|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jeanette Prokonsul
Dołączył: 08 Kwi 2006 Posty: 3980 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:42:11 05-03-09 Temat postu: |
|
|
Moi rodzice na szczęście są całkiem inni. Chyba bym się załamała gdybym miała takich, dla których opinia jest ważniejsza. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzie Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 25634 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:47:51 05-03-09 Temat postu: |
|
|
Wstrząsnęła mną trochę historia Flory...Czasami trudno jest szukać pocieszenia u rodziców, ale może wtedy nie warto tak brać pod uwagę ich opinii? Jednak nie była pełnoletnia i musiała być posłuszna...
To okropne uczucie kiedy najbliższe osoby nie zauważają naszego bólu i nas nie rozumieją lub liczy się dla nich opinia innych. Akurat dziś oglądałam pewien film i też zrobiło na mnie ogromne wrażenie, bardzo negatywne, pewne zachowanie matki wobec syna...Ale to raczej nie ma związku z telenowelą...Zdziwiłam się jeszcze, że Flora już w wieku 12 lat miała za sobą próby zabójcze...Przecież wtedy była jeszcze dzieckiem, czy możliwe jest by ludzie byli na tyle okrutni, aby do tego doprowadzić? Dlaczego w ogóle jej rodzice uznali, że przyczyną jest Lesbia? To jest mogli tak pomyśleć, ale dlaczego nie zrozumieli, że odbierają wtedy swojej córce szczęście... |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:43:13 05-03-09 Temat postu: |
|
|
Jeanette - Po moich telkach tego nie widać, ale moi rodzice są fajni:D Daleko im do starszych Lesbii, Flory czy Marii Komornickiej. Choć swoją drogą zastanawiam się, czy w poprzednim wcieleniu nie miałam takich rodziców... Jakoś za bardzo ciągnie mnie do takich wątków. Choć swoją drogą zawsze, gdy czytam powieści historyczne to tam dla wszystkich opinia innych jest bardzo ważna. A gdy główna bohaterka się buntuje to jestem zachwycona:)
Lizzie - Wiesz tu jest ukryty wątek homoseksualny, ale nie mogłam tego napisać dosłownie... W końcu szkoła. W każdym bądź razie Flora nie do końca zdawała sobie sprawę z tego, że jest coś dziwnego między miłością między nią i Lesbią. Myślała, że przyjaciółki mogą ukazywać sobie uczucie. |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:51:32 05-03-09 Temat postu: |
|
|
Bloody napisał: | Wiesz tu jest ukryty wątek homoseksualny, ale nie mogłam tego napisać dosłownie... |
Ale go widać . Oczywiście nie mam nic przeciwko, zauważam tylko, że miałam takie myśli. |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:13:50 05-03-09 Temat postu: |
|
|
I dobrze, że widać.
Przyznam, że ja nawet lubię, gdy wątek homoseksualny jest ukryty;) |
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzie Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 25634 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:15:40 06-03-09 Temat postu: |
|
|
To znaczy, że Flora kochała Lesbię, ale nie wiedziała, że ta miłość jest inna od miłości przyjacielskiej? Rodzice to dostrzegli? Tylko, że w wieku 12 chyba nie mogły sobie okazywać tej miłości tak, że było to widoczne i dziwne. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam... |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:54:41 06-03-09 Temat postu: |
|
|
W wieku 12 lat nie... Ale jak Flora brała ślub to już była nieco starsza.
No dokładnie, Flora nie wiedziała, że to coś dziwnego. |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:44:41 15-03-09 Temat postu: |
|
|
Podziękowania dla BlackFalcon, Jeanette i Lizzie
Odcinek 5
CZĘŚĆ DRUGA – W trójce
Nagle Flora dostrzegła smukłą, kobiecą postać, która spacerowała w oddali. Początkowo pomyślała, że jest nią Lesbia. Uradowana dziewczyna pobiegła w jej stronę, ciesząc się z tego, że jej przyjaciółka jest cała i zdrowa. Martwiła się o to, że brunetce stanie się coś złego podczas drogi do domu. Pobiegła w stronę kobiety, jednak, gdy znalazła się na miejscu nie zobaczyła nikogo. Rozejrzała się, więc dookoła i zobaczyła, że owa postać znajduje się w zupełnie innej części łąki. Zdziwiona Flora skierowała swe kroki w tamto miejsce, lecz tam również doznała rozczarowania.
„Co to ma znaczyć?” – zastanawiała się.
Usłyszała perlisty śmiech. Nie potrafiła określić, skąd dochodził, ani do kogo należał. Jedno było pewno – na pewno nie był to głos Lesbii. Co najdziwniejsze, miała wrażenie, że dochodzi on z różnych stron świata.
Rozglądała się dookoła, szukając śladu żywej duszy, a dziwny głos zaczął śpiewać nadzwyczaj piękną pieśń, której słowa brzmiały tak:
Pamiętaj, że wszystko jest iluzją
Drzewa, kwiaty, słońce i wiatr,
Zanim wylejesz łzy nad różą
Spróbuj wyobraźnią zmienić świat
Niezrozumienie, źródło rozpaczy,
Pierwiastek taki sam, lecz inny
Mieszkańcy Olimpu to ty
Uwięziona w trzeciej duszy
- Co tu się dzieje? Ja nic z tego nie rozumiem! – zawołała przerażona Flora.
***
Tymczasem Lesbia biegła, czym prędzej w stronę wyroczni Delfickiej. Początkowo miała zamiar wrócić na łąkę i pójść tam razem z Florą, lecz potem rozmyśliła się, nie chcąc narażać dziewczyny na niebezpieczeństwo, związane z wykryciem ich oszustwa.
Gdy znalazła się na miejscu wydała okrzyk zachwytu. Wyrocznia była wysokim, okrągłym budynkiem, otoczonym ze wszystkich stron kolumnami w stylu doryckim. Lesbia weszła po schodach na górę i już chciała otworzyć wielkie drzwi, gdy nagle ni stąd, ni zowąd przed jej oczyma stanęła śliczna kobieta o dużych, niebieskich oczach i kasztanowych, prostych włosach.
- Tu nie wpuszczamy byle, kogo – rzekła na powitanie.
- Co ci we mnie nie pasuje? Przecież jestem mężczyzną! – krzyknęła zdenerwowana Lesbia. Tyle trudu kosztowało ją zdobycie tego ubrania… Poświęciła nawet swoje piękne włosy. Nie mogła znieść myśli, że „to coś”(bo tylko w ten sposób była w stanie teraz myśleć o pięknej kobiecie) może jej przeszkodzić w uratowaniu życia Flory.
- To za mało. Musisz złożyć szereg obrzędów oczyszczających i złożyć przepisane ofiary. – w głosie kasztanowłosej słychać było rozbawienie.
Lesbia była niemile zaskoczona. Już miała ochotę popłakać się i zacząć rozmyślać o tym, jakie życie jest beznadziejne, lecz powstrzymał ją śmiech kobiety.
- Wiedziałam, że tutaj przyjdziesz – powiedziała, jeszcze bardziej dziwiąc swoją osobą Lesbię. – Choć Pytia raczej będzie negatywnie nastawiona do twojej osoby. Ja sama nie rozumiem tych głupich zasad. Niestety kapłanka jest konserwatywna. Jeśli chcesz mogę zadać pytanie, a potem ci podam odpowiedź wyroczni. Wiem, że bardzo ci na tym zależy.
- Tak… zrób to.. bardzo dziękuję – wydukała Lesbia, zszokowana zachowaniem nieznajomej.
- W tym czasie ciebie czeka niespodzianka. – dodała Kasztanowłosa - Chodź za mną.
Brunetka posłuchała jej. Kobieta zaprowadziła ją do jednej z niedużych komnat, gdzie znajdowało się olbrzymie, miękkie łóżko. Wokół słychać było dźwięki cudnej muzyki, jakiej Lesbia nie słyszała jeszcze nigdy w życiu. Nie potrafiła określić instrumentów, jakie ją odgrywały. Czuła tylko, że pochodzą one z innego czasu i przestrzeni.
Położyła się na miękkim posłaniu, słuchając pięknych, monotonnych dźwięków, które sprawiały, że jej ciało i dusza uspakajały się, tworząc harmonię, za którą od dawna tęskniła.
Nagle znalazła się w swoim własnym pokoju, co spowodowało u niej wielkie zdziwienie. Wszystko było bardzo realne, zupełnie takie, jak w rzeczywistości. Mimo to, czuła, że ten świat jest jakiś inny od tego, który znała. Powietrze było dziwnie ciężkie, ona zaś wypełniała się lekkością. Wstała z łóżka, przeciągnęła się i pomyślała o tym, że chciałaby pofrunąć, niczym ptak. Gdy tylko ta myśl przemknęła przez jej umysł, Lesbia poczęła unosić się do góry.
- Ale zabawa! – zawołała podniecona.
Dostrzegła, że w kącie stoi klatka, a w niej smutny, mały wróbelek. Zapragnęła, żeby zmienił się we Florę. Jej życzenie zostało wysłuchane. Po chwili obie dziewczęta fruwały pod sufitem, trzymając się za ręce i kręcąc dookoła.
Niestety ta cudna chwila minęła i Lesbia znów znalazła się na łóżku w jednej z komnat należących do budynków Wyroczni w Delfach.
- Nic z tego nie rozumiem – mruknęła pod nosem.
Cudna muzyka nieco ucichła. Za to Lesbia zorientowała się, że dokładnie słyszy, o czym rozmawia Pytia z tajemniczą kobietą, która kazała jej poczekać w tym pokoju.
- Doprawdy, ani Lesbia, ani Flora nie pasują do trzeciej gęstości. – rzekł młody głos, należący z pewnością do pięknej kasztanowłosej.
- Oj, Lilith, Lilith… Każdy musi przejść przez ten okres. My kiedyś również byłyśmy takie, jak one. – te słowa wypowiedziała pięćdziesięcioletnia staruszka, którą prawdopodobnie była Pytia.
- Masz rację, ale ja myślę, że one zasługują na coś więcej. Są rozsądne, brakuje im tylko zrozumienia…
Usłyszawszy to, Pytia zaśmiała się i rzekła:
- Każdy człowiek ma ten sam problem. Flora dokonała wyboru. Nie chciała opuszczać Lesbii. Za bardzo przejęta słowami ojca, zmieniła się w ptaka i teraz wiernie jej towarzyszy. Tylko od dziewczyn zależy, co dalej z tym zrobią. My cały czas dajemy im wskazówki. Robimy to każdej nocy.
- Których one nie rozumieją. Ach, cierpię patrząc na ich łzy. W końcu one to ja… i ty.
- Dokładnie. Dlatego ich udręka kiedyś się skończy. Muszą tylko zrozumieć. Nie możemy im wszystkiego podać na tacy, gdyż to będzie złudna radość, która przeminie z wiatrem, a zastąpi ją nowe cierpienie. Możemy im dawać tylko wskazówki. Lesbia teraz słyszy, o czym mówimy. Jutro jej Uhane nie będzie nic pamiętało, ale Uhinipili zakoduje wszystko. W każdym bądź razie przekaż Lesbii moją odpowiedź, sprawdzimy jak dziewczyna na nią zareaguje. Możemy ją nawet umieścić w lono.
W tym samym momencie Lesbia zauważyła, że drzwi zaczynają się otwierać. Zdziwiło ją to, że Lilith doszła do jej komnaty w tak szybkim tempie.
Jej oczom ukazała się Kasztanowłosa, która rzekła swym pięknym głosem:
- Odpowiedź Pytii brzmi tak: Gdy zjednoczą się trzy Ja i w pełni poznasz Ku, wtedy odzyskasz szczęście. |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:33:26 15-03-09 Temat postu: |
|
|
Alez zagadkowy odcinek. Ale ma w sobie nadzieje na lepsze jutro... |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:58:51 15-03-09 Temat postu: |
|
|
Nadziei ma sporo:D
Druga część będzie miała inny charakter niż pierwsza... Taki bardziej magiczny:D |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:59:39 15-03-09 Temat postu: |
|
|
A mozna prosic ja juz teraz? |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:02:43 15-03-09 Temat postu: |
|
|
Mogę wstawić nowy odcinek, ale widzę, że wiele osób nie przeczytało poprzedniego... |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:03:12 15-03-09 Temat postu: |
|
|
W takim razie zaczekam... |
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzie Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 25634 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:15:00 16-03-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek jednym słowem magiczny Scenę z Florą czytałam wczoraj wieczorem wyobrażając ją sobie na tyle dokładnie na ile potrafię, czując jakbym była na jej miejscu i troszkę się przestraszyłam
Resztę doczytałam dziś...Ogromnie mnie ciekawi co będzie dalej, jest tu kilka rzeczy których nie do końca rozumiem, ale mam nadzieję, że tak ma być, a nie to ja jestem nierozumna ;P Choć pewnie raczej to drugie ;P W każdym razie strasznie mi się podoba A te tajemnice sprawiają, że wciągam się coraz bardziej
Pisałaś z początku, że to opowiadanie jest na lekcję łaciny...Nauczycielka będzie to sprawdzać, czy może już widziała? Ciekawa jestem jej wrażeń |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:59:04 17-03-09 Temat postu: |
|
|
Widziała i stwierdziła, że jest zbyt zagmatwane:/
Nic dziwnego, że nie rozumiesz, trochę tu jest filozofii Huny
Ale chciałam w ten sposób ukazać, jacy są nasi przewodnicy, niby cały czas ukazują nam ten prawdziwy świat, ale robią to w sposób dla nas niezrozumiały |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|