Telenowele

Bloody · Wysłany: 11:16:47 24-05-09 Temat postu:

Dla osób z for literackich, których odstraszao czytanie 17 stron. Dla mojej mamy też.

Odcinek jest krótki, bo źle podzieliłam całość... Pierwszy odcinek był za długi. A odc miało być 10.

BlackFalcon · Wysłany: 12:17:07 24-05-09 Temat postu:

Bloody · Wysłany: 12:00:49 25-05-09 Temat postu:

Ale jest różnica między czytaniem książki, a między czytaniem tekstu na kompie.

BlackFalcon · Wysłany: 23:14:16 25-05-09 Temat postu:

To niech sobie wydrukują, od tego są, żeby czytać...Kiedy nowy odcinek?

.

Bloody · Wysłany: 13:22:05 26-05-09 Temat postu:

Dzisiaj

Ślimak · Wysłany: 19:22:45 27-05-09 Temat postu:

W końcu udało mi się zabrać, za od dawna planowaną przygodę z wróbelkiem. Wreszcie. Mogę powiedzieć, jedynie, że moja dotychczasowa ocena – czyli rewelacja, wzrosła do bliskoznacznego wyrazu którego nie znam, ale mam odczucie że jestem zachwycony. Myślę, że w tej konwencji odnalazłaś się mistrzowsko! Można powiedzieć, że najszczerzej, bez przekombinowania wokół bohaterek, tylko utkana filozofia życia w podstawy sięgające daleko, a to daleko poza logiczną szatę myślenia. Choć właściwie wydaje mi się, że, raczej mniej więcej potrafiłbym rozszyfrować przekaz tej historii…

Wydaje mi się, że właśnie trzy wcielenia naszego wróbelka umarły, wszystko skumulowane wokół jednej postaci. Teraz te wszystkie trzy formy przestały istnieć, ale pozostała jeszcze jedna właściwa – wróbelek, który po pułapce tytułowej trójki może zostać uwolniony! Pewnie coś pokręciłem, ale odpowiedz jeśli możesz, na ile moje rozumowanie ma sens

Wracając teraz do tych tzw. wszystko wiedzących. Nauczycielki łaciny oceniał nie będę, bo zazwyczaj nauczyciele języków obcych większą formę zwracają ku wymowie i gramatyce, niżeli analizowaniu tekstów źródłowych, więc właściwie da się zrozumieć, że nasza pani nauczycielka pogubiła się w tej historii.

Zupełnie nie rozumiem komentarzu tej osoby z wiadomego linka o której już pisałem. Szczekać każdy może, bo psy szczekają na co dzień i od święta, ale rzadko kiedy ich przekaz ma jakąś wartość. Gorzej z mówieniem – kiedy trzeba się wysilić… język odmawia posłuszeństwa. Dziwne, prawda? Ale typowo ludzkie.

A co do hmm… szanownego forum literackiego. Może niech lepiej zmienią nazwę, bo w ten sposób się tylko ośmieszają. Prawdziwego tytana – czytelnika nałogowego, jak się określam, najpierw odstrasza objętość, ale sięga po zawartość, bo książki się po ładnej czy brzydkiej okładce nie ocenia. A potem czyta – i nie ma znaczenia, czy jest to historia długa czy krótka, najistotniejsze jest utrzymanie klimatu, wtedy wszystkie mankamenty są nieistotne. Ale skoro ci ludzie mają z tym problemy? Aż się boję myśleć, jak oni się muszą męczyć z czytaniem jednostronnej ulotki propagandowej. Matko święta to dopiero musi być męka

. Nie mam zamiaru się na ich temat szerzej wypowiadać, ale wymówka jest wymówką, a lenistwo i hipokryzja, to najlepiej opisujące ich stosunek do twojej twórczości.

Wracając jednak do tematu. Bardzo często podejmowano, jak to ujęłaś watki buntowniczek, czy ogólnie buntowników w skostniałym społeczeństwie z zasadami. Gównie w XIX wiecznych powieściach, tacy bohaterzy na końcu musieli ponieść klęskę – np. przez śmierć. Chodziło tutaj o to, że jednostka nie ma szans w starciu z masą, nawet jeśli jest nie wiadomo jak wybitna. Przykład: wielki muzycy lub pisarze – twórczość niektórych z nich została odkryta i pokochana dopiero po ich śmierci. Oczywiście czasami jednostka może wejść na same ołtarze, ale nie zyska w ten sposób przebaczenia – przykład finałowa scena „Przeminęło z wiatrem” – Scarlett dochodząca po celu po trupach dla wyimaginowanej nagrody, poniosła klęskę, bo nie przewidziała takiego obrotu sprawy, ale wtedy było już za późno.

Pozdrawiam ciepło

i zapraszam na nowiutkie już odcinki „Fatimsy” te stare zdążyły już przelecieć, „Fatimsa” na początku wygląda jak takie lelum – polelum naprzeciwko „Wróbelka”, dopiero później klimat nabierze rozpędu

Bloody · Wysłany: 15:40:52 28-05-09 Temat postu:

Bardzo dziękuję za obszerny komentarz

Bardzo ciekawa interpretacja:D Wiesz, wiersze i opowiadania tego typu każdy powinien interpretować po swojemu, ponieważ tylko autor wie, co miał na myśli;) Gdybym chciała, żeby wszyscy tak samo to odebrali jak ja pisałabym dosłownie, a że staram się pisać tajemniczo i symbolicznie, to oznacza, że chcę, żeby każdy po swojemu to interpretował, czyli odnajdywał w tym opowiadaniu również siebie

Myślę, że tak robili poeci.

A w "Fatimsie" postaram się jak najszybciej nadrobić zaległości. Ostatnio jakoś zaniedbałam to forum...

Tymczasem zapraszam na ostatni odcinek, którego zapomniałam przedwczoraj wstawić.

Podziękowania dla BlackFalcon, Lizzie i Ślimaka

Odcinek 10

Ale co to za niespodzianka? Czyli życie po śmierci istnieje? Ale zaraz… Nas przecież okłamali! To wszystko wygląda zupełnie inaczej, niż opisywały mity.
Lesbia znalazła się na łóżku w znajomej jej komnacie. Tak, to tutaj zaprowadziła ją Lilith, kiedy poszła rozmawiać z Pytią. Lilith? Nareszcie przypomniała sobie jej imię.
Obok niej siedziała Flora. Widok dziewczyny sprawił, że Lesbia rozpłakała się z radości. Przytuliła do siebie przyjaciółkę i powiedziała:
- Przepraszam, cię za to, co powiedziałam… Nawet nie wiesz, jak bardzo rozpaczałam po twojej śmierci.
- Wszystko widziałam. – odrzekła Flora –To ja byłam wróbelkiem.
- Wiem o tym. Cały czas w to wierzyłam. Nie wiem, jak to się stało, że z moich słów wyszły tak okrutne słowa.
- Zapomnijmy o przeszłości. Teraz czeka nas nowe życie. To dopiero sam początek…

Astralny monolog Lesbii

Trójka…
Jest źródłem mądrości,
A zarazem nieumiejętności
Rozróżnienia…

Czwórka…
Dotąd była mi niewiadomą,
A teraz jest zupełnie świadomą
Cząstką mej osoby…

Dusza pnie się
po drabinie gęstości,
tonąc w morzu swych namiętności
od jedynki do siódemki.

Dopóki nie zrozumie, że
Zmysły tworzą ograniczenia
Upodabniające życie do więzienia,
Bądź raju.

Ludzie nieświadomi
Istniejącej jedności
Zatapiają się w niejasności,
Logicznym myśleniem.

Ślimak · Wysłany: 15:45:51 29-05-09 Temat postu:

Eh, i pomyśleć, że musiałbym się doszukiwac "Wróbelka" na forum kostiumowych - za szybko go zdjęto, świeżo co się zakończył

Końcówka krótka i pozostawiająca otwartą furtkę do naszych przemyślań - Chyba to lubie najbardziej. Niektórzy wykorzystują właśnie takie niedomknięte furtki, dzięki czemu powstają kontynuacje, coś do czego trudno mnie przekonać. Osobiście twierdzę, że pisanie kontynuacji, to trzymanie się tonącego okrętu. Ja mam w zwyczaju właśnie zakańczać w taki nie do końca jasny sposób, by czytelnicy mogli sami się nad tym zastanowić, ale nigdy gdo zakończonego projektu nie wracam. Ty chyba masz podobnie, ciekawi mnei zatem jak intrygująco zakonczą się twoja inne dziełka, bo to zakończenie było nieziemskie

.

Jak na razie mogę z całą szczerością powiedzieć, że "Wróbelek..." choc krótki, był twoim największym i najlepszym dziełkiem

Pozdrawiam!

BlackFalcon · Wysłany: 16:06:04 29-05-09 Temat postu:

Zakończenie było nieziemskie, to fakt i teraz muszę usiąść i pomyśleć, bo choć przeczytałam już wczoraj, to ta magia pozostała i ciągle o nim myślę

.

Lizzie · Wysłany: 14:42:51 03-06-09 Temat postu:

To dlatego nie mogłam znaleźć Wróbelka, już myślałam, że na forum znowu jakaś awaria i tematy znikają ;P

Ładne zakończenie, takie tajemnicze

Słowo ładne może nie do końca obrazuje całość, ale naprawdę pięknie piszesz, tyle już się tu posypało pochwał, że moja jest zbędna ;P
Fajnie było przeżyć tą przygodę wraz z Lesbią, przywiązałam się jakoś do tej bohaterki

Bloody · Wysłany: 20:30:46 08-06-09 Temat postu:

Bardzo dziękuję za komentarze. Miło mi z tego powodu, że zakończenie się spodobało. Lubię zakańczać w niejasny sposób, gdyż dać większe pole do popisu czytelnikom jeśli chodzi o interpretację.

vampirellaxD · Wysłany: 4:41:52 03-10-09 Temat postu:

Bloody w czym robisz takie śliczne grafiki ?

ps wyślesz mi wszystkie swoje telki na e mail ?

bo za dużo do przewracania stron ?

Bloody · Wysłany: 10:37:33 02-12-09 Temat postu:

W PhotoScape

Telki już kiedyś wysyłałam. Mam nadzieję, że doszły.