Telenowele

angie7 · Wysłany: 14:59:33 22-10-07 Temat postu:

super odcinek

Samanta. · Wysłany: 16:28:59 22-10-07 Temat postu:

Extra odcinek.Fajnie ze Emilia juz wie ze Pablo nic niewie o porwaniu

Mam nadzieje ze nie zabije Manuela ten głupek

Czekam na new

Mary Rose · Wysłany: 18:01:33 22-10-07 Temat postu:

Jednak Pablito jest w porządku

Teraz pijany Jorge zdradził się, mówiąc, że "Emi mu uciekła" i kuzynek Manuela pomorze jej uciec

Ale bomba. A co z Manuelem?

Biedaczek, mam nadzieję, że nic się nie stanie

Karolllina · Wysłany: 18:15:23 22-10-07 Temat postu:

No to Pablo jest ok skoro chce zabrać Emi do domu

Teraz tylko znaleźć Manuela i będzie git, ale rpzeczuwam, że to wcale tak szybko nie będzie...

monioula · Wysłany: 19:03:52 22-10-07 Temat postu:

Kochani dziękuję za komentarze! O tym, co się stanie z Manuelem, dowiecie się niedługo. Będziecie mogli przeczytać też, czy Jorge dopadnie Emilię i czy Pablo rzeczywiście jej pomoże.

Uwaga!
Czy chcecie "Tu forma de sentir 2"? Zmieniłby się główny wątek, ale dużo postaci pozostałoby w obsadzie. Czekam na opinię

Pozdrawiam!

Renzo · Wysłany: 19:05:30 22-10-07 Temat postu:

pewnie, że tak!!!!

Mary Rose · Wysłany: 19:08:48 22-10-07 Temat postu:

oj tak! bardzo bardzo bardzo! co nie znaczy, że chcę, by "TFDS1" szybko się zakończyło

kontynuacje są często nudne, ale skoro ty będziesz pisać

Karolllina · Wysłany: 19:44:33 22-10-07 Temat postu:

Tak Tak Tak!!!

cris · Wysłany: 19:58:14 22-10-07 Temat postu:

odcinek super a TFDS2, co za pytanie?? pewnie, ze tak:)

Samanta. · Wysłany: 20:07:07 22-10-07 Temat postu:

Jasne ze TAK !!

Roberta Pardo · Wysłany: 13:40:44 23-10-07 Temat postu:

BlackFalcon · Wysłany: 14:17:43 23-10-07 Temat postu:

monioula · Wysłany: 15:25:28 23-10-07 Temat postu:

Dziękuję za komentarze, "Tfds2" powstanie na pewno, po zakończeniu 'emisji' części pierwszej

Z dzisiejszego odcinka dowiecie się mniej więcej co z Emi i Manu

XCI – 'Śmierć głodowa'

- Więc masz na imię Emilia… - zaczął Pablo, kiedy jechali jego samochodem w kierunku Mexico City. Ona ubrana w jego tenisówki i kurtkę, z czapką wciśniętą głęboko na głowę.
- Tak. Emilia Lozano. A ty jesteś…?
- Pablo Landeta.
- Nie wiedziałam, że Jorge ma brata. To jeszcze bardziej potwierdza, że mój związek z nim był chory. – Emilia ściągnęła czapkę i poprawiła włosy. Pablo spojrzał na nią zdziwiony.
- Czy ty…
- Byłam w związku z twoim wujem. Jest ode mnie sporo starszy, ale wtedy zupełnie mi to nie przeszkadzało. Przyjechałam do dużego miasta, nikogo nie znałam a on dał mi pracę. Był autorytetem, a potem stał się…
- Wolałbym nie znać szczegółów. – przerwał jej, krzywiąc minę.
- Jesteś podobny do Manuela. – uśmiechnęła się blado na wspomnienie ukochanego, który mógł być teraz w niebezpieczeństwie.
- Tak uważasz?
Skinęła głową twierdząco.
- Opowiedz mi całą historię, bo nie bardzo wiem, o co chodzi.
Dziewczyna westchnęła głęboko.
- Byłam z twoim wujem, który na każdym kroku okazywał mi swoją wyższość i nie liczył się z moimi uczuciami. Miarkę przebrał, kiedy zastałam go z kobietą w jednoznacznej sytuacji. Kiedy znów byłam sama, mimo woli zbliżyłam się do Manuela, za którym wcześniej nie przepadałam. I wtedy znowu pojawił się Jorge, zazdrosny i pałający chęcią zemsty. – w oczach Emilii pojawiły się łzy na to bolesne wspomnienie. Pablo zjechał na pobocze i złapał ją za rękę.
- Zawiozę cię na najbliższy posterunek policji, gdzie złożysz zeznania. Jeśli mówisz prawdę, to możesz być pewna, że mój wuj poniesie karę za to, co zrobił.
- Mówię prawdę.
- Nie bój się, wszystko będzie dobrze. – uspokoił ją.
- Mam nadzieję. – westchnęła i patrzyła jak rusza i kieruje się na posterunek policji. Oby Jorge dostał za swoje.

Carlos przysnął lekko znudzony pilnowaniem Manuela. Zamknął go w piwnicy, a sam siedział w pomieszczeniu obok. Nagle jego uszom dał się słyszeć trzask metalowych drzwi, a chwilę później przyspieszone, nierówne kroki.
- Emilia mi uciekła. – powiedział Jorge, zataczając się i zajmując miejsce koło wspólnika.
- Jak to?! – zdziwił się.
- Siedziała długo w łazience, nudziłem się i wypiłem trochę. Nie wiedząc kiedy, skorzystała z okazji, że śpię i zabrała mi klucz. Podejrzewam, że Pablo jej pomógł.
- Kto to jest Pablo?!
- Mój bratanek. Mieszka w Acapulco, od dawna nie miałem z nim kontaktu, a teraz nagle składał wizyty w wynajętym domu. Mówiłem mu, żeby dał mi spokój, bo chcę odpocząć, ale najwyraźniej nie posłuchał. – Jorge był wściekły, po oczach można było poznać, że jest gotowy zabić kolejnego członka rodziny.
- Co teraz zrobimy? – spanikował Carlos.
- Musimy uciekać. Uciekinierka i mój głupi bratanek zapewne składają zeznania policji, która zacznie nas szukać i obstawi wyjazd z miasta. Nie mamy dużo czasu. – mężczyzna bełkotał, ale wspólnik poradził sobie ze zrozumieniem słów.
- A co z nim? – spytał, wskazując drzwi, za którymi przetrzymywany był Manuel.
- Zostawimy go tu. To pustkowie. Nikt nie usłyszy jego wołań. Prędzej czy później umrze z głodu. – Jorge zaśmiał się okrutnie ze swojego planu i oparł się na wspólniku, który pomógł mu wyjść nierównym krokiem z kryjówki.
Manuel spojrzał przez jedyne małe okienko w piwnicy, skąd dochodził warkot silnika. Czyżby porywacze zostawiali go tu samego sobie? Szarpnął za drzwi. Były zamknięte. Czy to było zamierzenie jego ojca i tego oszusta, który ukrywał się pod fałszywym imieniem?

Roberta Pardo · Wysłany: 15:35:31 23-10-07 Temat postu:

cudownie! Niech Jorge zginie w jakimś wypadku samochodowym kiedy policja będzie go ścigać

Manu będzie z Emi,a co będzie z Pablitem? czekam na nowy...