|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Waszą ulubioną postacią jest: |
Emilia |
|
42% |
[ 15 ] |
Alberto |
|
8% |
[ 3 ] |
Jorge |
|
8% |
[ 3 ] |
Manuel |
|
31% |
[ 11 ] |
Daniela |
|
8% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 35 |
|
Autor |
Wiadomość |
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:10:46 14-09-07 Temat postu: |
|
|
Czy Jorge zapłaci za swoje grzechy? Przeczytacie poniżej...
Odcinek LVII - 'Co z Jorge?'
Alberto poczuł przypływ gniewu. Jorge uderzył Carinę! Damski bokser...Mężczyzna zaraz chciał dzwonić na policję, ale zatrzymała go ciepła dłoń, która go złapała.
- Jemu nie można nic zrobić. Ma pieniądze i wpływy.
- Masz rację, drań przekupi kogo trzeba i nic z tego nie będzi... Ale jak to się stało?
- Myślałam, że przyszła Emilia,a le to był on. Wypytywał o nią, pewnie od Danieli dowiedział się, że mieszka ze mną. - po policzkach Cariny spływały łzy, Alberto starał się ją uspokoić."
- Postaraj się uspokoić, oddychaj głęboko.
- Kiedy ja nie mogę... Boję się o Emilię, mnie tylko uderzył, ale co jeśli jej zrobi oś gorszego?
- Spokojnie, ona jest z Manuelem.
Carina zamilkła. Poczuła ukłucie zazdrości, ale nie złośliwej. To był żal, że zaprzepaściła swoją szansę na bycie z nim. Alberto domyślił się, co czuje.
- Czy Jorge coś mówił? - zmienił temat.
- Niewiele. Odgrażał się na twojej siostrze. Sporo wypił, zanim tu przyszedł...
- Zadzwonię do siostry.
Alberto ponownie sięgnął po słuchawkę telefonu, ale Carina złapała go za rękę.
- Daj im chwilę spokoju, zasługują na to.
- Ale...
- Nie ma "ale". W tej chwili ważne jest tylko to, że wreszcie są szczęśliwi. A ja sobie poradzę, możesz już wracać.
- Zostanę z tobą.
- Dziękuję ci za to, co dla mnie robisz. Nie chcę być teraz sama, bo Jorge... - Carina wspominając wizytę mężczyzny znowu rozpłakała się. Alberto przytulił ją do siebie i odczekał aż zaśnie. Wtedy zadzwonił do siostry, która właśnie szła z Manuelem korytarzem apartamentowca, gdzie mieszkał.
- To był najwspanialszy dzień w moim życiu. - powiedział, całując ją w polik.
- Dzień się jeszcze nie skończył... Myślisz, że Alberto będzie miał coś przeciwko, jeśli zostanie z Cariną trochę dłużej?
Manuel nie zdążył odpowiedzieć, bo Emilia musiała odebrać.
- Co się stało? Mów wolniej Alberto... Jak to?! Zaraz tam będę.
Kiesdy się rozłączyła, była bardzo zdenerwowana i roztargniona. Chłopaka złapał ją za ramiona.
- Coś się stało?
- Twój ojciec był u Cariny i uderzył ją.
Nie zastanawiając się długo pojechali do mieszkania. Współlokatorka Emilii nadal spała, powitał ich za to Alberto i opowiedział o wszystkim. Manuel po usłyszeniu odpowiedzi podniósł się i ruszył do wyjścia.
- Dokąd idziesz? - spytała zaniepokojona Emilia.
- Muszę rozmówić się z ojcem. Tym razem posunął się za daleko. Pomyśl, co mógł zrobić, gdyby cię zastał.
- Usiądź, w złości niczego nie załatwisz.
- Emilia ma rację. - poparł siostrę Alberto. - Musimy pomyśleć, co zrobić, by zapobiec takim sytuacjom. Uważam, że powinnyście się wprowadzić do mnie na jakiś czas.
- Nie ma mowy. Nie chcę się narzucać. - wykręcała się Emilia.
- To dla waszego dobra. On może wrócić!
- Sądzę, że nic mi nie zrobi.
- Carina niestety nie ma takiej gwarancji. - Alberto sam się zdziwił, że to powiedział. Po prostu nie mógł być obojętny w stosunku do tej kobiety.
- Masz rację. Może rzeczywiście powinnyśmy się wprowadzić do ciebie... Albo po prostu z nim porozmawiać. Powinnam dowiedzieć się, o co mu chodzi.
- Nieważne, co ma na względzie. Musimy trzymać się od niego z daleka.
Manuel znowu zaczął nerwowo chodzić po pokoju.
- Nie mówiłem wam tego wcześniej, ale moja matka... przez jego chorobliwą zazdrość i alkoholizm... popełniła samobójstwo. - powiedział, nieruchomo wpatrując się w przestrzeń za oknem. Przypomniał sobie coś, co chciał wyrzucić z pamięci.. Jorge był sprawcą śmierci najważniejszej osoby w jego życiu, nie chciał by to samo spotkało Emilię, która podeszła i objęła go, by dodać otuchy. Nic nie powiedziała, bo zadzwoniła jego komórka. Słuchał w milczeniu, zapytał o szczegóły i zbladł.
- Chcą, żebym zidentyfikował ciało ojca. |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:07:02 14-09-07 Temat postu: |
|
|
Przerywanie w takim momencie jest dosc okrutne.... Ale rozumiem, w koncu to telenowela. Od poczatku piszesz swietnie, ale dwa ostatnie odcinki sa po prostu cudowne. Naprawde sadze, ze powinny kiedys zostac nakrecone. Bardzo serdecznie prosze o kolejny odcinek. Ciekawe, czy Jorge naprawde nie zyje, a jesli tak, to czy popelnil samobojstwo...czy ktos go zabil? |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27876 Przeczytał: 85 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 14:42:06 14-09-07 Temat postu: |
|
|
rozumiem reklamy.... ale koniec odcinka?! |
|
Powrót do góry |
|
|
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:49:11 14-09-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek no kurde szkody ze na tak waznym momencie zakonczylas |
|
Powrót do góry |
|
|
Magi Mistrz
Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 11368 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:57:10 14-09-07 Temat postu: |
|
|
o jej jaka radosna nowina tylko czy napewno nie zyje |
|
Powrót do góry |
|
|
Love_Angel Motywator
Dołączył: 04 Maj 2007 Posty: 210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:04:15 14-09-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek.Kurcze w takim fajnym momencie koniec:(...Ciekawa jestem czy jego ojciec nieżyje |
|
Powrót do góry |
|
|
Roberta Pardo Prokonsul
Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 3078 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie z tego świata
|
Wysłany: 15:09:59 14-09-07 Temat postu: |
|
|
o kurcze...czyżby stary piernik kopnął w kalendarz?! Nie wierze....ale jeśli tak jest to baaardzo dobrze:D a co do reszty...Alberto wciąż nie wie co ma zrobić z Cariną wziął by się za nią a nie;) Manuel i jego matka....szoook. Teraz już wiadomo czemu Manuelito trzyma się z daleka od "tatusia"... |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:17:57 14-09-07 Temat postu: |
|
|
sweetno1 ma rację co do Alberta heh nie powinien się tak czaić ... a Jorge? złego diabli nie biorą i wydaje mi się, że to fałszywy alarm ale jesliby była mozliwośc sie go pozbyć nie wahaj się |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:25:22 14-09-07 Temat postu: |
|
|
O ja cię kręcę, ale się porobiło...ale zgadzam się z Jen, że złego diabli nie wezmą i coś czuję, że to nie koniec...Niby zaczęła się sielanka, a tu nagle taka informacja (samobójstwo matki Manuelita -> biedactwo z niego). Też mam nadzieję, że Alberta połączy coś z Cariną i to niedługo
Pozadrowienia i ucałowania :* |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:28:37 14-09-07 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za te treściwe komentarze, mam nadzieję, że kolejne odcinki was nie zawiodą Widzę, że Jorge nie cieszy się popularnością... |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:11:44 14-09-07 Temat postu: |
|
|
o kurcze, bardzo prosze o kolejny odcinek!!!! Super, rewelacja, ale tez nie wierzeze stary nie zyje:( |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:51:58 14-09-07 Temat postu: |
|
|
O kurczę... Czy to Jorge??? pisałaś że ktoś zginie no ale nie podejrzewałam że to może być Jorge... Oj Monioula, ale zaskoczenie dawaj szybko newa !!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Roberta Pardo Prokonsul
Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 3078 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie z tego świata
|
Wysłany: 21:38:08 14-09-07 Temat postu: |
|
|
hmm...monioula faktycznie kiedyś pisała, że ktoś zginie ale nie mogę sobie przypomnieć czy napisała wtedy też, że to nie będzie Jorge? |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 8:03:08 15-09-07 Temat postu: |
|
|
a no faktycznie heh skleroza to pewnie nie jest Jorg tylko pomyłka, ehh Moniula, ale trzymasz nas w niepewności |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:01:53 15-09-07 Temat postu: |
|
|
W tym odcinku wyjaśni się ten wątek, bo nie miałam siły go rozbudować.
Odcinek LVIII 'Niespodziewany gość'
Emilia została z Cariną, a Alberto pojechał z Manuelem zidentyfikować zwłoki. Podczas drogi panowała grobowa cisza, ale na miejscu okazało się, że to pomyłka. Mężczyzna, który zginął, ukradł Jorge samchód, stąd takie przypuszczenia. Ale to nie był ojciec Manuela.
- Chyba nie jestem wart twojej siotry. - stwierdził piosenkarz w drodze powrotnej.
- Dlaczego tak mówisz? - zdziwił się Alberto.
- Wcale mi nie ulżyło, że to nie on. Spodziewałem się zobaczyć go martwego.
- Nie dziwię się, po tym, co zrobił tobie i twojej matce...
Alberto widząc, że jego przyjaciel się nie odzywa, postanowił podnieść go na duchu.
- Moja siostra zakochując się w tobie dokonała najlepszego wyboru. Jesteś najbardziej przyzwoitym facetem, jakiego znam, świetnym przyjacielem i nie powinieneś mieć teraz wyrzutów sumienia.
- Dzięki stary. - powiedział Manuel i uśmiechnął się blado, ale później nie powiedział już nic.
Emilia po usłyszeniu prawdy, odetchnęła z ulgą. Nie chciała niczyjej śmierci, a Jorge, choć zachował się źle, był przecież człowiekiem.
Tej nocy dla bezpieczeństwa mężczyźni zostali w mieszkaniu Cariny. Emilia szybko zasnęła na kanapie wtulona w Manuela, który poszedł w jej ślady i również zasnął, zmęczony przeżyciami dzisiejszego dnia. Alberto spojrzał na Carinę, która siedziała na fotelu z nogą opartą o taboret.
- Śpisz? - zapytał. Kiwnęła głową przecząco.
- Zaniosę cię do pokoju, gołąbeczki niech sobie pośpią.
- Przeciez mogę iść sama. - Carina z trudem wstała i dokuśtykała do sypialni.
- Potrzebujesz czegoś? - spytał Carinę, zanim wyszedł. Zaprzeczyła, ale nieudolnie próbując poprawić sobie poduszkę, dała mu znać, że potrzebuje pomocy. Nachylił się, żeby wykonać tę czynność, ich spojrzenia się zetknęły. Po raz kolejny Alberto pomyślał, że ta kobieta ma piękne oczy... Nie mógł się oprzeć i delikatnie ją pocałował. Zaraz potem speszył się jednak tym, co zrobił.
- Przepraszam. Już cię zostawiam.
Zatrzymała go, łapiąc za dłoń.
- Zostań. Nie chcę być teraz sama.
Mężczyzna zajął miejsce koło niej i poczekał aż zaśnie. Zastanawiał się długo nad tym, co czuje do Cariny. Wydarzenia ostatnich dni były zaskakujące dla wszystkich, a on był zwolennikiem spokoju. Sen dopadł go szybko, ale wydawało się, że ledwo zamknął oczy, a już został wybudzony. Komórka w kieszeni wibrowała. Rozejrzał się. Carina spała w najlepsze, więc odebrał.
- Tu Laura.
- Laura?
- Tak. A co, już o mnie zapomniałeś? - odezwał się kobiecy głos w słuchawce.
Przyjaciółka Emilii znała się z rodziną Lozanów od dawna, a do tego pracowała z Albertem jako ratowniczka na basenie, jeszcze w Veracruz. Ta miła i rezolutna dziewczyna podkochiwała się w bracie przyjaciółki od dawna.
- Dlaczego do mnie dzwonisz? - spytał zaskoczony.
- Emilia nie odbierała, a ja potrzebuję pomocy. Właśnie przyjechałam do Meksyku i chciałam ją poprosić, żeby po mnie przyjechała.
A więc Laura w Meksyku. Alberto zaniemówił.
Proszę was o udział w sondzie. Z kim według was ma być Alberto? Wolicie Carinę, czy może Laurę? [link widoczny dla zalogowanych]
Z góry dziękuję za oddane głosy, mam nadzieję, że nie zbojkotujecie ankiety
Ostatnio zmieniony przez monioula dnia 14:27:28 15-09-07, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|