|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Waszą ulubioną postacią jest: |
Emilia |
|
42% |
[ 15 ] |
Alberto |
|
8% |
[ 3 ] |
Jorge |
|
8% |
[ 3 ] |
Manuel |
|
31% |
[ 11 ] |
Daniela |
|
8% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 35 |
|
Autor |
Wiadomość |
angie Idol
Dołączył: 11 Mar 2007 Posty: 1146 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:21:51 06-08-07 Temat postu: |
|
|
Kolejny wspaniały odcinek Uwielbiam rozmowy pomiędzy Emilią i Manuelem |
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 5847 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles, CA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:30:07 07-08-07 Temat postu: |
|
|
Przepraszam cie, Monioula, że tak długo tu nie wpadałam, ale ostatnio byłam zmęczona i odpoczywałam. Świetny odcinek. Isabel teraz się mści na Manuelu, ze ja odtrącił - głupia A Emilii dobrze tak, ze stała tyle godzin w kolejce, bo była nieuprzejma dla Manuela i dobrze zrobił. Zapraszam na "Łamacze serc" |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:26:38 07-08-07 Temat postu: |
|
|
Jeszcze raz dziękuję za opinię. Maggie -> przecież ja się nie gniewam
Odcinek XLIII - 'Rozmowa z bratem'
Emilia długo wydzwaniała na komórkę Alberta. W końcu postanowiła mu się nagrać.
- Braciszku, to ja. Słyszałam, że wróciłeś, miałam sprzeczkę z twoim...znajomym. Też mnie nie było przez jakiś czas, rzuciłam pracę w Landeta Records i jestem bezdomna. Niezupełnie, bo zatrzymałam się u koleżanki z pracy, ale nie wiem, jak długo mogę się jej narzucać. Zadzwoń do mnie.
Skończyał rozmawiać i zatrzymała taksówkę. Zaraz po niej na miejsce podjechał Alberto, który załatwiał sprawy Manuela przed jego rezygnacją z dalszej pracy piosenkarza. Wszedł do galerii i zobaczył dość pokaźną kolejkę, którą minął, narażając się na wściekłe spojrzenia fanek.
- Widzę, że czeka cię jeszcze sporo pracy. - powiedział do przyjaciela.
- Postaram się z tym szybko uwinąć. Mam wprawę.
- Nie wątpię. Tak jak ja do spraw organizatorskich. Załatwiłem już prawie wszystko.
- To dobrze. A widziałeś się z siostrą?
- Nie...Była tu?
- Była i chciała się z tobą widzieć.
- Co jej powiedziałeś?
- Prawdę. Powiedziałem, że jesteś w pracy.
- Wiesz, o co jej chodziło?
- Nie powiedziała, o co chodzi, tylko nawrzeszczała na mnie przy wszystkich.
- Przepraszam w jej imieniu.
- Nie musisz, już się przyzwyczaiłem do tych jej złośliwości.
- Zadzwonię do niej.
- Masz teraz wolne, więc rób, co chcesz. - powiedział Manuel, uśmiechnął się i powrócił do podpisywania płyt i dyskusji z fankami.
Alberto tymczasem włączył telefon i zobaczył, że ma jedną wiadomość głosową. Po jej odsłuchaniu, zaraz zadzwonił do siostry.
- Mogę do ciebie przyjechać? - spytała.
- Jasne, właśnie jadę do domu.
Już pół godziny później witali się po długiej rozłące.
- Szukałam cię, a przez twojego szurniętego kumpla zmarnowałam kilka godzin w kolejce, by dowiedzieć się, że jesteś w pracy. - powiedziała z wyrzutem, kiedy usiedli.
- Nie jest szurnięty, a ty powinnaś go przeprosić za to, co powiedziałaś przed naszym wyjazdem.
- Trochę przesadziłam...
- Trochę? Nie dał po sobie tego poznać, ale było mu strasznie przykro. Rozdrapałaś najgorszą z jego ran.
- Przeproszę go. Chociaż po tych czterech godzinach spędzonych na stojaka, chyba jesteśmy kwita. - Emilia zaśmiała się, ale chwilę później spoważniała. - Odsłuchałeś wiadomość?
- Tak i dlatego zadzwoniłem. Dlaczego nie pracujesz już w wytwórni? Jorge nie chciał, żeby jego narzeczona plamiła sobie ręce pracą? I co miał znaczyć fakt, że jesteś bezdomna? - dopytywał się ciekawy Alberto.
- Przede wszystkim nie jestem już z Jorge.
Brat Emilii zamilkł i zrobił zdziwioną minę.
- Żartujesz, prawda?
- Mowię jak najbardziej poważnie. Chciałam zrobić sobie przerwę od naszego związku i wyjechałam do Veracruz, a po powrocie zastałam go z kobietą...z Danielą Torres.
Emilia czuła się podle, mówiąc o tym Albertowi, bo czuła, że nadala cierpi po rozstaniu. On jednak nie wyraził zainteresowania pojawieniem się nazwiska swojej byłej.
- Przykro mi. - powiedział.
- Mnie też. - dziewczyna przytuliła się do brata po raz pierwszy od dawna. Bardzo tego potrzebowała. - Dlatego odeszłam z firmy i wyprowadziłam się z mieszkania. Nie chcę, żeby mnie nachodził.
- Dobrze zrobiłaś. - stwierdził Alberto. - Ten facet od samego początku mi się nie podobał. Pocierpisz trochę i ci przejdzie. Zapomnisz o tej chorej miłości do niego.
- Nie wiem, czy to, co czułam do Jorge można nazwać miłością. To był chyba tylko szacunek, który zniknął z chwilą, kiedy mnie zdradził.
- Tym lepiej, szybciej zapomnisz.
- Mam nadzieję. Teraz tylko muszę znaleźć nową pracę...
- Pogadam z Manuelem, on ma układy z Isabel Escandon.
- Więc to tak mówisz na naszą matkę?
- Nie znajduję innego słowa, bo matką przestała być dla mnie już dawno.
- A ja zamierzam wcielić w życie plan dla którego tu przyjechałam.
- Czyli powiesz jej prawdę?
- Na razie nie, ale to zrobię. A ty nie załatwiaj mi żadnej pracy. Sama coś znajdę, tak samo jak tymczasowe lokum.
- A gdzie się zatrzymałaś?
- ...U Cariny Torres.
Alberto nie wierzył w to, co słyszy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Magi Mistrz
Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 11368 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:29:11 07-08-07 Temat postu: |
|
|
swietny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:20:59 07-08-07 Temat postu: |
|
|
No to się porobiło. Ciekawe, co teraz zrobi Alberto |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:26:14 07-08-07 Temat postu: |
|
|
właśnie :0 odcinek super hehe, czekamy na new |
|
Powrót do góry |
|
|
aylin Debiutant
Dołączył: 26 Lip 2007 Posty: 77 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:34:24 07-08-07 Temat postu: |
|
|
Fajny odcineczek |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27841 Przeczytał: 49 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 13:47:51 07-08-07 Temat postu: |
|
|
co ja sie będę rozpisywał.... wiesz dobrze, że odcinek jak zwykle pierwsza klasa |
|
Powrót do góry |
|
|
Roberta Pardo Prokonsul
Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 3078 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie z tego świata
|
Wysłany: 14:21:53 07-08-07 Temat postu: |
|
|
ojj chyba Alebrto nie będzie zadowolony, z miejsca zamieszkania Emilii;) |
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 5847 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles, CA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:42:34 07-08-07 Temat postu: |
|
|
Po 1. Świetny odcinek
Po 2. kazdego dnia czczę rozstanie Emilii i starego
Po 3. Ciekawe jak Alberto zareaguje na wiadomość, ze Emilia mieszka u eks dziewczyny jego kumpla |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:33:14 07-08-07 Temat postu: |
|
|
Super. Ciekawe co wykombinuje teraz Emi:) |
|
Powrót do góry |
|
|
xoxo Detonator
Dołączył: 05 Maj 2007 Posty: 441 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: 23:08:45 07-08-07 Temat postu: |
|
|
Fajny odcinek;]Ciekawe jak Alberto zareaguje na wiadomosc |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:05:34 08-08-07 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim rozdziałem. Mam nadzieję, że ten wam się spodoba
Odcinek XLIV - 'Zły adres'
Alberto denerwował się, że nie dość, że Emilia mieszkała u siostry jego byłej dziewczyny, to jeszcze była to osoba tak samo zła jak Daniela.
- Jakoś nie mogę przekonać się do tej dziewczyny. Poznałem ją po konferencji prasowej Manuela.
- I co o niej sądzisz?
- Sam nie wiem, co mam myśleć. Najgorsze jest to, że wydaje się zupełnie inna, niż jest naprawdę. Dlatego jej nie ufam.
- Rozmawiałam z nią i uważam, że jest w porządku.
- Uważaj, bo może okazać się, że miałem rację tak, jak w przypadku Jorge.
- Dobrze braciszku. - powiedziała Emilia całując Alberta w polik. - Muszę już iść, bo nie chcę zostawiać Cariny samej. W mojej obronie postawiła się Jorge i odeszła z firmy.
- To o niczym nie świadczy.
- Być może, ale weź pod uwagę fakt, że pozwoliła mi zamieszkać ze sobą, więc nie jest taka zła, za jaką ty i Manuel ją uważacie.
Alberto odprowadził siostrę do drzwi.
- Manuel już powinien wrócić. - powiedział.
- Zastanowię się, czy go przeproszę. Jeśli to ma sprawić ci przyjemność...
- Nie chcę, być przepraszała go ze względu na mnie, ale ze względu na to, że żałujesz.
- Pa. - powiedziała i cmoknęła go w polik. Tyle ją widział.
Nie zamierzał przeprosić piosenkarza ale natknęła się na niego przy windzie. Ona chciała wsiąść, on wysiąść. Chciał ją minąć bez słowa, ale zagadnęła.
- Dopiero skończyłeś?
- Niestety takie jest moje życie. Ty denerwowałaś się, że stałaś trzy godziny w kolejce, ja tam musiałem siedzieć cały dzień.
- Cztery godziny. - sprostowała.
- Trzy i pół.
- Niech będzie trzy i pół, ale byłam na stojąco. Ty sobie wygodnie siedziałeś.
- Wygodnie? Nie widziałaś tego krzesła. Poza tym tylu bab to jeszcze w życiu nie całowałem.
Zaśmiała się i przyłapała się na myśli, że miło jej się z nim gawędzi, kiedy nie jest złośliwy, a ona zdenerwowana. Żeby się nie zdradzić, zmieniła temat.
- Widzę, że rana się już zagoiła.
- Prawie, zostały małe ślady, ale blizny zostaną. - odpowiedział.
Emilia zbliżyła się do niego i przymróżyła oczy.
- Pokaż to. - powiedziała, odgarniając jego grzywkę, spadającą na oczy, a potem resztę włosów, żeby zobaczyć policzek. Przez dłuższą chwilę trzymała tam dłoń, przyglądając się prawie niewidocznym małym szramom. On cały czas patrzył na nią, więc zapomniała o oglądaniu polika i przeniosła wzrok na jego zielone oczy. Miał piękne oczy...Ocknęła się nagle z rozmyślań. Nie mogła doprowadzić do tego, co stało się w Varacruz, nie mogła dać ponieść się emocjom.
- Właściwie to chciałam cię przeprosić.
- Za tę ranę?
- Nie...Choć za to też, ale chodziło mi raczej o to, co powiedziałam przed twoim wyjazdem. Wcale tak nie uważam.
- Nie uważasz, że pieniądze są moją jedyną zaletą?
- Nie.
- Wymień moje inne zalety, to przyjmę przeprosiny i będę miał pewność, że to nie Alberto cię zmusił, być to zrobiła.
Zdębiała. Takiego obrotu sprawy się nie spodziewała. Dłuższą chwilę się zastanawiała, cały czas w ciszy.
- Tak myślałem. - powiedział nagle.
Czuła się głupi, że nic nie powiedziała, mimo że do głowy przyszło jej pare cech. Niec nie mówiła i czekała na dalszy obrót sprawy.
- Odwiozę cię do domu. - powiedział.
- Nie muszi. Wiem, że jesteś zmęczony.
- Masz jak wrócić?
- Autobusem.
- Odwiozę cię. - powiedział jeszcze raz i już nie protestowała.
W samochodzie nie odzywali się do siebie ani słowem, więc przejażdżka dłużyła się niemiłosiernie. Emilia z ulga powitała jej kres. Do głowy nie przychodziło jej żadne sensowne pożegnanie, więc rzuciła tylko "cześć" i wysiadła, ale coś ją natknęło.
- Jesteś dowcipny. I potrafisz być szarmancki, kiedy nie jesteś złośliwy. Lubię się z tobą kłócić i naprawdę ładnie ci, kiedy marszczysz nos.
Uśmiechnął się tylko na te słowa i odjechał, a Emilia zdała sobie sprawę, że nie powiedziała Manuelowi, że ma ją zawieźć do mieszkania Cariny, bo tutaj już nie mieszka. |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:08:56 08-08-07 Temat postu: |
|
|
odcinek super uwielbiam rozmowy Emnilii z Manuelem, chociaż dziś się nie kłócili to i tak było super |
|
Powrót do góry |
|
|
Magi Mistrz
Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 11368 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:11:45 08-08-07 Temat postu: |
|
|
nie no Emilia w koncu sie przełamała |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|