Laurze, żeby udawała moją dziewczynę.
- Po co to zrobiłeś? – spytała zszokowana lokatorka Cariny, otwierając szeroko oczy.
- Dla ciebie. Chciałem, żebyś była zazdrosna.
- Ty jesteś chory psychicznie! Najpierw wynajmujesz kogoś, żeby mnie oszukiwać, a potem wyznajesz miłość i oczekujesz, że padnę ci w ramiona?
- Właściwie to tak. – uśmiechnął się niewinnie i musiał nachylić się przed lecącym w stronę jego głowy szamponem do włosów.
- Wynoś się stąd! Nie chcę mieć nic wspólnego z takimi świrami! – po każdym słowie jeden z łazienkowych akcesoriów leciał w stronę niemile widzianego gościa. Właścicielka mieszkania zaczynała mieć dość. Stanęła w progu i karcącym spojrzeniem uspokoiła Laurę.
- W takim razie pasujecie do siebie świry. – oznajmiła. – Bo Laura zapłaciła Cristobalowi, żeby udawał jej chłopaka.
Pablo był w jeszcze większym szoku.
- To wszystko jest ponad moje siły…
- No to wyjdź stąd! Oszukałeś mnie! Nie chcę cię widzieć, czy nie możesz tego zrozumieć! – złapał ją za łokcie, by udaremnić ciosy, które próbowała mu zadać.
- Czy ty nie widzisz, że jesteśmy siebie warci?
- Bez wątpienia. – wtrąciła się Carina, która podeszła do pary i z impetem popchnęła ich ku sobie. – Jesteście ulepieni z tej samej gliny. Nikt inny nie zniesie takiego towarzystwa, więc nie macie wyjścia. Wy po prostu musicie być razem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 12:43:12 22-03-08 Temat postu: |
|
|
Jakby powiedział Rhett Butler:
"Pablo i Laura są moja ulubioną parą. Kochaja się, choć o tym nie wiedzą, ale mają świadomość, że są ulepieni z tej samej gliny. Podli i przebiegli, ale umiejący nazwyać pewne rzeczy po imieniu" - a takową rzeczą jest chociażby zazdrość.
Laura musiała oglądać ostatnio kilka komedii romantycznych lub przebrnęła przez jeden z ostatnich bestsellerów książkowych z serii "Literutura w spódnicy", jeśli myśli, że wyznanie miłosne, może wyglądać tak jak sobei obmyśliła. Żyjemy w XXI pierwszym wieku i jak mówiła pewna polska aktorka "od tej miłości to człowiek całkiem głupieje" dodam od siebie, - popadajac w coraz to nowe, ekstremalne, pomysły, byleby tylko osiągnąć. Cel.
Szczyt kreatyzmu. Oscara dla nich za te rólki, no i oczywiście statuetka dla twórcy
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:13:40 22-03-08 Temat postu: |
|
|
O zgadzam się w zupełności, Ślimak, świetnie to ująłeś
Cytat: | Na co czekasz? Chcesz mnie zdenerwować jeszcze bardziej?
- Jeśli tak na ciebie działa moje wyznanie, to tak.
|
Niby nic takiego, a jakie romantyczne
A już tego tekstu, że utopi go w wannnie, to w ogóle nie mogłam Oj leciały mydła i szampony, hehe... supcio Uwielbiam twoją telkę z każdym odcinkiem bardziej. Ale wiem, że zbliża się koniec |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|