|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Waszą ulubioną postacią jest: |
Emilia |
|
42% |
[ 15 ] |
Alberto |
|
8% |
[ 3 ] |
Jorge |
|
8% |
[ 3 ] |
Manuel |
|
31% |
[ 11 ] |
Daniela |
|
8% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 35 |
|
Autor |
Wiadomość |
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:54:35 11-09-07 Temat postu: |
|
|
monioula napisał: | No jeszcze będziecie musieli zaczekać na to, co Manuel zrobi na koncercie...o ile się w ogóle na coś odważy. WCzoraj nie miałam czasu napisać odcinka, ponieważ zwaliła się do mnie rodzina Dziś jestem padnięta, więc przepraszam Zrozumcie, jak ktoś codziennie musi iść do szkoły na pół do ósmej...
Pozdrawiam :*
Jutro new |
Jasne, ze rozumiemy! Ja tez mam nadzieje, ze sie odwazy - moze jej piosenke zadedykuje? |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:13:17 11-09-07 Temat postu: |
|
|
o to byłoby fajne albo wyzna na scenie że ją kocha |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:39:52 12-09-07 Temat postu: |
|
|
Na początku chciałabym serdecznie podziękować za komentarze, super, że czytacie Drugą kwestią, którą chciałam poruszyć jest postać Isabel. Nie myślcie, że o niej zapomniałam, jej wątek nabierze rozmachu niebawem.
Odcinek LV - 'Koncert pożegnalny'
Następnego dnia wieczorem miał się odbyć koncert pożegnalny Manuela. Już od rana odbywały się próby dźwięku na otwartej przestrzeni. Piosenkarz z niezadowoleniem stwierdził, że pojawiła się Isabel Escandon.
- Robią ci zdjęcia zza ogrodzenia. - oznajmiła.
- Nie przeszkadza mi to. - odpowiedział obojętnie.
- A może mam poprosić ochronę, żeby sięprzegoniła tych natrętów?
- Nie trzeba.
- Jesteś pewien, że chcesz się wycofać? - spytałą z nadzieją w głosie.
- Nic nie zmieni mojej decyzji.
- Jeśli denerwują cię fanki, to uprzedzam, że nawet jeśli zakończysz pracę z wytwórnią, nie przestaną cię męczyć.
- Zdaję sobie z tego sprawę.
- A co będzie z na...
Isabel nie zdążyła zapytać, czy jest cień szansy, że będą razem, bo zadzwoniła komórka Manuela. Przeprosił i odebrał. To był Alberto.
- Namówiłeś siostrę, by poszła z tobą na koncert?
- Niezupełnie.
- Jak to niezupełnie?!
- Stoję w kolejce po bilety. - wyjaśnił przyjacielowi brat Emilii.
- Przecież powiedziałem ci, że bilety załatwię ja, tak jak ostatnio. Ty miałeś się zająć siostrą. Powiedziałeś jej, prawda?
- Niezupełnie...
- Alberto, deenrwujesz mnie...- powiedział niespokojnie Manuel. - Musisz ją przyprowadzić. Musimy postawić sprawę jasno, wyłożyć kawę na ławę.
- Nie powiedziałem Emilii o koncercie.
- Dlaczego?!
- Nie miałem czasu...
- Nie okłamuj mnie, proszę. Jesteśmy przecież przyjaciółmi.
- Dobrze, powiem, o co mi chodzi.
- O co?
- Muszę być pewien, że naprawdę ją kochasz.
- Możesz być pewien. Kocham twoją siostrę najbardziej na świecie.
- Jeśli ją skrzywdzisz...
- Nie skrzywdzę.
Alberto odetchnął z ulga i pożegnał przyjaciela. Zaraz wyszedł z kolejki, narażając sie na zdziwione spojrzenia fanek i pojechał do mieszkania siostry.
- Nie spodziewałam się ciebie, Alberto. - przywitała go.
- Nie zamierzałam wpadać, ale mam propozycję.
Dziewczyna zaprosiła brata gestem ręki, on bez ogródek powiedział, w czym rzecz.
- Nie wiedziałam, że się wycofuje...
- Teraz już wiesz. I co, wybierzesz się ze mną?
- Nie. - powiedziała zdecydowanie i zajęła się parzeniem herbaty. Alberto najwyraźniej się zdenerwował.
- Dlaczego?!
- Nie mogę zostawić Cariny samej, teraz, kiedy ma nogę w gipsie. Poza tym, nie będę się wpraszać tam, gdzie mnie nie chcą.
Alberto nie udało się namówić siostry, więc zrezygnowany wyszedł.
Tymczasem próby się zakończyły i niedługo miał się odbyć koncert. Brat Emilii nie miał odwagi poinformować przyjaciela, że nic nie wskórał, więc Manuel żył w nieświadomości, że jego plan spali na panewce.
- Czego chciał Alberto? - spytała Carina, kiedy Emilia opowiedziała jej o wizycie brata, kiedy ta spała.
- Zaprosić mnie na koncert Manuela.
- Zgodziłaś się?
- Nie.
- Dlaczego?!
- Poprosiłam Manuela, żeby dał mi jakiś dowód, że nie chce ukrywać się z tym, co nas łączy.
- I...? - pytała zaintrygowana Carina.
- I nic. Manuel nie zrobił nic osobiście.
- O to się gniewasz?
- Tak.
- To głupota. Jedź, ja sobie poradzę.
- Nie zrobię mu tej przyjemności.
- Kochasz go?
Emilia zamyśliła się. Teraz była pewna, że zakochała się w Manuelu Landecie. Skinęła głową.
- No to na co czekasz?! Jeszcze zdążysz! - zdenerowała się panna Torres.
Po chwili wahania Emilia pocałowała Carinę w polik i wybiegła, łapiąc kluczyki do samochodu koleżanki. Były korki. Denerowała się, bo już była spóźniona. Kiedy wreszcie dobiegła do bramki, usłyszała od ochrony:
- Przykro nam, koncert już się zaczął.
c.d.n. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:47:50 12-09-07 Temat postu: |
|
|
JAK TO "JUŻ SIĘ ZACZĄŁ"?! Przecież Emi musi być na tym koncercie.... Kobieto, zmiłuj się i daj następny odcinek jak najszybciej. Fajnie, że rozwinie się wątek Isabel, intryguje mnie ona...
PS. Śliczny avek |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:33:15 12-09-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek emilie musza wpuscic |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:33:51 12-09-07 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję, że Emilia jednak wejdzie na kncert Musi!
Isabel mnie zniesmaczyła |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:58:20 12-09-07 Temat postu: |
|
|
odcinek super, ale zgadzam się z dziewczynami że Emi musi na nim być! ona już napewno cos wymyśli hehe oj już się nie mogę doczekać newu |
|
Powrót do góry |
|
|
Roberta Pardo Prokonsul
Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 3078 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie z tego świata
|
Wysłany: 16:44:38 13-09-07 Temat postu: |
|
|
Emilia niech się wydziera na ochroniarza ile wlezie:D może w końcu ją wpuści:D rewelacyjny odcinek;) |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:44:52 13-09-07 Temat postu: |
|
|
Czy Emilia dostanie się na koncert? Czy to już koniec problemów z Jorge? Przeczytacie w tym odcinku
Odcinek LVI - 'Znowu on'
- Niech pan posłucha... - próbowała wyjaśnić. - Muszę się tam dostać, bo kocham Manuela Landetę.
- A która z fanek go nie kocha? - zakpił wysoki mężczyzna, pilnujący wejścia.
- Nie jestem jego fanką, tylko...dziewczyną. Kocham go i mam nadzieję, że on mnie też, dlatego muszę się dostać na koncert!
- Tego jeszcze żadna nie wymyśliła. Świetny powód.
Obaj ochroniarze wybuchnęli śmiechem, a Emilia smutna i zrezygnowana oddaliła się.
- Z czego się tak śmiejecie? - zapytał Alberto, który spóźniony dotarł na miejsce koncertu. Tak naprawdę przyszedł za późno celowo, bo obawiał się reakcji przyjaciela na to, że nie przekonał Emilii.
- Jedna fanka chciała się dostać na koncert, twierdząc, że jest dziewczyną naszej gwiazdy. - wyjaśnił jeden z mężczyzn.
- I wy jej nie wpuściliście?!
- No...nie.
- Gdzie poszła? - spytał zdenerwowany Alberto, domyślając się, że chodzi o jego siostrę.
- Za róg, jak się pospieszysz, to ją jeszcze dogonisz. A czy ona naprawde jest...
- Tak, to naprawde jest dziewczyna Manuela.
Dziwnie to zabrzmiało w uszach Alberta, ale nad niczym nie myślał, tylko biegiem puścił się za róg. Ochroniarze mówili prawdę.
- Emilia... - zaczął zdyszany, dopadając siotry. - Czy ty...
- Byłam, ale mnie nie wpuścili.
- Ale mówiłaś, że nie zostawisz Cariny samej.
- Przekonała mnie, żebym tu przyjechała, ale nie wiem, dlaczego to zrobiłam.
- On cię kocha.
- Słucham?
- Manuel cię kocha.
Emilia nagle poczuła, jak rozpiera ją radość.
- Powiedział ci to?
- Tak. I to właśnie on prosił, żebym przyprowadził cię na koncert.
- Powiedział ci o nas? A ja się bałam, że dla niego jestem nieważna...Głupia byłam i teraz za późno. Ochroniarze są nieugięci.
- Nie dla kogoś, kto ma przepustkę. - powiedział Alberto z szelmowskim uśmiechem. Siostra zaraz rzuciła mu się na szyję.
Tym razem ochrona wpuściła ich bez problemu, przepraszając Emilię za to, że jej nie wierzyli. Ona uśmiechnęła się tylko życzliwie i zaczęła iść w kierunku tłumu fanek, który...płakał.
Okazało się, że Isabel Escandon miała nadzieję na zmianę decyzji Manuela i nie powiadomiła mediów, że ten koncert ma być ostatni. Fani wiedzieli, że piosenkarz chce odejść z branży muzycznej, ale nie spodziewali się tego tak szybko. Kiedy ze sceny podziękował za lata wsparcia i docenienie tego, co robi, dziewczyny rozpłakały się na dobre, a on sam miał grobową minę wynikającą z niepojawienia się Emilii... Właśnie. I wtedy w tłumie dojrzał ją - niczym świecąca gwiazda pojawiła się przed sceną, przywołując uśmiech na jego twarz.
Jak on się ślicznie uśmiecha...I w oczach ma takie iskierki, gdy na nią patrzy. Carina miała rację, spojrzenie ma bardzo wymowne. Dlaczego się wahała? Nie chciała wspominać swojej słabości, uśmiechnęła się do Manuela, który powrócił na środek sceny i przemówił do łkającego tłumu.
- Miałem dziś nie śpiewać tej piosenki, ale w tłumie ujrzałem osobę, z którą kłótnie nauczyły mnie więcej, niż niejedna moralizująca rozmowa. Tobie dedykuję tę piosenkę. - z ruchu warg ukochanego, Emilia odczytała słowa "kocham cię" i odwdzięczyła się tym samym. Była szczęśliwa jak nigdy, pewna jego uczuć, pewna siebie... Wsłuchała się w śpiewaną piosenkę i nie myślała o niczym innym.
Po koncercie razem z Albertem udała się do garderoby.
- Możecie przestać się tak obściskiwać na moich oczach? - spytał zniesmaczony Alberto, patrząc na parę.
- Musimy nadrobić czas, kiedy się ze sobą żarliśmy.
- I dlatego mam do ciebie prośbę...Czy mógłbyś pojechać do Cariny, bo chciałabym pobyć z moim ukochanym? - spytała Emilia, robiąc maślane oczka.
- Do Cariny?
- Tak, niechętnie zostawiam ją samą, mógłbyś?
Nie bardzo chciał znowu mieszać sobie głowę uczuciami do panny Torres, ale czego się nie robi dla siostry?
Obawiał się tego spotkania, ale kiedy przybył na miejsce obawy przerodziły się w strach. Drzwi znowu były uchylone. Carina leżała na ziemi, na twarzy dało się zauważyć okropny siniak, po policzkach ciekły łzy.
- Co się stało? - zapytał, podbiegając do leżącej na ziemi, unosząc ją i kładąc na łóżko.
- To żałosne. Zawsze, kiedy się spotykamy, ja jestem rozpłakana i nieszczęśliwa. Nawet nie wiesz, jak ładnie potrafię się uśmiechać. - powiedziała przez łzy.
- Kto ci to zrobił? Kot cie uderzył? Złodzieje? - pytał Alberto, odgarniając włosy z jej twarzy.
- Był tu i szukał Emilii.
- Kto?!
- Jorge Landeta. |
|
Powrót do góry |
|
|
Magi Mistrz
Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 11368 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:51:13 13-09-07 Temat postu: |
|
|
odcinek boski |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:56:48 13-09-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek ach to było takie wspaniałe ze strony Manuela heh a ten dziad Jorge znowu się miesza czyżby uderzył Carinę? O nie dziad jeden |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:20:02 13-09-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:26:02 13-09-07 Temat postu: |
|
|
Suuuuuuuper Emilia jednak weszła na koncert huraaa :]
Między Albertem a Cariną coś się nam szykuje
A Jorge to zwykły drań, uderzyć kobietę? |
|
Powrót do góry |
|
|
Roberta Pardo Prokonsul
Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 3078 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie z tego świata
|
Wysłany: 21:40:47 13-09-07 Temat postu: |
|
|
Manuel i Emilia...cudownie, pięknie...staruch-idiota przechodzi sam siebie...Emilia na jego rozkazy, zdrada, a teraz jeszcze uderzył kobietę?! Co on sobie myśli??!! Niech Carina zgłosi to na policję i go zamkną na dłuuugie lata... |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27877 Przeczytał: 85 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 22:06:10 13-09-07 Temat postu: |
|
|
pobre Carina mam nadzieję, że Jorge za to zapłaci |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|