|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:59:27 27-07-07 Temat postu: |
|
|
miałam dopiero skomentować jak przeczytam wszystkie odcinki, ale jestem dopiero przy 18 , matko ta tela jest extra ten gosciu z 18 odcinka Arturo jest zarabisty i wogole, fajnie ze dodałaś tam jakiś polski akcent o tej rozmowie o Polsce telcia świetna czytam dalej |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:12:31 27-07-07 Temat postu: |
|
|
No to bardzo sie cieszę, że Ci się spodobała Tak dałam tekst o Polsce, są też osoby które mają swoje odpowiedniki w rzeczywistości, a więc: Catalina, Maya i Natalia:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:25:45 27-07-07 Temat postu: |
|
|
no nareszcie przeczyatałam ta tela jest SUUUPER!!!! naprawdę strasznie mnie wciągnęła, i kurde sama już nie wiem która z twoich teli jest najlepsza, ale teraz wydaje mi się że chyba ta:) tela w formie pamietnika, super pomysł Twoje tele i jeszcze troche inncyh tel należą do moich ulubionych na tym forum super piszesz, naprawdę jak się zacznie czytać to już nie mozna się oderwać czekam z niecierpliwością na nowy odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:27:29 27-07-07 Temat postu: |
|
|
odc. 31
- Dlaczego nic mi nie powiedziałaś – Santiago i ja wyszliśmy do ogrodu, by móc spokojnie porozmawiać – Mogłaś wyznać mi prawdę.
- Wiem. Tak właśnie powinnam była zrobić, ale nie umiałam. Spróbuj mnie zrozumieć. Umarła Juana, to ona się mną opiekowała – próbowałam wszystko mu wyjaśnić – Dowiedziałam się, z jakiej rodziny pochodzę i…Santiago, ja…Wszystko ci opowiem, ale nie teraz. Potrzebuję trochę czasu. Tylko trochę czasu.
- Bardzo cię kocham i boli mnie, bo widzę, że cierpisz – spoglądał na mnie z troską.
- Cierpiałam, ale teraz jestem szczęśliwa. Jesteś przy mnie i nic więcej mi nie potrzeba – w jego ramionach czułam się bezpieczna, jak nigdy dotąd.
- Wstydu nie macie! – Ana Karina pojawiła się niespodziewanie – Przypominam ci, że wciąż jesteś moim mężem. Nie masz wstydu, żeby obściskiwać tę dziewuchę w domu moich rodziców.
- Jakoś tobie nie przeszkadzało obściskiwać się z różnymi typami, choć byłaś moją żoną. Nie muszę ci chyba tego przypominać – Santiago był wściekły – I nie pozwalam ci obrażać Mariny. To kobieta, którą kocham i która już wkrótce zostanie moją żoną.
- Póki co to ja nią jestem – zostawiła nas samych i udała się do domu.
Zostaliśmy w ogrodzie jeszcze kilka minut a później także weszliśmy do środka. Zauważyłam tam jak moja matka i Ana Karina o coś się kłócą. Emperatriz próbowała ja uspokoić, ale dziewczyna była wściekła. Zobaczywszy Santiago i mnie wbiegła na górę do swojego pokoju.
- Muszę już iść. Zrobiło się późno. Odwiozę cię do pensjonatu – zaproponował Santi.
- O nie – ostro zareagowała matka – Nigdzie jej nie zabierzesz. Marina jest moją córką i jej miejsce jest tutaj, w tym domu, ze mną. Nigdy więcej się nie rozstaniemy – położyła swe dłonie na moich ramionach – Kazałam przygotować dla ciebie pokój.
- Chyba nie powinnam tu zostawać – zaprotestowałam.
- Dlaczego? Nie chcesz mieszkać ze mną, swoim ojcem i resztą rodziny? – zrobiła smutną minę – Nie chcesz być z nami?
- Nie o to chodzi – odpowiedziałam speszona – Oczywiście, że chciałabym być z wami, moją rodziną – uśmiechnęłam się do niej smutno.
- Więc o co chodzi? – dopytywała, zupełnie nie rozumiejąc mojego zachowania.
- O nią – spojrzałam w górę – O Anę Karinę. Nie wyobrażam sobie życia z nią pod jednym dachem. Nie teraz.
- Wiem, że to trudna sytuacja, ale jesteście kuzynkami. Musicie się jakoś dogadać – przekonywała – Zobaczysz, że dojdziecie do porozumienia.
- Czy Ana Karina była niemiła dla Mariny? – na schodach pojawiła się Mariana – Coś się stało, kochanie? – spojrzała na mnie z troską.
- Nie ciociu – nie chciałam jej ranić – Nic się nie stało.
- Chodzi o to, że moja córka nie chce zostać z nami w domu. Chce wrócić do pensjonatu – w jej oczach zalśniły łzy.
- O nie. Nie ma mowy – stwierdziła stanowczo Mariana – Jesteś częścią tej rodziny i zamieszkasz z nami. To już postanowione.
- Ciociu, to chyba nie jest najlepszy pomysł. Właśnie tłumaczyłam mamie… - chciałam przedstawić swoje argumenty, ale mi nie pozwoliła.
- To najlepszy pomysł Marino – nie zamierzała ustąpić – Zostajesz. Już przygotowaliśmy ci pokój.
- Chodź. Musisz go zobaczyć – Emperatriz pociągnęła mnie za rękę.
- W takim razie ja już uciekam – Santi pożegnał się z nami i wyszedł. Tymczasem matka i ciotka, zabrały mnie do mojego nowego pokoju. Był prześliczny. Taki przytulny i świetnie wyposażony.
- Gdyby czegokolwiek ci brakowało, mój pokój jest niedaleko. Śmiało możesz do mnie zajrzeć. Zostawię cię teraz samą. Dobranoc kochanie – Emperatriz ucałowała mnie przed wyjściem.
- Ja też już pójdę. Śpij dobrze, moje dziecko – Mariana pocałowała mnie w czoło a następnie uścisnęła – Tak się cieszę, że tu jesteś.
Zostałam sama. Starałam się zebrać myśli. Tyle się dziś wydarzyło. Teraz jestem w domu. Moim prawdziwym domu z moją prawdziwą rodziną.
*** |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:30:14 27-07-07 Temat postu: |
|
|
odcinek super no i Marina zostaje w domu, wszystko ładnie i fajnie Została tylko ta jędza Ana Carina i jeszcze rozwiązanie zagadki kto ją zabił. Odcinek super jak już pisałam |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunrose Idol
Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1686 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Wenus :)
|
Wysłany: 13:40:50 27-07-07 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek Po prostu uwielbiam telę i cały czas mnie intryguje jak ją zakończysz Ale mnie wkurza ta Ana Carina Jest strasznie denerwująca I mam pytanie: już napisałaś całą tą telę czy jesteś w trakcie pisania ? |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:07:34 27-07-07 Temat postu: |
|
|
Justine_16 napisał: | ostatnia opcja a co z odcinkiem dasz dzisiaj new?? |
ok, ale to w drodze wyjatku, ze specjalna dedykacja dla Ciebie:)
odc. 32
Przebudziłam się w środku nocy – Wiedziałam, że przyjdziesz – uśmiechnęłam się na widok Jesusa – Bardzo mi ciebie dziś brakowało. Nie mogłam się doczekać, żeby z tobą porozmawiać.
- Już jestem Marino – przysiadł na moim łóżku i spojrzał na mnie z troską – Jak się czujesz? Miałaś ciężki dzień.
- Bardzo ciężki – przyznałam ze smutkiem – Nie mogę się pogodzić z tym, że prababcia odeszła. Poza tym bałam się, że będziesz na mnie zły…
- Zły? Za co? – zdziwił się.
- Za to, że zapytałam je o prawdę…
- Marino, byłem z ciebie taki dumny. Wspaniale się zachowałaś. W końcu zdobyłaś się na odwagę, by zapytać o prawdę. Wiem jak wiele cię to kosztowało.
- Wiesz, że serce podpowiadało mi inną prawdę niż ta, którą dziś usłyszałam.
- Wiem. Czy czujesz się rozczarowana? – przyglądał mi się uważnie.
- Nie wiem. Emperatriz jest wspaniała, ale to, co mi powiedziała…Okoliczności w jakich doszło do naszego rozstania…To nie mieści mi się w głowie – wyznałam mu to, co czułam naprawdę. To, co tak mocno mnie bolało – Staram się ją jednak zrozumieć i wybaczyć. Właściwie już jej wybaczyłam, tym samym spełniłam jeden z warunków, jakie postawił mi Szef, prawda?
- Niezupełnie – wyszeptał ze smutkiem kręcąc głową.
- Jak to? – zdziwiłam się.
- Marino w głębi serca wciąż czujesz ogromny żal. Może wybaczyłaś w swoim umyśle, ale na pewno nie w sercu.
- Wiem. Wiem, że masz rację. Chyba potrzebuję trochę więcej czasu, aby zaakceptować tę prawdę.
- Tak. Czas jest tutaj najlepszym lekarstwem – przyznał, wygodniej usadawiając się na łóżku.
- Tylko tego czasu pozostaje mi coraz mniej… - wyszeptałam ze smutkiem w głosie.
- No właśnie – spojrzał na mnie wymownie.
- Proszę cię, nie zaczynaj od nowa. Dobrze wiesz, że podjęłam już decyzję. Nie zrezygnuję z Santiago. Będę z nim, aż do ostatniego dnia mojego życia.
- Jak sobie chcesz – mruknął pod nosem – Pomówmy o czymś innym. Chciałem ci podziękować za to, że przekazałaś wiadomość mojej mamie. Świetnie się spisałeś. Wiem, że ona jest bardzo ciężka, ale ciebie naprawdę polubiła.
- Nie powiedziałabym – przekręciłam oczyma.
- A jednak. Masz na nią bardzo dobry wpływ. Muszę uciekać – nagle się poderwał – Do zobaczenia – cmoknął mnie w policzek. Poczułam dziwny dreszcz. Jego dotyk był taki zimny.
- Marino – usłyszałam cichy szept – nie śpisz?
- To ty mamo?
- Przyszłam sprawdzić, czy wszystko w porządku. Wydawało mi się, że z kimś rozmawiałaś – spojrzała na mnie zdziwiona, siadając na łóżku, dokładnie w tym samym miejscu, gdzie przed chwilą siedział Jesus – Boże jak tu zimno – potarła swoje ramiona i wstała. Podeszła do okna – Zamknięte – zdziwiła się – Kochanie, przyniosę ci dodatkowy koc.
- Nie trzeba mamo. Nie jest mi zimno – powstrzymałam ją przed wyjściem.
- Na pewno? – dotknęła mojej dłoni – Jesteś przemarznięta.
- Naprawdę nie jest mi zimno. Usiądź koło mnie na chwilę – poprosiłam.
- Nie mogę uwierzyć, że tu jesteś. Jestem taka szczęśliwa…Boże, jesteś taka zimna – przytuliła mnie do siebie. Tak cudownie było poczuć ciepło bijące z jej ciała. Czekałam na to przecież całe życie.
*** |
|
Powrót do góry |
|
|
Roberta Pardo Prokonsul
Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 3078 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie z tego świata
|
Wysłany: 18:43:06 27-07-07 Temat postu: |
|
|
odcinek jak zwykle świetny...czytam każda twoją telcię jak zaczarowana, co ty potrafisz zrobić z czytelnikiem:D a co do ankiety...ciężki wybór...szkoda, ze nie ma opcji, że Marina zostaje z Santim na ziemi:P |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunrose Idol
Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1686 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Wenus :)
|
Wysłany: 18:49:10 27-07-07 Temat postu: |
|
|
Dzięki że zrobiłaś wyjątek Świetny odcinek Dobrze że Marina upiera się że chce być z Santim do końca swojego życia |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:59:41 27-07-07 Temat postu: |
|
|
odcinek super wreszcie zaczyna się układać w życiu Mariny czekam na new
co do ankiety ja nie oddaje glosu, bo chcę żeby Marina została na ziemi z Santiago |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:04:47 28-07-07 Temat postu: |
|
|
Dziekuje a mile komentarze i glosy w ankiecie. Zapraszam równiez do czytania i oddawania glosów na moja tele Cielo y Sol w Walkach naszych telenowel. A juz teraz kolejny odcinek historii...
odc. 33
Z samego rana udałam się do ogrodu. Chciałam pobyć przez chwilę sama, miałam tyle do przemyślenia. Dziś pogrzeb mojej prababki, a ja czułam się okropnie. Było tak wiele spraw, które wciąż nie dawały mi spokoju. Przede wszystkim nie dawało mi spokoju pytanie dotyczące tego mężczyzny, którego widziałam w ogrodzie. Choć nigdy nie widziałam jego twarzy, byłam przekonana, że to ten sam, który strzelał do mnie. To on zabił także Francesce. Tylko, czemu? Był kimś z rodziny? A może ktoś go wynajął? Tylko, po co?
- Marina? – usłyszałam za plecami męski głos. Podskoczyłam jak oparzona – Przepraszam, nie chciałem cię wystraszyć – to był Octavio Velasquez.
- Nic się nie stało. Zamyśliłam się i nie usłyszałam pana nadejścia – zmusiłam się do uśmiechu. Nie znosiłam tego mężczyzny.
- Mów mi po imieniu. W końcu jestem twoim wujkiem – starał się być serdeczny – Mam nadzieję, że uda nam się zaprzyjaźnić. Chciałbym lepiej cię poznać. A teraz chodź, musimy iść do domu. Za chwilę wyjeżdżamy do kościoła – objął mnie swoim ramieniem i poprowadził w kierunku domu. Jego wyjątkowo miłe zachowanie, bardzo mnie zaskoczyło.
***
Starałam się być dzielna, ale nie mogłam powstrzymać szlochu. Pogoda była przepiękna, słońce ogrzewało mą twarz a ja miałam ochotę krzyczeć z bólu, który rozdzierał moje serce. Właśnie żegnaliśmy jedną z najbliższych mi osób. Prababcię poznałam i pokochałam z całego serca kilka dni temu i już musiałam się z nią pożegnać. Ksiądz odprawiający nabożeństwo żałobne mówił słowa pocieszenia. Przekonywał, że nie żegnamy się na zawsze, bo kiedyś wszyscy spotkamy się w domu Pana. Chyba bardziej niż on wierzyłam w sens tych słów, jednak muszę szczerze wyznać, że nie była to dla mnie pociecha. Ja pragnęłam zostać tutaj, z rodziną, którą dopiero, co poznałam i szczerze pokochałam. Spojrzałam na Carlitosa, stał zapłakany, chyba nie do końca rozumiejąc, co się dzieje. Dotknęłam jego ręki a on przytulił się do mnie. Płakała także ciocia Mariana, mój ojciec i Santiago. Spojrzałam na moją mamę, stała tuż obok mnie, na jej twarzy nie malowały się żadne emocje. Jej postawa coraz bardziej mnie intrygowała. Była niezwykła. Nigdy nie potrafiłam rozpoznać, o czym myśli, co czuje. Była tak różna od Mariany, z której twarzy emocje można było czytać, niczym z otwartej książki. Teraz przeniosłam swój wzrok na Octavio i Anę Karinę, którzy stali obok siebie. Byli do siebie tak podobni. Ktoś, kto ich nie znał, na pierwszy rzut oka mógł się zorientować, że to ojciec i córka. Teraz sprawiali wrażenie znudzonych, wręcz zniecierpliwionych, ukradkiem spoglądając na zegarek.
Po zakończonym nabożeństwie udaliśmy się do domu. Zebrało się tam kilkadziesiąt osób. Daleka rodzina, przyjaciele i współpracownicy. Pocieszeniem był dla mnie fakt, że przyszli przyjaciele z redakcji.
- Dziękuję wam wszystkim za przybycie – odezwał się nagle Octavio – Dziękuję, że towarzyszycie mojej rodzinie w tak bolesnej dla nas chwili – krótko mówił o prababci i o tym jak wiele wniosła w życie jego bliskich a następnie powiedział coś, co zupełnie mnie zaskoczyło – Chciałbym abyście wszyscy poznali nowego członka naszej rodziny. Marina Suarez jest, bowiem córką mojej kuzynki Emperatriz i jej męża, Andresa. Po latach wróciła, aby zająć należne jej miejsce w naszej rodzinie – Nie ukrywam, że jego słowa mocno mnie zaskoczyły. Sprawiał wrażenie, jakby naprawdę się cieszył z mojego powrotu. Ojciec zbliżył się do mnie i pocałował mnie w policzek. Chwilę później znalazła się przy nas także ciotka Mariana. Wzrokiem poszukałam mojej mamy. Biegła po schodach tuż za płaczącą Aną Kariną. Poczułam w sercu dziwne ukłucie smutku.
*** |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:28:27 28-07-07 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam wszystkie odcinki i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że ta telenowela jest świetna. I nie chodzi tu o to, że jest super obsada, czy coś w tym stylu. Po prostu piszesz świetnie, nie mogę się oderwać. Nigdy nie lubiłam czytać opowiadać w formie pamiętników, a dzięki tobie to się zmieniło. Nawet o najnormalniejszych wydarzeniach czy uczuciach piszesz tak, żeby zaciekawić czytelnika. Podejrzewam, że wszystkie twoje telenowele są tak świetnie pisane, choć czytam tylko tę i "Angeles". Ty po prostu masz talent. Gratuluję.
Ale sobie myślisz: "Ta to się rozpisała " Nie ma co |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:31:32 28-07-07 Temat postu: |
|
|
heh nie ma nic cudowniejszego niz takie dlugie i piekne komentarze. Zadna statystyka ani nic z tych rzeczy nie moze sie z tym równac, wiec dziekuje serdecznie:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunrose Idol
Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1686 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Wenus :)
|
Wysłany: 14:19:28 28-07-07 Temat postu: |
|
|
Właśnie ty na prawdę masz talent Wszystkie twoje telcie wciągają i nie można się oderwać Powinnaś napisać książkę i ją wydać bo szkoda żeby się taki talent marnował |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:34:12 28-07-07 Temat postu: |
|
|
Co prawda intyguje mnie zachowanie Emperatriz... Ona jest jakaś... dziwna... Ta telenowela ma coraz więcej znaków zapytania... aż sama się w tym wszystkim gubię... Dlatego czekam na nowe odcinki Ten był świetny choć smutny... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|