Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Pomozcie mi!! czy Krystian powinien wrócic do Maji??? |
Tak |
|
75% |
[ 18 ] |
NIe |
|
4% |
[ 1 ] |
Ciekawa bedzie zmiana partnerki |
|
20% |
[ 5 ] |
|
Wszystkich Głosów : 24 |
|
Autor |
Wiadomość |
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:27:08 10-07-08 Temat postu: |
|
|
Nie lubię tel rebeldopodobnych, ale to mi sie bardzo podoba. Narazie Ani zyskała moja największą sympatię. A Łuker jest genialny - super to wymyślilaś |
|
Powrót do góry |
|
|
DZS20 Komandos
Dołączył: 08 Lip 2008 Posty: 601 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:02:57 10-07-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek 3
Następnego dnia wszyscy zostali obudzenie przez prefekta o 6:30. Nowym ucznia było bardzo ciezko lecz kazde z nich było tak ciekawe wrazen ze wstali nawet szybko.
Teo ciagle zastanawiał się nad swoim wspołlokatorem który zaspany od razu poszedł do łazienki. Po jakims czasie chłopak wyszedł i Teo postanowił się wreszcie zapoznac.
-Czesc jestem Teo będziemy ze soba dzieli pokoj. – powiedział usmiechniety chlopka.
-Witaj Teo! Ja jestem Kris.-Podał reke chłopakowi.
-Sorki ze tak wczoraj wyszło ale naprawde musiałem załatwic cos bardzo pilnego – dodał loko włosy brunet.
- to co może ogarniemy się i ruszymy na sniadanie?? – zaproponował blondyn
-Wiesz sory musze już leciec – zlekcewazył kolege i wybiegł.
Tymczasem Marii Anii i Maja siedziały już przy stoliku i rozmawiały.
-Zobacz to dziewczynyz znaszej klasy. Dosiadzmy się do nich- zaproponowałam Marina
-Można by sprobowac się wreszcie zapoznac- poparła pomysł Viol.
Dziewczyny dosiadły się do stolika zapoznajac się wczesniej. Widac było ze wszystkie dobrze się czuły w swoim towarzystwie.
Tymczasem Teo siedział już przy stoliku ciagle myslac o sowim koledze z pokoju. Po chwili doszli do niego bracia Buherman wraz z Kristianem i zapoznali się.
- A gdzie tez brunet z twojego pokoju??? – zapytał zaciekawiony Krystian.
-On jest jakis dziwny ciagle znika. Dzisiaj zapytałem czy idzie na sniadanie a on nagle wybiegł- opowiedział zdziwiony
- Jakis dziwiny ten kolo. – skomentował Łuker. – ciekawe czy tu robia jakies wieczorki zapoznawcze z panienkami? – czaczoł marzyc.
Uczniowie zaczeli jesc sniadanie a nastepnie zadzwonił dzwonek wiec wszyscy udali się do klasy.
- Usiadzmy w kułku tak abysmy widzieli siebie dokladnie – powiedział profesor Polano
Wchodzacy do klasy. Uczniowie wykonali polecenie i wszytsko było już gotowe do zaczecia zajec.
-Ktos chciałby się z wami przywitac- powiedział nauczyciel. Wszyscy siedzieli zaciekawieni.
-Witam was moi Kochani. – elegancka kobieta weszła do klasy. Była to pani Dyrektor która zawsze wszystkich olsniewała swoja uroda.
-Mam nadzieje ze podoba się wam nasza szkola i szybko się tu zaklimatyzujecie – dodała.
-No a teraz miłej nauki – usmiechneła się jeszcze i poszła.
-Niech teraz kazde z was opowie o sobie. Pamietajcie ze nie musicie nam mowic wsyztskiego- powiedział wychowawca. Zacznijmy ode mnie.
-Jestem Georg Polano. Ucze w tej szkole już 10 lat ale poraz pierwszy jestem wychowawca. Ogólnie w szkole ucze matematyki. – zasmiał się gdyz wiedział ze uczniowe z reguły nie lubnia tego przedmiotu.
Obok niego siedział Kris.
-Nazywam się Kris. Będę chodził z wami do klasy. Jestem synem aktora i producentki filmowej i nie mam rodzenstwa.
Nastepna była Marina
- Jestem Marina. Bardzo lubie konie. Moi rodzicie pracuja w branzy reklamowej. Mam starszego brata ale wyjechał na studnia do Stanow i nie widuje go zbyt często.- Opowiedziała
-I jestes tez bardzo ładna – Dodał Łuker usmiechajac się do dziewczyny
-Żałosne- zniesmaczona czerwono włosa skomentowała kolege.
-No to ty teraz cos o sobie opowiedz- Powiedział nauczyciel zwracajac się do Marii
-Jestem Marii. Mój tata jest włascicielem studia mody. – skonczyła dziewczyna
- a twoja matka- zaciekawił się Łuker
-co cie to interesuje buraku?-pomyslała
-moja mama nie zyje i nic cie to nie powinno interesowac- oburzyła się
Chłopak nie potrafił zrozumiec czemy ta dziwna laska się od razu tak bulwersuje.
Alfonso zobaczył ze łaczy ich cos wspolnego. Oboje przeciez stracili bardzo bliskie osoby. Postanowił zblizyc się do dziewczyny.
MINOŁ PIERWSZY MIESIAC W NOWEJ SZKOLE.
Dziewczyny bardzo się zblizyły do siebie. Chłopcy zreszta tez. Tylko Teo ciagle próbował rozgrysc swojego kolege z pokoju Krisa.
Jednak dzisiaj był wyjatkowy dzien Szkoła organizowała Impreze gdzie będzie odbywało się karaoke.Dziewczyny które chodza na zajecie ze spiewo już nie mogly się doczekac. Wszyscy byli tym zdarzeniem bardzo zafascynowani. Już od tygodnia o niczym innym nie rozmawiali. Jedynie Ani nie miala jakos nastroju.
-Ani kochanie co ci jest? – zapytała czerwono włosa dziewczyna
-Widzicie Dzisiaj już miesiac chodzimy do szkoly, twój Tata znalazł czas aby do ciebie zadzwonic a odemnie nikt nawet nie pomysłam żeby zapytac się czy mi jest tu dobrze. – odpowiedziała smutna dziewczyna.
-Ani słoneczko nie myśl teraz o nich. Pokaż im ze jestes kims wyjatkowym. I niech twoja rodzina załuje ze Cie nie docenia.Do mnie tez nie dzwonia ale się przyzwyczaiłam juz do tego-pocieszyła ja Maja
-Chodzcie wybierzemy lepiej stroje na impreze- zaproponowała Marii.
Dziewczyny od razu zaczeły przebierac ubrania w szafie i miały przy tym duzo smiechu.
Tymczasem chłopacy również szykowali się na impreze.
-No no facet widze ze ci chyba wpadła ta cała Marii w oko, bo tak często rozmawiacie – zasmiał się Łuker który zreszta nie przepadał za dziewczyna.
-Nikt mi nigdzie nie wpadł. Żebys ty wiedział jaka ta dziewczyna jest wrazliwa. Naprawde dobrze mi się z nia rozmawia mam nadzieje ze zostaniemy przyjaciólmi – rozmarzył się
Alfonso.
-A widzieliscie ta dziewczyne z 5 klasy?? To jest dopiero ksiezniczka!!- Łuker znowu się zauroczył.
-Tylko jej nie potraktuj jej jak Mariny, która po tobie teraz rozpacza. Pozatym do niej zarywa ten blondyn od niej z klasy. Sam widziałem na korytarzu – Z rada do rozmowy właczył się Krystian.
-Nie moja wina ze w kazym sercu goszcze tak krótko.- zasmiałs sie Łuker.
Tymczasem Teo starał się pogadac z Krisem.
-Idziesz dizisja z nami na impreze- zapytał chłopak
-Nie niestety ale nie mogę. Wiesz nawet będę miał do ciebie prozbe. Dzisiaj jest doby moment żeby wymknac się ze szkoly…- nagle rozmowe przerwał dzwonek telefonu. Zreszta Kris miał to do siebie ze ciegle wisiał na telefonie. Gdy tylko odpisał na sms dokonczył swoja wypowiedz.
- mogłbys mnie kryc dzisiejszego wieczora??- zapytał
-Kolo jestes naprawde spoko ale co ty tak ukrywasz ze ciegle znikasz.
-Opowiem ci dziisja już wszytsko jak wróce obiecuje- powiedział Kris.-to już dzis jest ten dzien! Nareszcie.! Pomyslał.
Gdy nadeszła chwila rozpoczecia imprezy wszyscy zeszli do Sali.
Krystian i Łuker poszli po cos mocniejszeg do picia.
A Alfonso stał i czekał na reszte znajomych. Nagle zeszła Maja i Marii podeszły do chłopaka i zaczeli rozmawiac.
Nagle po schodach zeszła dziewczyna. Alfonso niemiała gdy zobaczył ta postac.
-To Ty! – powiedział zapatrzony cicho chłopak.
-Przestan Alfonso przeciez to Ani-zasmiała się Marii
Do chłopaka nic nie docierało. Potrzedł do dziewczyny i wzioł ja za reke. Zaczeli tańczyc.
Chłopak cały czas patrzył prosto w oczy dziewczynie az ta dziwinie się czuła.
Dziewczyny stały dalej i przygladali się dziwnie parze.
Nagle od tyłu podszedł do niej chłopak szepcac do ucha.
-To może i my zatanczymy.
Dziewczyna odwróciła się i zobaczyła nikogo innego jak Łukera.
-Chyba snisz chłopaczku- lekcewazac chłopaka.
Ten natomiast nie odpuszczajac wyciagnoł ja na parkiet.
Nie wiadomo dlaczego oboje czuli się jakby nikogo wiecej nie było tylko Marii i Łuker. To uczucie było dziwnie bo oboje nie dazyli się zbytnia sympatnia.
Na parkiecie szalały jzu wszystkie pary. Nawet Teo pokonał mur nie smiałosci i poprosił Maje do tanca która została sama gdyz je kolezanki zostały porwane jzu wczesniej.
Krystian na parkiet zaciagnoł Viol, Która zdecydowała się isc sama na impreze ponieważ jej kolezanka nie miała ochoty się bawic po rozstaniu z Łukerem.
NA TEJ IMPREZIE JESZCZE WIELE SIĘ WYDARZY.
ALE TO JUZ W NASTEPNYM ODCIUNKU. ZAPRASZAM.
Ostatnio zmieniony przez DZS20 dnia 14:06:56 10-07-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
DyR*DyU Idol
Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1230 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:55:15 10-07-08 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam wszystkie odcinki i bardzo mi sie podoba ;]
Fajnie, ze wszyscy się zakumplowali...
Czakem na dalszy ciąg imprezy i na watak Ani,Alfonso i Vanessy... |
|
Powrót do góry |
|
|
Meg Mocno wstawiony
Dołączył: 19 Kwi 2008 Posty: 5914 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Zielona Góra Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:29:25 10-07-08 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam wsszystko.
Łuker i Marii nie ukrywam, że ich wątek ciekawi mnie najbardziej, zboczenie Vondysowe. |
|
Powrót do góry |
|
|
DZS20 Komandos
Dołączył: 08 Lip 2008 Posty: 601 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:40:00 10-07-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek 4
Impreza zaczeła się rozkrecac. Wszyscy uczniowe ELS bardzo dobrze się bawili.
Alfonso nadal nie wypuszał Ani ze swoich objec.
-Veneso jak się ciesze ze tu jestes.-powiedział zaślepiony chłopak
Ani staneła jak wryta. Myslała ze podoba się chłopakowi a on nazwał ja imieniem innej.
Do jej oczu napłyneły łzy.
Nagle dziewczyna wybiegła. Do Alfonso dopiero za chwile dotarło co zrobil jednak było już za pozno.
Postanowił wyjsc na swieze powietrze i przemyslec jak tez ma przeprosic dziewczyne.
Gdy Marii zobaczyła co się stało chciała isc za Alfonso i z nim porozmawiac, tylko ona wiedziała co tak naprawde czuje chłopak i wiedziała ze oboje mogą na siebie liczyc.
Gdy odsuneła się od Łukera ten przyciagnoł ja do siebie
-Gdzie idziesz?? I zaczoł ja całowac.
Dziewczyna odepchneła chłopaka i wybiegła. On poraz pierwszy poczuł się dziwnie, za bardzo nie wiedział o co chodzi. Pomimo wszystko udał ze jest ok i zaczoł bawic się dalej. Marii wybiegła do Alfonso i zobaczyła ze chłopak placze, podeszła do niegi i przytulila.
-Co jest??-zapytała
-Jaki ja jestem głupi! Jaki ja jestem durny! Powiedziałem do Ani ,,Vanesso’’. Jak ja mogłem to zrobic przeciez one sa takie podobne a zarazem tak rozne.
-Wiesz wydaje mi się ze nie powinienes cigle o niej rozmyslac. Ona była i wiem ze było Ci z nia bardzo dobrze i wiem tez ze pozostanie w Twoim sercu do konca zycia bo była ci bardzo bliska. Ale nie możesz szukac jej w kazdej innej dziewczynie która spotkasz na swojej drodze. Ona na pewno patrzy tam na ciebie z góry i bardzo chce zebys był szczesliwy.-Dziewczyan podniosła swój zwrok do góry i popatrzyła w gwiezdziste niebo.- Dlatego musisz się pogodzic raz na zawsze i zaczac zyc normalnie. Ja wiem ze moja mama jest własnie tam i dzieki temu jest ze mna w kazdej minucie dnia, to daje mi siłe. – pocieszałą go Marii.
-Wiem Aniołku ale to nie jest takie proste. Postaram się poukładac swoje zycie na nowo ale to zajmnie mi troche czasu. Teraz musze jakos przeprosic Ani – posmutniał chłopak.
-W tym akurat za bardzo ci nie pomoge. Obiecuje ze z nia porozmawiam i załagodze cała sytuacje. Ale lepiej będzie jeśli jej opowiesz o wyszystkim.
-dziekuje ci jestes fantastyczna przyjaciołka.- pocałował czerwono włosa dziewczyne.
-A widze ze cos z moim bratem zaiskrzyło
-cooooo?????!!!!! – dziewczyna nagle zerwała się na nogi sama do konca nie wiedziała dlaczego. Nie wiedziała co odpowiedziec na stwierdzenie Alfonsa.
-Ten imbecyl twój brat mnie pocałował! Duren jeden. Ja nie jestem taka łatwa jak mu się wydaje. – zezłosciła się dziewczyna.
-pomimo tego ze to mój bart spokojnie przy mnie on Cie nie skrzywdzi – Wrócmy lepiej na sale bo karaoke się zaczyna- zaproponował Chłopak.
Gdy powrócili karaoke już trwało. Nagle na scene weszła Pani Soledad od muzyki.
-Chciałabym teraz zaprosic na scene moja naj lepsza uczennice o cudownym głosie, Marii czy mogłabys nam zaspiewac?
Marii weszła na scene wzięła mikrofo i powiedziała:
-Zaspiewam ale pod jednym warunkiem. Jeśli pomoga mi w tym moi przyjaciele Maja i Alfonso.
Dziewczyan rozgladała się jeszcze za Ani ale je jzu nie było.
Dwujka przyjacioł chodz za bardzo niechceli weszli na scene i wylosowali piosenke.
Gdy widział to Łuker poczuł dziwne uczucie i dobiegł do pozostałych stojacych już na scenie.
-czy ja tez mogę z wami zaspiewac?? – zapytał
Marii nie była zachwycona ale reszta była ZA wiec została przegłosowana. Muzyka zaczeła leciec a oni spiewali.
Wszyscy oniemiali z zachwytu. Gdy skonczyli podeszła do nich Pani Soledad i zapytała czy cała czwórka mogła by przyjsc do niej jutro. Chłopaki troche nie chcieli bo to był jedno razowy wygłup ale ostatecznie zgodzili się. Impreza powoli dobiegała konca a Marii wyszła troche wczesniej by porozmawiac z Ani. Gdy weszła do pokoju dziewczyna lezała na swoim łozku i płakała.
Marii przytuliła się do przyjaciolki.
-Ani wiem co się stało
-Pochwalił już sie??
-To nie jest tak jak ty myslisz…
-Wiesz myslałam ze on cos czuje ze ja cos poczułam i w koncu będę miała kogos tak naprawde – przerwała jej Ani
-nie skreslaj go tak od razu. On chce ci to wyjasnic i jutro będzie czekał na ciebie na dziedzincu ok. 12 nawet jeśli niechcesz, idz dowiesz się wszystkiego – powiedziała dziewczyna. Ale Ani tylko kiwneła głowa.
Gdy Łuker wrócił do pokoju Alfonso już tam na niego czekał.
-Odwal się od Marii ona jest za wyjatkowa abys mogł traktowac ja jak kazda inna ?? zrozumiano???!! – pogroził bratu Alfonso
-o co ci chodzi zakochałes się w niej ??
-To moja przyjaciołka! Wiesz wogole co to znaczy??
-Spokojnie chciałem się tylko zaprzyjaznic. – Łuker uspokojił brata i polorzył się do łozka.
Chciał zasnac jednak Marii ciagle siedziała mu w głowie.
,,Musze się do ciebie zblizyc, przekonam się czemu jestes taka wyjatkowa’’ – pomyslał Łauker i usnoł
Alfonso ciegle mysłał o dzisiejszym zajsciu. Miał przed oczami Ani
Ale zachwile jego mysli zakłocone były wspomnieniami z Vanesa
Jutro musze z nia pogadac inaczej zwariuje – postanowił Alfonso.
Ostatnio zmieniony przez DZS20 dnia 23:41:25 10-07-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
DZS20 Komandos
Dołączył: 08 Lip 2008 Posty: 601 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:12:37 11-07-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek 5
Nastepny dzien był dla ucznow dniem wolnym od nauki. Wszyscy jak co rano zebrali się na sniadaniu i jeszcze rozmawiali o wczorajszej imprezie. Tylko Ani siedziała jakas taka nie obecna.
Po sniadaniu Marii Maja Alfonso i Łuker poszli do Panie Soledad, gdyz nie mogli się doczekac po co ich wezwała.
-Bardzo się ciesze ze przyszliscie- usmiechneła się nauczycielka.
-Może nam Pani powiedziec po co mielismy się zgłosic – zapytała Maja.
-Wasz wczorajszy wystep był po prostu genialny-Usmiechneła się nauczycielka
-W koncu byle kto nie spiewal prawda – odpowiedział pewny siebie Łuker.
Marii tylko spojrzała na niego z litoscia.
-Planuje załorzenie zespolu tylko sek w tym ze z tymi osobami które sa u mnei na zajeciech nie da się złorzyc jednj całosci takiej jaka tworzycie wy.
-Nie to nie realne. Przeciez nie będziemy jakims szkolnym zespolem. – Łuker był zniesmaczony propozycja nauczycielki.
Nagle przyszła mu mysl do głowy
,,a może warto?? Już to widze tyle fanek wokół mnie’’
-ja się zgadzam- chłopak zmienił zdanie
-a reszta? – zapytała nauczycielka
-można by sprobowac ale nic nie obiecuje – odpowiedziała Marii, która poparła reszta.
-Ja i Łuker gramy na gitarach – wypowiedział Alfonso.
-W takim razie bardzo się ciesze. Do waszego zespołu dołaczy jeszcze Viol bo ona również ma ładny głos. Mam tu dla was tekst piosenki, Który sama kiedys napisałam. Nauczcie się jej do wieczora i spotkamy się w Sali do prób i pocwiczymy.
Młodziez wyszła z Sali jeszcze obgadac co i jak. Gdy wybiła 12 Alfonso zmył się na dziedziniec. Ani jeszcze nie było usiadł i czekał az dziewczyna się pojawi.
Ona jednak nie przychodziła. Zrezygnowany chłopak wrócił do szkoly i idac już do swojego pokoju zobaczły Ani. Postanowił do niej podejsc.
-Czekałem na Ciebie
-Na mnei czy na jakas tamVanesse?? – zapytała ironicznie dziewczyna
-Daj mi szanse wsyztsko wytłumaczyc to nie tak jak myslisz.
Dziewczyna się zgodziła i poszli gdzies usiasc.
-Ani jest mi bardzo przykro z powodu wczorajszego zajscia. Chłopak wyjoł zdjecie z kieszeni.
Dziewczyna katem oka spojrzala na fotografie.
-To Ona? – zapytała
-Wiesz to moja dziewczyna. Tzn była moja dziewczyna dopuki… - chłopak przerwał na chwile- Byliśmy bardzo szczesliwi. Mielismy wspolne plany. Nagle ona się zle poczuła jej rodzice zabrali ja do szpitala. Okazało się ze ma zaawansowana białaczke. Nie było już ratunku – posmutniał chłopak – byłem prz y niej do konca, po pół roku ona odeszła na zawsze. A ja do dzisiaj nie mogę się z tym pogodzic.
-Wspołczuje. Ale co to ma wspolnego ze mna??- zapytała dziewczyna
-Kiedy cie ujrzałem pierwszy raz wydałas mi się bardzo podobna. Z czasem dostrzegałem ze Ty i Ona bardzo się róznicie. Ale wczoraj kiedy zeszłas znowu ujrzałem Ja w Tobie. Sam nie wiem dlaczego, teraz kiedy jestes tak blisko widze ze jestescie calkiem inne. To nie znaczy ze ty nie jestes ładna. Również jestes piekna osoba. Dlatego chce cie przeprosic. Wybacz jeśli to tak bardzo cie zraniło.
Dziewczyna wstała i złapała go za reke i powiedziała:
-T^o ja przepraszam ze się tak zachowałam. Teraz mi jest bardzo głupio.
I uciekła.
Tymczasem Łuker postanowił zblizyc si edo Marii. Akurat przez przypadek spotkali się w ogrodzie.
-O nie! To znowu ty – oburzyła si edziewczyna
-Marii chciałem cie przeprosic. Nie wiem dlaczego tak wczoraj wyszlo. Przy tobie czułem się jakos tak dziwnie.
-Dobry teks – zaczeła bic brawa.- Wszytskie inne na to poleca ale JA NIE!
-ja chce się tylko zaprzyjaznic zrozum!
Dziewczyna spojrzała na niego i odeszla.
,, o co mu chodzi? Czego on ode mnie chce??’’ – pomyslała.
-Łuker- nagle dziewczyna się zamarzyła
-Nie o czym ja mysle. Nie dam się mu.
Nagle podbiegł do niej Alfonso.
-Czesc Aniołku – usmiechnoł się i pocałował ja w policzek
-Czesc
-Dziekuje ci za pomoc jestes taka kochana- i znowu ja pocałował. Ich twarze zblizyły się do siebie i nie wiadomo kiedy zaczeli się całowac.
-A Vanessa – zapytała Marii
-Wiesz dzieki tobie zrozumiałem ze nie mogę tak dalej zyc. Ze jest Dziewczyna bardzo mi bliska z która chciał bym być, ta dziewczyan pomogła mi zrozumiec ze robie bład.
-Mari usmiechneła się do chłopaka.
On znowu ja pocałował.
,,Kurcze może to w nim się powinanm zakochac’’
-Może powinnismy spróbowac. – zapytał Alfonso
-Dziewczyan się zgodziła chodz nie była za bardzo pewna co robi.
Cały dzien spedzili razem. Nadszedł wieczór i cała czwórka poszła do Pani Soledad.
Gdy Łuker zobaczył ze jego brat jest z Marii poczuł dziwne uczucie jeszcze nigdy tego nie czuł.
Był zły na brata ale sam nie wiedział dlaczego.
-Moi mili to może zrobimy próbe i zaspiewacie.
Muzyka zaczeła leciec a oni zaczeli spiewac.
Pani Soledad cos w tym nie pasowało ale nie mogła do konca zrozumiec co jest nie tak.
Po próbie Marii i Alfonso poszli na spacer po ogrodzie, długo rozmawiali i przytulali się jednak żadne z nich nie czuła tego czegos.
Pani Soledad szła korytarzem gdy nagle usłyszała Głos:
,, …Poco a poco el corazon
Va perdiendo la fe..perdiendo la voz
Salvame del olvido..salvame de la soledad
Salvame del hastio..estoy hecha a tu voluntad
Salvame del olvidosalvame de la oscuridad
Salvame del hastiono me dejes caer jamas…’’
-To jest to – powiedziała I weszła do pokoju, z ktorego słyszała głos.
-To ty tak spiewasz?? – zapytała
-Przepraszam. Już przestaje jeśli to Pani przeszkadza.
-Nie wrecz przeciwnie.- kobieta zblizyła się do Ani.-Sama to napisałas??
-Tak. Lubie własnei tak wyrazac moje mysli.
-Mam dla ciebie propozycje. Masz niesamowity głos własnie tego potrzebuje w moim zespole. Może przyszła bys jutro na probe. Nie opczekuje odpowiedzi teraz ale czekam jutro o 10. Mam nadzieje ze dozobaczenia – powiedziała kobieta
Gdy Już wszyscy byli w swoich pokojach a Krystian i Łuker już spali Alfonso ciegle myslał.
Wyciagnoł Zdjecie Ani nie wiedział czemu jest z Marii a w jego głowie jest ktos inny.
Nastepnego dnia na zbiorce zespołu nie zjaviła się Viol. Wszyscy mysleli ze jak zwykle się spozni ale jej ciegle nie było. Na probie nie było także Maji ale ona zle się czule.
-W Waszym zespole będzie nowa wokalistka. Przywitajcie ja. Powiedziała Pani Solano.
Wszyscy zastanawiali się kto to może być, nagle do Sali weszła Ani.
Alfonso znowu oniemial ale nie dlatego ze znowu zobaczył Vanese ale tym razem widziała wdziek Ani.
-Mam dla was nowa piosenke będziecie ja spiewac w parach
Marii się ucieszyła bo myslała ze będzie spiewała z Alfonsa tymczasem pani ich zaskoczyła.
-Ani i Alfonso wasza barwa głosu pasuje do siebie wiec wy będziecie spiewac razem i Łuker i Marii razem
NIE wszyscy byli zadowoleni z wyboru nauczycielki ale nic nie mogli zrobic. Dostali teksty i Zaczeli spiewac Pierwsi zaczeli Łuker i Marii
COMO PODER RECUPERAR TU AMOR
CÓMO SACAR LA TRISTEZA DE MI CORAZÓN
MI MUNDO SOLO GIRA POR TI
CÓMO SANAR ESTE PROFUNDO DOLOR
SIENTO CORRER POR MIS VENAS, TU RESPIRACIÓN
ESTOY TAN CONECTADA A TI
QUE HASTA EN MIS SUEŃOS TE VEO
SIN TI YO ME MUERO
Y ESTE CORAZÓN QUE TE ROBASTE
CUANDO TE MARCHASTE
TU TE MARCHASTE CON MIS BESOS
CON MIS BESOS Y MIS SUEŃOS
Y ESTE CORAZÓN ESTA LATIENDO
CADA VEZ MÁS LENTO
Y ESTOY SINTIENDO EN MIS ADENTROS
COMO EL FUEGO NO SE APAGÓ
NO SE APAGÓ
Nastepnie przyszła kolej na Ani i Alfonso.
CÓMO CALMAR ESTA PROFUNDA OBSESIÓN
CÓMO LE EXPLICO A MI ALMA QUE SE TERMINÓ
ME ESTOY VOLVIENDO LOCO POR TI
HASTA EN MIS SUEŃOS TE VEO, SIN TI YO ME MUERO
Y ESTE CORAZÓN QUE TE ROBASTE
CUANDO TE MARCHASTE
TU TE MARCHASTE CON MIS BESOS
CON MIS BESOS Y MIS SUEŃOS
Y ESTE CORAZÓN ESTA LATIENDO
CADA VEZ MÁS LENTO
Y ESTOY SINTIENDO EN MIS ADENTROS
COMO EL FUEGO NO SE APAGÓ
SIGUE ARDIENDOSIGUE ARDIENDO
MIENTRAS EXISTA EL AMOR
NO SE APAGÓ EL AMOR
UHOO UHOO
Y ESTE CORAZÓN
Y ESTE CORAZÓN QUE TE ROBASTE
CUANDO TE MARCHASTE
TU TE MARCHASTE CON MIS BESOS
CON MIS BESOS Y MIS SUEŃOS
Y ESTE CORAZÓN, ESTA LATIENDO
CADA VEZ MÁS LENTO
Y ESTOY SINTIENDO EN MIS ADENTROS
COMO EL FUEGO NO SE APAGÓ
Marii Gdy zobaczyła pare patrzaca na siebie zrozumiała ze Ona I Alfonso moga byc tylko przyjaciołmi. A chłopka nie zakochał się w niej….. |
|
Powrót do góry |
|
|
VANESSA* Idol
Dołączył: 26 Kwi 2007 Posty: 1013 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:59:52 11-07-08 Temat postu: |
|
|
przeczytałam wszyskie odcinki twoja telka jest wspaniała napewno będę ja czytać |
|
Powrót do góry |
|
|
KaSsia23 Mocno wstawiony
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 6245 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:11:57 11-07-08 Temat postu: |
|
|
Twoja telenowela jak mało która bardzo mnie wciągnęła przeczytałam odcinki bardzo dokładnie co też mnie zdziwiło bo jak nadrabiam odcinki telenowel to tylko czytam fragmenty a w tym przypadku tak nie było i tu masz duży plus. Ta obsada jest bardo znana, ale lubiana. Ale pomysł wydaje się podobny do innych telek na pierwszy rzut oka. To oczywiście nie jest prawdą twoja telenowela jest inna niż wszystkie... bardzo mi się to podoba i na pewno będę ją czytać.
Teraz przejdę do komentowania bohaterów więc:
Marii- straciła mamę bardo smutne, jednak jakoś z tym żyje. Zauważyłam że chce udawać twardą ale o miękkim sercu, jednak spodobała mi się ta postać.
Ani- wydaje się być miłą osóbką, nie jest plastikową lalunią jaką prawie wszyscy robią Anahi w swoich telenowelach i mnie denerwuje bo jedna osoba tak zrobiła to zaraz wszyscy . Ale widać że masz własny styl . Rodzice się nią nie interesują ponieważ są zapatrzeni w starszą siostrę.
Łuker- Na razie jego postać nie przypadła mi do gustu nie wiem dlaczego... jakoś tak. Jest typowym podrywaczem. Myślę że mocno zmieni się dla Marii jeżeli będzie z nią bo widzę jakie robi zarywy
Alfonso- Stracił ukochaną dziewczynę. Zauważył ją w Ani do której widać że coś go przyciąga. Z Marii nie widzę żadnej chemii choć spotkało ich prawie takie samo nieszczęście. Jednak myślę że mogli by być tylko przyjaciółmi niczym więcej.
Czekam na dalsze odcinki. O innych bohaterach nie mogę więcej powiedzieć bo na razie telenowela się rozkręca. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez KaSsia23 dnia 21:14:31 11-07-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:31:09 11-07-08 Temat postu: |
|
|
Świetne były te odcinki. U mnie nic sie nie zmienia. dalej najbardziej lubię Anii no i Łukera - chłopak jest bezbłędny:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Dul&Ucker:*:*:* Debiutant
Dołączył: 23 Maj 2008 Posty: 23 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:46:49 11-07-08 Temat postu: |
|
|
super telka i odcinki...
Akcja tez sie rozgrywa super, ogolnie wszystko jest super..
czekm na new... |
|
Powrót do góry |
|
|
roszpunka92 Prokonsul
Dołączył: 24 Kwi 2008 Posty: 3724 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:04:48 12-07-08 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi się spodobała Twoja telenowela
Przeczytałam już wszystkie odcinki
No i na pewno będę czytała dalej ;]
Pozdrawiam i czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
DZS20 Komandos
Dołączył: 08 Lip 2008 Posty: 601 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:58:51 12-07-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek 6
Po próbie Alfonso chciał porozmawiac z Marii i wyjasnic całe zdarzenie. Było mu przykto ze swiedkiem tej romantycznej sceny była Marii ale nie żałował.
-Marii jestes zła prawda??? – zapytał Alfonso
-Wiesz kiedy zobaczyłam jak na siebie patrzycie jaka miłosc od was bije zdałam sobie sprawe z tego ze ja cie Bardzo kocham…-Przerwała na chwile- Ale jako przyjaciela a nie chłopaka. I wiem ze ty kochasz mnie tak samo.
-Masz racje aniołku kocham ciebie baaaardzo mocno.
W pokoju Teo i Krisa wreszcie wsyztsko się wyjasniło. Teo postanowił porozmawiac z Krisem i wszytsko wyjasnic.
-Chyba musimy porozmawiac-zaczło Teo
-Wiem przyjacielu. Bo widzisz te wszystkie moje znikniecie to ze nigdy mnie nie ma…
Chłopak zamiklł na chwile. Wyjoł zdjecie
-To moja dziewczyan powiedział.
-Ale przeciez ona jest … - chłopakowi przerwał Kris
-Tak w ciazy. Gdy moi rodzice się o tym dowiedzieli oddali mnie tutaj do szkoly bym uniknoł kontaktu z Margaret. Nie potrafia zrozumiec ze my się kochamy i oboje chcemy tego dziecka – posmutniał chłopak.
-Nie probowałes z nimi jakos porozmawiac wyjasnic ze ja kochasz??
-Rozmawiałem i to wiele razy. Dla nich wazne jest aby nie dowiedziały się o tym media dlatego wysłali mnie do szkoly za granica. Nie wiedz ajednak ze Margi przeprowadziła się do Meksyku. Dzieki temu mogę się z nia widywac. Teraz kiedy zniknołem na tej imprezie byłem z nia w szpitalu na USG. Zobacz to mój syn.- pokazał zdjecia z badania
-O rany jakie malenstwo! – powiedział Teo
-Już na swieta bedzie z nami na tym swiecie – dodał zadowolony Kris
-Wiesz co będzie dalej??
- Starszym powiem ze zostałem zaproszony na swieta do kumpla. Z reszta oni i tak nie chca mnei widziec po tym wszystkim. Gdy malenstwo zjawi się na swiecie uciekniemy daleko żeby nas nikt nie znalazł i bedizemy razem. – zamarzył się chłopak
-A twoi rodzice?? Na pewno będą cie szukac
-Nie obchodzi mnie to. Będę z Margi i moim synem tylko to się liczy.
I tak mijały kolejne miesiace. Alfonso zblizył się do Ani często razem spedzali czas Ona czuła cos do niego on do niej ale chłopak nadal bał się przyznac do uczuc.
Marii i Łuker w kocnu się zrozumieli ale nie było tu mowy o przyjazni. Chłopak czuł dziwne uczucie w jej obecnosci ale nie wiedział co to jest. Gdy widział ja w towarzystwie innego był zazdrosny ale nie mogł nic zrobic. Sam z reszta zaczoł spotykac się z Viol
chodz ciagle myslał o dziewczynie w czerwonych włosach. Jak kazda miłosc Łukera ta również mineła szybko. Chłopak znudził się towarzystwem blond włosej. Do zespołu dołaczył jeszcze Krystian, który przez pewnien czas zastepował Łukera, który był chory.
Gdy chłppak wyzdrowiał Pani Soeldad postanowila ze dobrze będzie gdy Maja rozwniez będzie miała partnera do spiewu. I tak mijały im dni az nadeszły swieta. Ostatniego dnia uczniowie mieli jeszcze szkolna wigilie i mogli udac się do swoich domow.
Ani i Alfonso postanowili ze spedza ze soba cały dzien aby nic nie tracic.
-Mam cos dla ciebie – powiedział chłopak
-Dla mnie?? – zaskoczona Ani
Chłopak wyjoł z kieszeni pierscionek i podarował go dziewczynie.
-Wiesz Ani już od dłuszego czasu chciałem ci cos powiedziec ale nigdy nie miałem az tyle odwagi.
Chłopak cały czas poatrzył w oczy dziewczyny i tak bardzo bał się jej wyznac swoich uczuc
Dziewczyna widzac zakłopotanie chłopaka powiedziała
-Ciii nic nie mow. Ja wszytsko rozumiem.
I pocałowała go w usta chłopak nie mogł uwiezyc ze dziewczyna czuje to samo, z tej radosci przyciagnoł dziewczyne i zaczeli się całowac. Tak naprawde z młosci.
,,Myslałam ze już nigdy tego nei zrobi’’ – pomyslała Ani
Tymczasem Marii pakowała swoje walizki aby wrócic do domu na swieta. Nagle drzwi jej pokoju otworzyły się i w nich staneła postac wzięła ja za reka i zaciagneła do Sali prob.
-Co ty robisz Łuker ja nie mam czasu na głupie zarty – powiedziała dziewczyna
-To niespodzianka
Chłopak usiadł naprzeciwko niej wyjoł gitare i zaczoł grac.
Me basta verme en tu mirada y escuchar tu voz
Para tocar el cielo atraves de tanto amor
Me basta tu cálido abrazo al atardecer
para sentirme viva del cabello hasta los pies
No necesito estrellas ni promesas de oropel
Me basta tu palabra para serte siempre fiel
Enamorada
como luna en el alba
Vivo enamorada como nadie vio jamás
Enamorada
Tuya en cuerpo y en alma
Vivo enamorada como nadie vio jamás
Me basta recorrer despacio esta habitación
Para sentirme asalvo dentro de tu corazón
Me basta el roce de tus manos para estar aquí
Y recorrer tus labios para naufragar en ti
No necesito estrellas ni promesas de oropel
Me basta tu palabra para serte siempre fiel
Enamorada
como luna en el alba
Vivo enamorada como nadie vio jamás
Enamorada
Tuya en cuerpo y en alma
Vivo enamorada como nadie vio jamás
Una Eternidad...
-Co to jest?? – zapytała zdziwiona dziewczyna
-Napisałem ja dla Ciebie. Chce zebys tylko ty ja spiewała, jest tylko twoja.
-Wiesz myslałam ze jestes idiota ale nie wiedziałam ze takim fajnym idiota. Bardzo Ci dziekuje ale nie wiem czy mogę to przyjac, to w koncu twoja piosenka
-Moja piosenka ale dla ciebie.
Dziewczyna przytuliła chłpaka aby mu podziekowac On zdjoł jej czapke i nagle nie wiadomo czemu zaczeli się całowac.
Po chwili dziewczyan uciekla. Lecz w srodku czuła się szczesliwa podobie jak Łuker.
Po Wystapieniu Pani dyrektor uczniowie wrócili do swoich domów. Ani, Marii, Alfonso i Łuker wracali do domow szczesliwi chociaz żadne z nich nie wracało do ,,szczesliwych domów’’
Mati miała tylko wigilijny wieczór spedzic u ciotki a potem wracała do szkoly zabrala za soba Krystiana, którego rodzice nie przyjechali na swieta.
Teo pozegnał się z Krisem było mu smutno ze jzu się nie zobacza bo jednak zblizyli się do siebie w ciagu tych kilku miesiecy, jednak cieszył się ze będzie ze swoja nowa rodzina bardzo szczesliwy.
CO WYDARZY SIĘ W ZYCIU BOHATERÓW ZE ŚWIETA SPEDZA RAZEM??
Odpowiedz już w nastepnym odcinku |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:24:30 12-07-08 Temat postu: |
|
|
świetna telcia- bardzo lubię Marii i ŁUKERA którychyba juz zrozumiał ze się zakochał |
|
Powrót do góry |
|
|
roszpunka92 Prokonsul
Dołączył: 24 Kwi 2008 Posty: 3724 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:44:00 12-07-08 Temat postu: |
|
|
Super odcinek
Dobrze,że Mari i Alfonso zrozumieli,że kochają się tylko jak przyjaciele :]
Kris postanowił walczyć o swoje i swojej rodziny szczęście
Ani i Alfonso w końcu wyznali sobie miłość
Łuker zmienia dziewczyny jak rękawiczki ale widać,że Mari nie jest mu
obojętna,zresztą on jej też
Pozdrawiam i czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
KaSsia23 Mocno wstawiony
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 6245 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:02:56 12-07-08 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajny odcinek to dobrze że Alfonso i Marii zrozumiali że mogą być tylko przyjaciółmi
Łuker na pisał dla Marii piosenkę |
|
Powrót do góry |
|
|
|