|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bara2412 Idol
Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 1457 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:58:32 02-10-08 Temat postu: |
|
|
wszystko wyjaśni się, gdy ją już odnajdzie;p
a stanie się to może za 2? moze za 1 a moze za 3 odcinki;p
myśle że maksymalnie za 5 odcinków;p
wiesz:) hm.. ucieczka wydawała jej się najlepszym rozwiązaniem;)
czy go kocha?
ona tego nie wie.. może właśnie dlatego wybrała ucieczkę?
wiecie;p w sumie sama jeszcze nie wiem dlaczego;d ale myślę, że kiedy się spotkają to wszystko się wyjasni;d mam pomysły już na odcinki ale nie mam zbytnio czasu tu zaglądnąc;p jutro jest piąteczek więc pojawi się odcinek 4
moge powiedziec tylko że tela bedzie BARDZO VONDY:d bo ich kocham;p |
|
Powrót do góry |
|
|
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:26:50 03-10-08 Temat postu: |
|
|
Ale niech będzie też troszkę LosA bo ja Vondy też bardzo lubię ale Los A kocham:) więc proszę trochę o Los A
już się nie mogę doczekać odcinka;)
miacollucci napisał: | cudowny odcinek Gabi to niezły uparciuch..hmm pojawił się Paolo ciekawa jestem jego relacji z Ann kiedy coś między nimi będzie? Pytanie do odcinka 2 wtedy w wesolym miasteczku to byli właśnie oni? czyli Ann Paolo Gabi i Diego? | -->ponawiam:) |
|
Powrót do góry |
|
|
bara2412 Idol
Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 1457 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:39:58 03-10-08 Temat postu: |
|
|
nie:) to nie był Paolo;) owszem była Gabi Diego i Ann;) był też z nimi Mateo:)
wspomniany w drugim odcinku przez Diego:)
hm.. Los A
wszystko się moze zdarzyc;d fakt faktem, będzie ciężko mi ich złączyc, bo nigdy nie przepadałam za Miguelem:) ale u mnie gra role Paolo, który jest przyjacielem gabi:) i którego ona kocha nad życie<jak> wiec losA będa ze sobą choc czar prysnie;p
czy kiedykolwiek wrócą do siebie? zobaczymy:)
nie chcialam by moja telenowela stała się cukierkowym światem:)
mam nadzieje, że będzie w niej cos z życia normalnego, a nie ciągle słodkości i przesada miłości;d czytałam dużo takich telenowel:) i chciałabym taką również stworzyc:D |
|
Powrót do góry |
|
|
bara2412 Idol
Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 1457 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:06:18 04-10-08 Temat postu: Odcinek 4 "NIE" |
|
|
Chciałam podziękowac 4 osobą:*
miacollucci
*Dulce*
mili~*~
Meg
Za miłe komentarze:*
dziękuję baaardzo, choc odcinek nie powinien byc wstawiony. Jest beznadziejny. Nudny. Nie mam czasu i nie wiem co się stało z moją chęcią pisania opowiadania:( przepraszam, że coś tak kiepskiego tu wstawiam:(
Przepraszam, że dedykuje wam cos tak marnego:(
************************************************************
Następnego ranka obudziło ją o siódmej bicie kościelnego dzwona. Zza jeziora powracało jego echo. Była zmęczona i niewyspana. W nocy dręczyły ją złe sny, w których główną rolę odgrywał rozwścieczony Diego.
Wstała, podeszła do balkonowego okna, szeroko je otworzyła i wyszła na taras. Może nie będzie tak źle, może Diego jej nie szuka, może dał sobie spokój?
Kogo chcesz oszukać? Samą siebie, czy ty nie rozumiesz, że twój do jeszcze wczoraj przyszły mąż nie odpuści tak łatwo? Głupia! Usłyszała w swojej podświadomości.
Pośpiesznie opuściła taras, wzięła prysznic i udała się do jadalni, by zakupić kartkę i wysłać ją Paolo.
Kiedy wykonała te czynności znów chciała udać się do swojego pokoju, by podziwiać widok ze swojego okna. Przechadzając się schodami, zauważyła, że mężczyzna, który w nocy był niemiły ukłonił się jej nisko. Posłała mu serdeczny uśmiech i dalej ruszyła w kierunku swojego pokoju.
Usiadła wygodnie w fotelu i przyglądała się tafli jeziora, które lśniło gładkością.
Może to przeznaczenie? Pomyślała. Może to właśnie tu miała się znaleźć. Właśnie dlaczego nie pomyślała o tym. Gniew przeszedł przez jej ciało. Znów podświadomie wracała wspomnieniami do Diego!
Przypomniały jej się zaręczyny, to właśnie od tego dnia między nimi zaczęła pojawiać się pustka, chłód, której nie potrafiła zaradzić.
Weszła do domu,a za nią on. Cicho, na palcach, jakby bali się, że ktoś ich przyłapie. A przecież mieszkała sama. Kiedy ściągnęła płaszcz promiennie uśmiechnęła się do swego towarzysza. On odwzajemniając gest przyciągnął ją do siebie i złożył namiętny pocałunek. Cicho jęknęła. On całując ją po szyi prowadził w kierunku sypialni. Dobrze wiedzieli co miało się wydarzyć za chwilę. Czerwonowłosa zaczęła rozpinać koszulę swojemu towarzyszowi, przejechała dłonią po nagim torsie. Poczuła dreszcze jakie przeszły jej mężczyznę.
Nie pozostawał jej dłużny pieścił jej szyję swoim językiem. Czuł, że może zrobić z nią teraz dosłownie wszystko. Kiedy jej gorset z niej zerwał cicho jęknęła z przyjemności jaką teraz oddawał jej ciału. Rozpiął stanik. I rozpoczął podróż po jej ciele. Znów całował ją w usta. Pragnął jej. Od dawna. Ale dopiero dziś pozwoliła mu się do niego zbliżyć.
Diego zaczął całować jej twarz, szyję, ramiona. Potem pochylił się niżej i delikatnie językiem pieścił jej nabrzmiałe sutki. Jego głowa znalazła się jeszcze niżej, teraz całował jej brzuch i uda.
-NIE!- krzyknęła
Odepchnęła go od siebie i skuliła nie dotykając jego ciała.
-Nie chcesz? Spytał zdziwiony jej zachowaniem Diego.
-Nie. Odpowiedziała twardo.
-Ależ kochanie.. zaczął łagodnym tonem.
-Powiedziałam: nie.
-Nie musisz się bać.
-Nie chcę! Nie rozumiesz?
Odwróciła się od niego plecami.
-Zostaw mnie, nie będziesz mnie przecież błagał.
Zaległa długa cisza, którą w końcu przerwał mężczyzna.
-Masz rację moja droga- Zawahał się chwilę po czym dodał.- Jeśli ktoś ma tu błagać o seks to na pewno nie ja.
Podniósł się z łóżka, pozbierał ciuchy i wyszedł z mieszkania.
Słona kropla potoczyła się po jej bladym policzku. Pamiętała tę noc. Dokładnie. Pamiętała przyjemność jaką oddawał jej towarzysz. Dobrze wiedziała czego chciała! Chciała wtedy być przy nim. Obudzić się rano wtuloną w jego ciepły tors. Dlaczego więc powiedziała nie?
Od bowiem tego czasu zaczęła zastanawiać się dlaczego krzyknęła nie?
Byli ze sobą długie 4 lata! A tak naprawdę nie wiedziała o nim nic. Znała jego siostrę, którą kochała nad życie. Wiedziała kim jest i z jakiej rodziny się wywodzi.
Bowiem poza tym nie wiedziała o nim nic! Nie znała jego wszystkich cech. Tamtej nocy dowiedziała się, że jest wspaniałym kochankiem. Dowiedziała się również o jego śmiałości i czułości. I złośliwości jaką obdarzył ja na dobranoc.
Teraz już wiedziała dlaczego uciekła. Bała się zostać jego własnością. A takową stawała się poprzez 4 lata związku, była gotowa na każde zawołanie. Każde przyjęcie. Każda impreza razem. Robił z nią to co mu się żywnie podobało.
A ona chciała być tylko sobą. Nie chciała być jego. Chciała mieć też swoje cechy, które posiadała zanim go poznała.
Wiedziała, że jeżeli pozwoliłaby mu tamtej nocy zbliżyć się bardziej niż to zrobił nie mogłaby się wyrwać z wiru jaki by w nią wciągnął.
Otarła kolejną łzę z podbródka i udała się pod prysznic, by znów uciec od wspomnień.
*****
-Jesteś tego pewien?
-Jak nigdy, nie użyła swojej karty kredytowej, musiała bowiem płacić gotówką. Diego, nigdy Cię nie okłamałem! Jest tam. Moi ludzie widzieli kobietę taką jaką opisywałeś. Pytali również w hotelu, i widzieli jej samochód.
-Jadę tam
-Czyś ty oszalał?!
-Mauricio, proszę, daj mi spokój. Wszystko wyjaśnię Ci jak wrócę.
-Tu nie ma nic do wyjaśniania! Zostawiła Cię! Przed ołtarzem! Zwariowałeś?
-Była u mnie Ann! Wszyscy mi to powtarzacie! Ale ja ją kocham! I ona mnie!
Rzucił słuchawką. ]
ile osób miało mu zamiar jeszcze to powtórzyć? Jest dużym chłopcem! Poradzi sobie. Wszedł do sypialni, z szafy wyciągnął potrzebne ciuchy, wrzucił do walizki. Pośpiesznym krokiem wyszedł z domu. Zamykając go myślami był zupełnie gdzie indziej.
Jak mogłaś mi to zrobić? Dlaczego mi to zrobiłaś? Przecież widziałem w twoich oczach miłość.
Co się z tobą działo? Dlaczego dopiero teraz to zrozumiałem?
Wsiadł do swojego BMW i odjechał. |
|
Powrót do góry |
|
|
Meg Mocno wstawiony
Dołączył: 19 Kwi 2008 Posty: 5914 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Zielona Góra Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:07:29 05-10-08 Temat postu: |
|
|
Oj nie Basiu ja się obrażę zaraz na Ciebie, jak możesz tak pisać? Odcinek jest cudowny i bardzo mi się podoba. A podziękowania w takim towarzystwie są bardzo miłe.
Czas na kom odcinka
Wspomnienia kobiety dały mi wiele do myślenia. Wtedy w nocy, był On i Ona mieli się sobie oddać bezgranicznie, ale Ona tego nie chciała,bała się stracić własne ja i żyć u boku Diego. Teraz wiem na pewno, że kobieta kocha, niedoszłego męża, jednak boi się.
Diego niech ją odnajdzie i znów wzbudzi to uczucie jakie było między nimi w domu strachów. Niech jedzie do ukochanej i pokaże jej, że przy nim nadal może być wolna i może być sobą.
Kochana odcinek jest naprawdę świetny, bajecznie opisujesz scenki.
Pozdrawiam i czekam na new ;] |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:18:53 05-10-08 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak ale ominęłam dwa wspaniałe odcinki, ale już to nadrobiłam.
Gabriela Kocha Diega to jest pewne ale boi się, boi że oddając się mu straci własne ja, że nie będzie już sobą. Mimo że pragnęła być z nim powiedziała nie...
Mam nadzieję że Diego odnajdzie ją i wszystko sobie wyjaśnią i tym razem żadne z nich nie będzie bało się ich uczucia.
Czekam na new :* |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:20:19 05-10-08 Temat postu: |
|
|
Dziekuję bardzo za dedykacje :* DOcinek wcale nie nudny Zaczynam troszkę rozumiec dlaczego uciekłą. Nie poznała go do końca, a pomimo wszystko wiedzała ze ma nad nią władzę i tego się bała. Ale z drugiej strony czy ona pozwoliął mu sie pokazać moze nie próbowąła go poznać? Nie wiem
A moze poprostu sama sie poddawała Czekam na kolejne odcinki
Ten był świetny naprawde :*
pozdrawiam :* |
|
Powrót do góry |
|
|
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:15:17 07-10-08 Temat postu: |
|
|
Przepraszam że dopiero teraz komentuję, ale nie zauwazyłam odcinka :*
Dziękuje bardzo za dedykację dużo przyjemniej mi się czytało
A co do odcinka..Czy to jest prawdziwy alarm i on ją teraz odnajdzie?
Hmm ciekawa scena, prawie połączyli się w jedność, ale ona powiedziała nie. On był wściekły, potem wyjaśniłaś jej powody i ją rozumiem. Mam kolejne z moich pytań po jakim czasie związku to się odbyło?bo nie wiem czy może nie doczytałam bo jestem ślepa..
A odcinek wcale nie jest"Jest beznadziejny. Nudny." jest bardzo dobry. Bardzo dobrze opisałaś uczucia, ich emocje
Co do wcześniejszego, co odpisałaś mi na moje pytanie dot Los A to ja się cieszę że nie będzie cukierkowo bo takie są nudne. I dobrze że będzie życiowo, a nie tak "niemożliwie", że takich rzeczy w życiu się nie spotyka. Chociaż mam nadzieję że na końcu (oby był jak najdalej) będą razem po wielu perypetiach ciężkich, tak samo jak i Gabi i Diego.
A i jeszcze zapomniałam dodać że Gabi myśli o nim cały czas a to jednak chyba dobry znak:P
Pozdrawiam i czekam na new :* |
|
Powrót do góry |
|
|
bara2412 Idol
Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 1457 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:37:20 09-10-08 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, że jest taki nie mój. Nie wiem co się ze mną dzieje:( ehh. Ale w szkole moja energia ze mnie wypływa. I nie mam ochoty na nic.
Jednakże pomysł na odcinek wpadł mi do głowy i musiałam go napisac.
Czy jest taki jaki chciałam? Nie, wszystko wyszło inaczej:(
Obiecuje, że następne będą lepsze:)
A więc to tu uciekłaś. Pomyślał mężczyzna wychodząc z samochodu. Uśmiechnął się przebiegle i podążył ku recepcji. Mężczyzna uśmiechnął się przyjaźnie. Lecz recepcjonista nie był miły. Zmierzył dłoń Diego i uśmiechnął się drwiąco.
Cholera! Będzie gorzej niż myślałem.
-W czym mogę pomóc?
-Dzień dobry, chciałbym się dowiedzieć...
-Przepraszam? A czy tutaj znajduje się biuro rzeczy znalezionych?
-Nie, ale chciałbym, aby pan mnie wysłuchał. I zanim pan znów przerwie niech mnie wysłucha. Jestem tu w bardzo ważnej sprawie.
Mężczyzna posłał przepraszające spojrzenie swojemu rozmówcy słysząc poprawną włoszczyznę. A więc kolejny podróżny? Hmm.. Jak te losy się splatają.
- Chciałbym aby pan..
Tu mężczyzna opowiedział recepcjoniście swój plan. Gestykulując i pokazując, jak bardzo mu zależy, niestworzone wyobrażone przedmioty i zdjęcie na którym się znajdował wraz z Gabi.
Początkowo był nie ugięty. Teraz jest miły. Czas na to, aby umożliwił mi wejście do pokoju mojej przyszłej żony. Pomyślał.
- I co pan na to?
- Mógłbym stracić pracę, ale jeżeli okaże pan swoje dokumenty z chęcią Państwu pomogę. Taka piękna para. Nie mogę stanąć szczęściu na drodze w nowe życie.
- Nie straci Pan pracy. Obiecuję.
- Dobrze. W takim razie proszę się udać za mną.
Poszło lepiej, niż myślałem.
Kiedy udał się do pokoju gościnnego, czekając chwilę uświadomił sobie, że jego jeszcze wczoraj przyszła żona mogłaby się znajdować w pokoju. Grymas jaki pojawił się na jego twarzy nie wypowiadał najlepszego. Kochał ją. Ale czy na tyle by powstrzymać emocje jakie w nim drzemią po tym co zrobiła? Czy pozwoli jej odejść, gdy powie mu że go nie kocha. DO DIABŁA!! Przecież tu jesteś, wyjaśnicie sobie wszystko i będzie dobrze. Albo i nie.
Z zamyślenia wyrwał go widok kluczy wiszących nad jego głową. Podziękował recepcjoniście i udał się do sypialni Gabi.
Wszedł i zaniemówił. Wiedział, że kocha porządek, więc wcale nie zdziwiło go starannie usłane łóżko. Pewnie nie pozwoliła wejść pokojówką by posprzątały. Nie lubiła wyzyskiwać ludzi. I nie lubiła być wyzyskiwana. A on to robił.
Wyzyskiwał ją, prosił, a ona ulegała. A przecież do cholery wiedział że robiła to wbrew swojej woli! Tak więc czemu pozwoliłeś jej stawać się kimś kim nie jest?
Sumienie nie dawało mu spokoju.
Kiedy wyszedł na balkon zaniemówił. Ukryła się właśnie w takim pięknym miejscu. Tafla jeziora pobłyskiwała delikatnie. Chciałby ją teraz zobaczyć. Roześmianą, roztańczoną? W jego ramionach.
Chicho westchnął i udał się do łazienki, by wziąć prysznic po długiej, męczącej podróży.
***************************************************
Jak mogła się tak pomylić? Pomyślała. Gdy już wysłała kartkę przyjacielowi wybrała się na poranny spacer. I zwiedziła okolicę. Jezioro. A dokładnie dwa okazały się piękne, duże przestronne. Dowiedziała się również, że po drugiej stronie jezior znajduje się mała, cicha miejscowość, gdzie będzie mogła zwiedzić trochę miasta. I udać się do spa. Chyba potrzebowała tego po tym co się ostatnio działo w jej życiu. Wracała właśnie ze spaceru. Kiedy zobaczyła uśmiechającego się w jej stronę portiera. Odwzajemniła gest i pragnęła znaleźć się tylko w swojej sypialni, by móc spryskać ciało ciepłą wodą.
Weszła do sypialni. Ściągnęła z siebie bluzę i spodnie. W samej bieliźnie udała się do łazienki.
Rozebrała górną część garderoby i weszła pod prysznic. Miała dziwne wrażenie, że ktoś ją obserwuje. W głowie pojawił się mroczny obraz mordercy, bądź wściekłego Diego.
Odrzuciła od siebie te myśli i uśmiechnęła się do siebie. Głupiaś. W tych czasach morderca albo Diego we Włoszech? Chyba zwariowałaś. Jednakże odwróciła się plecami do drzwi i ściągnęła dolną część garderoby. Włączyła prysznic i stała pod nim naga. Czując jak krople wody pieszczą jej ciało.
Wyszedł zza zasłony i uśmiechnął się na widok narzeczonej. Nie raz widział ją nago. Ale teraz przyprawiała go o dreszcze. Miał ochotę ją przytulic, objąć i zatopić się w jej malinowych ustach.
Szedł w jej kierunku i delikatnie dłonią przejechał po jej nagim ciele. Znieruchomiała. Wiedziała dobrze kto stoi za nią. Poczuła nagłą chęć przytulenia się do siebie i obcałowania jego torsu. Poczuła chęć bycia jego.
Odwrócił ją delikatnie w swoją stronę i delikatnie dotknął ustami jej policzka. Nie odezwała się, patrzyła na niego z uwagą. Delikatnie niepewnie wszedł pod prysznic. Przyciągnął ją do siebie, wiedząc że już mu się nie oprze, i całował jej szyję. Pieścił ją delikatnie i schodził niżej i niżej. Właśnie całował jej spierzchnięte wargi, gdy wydała z siebie jęk zadowolenia. Przyległ do niej. Nie pozostawała mu dłużna. Ściągnęła z niego ręcznik i objęła mocno w pasie.
Wziął ją na ręce i poprowadził ku sypialni. Uśmiechnął się zawadiacko dając jej szansę ucieczki.
Jednak ona wcale nie chciała uciekać. Nie miała ochoty uciekać przed nim teraz. Nie teraz, gdy ją odnalazł. I właśnie teraz podświadomie gdzieś w głowie uświadomiła sobie że właśnie tego oczekiwała. By ją szukał, by niecierpliwił się na kolejne spotkanie z nią.
Położył ją na łóżku i przejechał dłonią po nagim ciele.
I nagle zdrętwiał. Co ty robisz? Przeszło mu przez myśl i z gorącego kochanka zamienił się w zimnego Diego.
- Jak mogłaś? Usłyszała wyrzut z jego ust.
Usiadła i otuliła się kocem.
- Co jak mogłam?
- Jak mogłaś zostawić mnie samego? Przed ołtarzem. Zachowałaś się jak zwykła...
dzi**a! To chciał powiedzieć. Pomyślała Gabriela.
- Wyjdź. Usłyszał z jej ust.
- Wyjdź. Powtórzyła. Nie chcę Cię widzieć.
- I kto to mówi?! Odrzekł lodowatym głosem.
- Wyjdź! Krzyknęła.
Popatrzył na nią lodowatym wzrokiem. Obmiótł pokój i udał się do łazienki.
Popatrzyła za nim szklanym wzrokiem. Jak mógł pomyśleć o niej w tej kategorii?
Wyszedł z łazienki i podążył w jej stronę.
- Coś ty sobie myślała? Że będę wiernym pieskiem i dam Ci spokój! Jeżeli mnie nie kochasz to mi to powiedz do cholery prosto w oczy! A nie muszę przejeżdżać pół Europy żeby dowiedzieć się co Ci odbiło.
- Ja nie..
-Ty nie. Co ty nie? Wiesz ile czasu jesteśmy ze sobą? 4 lata! A Ty odwalasz taki numer. Myślałem że jesteś rozsądniejsza.
- Wiesz co?! Ilekroć spojrzałam w twoje oczy! Nie widziałam miłości! Owszem było pożądanie. Było ciepło. Ale nie widziałam w Twoich oczach tego, co okazywałeś mi na początku naszej znajomości. Mężczyzna, za którego miałam wyjść okazał się kimś innym.
Zamarł nie tego się spodziewał. Takiego obrotu sprawy nie przewidział.
Już miał coś odpowiedzieć, gdy usłyszał pukanie do drzwi. Rozzłościło go to niemiłosiernie. A więc przyjechała tu by go spotkać. Przeszło mu przez myśl.
Otwórz.
Powiedział rozkazującym tonem. Panna młoda się wzdrygnęła i podeszła do drzwi. Otworzyła i...
Ostatnio zmieniony przez bara2412 dnia 18:26:35 09-10-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:25:35 09-10-08 Temat postu: |
|
|
Takie zakończenie... Swietne Troche się pogubilam bo nieoddzielilaś dialogow, ale odcinek swietny
Piękna scenka nagle przerwana pojawieniem sie rozsądku
Naprawde pozdrawiam :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:17:16 09-10-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek wspaniały :*
Boże juz myślałam, że sie pogodzą, ta scena pod prysznicem...rozpływam się. Ale czy musieli to zepsuć, przecież się Kochają i pożądają gdyby tak nie było ta sytuacja nie miała by miejsca...a jednak. Tylko po co przerwali ? po co te wszystkie słowa ? Czy gdyby sobie nie nawrzucali to cos by się stało ? I kto puka do drzwi ?
No to teraz czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:48:47 10-10-08 Temat postu: |
|
|
Ciekawe kto tam jest?!
Paolo?!
Czy recepcjonista coś wymyślił że przyniesie im szampana czy coś.
Kurcze już myślałam że się ułoży..a tuu taki klops, jak to mówi Kubuś Puchatek . Diego był oczarowany czekał na nią rozumiem że był zły ale skoro chcę z nią być to po co powiedział to co powiedział;/ nie no nie rozumiem facetów czasami. Przecież doskonale wie że przez takie właśnie zachowanie ją stracił. Doskonale o tym wie! Więc po jaką cholerę powtarza swój głupi błąd Nie no totalnie go nie rozumiem
strasznie jestem ciekawa jak to się potoczy dalej..
czekam na newik mam nadzieję że dzisiaj:*
odcinek jest bardzo dobry ja nie wiem co Ty od niego chcesz:) Mi się podoba:) Wcale nie czuć że nie masz energii..
Za to ja przepraszam za mój nieskładny koment ale wczoraj z lekka zabalowałam..i dzisiaj się to odbija. |
|
Powrót do góry |
|
|
Meg Mocno wstawiony
Dołączył: 19 Kwi 2008 Posty: 5914 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Zielona Góra Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:20:11 12-10-08 Temat postu: |
|
|
Kochana odcinek jest genialny !!! Pozwól że skomentuję go jutro bo zmęczona już jestem. |
|
Powrót do góry |
|
|
roszpunka92 Prokonsul
Dołączył: 24 Kwi 2008 Posty: 3724 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:33:45 12-10-08 Temat postu: |
|
|
Na początku przepraszam,że nie skomentowałam poprzedniego
odcinka z dedykacją ale nie za bardzo miałam czas...
Gabi uciekła przed Diegiem lecz cały czas wspomnienia związane z
nim do niej wracają... Widać,że oboje się kochają ale dzieli ich to,że
nie znają siebie nawzajem.Powinni dokładnie poznać swoją drugą
połówkę...co mam nadzieje nastąpi ; ) Diego odnalazł ukochaną ;]
Scena pod prysznicem boska ; ) Miałam nadzieję,że nie doszli
małżonkowie się pogodzą a tu nici... no ale jeszcze nie wszystko
stracone ;] Ciekawe kto puka do drzwi ? Pozdrawiam i czekam na new ; *** |
|
Powrót do góry |
|
|
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:54:46 12-10-08 Temat postu: |
|
|
Kiedy new ? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|