Telenowele

Mary Rose · Wysłany: 11:12:42 20-10-07 Temat postu:

Czyżby Pablo jednak okazał się zły? Jakoś w to wątpię, on jest w porządku. Ładnie się zachował co do Emi, wiec teraz nie wyda jej wujkowi

Nadal nie wiadomo co z Manuelitem, a ja czekam

No ładni, Carina opiera się przed narastającym uczuciem do Alberta, a on wreszcie daje coś matce do zrozumienia. Ciekawe, jakie będą ich stosunki

Samanta. · Wysłany: 11:14:54 20-10-07 Temat postu:

Super odcinek.Dobrze ze Emi niestalo sie nic gorszego.Mam nadzieje ze Pablo pomoże jej

Ślimak · Wysłany: 11:29:39 20-10-07 Temat postu:

Trudno mi powiedzieć coś więcej na temat Pabla, yć może on po prostu nie wierzy Emilii i dlatego zabiera ją z powrotem do jaskini lwas? No nie wiem...

Pozdrawiam!

Jen · Wysłany: 11:36:39 20-10-07 Temat postu:

Jejciu odcinek pełen emocji

Isabel zebrała się na odwagę żeby porozmawiać z synem

jak ja się nie mogę doczekać ich wymiany zdań

może wreszcie poznamy tajemnicę dlaczego puściła dzieci i czy jej wybaczą? :>

... Co do Pabla to ja dalej upieram się, że on pomoże Emi

nie może być przecież tak, tak... nieczuły. Na pewno rozumie zaistniałą sytuację i jej pomoże!! Musi! Aj Moniko proszę daj szybciutko newa?

:*:*

Karolllina · Wysłany: 11:38:10 20-10-07 Temat postu:

no nie~! Pablo odda Emilię w ręce Jorde?! jak on może! Mam nadzieję, że się jednal opamięta!
No to Isabel ma już pewność...

angie7 · Wysłany: 14:48:59 20-10-07 Temat postu:

super odcinek

monioula · Wysłany: 16:46:39 20-10-07 Temat postu:

Dlaczego uważacie, że Pablo zabiera Emi do "jaskini lwa"?
Wydaje mi się, że gdzieś już pisałam powód, dla którego Isabel zostawiła dzieci

Dzięki za komentarze

Magi · Wysłany: 16:49:51 20-10-07 Temat postu:

a ja mysle że Pablo jej pomoże(ale on mi sie kojarzy z Pablem z OM nie wiem czemu

)czasem koncówka sceny moze byc myląca i sytuacja diametralnie sie zmienic wiem cos o tym.Czekam z niecierpliwoscią na newik

Pozdrówka:*

Jen · Wysłany: 17:01:43 20-10-07 Temat postu:

Nawet jeśli napisałaś ten powód to ja go nie pamietam xD ja tam w Pablita wierzę i on na pewno pomoże Emi
PS: Mogłabyś tak wejść na gg?

monioula · Wysłany: 17:16:34 20-10-07 Temat postu:

Magi -> Pablo z OM? Być może, ale nie sugerowałam się twoją postacią, żeby nie było. Podpowiem, że kuzyn Manuelita w tych odcinkach będzie zupełnie inny niż w retrospekcjach, o ile mi się to uda.
Jen -> już jestem

Magi · Wysłany: 17:18:42 20-10-07 Temat postu:

wiem wiem że sie nie sugerowałas nie wiem ale jakos tak mi sie kojarzy.Napewno bedzie ciekawie ale mam nadzieje że Pablo jednak bedzie dobry

VANESSA* · Wysłany: 17:27:08 20-10-07 Temat postu:

odcinek super czekam na newik z niecierpliwoscią

Mary Rose · Wysłany: 18:26:45 20-10-07 Temat postu:

Nie będziesz miała nic przeciwko, jeśli zrobię sobie w avku Pablita?

Samanta. · Wysłany: 10:58:58 21-10-07 Temat postu:

Kiedy nowy odcinek ???

monioula · Wysłany: 12:59:02 21-10-07 Temat postu:

Dzisiejszy odcinek nie będzie zbyt ciekawy, bo ma na celu wyjaśnienie paru kwestii. Dziękuję za komentarze :*

LXXXIX - 'Co z Manuelem?'

Isabel popatrzyła smutnym wzrokiem w kierunku syna.
- Alberto ja…
- Zostawiłaś swoje dzieci, zdążyłem to zauważyć, bo nie wiem, czy wiesz, ale byłem jednym z nich.
- Nie chciałam…
- Żyć w biedzie? Wolałaś uciec i ułożyć sobie nowe życie z bogatym facetem. – podnosił głos.
- Proszę nie mów tak, synku.
- Synku?! Kto jak kto, ale ty na pewno nie masz prawa mnie tak nazywać.
- Dlaczego wyjechaliście z Veracruz i przyjechaliście tu mnie odszukać? Dlaczego, skoro teraz mnie odrzucasz? – spytała, ocierając łzę, która pojawiła się w jej oku. Alberto parsknął.
- Nie zamierzałem. To Emilia z niewiadomych przyczyn uparła się, by to zrobić.
- Alberto…
- Uważam, że pani pobyt tutaj powinien się już zakończyć. – uciął nagle dyskusje.
- Porozmawiamy kiedyś?
- Wątpię.
- Gdybyś dowiedział się czegoś o Emilii… - powiedziała, zanim wyszła z Octaviem.
- A gdyby pani dowiedziała się czegokolwiek przez te lata, kiedy układała sobie pani nowe życie, teraz byłoby zupełnie inaczej. – chłopak zamknął drzwi za swoimi pracodawcami, a widząc zdziwione miny Cariny i Laury, wyjaśnił. – To była moja matka.
O nic już nie pytały.

Emilia złapała za kierownicę samochodu Pabla i zaczęła nią manewrować, by zawrócić z drogi w kierunku domu, który wynajął Jorge.
- Co robisz? – krzyknął chłopak, próbując zapanować nad wozem.
- Nie chcę tam wracać! Obiecałeś, że mi pomożesz! – krzyknęła, okładając go pięściami i głośno płacząc.
- No i dotrzymam obietnicy, jedziemy do mnie, ale tamtędy prowadzi krótsza droga! Przestań mnie bić, bo cię wysadzę!
Dziewczyna uspokoiła się.
- Obiecaj, że pomożesz.
- W porządku, obiecuję. Ale będziesz musiała dokładnie opowiedzieć mi te brednie o porwaniu.
- To nie są żadne brednie! Twój wuj porwał Manuela i mnie!
- Dobrze, już się uspokój. – powiedział łagodnie Pablo. Emilia rzeczywiście złagodniała, gdy zobaczyła, że mijają wynajęty dom porywacza. Może rzeczywiście kuzyn Manuela zamierzał jej pomóc?

W piwnicy gdzie Carlos pilnował Manuela zapanowała zupełna cisza.
- Co miałeś na myśli? – spytał młody Landeta. – Jaki „ciamajda”?
- Pamiętasz liceum? Swoich dwóch najlepszych kumpli, jak oni się nazywali…? – zapytał wspólnik Jorge robiąc zadowoloną minę. Manuel dopiero teraz wszystko zrozumiał. Carlos del Toro i Mateo Guerer Fonsi…
Porywcza uśmiechnął się szyderczo i podszedł do swojej ofiary.
- Kojarzysz już te fakty? Oboje nie żyją, a teraz kolej na…?
Manuel zamarł. Ten szaleniec chyba nie zamierzał go zabić?!