|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lizzie Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 25634 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:29:23 17-03-09 Temat postu: |
|
|
Zagmatwane? Na razie nie jest tak źle, nie wiem jak dalsze odcinki, ale gdybym to ja była nauczycielką na pewno wystawiłabym inną opinię
Chyba będę musiała sobie poczytać trochę o tych rzeczach, bo nie znam się na tym, a zainteresowało mnie to |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:40:55 18-03-09 Temat postu: |
|
|
O fajnie:D WIesz, mnie ogólnie fascynuje Ezoteryka;) |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:51:08 21-03-09 Temat postu: |
|
|
Podziękowania dla BlackFalcon i Lizzie
Odcinek 6
Gdy tylko Lesbia to usłyszała, zdała sobie sprawę z tego, że usnęła siedząc przy wróbelku, a te wszystkie dziwne zdarzenia były tylko marzeniami sennymi. Otworzyła oczy i poczęła rozglądać się dookoła. Ptaszek spoglądał na nią swymi pięknymi, czarnymi oczętami.
Kobieta dotknęła swych włosów. Były bardzo długie, takie same, jak przed tymi wszystkimi dziwnymi wydarzeniami.
- Czyli to wszystko to był tylko sen… Ten świat był taki realny… I niestety nieprawdziwy – rzekła do siebie. Jej oczy wypełniły się kroplami łez. Ze smutkiem spojrzała w stronę ptaka:
- A ty, Floro nadal jesteś wróblem. Ach, jaki ten sen był piękny! Poszłam wraz z tobą na łąkę, a blask księżyca zmienił cię w moją przyjaciółkę, taką, jaką zapamiętałam ją przed śmiercią. Była taka wrażliwa i smutna… O tak pamiętam. Ona prawie cały czas chodziła przygnębiona. W nocy nie umiała cieszyć się tym, że po raz pierwszy od siedmiu lat jest człowiekiem. Radowała się wraz ze mną przez kilka chwil, a potem znów jej twarz została zalana łzami. Cała Flora, dokładnie taka, jaką ją zapamiętałam.
Chciałam ją uratować. Wybrałam się do wyroczni, gdzie spotkało mnie tyle dziwnych rzeczy… Ale zaraz? Co tam się wydarzyło? Nic nie pamiętam!
Zmartwiona Lesbia namyśliła się chwilę. W jej umyśle zaczęły się przewijać niejasne wspomnienia, których nie potrafiła ułożyć w logiczną opowieść.
- Byłam tu razem z Florą. Latałyśmy pod sufitem. A co działo się w Delfach? Zaraz… eee… Tak, leżałam na łóżku, a obok za ścianą ta dziewczyna, której imienia już nie pamiętam, rozmawiała o czymś, bardzo ciekawym z Pytią. Ale o czym?
Lesbia zmartwiła się. Próbowała wysilić umysł, aby przypomnieć sobie, choć jedno zdanie. Niestety żadna myśl nie napływała do jej głowy. Wyraźnie pamiętała tylko ostatnie słowa wypowiedziane przez Kasztanowłosą, a brzmiały one: Gdy zjednoczą się trzy Ja i w pełni poznasz Ku, wtedy odzyskasz szczęście.
- Ale co to jest Ku? – zdenerwowana kobieta zadała pytanie retoryczne. - Jakie trzy ja? Nic z tego nie pamiętam.
Lesbia wstała z krzesła i zaczęła nerwowo chodzić po pokoju. Po jej policzkach spływały krople łez. Dziewczyna nie mogła znieść tego, że te wszystkie wspaniałe wydarzenia były tylko iluzją.
- Dość tego! – krzyknęła. – Dość! Dlaczego mam zastanawiać się nad jakimiś dziwnymi słowami, skoro one i tak nie mają żadnego sensu? A zresztą… Nic nie ma sensu. Cały moje życie nie ma sensu. Flora umarła dziesięć lat temu i już nigdy do mnie nie wróci, a to wszystko, co mnie spotkało było nieprawdziwe! To tylko wymysł marzeń sennych.
Gdy to powiedziała, spojrzała na wróbla. Po raz pierwszy w życiu nie patrzyła na niego z miłością, lecz z nienawiścią.
- Tyle lat wpatrywałam się w twoje oczy. Ale jaką ja mam pewność, że jesteś Florą? Jaką? Być może jesteś tylko głupim ptakiem, który z niewiadomych powodów jeszcze nie zdechł… A ja wzięłam cię za moją zmarłą przyjaciółkę. Ujrzałam cię przy jej trumnie, jak wpatrywałeś się we mnie tymi dziwnymi oczętami, które tak bardzo przypominały mi Florę. Wtedy jakiś wewnętrzny głos podpowiedział mi, że moja przyjaciółka zmieniła się w ptaka. Ptaka, któremu poświęciłam całe swoje życie. Mam już dwadzieścia siedem lat i jestem starą panną, choć wielu pragnęło mojej ręki. Ludzie wyśmiewają mnie i uważają za dziwaka. A to wszystko przez głupiego ptaka! Wszystko przez iluzję!
Dostrzegła, że z oczu wróbelka płyną strumienie łez, jednak nie zwróciła na nie uwagi. Nie chciała już dłużej wpatrywać się w zwykłego ptaka, którego na siłę uczyniła niezwykłym. Zrozpaczona Lesbia zaczęła uderzać z całych sił głową o ścianę, pragnąć, aby ból fizyczny był silniejszy od bólu psychicznego, który rozrywał jej duszę na drobne kawałki.
- Zgiń… Błagam niech ta udręka wreszcie się skończy – krzyknęła.
A wewnętrzny głos odpowiedział:
„Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem”.
***
Tymczasem Nestor i Augusta zajęci byli jedzeniem porannego śniadania. Lesbii nie obudzili, gdyż uważali, że ich córka ma prawo do wyspania się, zwłaszcza, że dziewczyna w przeciwieństwie do nich nie należała do porannych ptaszków.
Promienie słońca wpadały przez olbrzymie okno do jadalni, oświetlając winogrona, które od czasu do czasu wpadały do ust Nestora.
- Augusto, miałem dziś bardzo dziwny sen – zaczął rozmowę mężczyzna, delektując się smakiem pysznego owocu. – Pamiętasz Florę? Przyjaciółkę Lesbii, która dziesięć lat temu popełniła samobójstwo.
Gdy wypowiadał te słowa, w jego głosie słychać było pogardę.
- Pewnie, że pamiętam. Bardzo miła dziewczyna – odpowiedział jego żona. – Szkoda, że tak marnie skończyła. Podobno zabiła się, gdyż nie chciała poślubić Marka Aureliusza, co było naprawdę dziwną sprawą, gdyż wyglądała na bardzo zakochaną. W każdym bądź razie, gdy zobaczyłam dramat tej rodziny, postanowiłam nie wydać naszej Lesbii za mąż wbrew jej woli. I nie wiem, czy dobrze zrobiłam. Jak tak dalej pójdzie, to nasza córka zostanie starą panną.
- Flora z pewnością nie była miłą dziewczyną i miała zgubny wpływ na Lesbię – skrzywił się Nestor. – Gdyby nie ona, mielibyśmy już wnuki.
- Naprawdę nie wiem, dlaczego tak bardzo nienawidzisz Flory. Była naprawdę bardzo miłą, młodą damą – westchnęła Augusta. – Mniejsza z tym. Miałeś opowiedzieć swój sen.
- Ach, no tak. Więc, Augusto wyobraź sobie, że śniło mi się, iż Lesbia poszła wraz z wróblem w nocy na łąkę, a tam ptak zmienił się… we Florę. Nasza córka pragnęła, aby jej przyjaciółka na zawsze odzyskała ludzką postać. Dlatego ukradła moje ubrania, przebrała się za mężczyznę i poszła do Wyroczni w Delfach.
Sen był doprawdy tak realny, że gdy się obudziłem, podszedłem do szafy, aby sprawdzić, czy moje togi nadal tam są. Były nietknięte! Jaki ja jestem głupi.
Obydwoje zaśmiali się, a Augusta skomentowała to słowami:
- Sny są doprawdy niedorzeczne. Zastanawiam się, dlaczego one istnieją. Przecież nie mają żadnego znaczenia w naszym życiu.
Nestor wypił łyk wina, radując się miłym uczuciem, jakie zapewniał mu ten magiczny napój. Nagle usłyszał czyjeś kroki. Odwrócił się i ujrzał wysokiego szatyna w średnim wieku. Nie miał pojęcia, kim jest ten mężczyzna, ale czuł, że już kiedyś widział tę twarz. |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:38:24 21-03-09 Temat postu: |
|
|
Sny maja znaczenie i to spore, panie Nestor. Podobal mi sie ten zwrot o oswietleniu winogron. W ogole chcialamz auwazyc, ze masz talent do opisow, jak czytam, to widze dana sytuacje, wlasnie takie szczegoly, jak to z winogronami i ze swiatlem sa niby drobiazgami, ale pomagaja wczuc sie w akcje.
Heh, Lesbia przezywa zalamanie ;(. Martwi mnie zakonczenie tej sceny...Oby wszystko skonczylo sie dobrze... |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:23:17 21-03-09 Temat postu: |
|
|
Dziękuję bardzo:) Choć nie jestem przekonana, czy mam do tego talent... Po prostu staram się, żeby moje opowiadania były nie tylko dialogami |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:49:44 21-03-09 Temat postu: |
|
|
Wg mnie masz. Dawniej nie lubiłam opisów w książkach, teraz je doceniam, chociaż uważam, że nie można z nimi przesadzać - a Ty dawkujesz je właściwie . |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:41:15 22-03-09 Temat postu: |
|
|
Ja dawkuję je właściwie tylko dlatego, że nie umiem ich dokładniej opisać
Kiedyś jak pokazałam wstęp do Bursztynowego Brzegu na jednym forum literackim to jeden user wypomniał mi, że robie mało szczegółowe opisy (Nie wiemy nawet czy oprócz kościoła, pałacu i ogrodu coś jeszcze znajdowało się na górze xD)
A to był najbardziej szczegółowy opis jaki kiedykolwiek napisałam:)
No ja kiedyś, gdy czytałam bardzo powoli, to też nie lubiłam długich opisów, bo przez to czytanie takich XIX-wiecznych książek zajmowało mi strasznie dużo czasu i dlatego ich nie czytałam... Ale teraz nauczyłam się szybciej czytać i je lubię |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:48:14 22-03-09 Temat postu: |
|
|
Dokładnie, w niektórych książkach opis zajmował 3 strony - inna sprawa, że w "Katedrze Notre Dame" opisy były długie, ale wszystkie przeczytałam bez znudzenia - może dlatego, że chłonęłam tą książkę, zafascynowana...filmem animowanym .
Hm, akurat w "BB" opis był dobry - zawarłaś w nim tyle, ile było potrzebne do akcji, skoro nie wspomniałaś np. o domu mieszkalnym, znaczy, że na górze go nie było. Co on chciał, opis każdego kwiatka? |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:16:08 22-03-09 Temat postu: |
|
|
No chyba tak.... Ogólnie mnie wkurzył.
A ja nie lubię jak ktoś przez kilka stron opisuje na początku wygląd całego domu, a potem przechodzi do akcji... Wolę jak wygląd domu zdradza stopniowo przy każdej scenie...
Ale w sumie to mogłam zamieścić opis uczuć, może by się bardziej spodobał |
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzie Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 25634 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:44:42 22-03-09 Temat postu: |
|
|
Interesują mnie, tak jak Lesbię, słowa wyroczni, szczególnie te trzy Ja...Flora, Lesbia i..? Nestor? Przez to, że miał ten sam sen... Ale co on może mieć z nimi wspólnego.....Na pewno źle myślę, więc pozostaje czekać na kolejne odcinki
Szkoda, że Lesbia zaczyna mieć po tylu latach wątpliwości, mam nadzieję, że szybko się rozwieją.
Ciekawa byłabym jestem reakcji Augusty, gdyby dowiedziała się, że sen ten wcale do niedorzecznych nie należał. |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:58:08 22-03-09 Temat postu: |
|
|
Chcesz, żeby Ci wytłumaczyć? |
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzie Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 25634 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:00:07 22-03-09 Temat postu: |
|
|
Słowa wyroczni? |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:03:22 22-03-09 Temat postu: |
|
|
nom |
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzie Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 25634 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:08:09 22-03-09 Temat postu: |
|
|
Jeśli chcesz Teraz już naprawdę czuję się jak głupek, przez to, że nie rozumiem |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:36:21 22-03-09 Temat postu: |
|
|
Nie powinnaś tak się czuć... Ja też bym nic z tego nie załapała...
To opowiadanie jest skomplikowane, ja o tym wiem... Chyba nie powinnam pisać w takiej formie. Ale wiesz, natchnęli mnie do tego Ci wszyscy romantycy, nad których wierszami zastanawiają się pokolenia:D
Ok.
Trzy ja to podświadomość, nadświadomość i świadomość (W filozofii Huny Unihipili, Aumakua i trzeciej nazwy nie pamiętam, ale chyba Lono)
Gdy te trzy części osobowości zjednoczą się ze sobą, wtedy człowiek jest szczęśliwy.
A to, że Nestorowi się to przyśniło oznacza, że tak naprawdę wszyscy jesteśmy ze sobą połączeni, jesteśmy jednością
W następnym odcinku będzie jeszcze dziwniejszy, potem zrobi się "normalniej". |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|