Telenowele

Karolllina · Wysłany: 17:20:22 11-10-07 Temat postu:

Kto to jest?> czy pomoże Emi? Nie no taka okazja na ucieczke

Mary Rose · Wysłany: 17:43:41 11-10-07 Temat postu:

Boże święty! Taka okazja na ucieczkę, a tu się pojawia ten wspólnik Jorge! Kto to w ogóle jest? Dlaczego chcesz doprowadzić mnie do zawału serca i przerywasz w takim momencie? Ja chcę wiedzieć, kim jest ten mężczyzna (może przystojny

) tekst "tak na boso?" był boski, potrafisz zbudować emocje i to jakie, trzymałam się krzesła, żeby z niego nie wypaść, ale nie wiem, czy wytrzymam do jutra czekając na kolejny odcinek, mogłabyś chociaż dać wskazówkę, kto to jest, czy emi uda się uciec, czy on jest dobry, czy zły i wreszcie, jak wygląda i kto gra te role?

monioula · Wysłany: 17:54:11 11-10-07 Temat postu:

Mary Rose, ja mam propozycje 3 aktorów do tej roli, ale znając mnie to sama wybiorę, nie będę się wami sugerować. Zdjęcie dam dopiero jak rola się rozwinie, na temat postaci nic nie zdradzę, nie powiem, czy jest dobra, czy zła, bo to by było bez sensu. Powiem tylko: będzie to dość istotny bohater, który nie był wspomniany w telenoweli.

angie7 · Wysłany: 18:01:13 11-10-07 Temat postu:

super odcinek

Renzo · Wysłany: 18:01:30 11-10-07 Temat postu:

Akcja u ciebie przewyższa akcję w "Roxanie"! Z otwartą gębą czytałem nowy odcinek! Chce jeszcze! Proszęęęęęę!

Ślimak · Wysłany: 18:22:25 11-10-07 Temat postu:

Odcinek jak zawsze pełen emocji. Czytało mi sie z zapartym tchem. Tajemniczy brunet... nie wiem kim też waznym może być, ale wydaje mi się że może odsłonić Emilii i Albertwoi zagadki odnośnie ich matki. Nie wiem, tak coś czuję... jestem na dobrym tropie?

monioula · Wysłany: 18:57:25 11-10-07 Temat postu:

Nie mogę nic zdradzić

Może podpowiem, że prawdopodobnie zaskoczy was jego pochodzenie.

Roberta Pardo · Wysłany: 19:02:17 11-10-07 Temat postu:

eh dalej nie wiadomo co z Emilią...oby ten koleś jej pomógł..

Karolllina · Wysłany: 20:40:14 11-10-07 Temat postu:

kurczę no... jak ja bym już chciała nowy odcinek... eszzz no ale trza czekać

Jen · Wysłany: 20:44:34 11-10-07 Temat postu:

Monioula jak Ty możesz nas tak torturować?

przerywac w takim momencie? Oj nieładnie ;] Emilia miała tak dobrą okazję na ucieczke a tu pojawił się ten facet

dziewczyna ma pecha ;( chociaż może nie jest taki zły i pomoże jej uciec

ja się jakoś dalej tym łudzę ;]

cris · Wysłany: 21:11:41 11-10-07 Temat postu:

hmmm intrygujace, jak troche oprzytomnieje, to przeczytam jeszcze raz i spróbuje pokombinowac:)

VANESSA* · Wysłany: 8:07:45 12-10-07 Temat postu:

super czekam na newik z niecierpliwoscia

Samanta. · Wysłany: 12:25:36 12-10-07 Temat postu:

Super odcinek.Super ze Emili udalo sie wyjsc...mam nadzieje ze ten mężczyzna jej pomoże.Pisz new odcinek

monioula · Wysłany: 13:20:14 12-10-07 Temat postu:

Dziękuję wam za wszystkie komentarze, dzisiejszy odcinek będzie niezbyt udany, ale wyjaśni wam pewną sprawę. Być może niedługo poznacie tożsamość aktora, który zagra tajemniczego chłopaka (sama wybrałam, jak zawsze

) Kolejne odcinki nie pokażą nic nowego, tylko będą w formie retrospektywnych wspomnieć z kilku perspektyw, będziecie mogli lepiej poznać przeszłość bohaterów

Pozdrawiam was i jeszcze raz dziękuję, że czytacie moje telenowele

Odcinek LXXX - 'Ciamajda'

Zamarła na chwilę, bo nie miała pojęcia, co zrobić. Minąć go i zacząć biec ile sił? A jeśli ją złapie i przyprowadzi do Jorge? A może wystarczy poprosić o pomoc i on jej udzieli? Stali tak, wpatrując się w siebie nawzajem. W końcu tajemniczy chłopak odezwał się:
- Umiesz mówić?
Był trochę bezczelny, ale strach tak ją sparaliżował, że nie dogryzła mu tak, jak kiedyś dogryzała Manuelowi.
- Czy my się znamy? – spytała, delikatnie przymykając drzwi i stając na werandzie domu.
- Nie sądze.
- No to chyba pomyliłeś domy.
- Nie sądze.
Słuchała jego głosu i wydał jej się znajomy. Po chwili skojarzyła, że to jego wizyta zapobiegła temu, co chciał jej zrobić Jorge.
- Byłeś tu już…
- Zgadza się. – odpowiedział lakonicznie, a ona nieco już ośmielona rzuciła mu pogardliwe spojrzenie, więc dopełnił wypowiedzi. - Pojechałem na zakupy i przyjechałem po raz drugi. A ty jesteś…?
- Muszę już iść. – opamiętała się nagle, bo uświadomiła sobie, że Jorge może lada chwila się obudzić i zniweczyć jej plan ucieczki.
- Nie będę cię zatrzymywał, ale powiedz mi chociaż, kim jesteś. To przez ciebie mój wuj kazał mi tu nie przychodzić?
Emilia przez chwilę myślała, że się przesłyszała. Uciekłaby na pewno, gdyby nie fakt, że zagradzał jej drogę, a ona bała się, że może jej coś zrobić. W końcu to była rodzina Jorge, a skoro Jorge, to i Manuela.

Carlos z nudów zaczął podśpiewywać „Czołg miłości”. Nie był osobą, która potrafiła usiedzieć na miejscu, a kiedy do tego nie miał radia ani telewizora, prawie zasypiał. Jego telefon się rozładował, bo stale wydzwaniał do Jorge, który po upojeniu alkoholowym smacznie drzemał, nawet nie podejrzewając, że jego ofiara postanowiła uciec. Nie miał żadnego zajęcia, poza obserwowaniem Manuela, który spoglądał przez małe i jedyne okienko w pomieszczeniu. Był spokojny, ale długo nie wytrzymał.
- Mógłbyś przestać śpiewać tą durną piosenkę i powiedzieć mi, co jest grane?
- A co ma być grane? Zostałeś porwany, podobnie jak twoja dziewczyna.
- Ale dlaczego?
- Poderwałeś dziewczynę ojca, który się zdenerwował i…
- Pytałem, dlaczego ty mu pomagasz. Należy mi się chociaż to.
- A mnie należał się szacunek.
- O czym ty mówisz? Piosenka jest naprawdę durna i…
- Nie chodzi mi o to. Ty mnie nie pamiętasz.
- Jak mogę nie pamiętać kogoś, kto mnie porwał? Carlos Fonsi, piosenkarz, śpiewający z playbacku.
- Nie nazywam się Carlos Fonsi.
- W takim razie jak? – Manuel był tak zdziwiony, że zaczął podejrzewać wspólnika ojca o chorobę psychiczną. Wtedy ten odpowiedział pytaniem.
- Nie pamiętasz „ciamajdy”?

Renzo · Wysłany: 13:27:28 12-10-07 Temat postu:

czyżby jakiś zatarg z przeszłości między Carlosem a Manuelem? no i kuzynek Manuelita

rodzinka się poszerza