Telenowele

Roberta Pardo · Wysłany: 15:04:31 28-09-07 Temat postu:

Jest nowy odcinek...i nie wiem czy chciałabym aby był...czemu Daniela je porwała?!

może kiedy dowie się , że Alberto ma kasę zmieni plan i pośle Jorge w diabły? Albo Alberto i Manuel będą jechać za nimi? a co do Laury...dobrze, ż eto nic wielkiego, ciekawe do Manuel zrobi wiedząc, że Alberto coś czuje do Cariny...czuję, że nie będzie wesoło...czekam na nowy, doczekam się dzisiaj? czy muszę czekać dłużej?

monioula · Wysłany: 16:01:15 28-09-07 Temat postu:

Magi · Wysłany: 16:03:08 28-09-07 Temat postu:

odcinek super choc szkoda ze Daniela porwała Emilie to ja doskonale rozumiem z w teli muszą byc i takie momenty.Monioula rozumiem to bo sama ostatnio główną bohaterke teli posadzilam na wózku inwalidzkim

monioula · Wysłany: 16:18:53 28-09-07 Temat postu:

No więc mnie rozumiesz. Musi się coś dziać, w końcu i tak wszyscy są szczęśliwi

Magi · Wysłany: 16:25:33 28-09-07 Temat postu:

no własnie a mnie nawet w moich telach denerwuje wieczna sielanka i az mnie korci zeby wprowadzic jakis czarny charakterek

bo tak to takie ciepłe kluchy a tak to sie cos dzieje takim czarnym charakterkiem jest u mnie np Adela w DO i niezle kombinuje i choc moze to niektórych smucic to wprowadza takie napięcie i oczekiwanie co dalej

Roberta Pardo · Wysłany: 16:41:13 28-09-07 Temat postu:

no to czekam do jutra;) jak dla mnie możesz zaspać

bo ja dopiero wieczorem jutro będę

...oby Emilii udało się uciec tym potworom;)

monioula · Wysłany: 17:04:50 28-09-07 Temat postu:

Haha, nie raczej nie zaśpię, bo już się przyzwyczaiłam, że codziennie przed ósmą jestem w szkole

No przeczytasz sama, co tam się wydarzy, nic że wieczorem

Magi · Wysłany: 17:27:09 28-09-07 Temat postu:

czekam z niecierpliwoscią.Kurcze az mi sie smiac chce jak czytam pierwsze odcnki moich tel

ja męcze sie teraz z odcinkiem

BlackFalcon · Wysłany: 18:27:19 28-09-07 Temat postu:

Oczywiscie, ze powinno sie cos dziac i to duzo, telka musi miec czarny charakter, bo co by to byla za telka? Odcinek genialny, fachowe zakonczenie (juz widze to oslupiala mine Alberta

, stanowczo mowie, ze wartoby to kiedys nakrecic...szkoda, ze szefowie stacji TV tu nie wchodza, bo mam ochote im podes;ac scenariusz

. Nie moge sie doczekac kolejnego odcinka...Aha, jakos wzruszyly mnie wlosy Manuela, ten jego gest ;>.

Jen · Wysłany: 18:34:25 28-09-07 Temat postu:

Dlaczego ona dała się mu zastraszyć?

Jorge jest nieobliczalny i aż strach pomyśleć co może zrobić Emilii

... żeby tylko dziewczynom szybko udało się uciec, ale Carina z tą nogą nie bardzo będzie w stanie uciekać

cris · Wysłany: 20:34:17 28-09-07 Temat postu:

odcinki genialne. Szkoda, ze daniela jednak ulegla:/ no ale bez takich akcji nie byloby teli...super teli:)

monioula · Wysłany: 9:00:25 29-09-07 Temat postu:

Dziękuję wszystkim za komenarze, są one bardzo ważne i wynika z nich, że czytacie (nawet te najnudniejsze odcinki za co jestem wam wdzięczna).
Pozdrawiam i zapraszam do lektury.

LXVIII - 'Zadanie wykonane'

- Co ty wyprawiasz?! Dokąd nas wieziesz?! Wiesz, że to porwanie?! – krzyczała Emilia, próbując okładać pięściami pomywaczkę. Ta jednak miała broń i doprowadziła dziewczynę do porządku.
- To nie porwanie tylko… pilna wizyta u przyjaciela. – wyjaśniła Daniela.
- Chodzi ci o Jorge?! Nie dam ci nas wywieźć do tego psychopaty!
- Nie masz wyjścia. Mam broń i nie zawaham się jej użyć.
- Zabijesz własną siostrę? Ty nie masz serca.
- Mam serce, które może przestać bić, jeśli cię do niego nie zawiozę.
- A więc to on zmusił cię do tego? Groził ci, tak? – odezwała się Carina, która od początku rozmowy siedziała cicho. Daniela zignorowała pytanie siostry.

- Jakie porwanie? Pewnie zapomniałeś, gdzie zaparkowałeś samochód. – mówił zdenerwowany Manuel, chodząc w kółko po chodniku.
- Przestań się kręcić, bo się do asfaltu przykleisz.
- Nie obchodzi mnie to! Właśnie zniknął samochód z twoją siostrą!
- I Cariną.
- Zapipaj alarmem, to znajdziesz swoje auto. – powiedziała z uśmiechem Laura, która nie zdawała sobie sprawy z powagi sytuacji. Naraziła się na groźne spojrzenia zdenerwowanych Alberta i Manuela, którzy odeszli na stronę i zaczęli rozmowę.
- Myślisz o tym, co ja?
- Że twój ojciec je porwał? To całkiem możliwe.
- Ale jak ukryłby się przed policją? Musiał mieć do tego swoich ludzi… Boże, żeby nic im się nie stało. – powiedział zmartwiony piosenkarz, po czym wbił numer policji, by zgłosić porwanie.

Samochód Alberta prowadzony przez Danielę zatrzymał się przed domem Jorge za miastem. Mężczyzna już czekał.
- Myślałem, że mnie wystawiłaś. – powiedział, kiedy wysiadała z samochodu.
- Jak widzisz nie. Mam to czego chciałeś.
- Widzę, że nie tylko to. – Jorge spojrzał na tylne siedzenie, gdzie oprócz Emilii siedziała Carina. Obie były wystraszone.
- Wyniknęły problemy i musiałam też zabrać moją siostrę. Teraz, jeśli pozwolisz, wrócimy do miasta.
Zakładniczki w samochodzie dość wyraźnie słyszały rozmowę. Mimo zdenerwowania Emilia odzyskała przytomność umysłu, sięgnęła do torebki, skąd wyciągnęła komórkę i zaczęła pisać SMS do Manuela.
- Chcesz, aby nas zabili? – spanikowała Carina – Schowaj ten telefon!
- To nasz jedyny ratunek! Bez paniki.
- Co napisałaś?
- Liczyłam przecznice, które mijaliśmy i napisałam, w jakim miejscu należy skręcić w las. Oczywiście podałam też sprawców. – wyjaśniła Emilia, wciskając opcję „wyślij”.
Na zewnątrz samochodu trwała kłótnia między ojcem Manuela a Danielą, która zdawała się naprawdę martwić o siostrę.
- Nie wypuszczę was. – powiedział zdecydowanie mężczyzna.
- Jak to?
- Obie widziałyście dojazd, więc mogłybyście naprowadzić policję na mój trop.
- Ale…
- Nie ma żadnego „ale”. Zostajecie tutaj, a potem zastanowię się, czy was zabić.
Zabić? To ostatnie słowo błądziło po głowach kobiet niczym echo. Do czego był zdolny ten szaleniec? Czy rzeczywiście mógłby posunąć się do zbrodni? Chwilę ciszy i reflekcji przerwały jego polecenia.
- Zabierz siostrę do środka, zwiąż ją, zaknebluj i ukryj w dużej garderobie na piętrze.
- W jakim celu?!
- Bez dyskusji, bo się rozmyślę i wpakuję którejś z was kulkę w łeb. /zajmij się siostrą, a ja zajmę się Emilią.
Daniela otworzyła drzwi auta i złapała Racine pod rękę, żeby pomóc jej iść, bo noga w gipsie znacznie to utrudniała. W jej oczach po raz pierwszy od dawna porwana dostrzegła łzy.
- Przepraszam siostrzyczko, ale musze to zrobić.
Carina nie odezwała się ani słowem, tylko spokojnie poddała się, dała związać, zakneblować i poprowadzić do miejsca aresztu. Po wykonaniu zadania Daniela udała się do salonu, gdzie Jorge mierzył z broni do przestraszonej Emilii.
- Nie miałaś wielkich oporów, żeby wykonać zadanie. – powiedział z sarkazmem. Zacisnęła zęby, żeby nic nie powiedzieć i słuchała dalszych poleceń.
- Ukryj gdzieś samochód, a potem pojedź do miasta i znajdź tę kobietę. – nakazał, podając jej kartkę z imieniem, nazwiskiem oraz adresem.
- Kto to jest? Następna ofiara?
Zaśmiał się szyderczo.
- To gosposia.
- Gosposia?
- Tak, kobieta, która zajmuje się sprzątaniem i gotowaniem.
- Przecież dopuściłeś się porwania, kiedy ona zobaczy…
- Po pierwsze to ty je porwałaś, a po drugie, nie będziemy jej dopuszczać do pokoju, gdzie zamknęłaś Carinę.
- A co z Emilią?
- Ona będzie spokojna, bo wie, że cos może się stać jej przyjaciółce.
Emilia starała się jak najbardziej oddalić od mężczyzny, ale on zbliżył się i lufą pistoletu zaczął odgarniać jej włosy z czoła. Przeszedł ją zimny dreszcz.
- Jeśli do mnie nie wrócisz, ktoś jeszcze dziś zginie.

Dulce · Wysłany: 9:26:34 29-09-07 Temat postu:

Supcio....

Karolllina · Wysłany: 11:15:07 29-09-07 Temat postu:

No nie! Carlos wjechał w Laurę! No nie! biedna Laura

No nie! daniela je porwała! Głupia krowa jedna no

kurde no! Ja tam i tak wierzę że Carina kocha Albertta i nie będzie zwracała uwagi na jego portfel..

Roberta Pardo · Wysłany: 11:57:10 29-09-07 Temat postu:

aaa Emilia ma główkę na karku...oby chłopcy szybko przeczytali tego eska i uratowali swoje kobietki:D