Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:22:24 14-02-09 Temat postu: |
|
|
nio nie ;( kurde !!!!
walnięta Jen !!!!!!
jędza głupia !!! ;(
noi ten głupi Robert eh
czekam na new xD |
|
Powrót do góry |
|
|
Maximum Prokonsul
Dołączył: 23 Sie 2008 Posty: 3624 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:52:38 14-02-09 Temat postu: |
|
|
WOOW
Świetny odcinek
Głupia Jen
Kochana masz ferie dawaj kolejny odcinek
Czekam |
|
Powrót do góry |
|
|
Ana__xD Dyskutant
Dołączył: 29 Sty 2009 Posty: 105 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowa Sól Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:06:01 14-02-09 Temat postu: |
|
|
Hah.! Nie Moge Jaka Ta Jan To Świania.! Szkoda Mi Tutaj Najbardziej Johna, bo jak widac Brit niezle bawi sie z Robertem i to nie sa tylko zawodowe"dreszcze" ale prawdziwe cos do niego czuje. |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:12:52 15-02-09 Temat postu: |
|
|
Z kieszeni wyjęła małą żółtą karteczkę z adresem mieszkania Roberta...wpatrywała się w nią dłuższą chwilę, następnie pewnym ruchem przekręciła kluczyk w stacyjce i ruszyła w kierunku jego mieszkania.
-Coś ty narobiła?!-spytał John odrywając się od Jen. Kobieta zaśmiała się ironicznie.
-Szkoda, że nie przyszła trochę później...chocież jeszcze nie wszystko stracone. -powiedziała podchodząc do niego, mężczyzna natychmoast się odsunął.
-Wynoś się stąd! -krzyknął. Jen wzięła swoją torebkę.
-To jeszcze nie koniec-szepnęła Johnowi do ucha, następnie pewnym krokiem opuściła mieszkanie.
John chwycił telefon i zadzwonił do Brit. Kobieta właśnie stała pod drzwiami mieszkania Roberta.Spojrzała na wyświetlacz swojej komórki... chwilę się zawachała po czym nacisnęła przycisk z czerwoną słuchawką i odłączyła telefon. Wzięla głęboki oddech, nie była pewna czy robi dobrze a nawet się bała. Przełknęła ślinę i nacisnęła dzwonek.Po chwili drzwi się otworzyły stał w nich Robert.
-Czesc, miło że jesteś-powiedział gdy weszła do środka. Zapadła nie zręczna cisza, którą przerwała Britney.
-Przyniosłam wino-powiedziała i podała butelką mężczyźnie.
-Pójdę po kieliszki. Rozgośc się. -odpowiedział i zniknął za drzwiami kuchni. Britney weszła do wielkiego salonu. Rozglądała sie w koło po chwili przyszedł do niej Robert.
-Proszę-podał jej kieliszek wina i usiadł na kanapie na przeciwko. Britney wstała i zajęła miejsce obok niego. Wzięła od niego kieliszek i odstawiła na stolik.Mężczyzna przybliżył się do niej. Blondynka przywarła do niego całym ciałem, równocześnie wsuwając mu język w usta. On natomiast pocałowal ją gorąco. Zaczęła rozpinac mu koszulę przy tym całując jego szyję.Była bardzo zachłanna chciala jak najszybciej odpłacic się Johnowi tym samym. Robert w pewnym momencie odsunął ją od siebie.
-Kochanie spieszysz się gdzieś?-spytał oddychając cięzko.Chwyciała go za rękę i udali się w stronę sypialni.
-Pragnę cię-wyszeptała Britney. W odpowiedzi Robert zaczął wręcz pożerac ją pocałunkami. Po chwili jednak odepchnął ją od siebie.
-Zrobiłam coś nie tak?-spytała
-Nie. Chcę żebyś mi powiedziała...
-Musimy akurat teraz rozmawiac?-spytała podchodząc do niego i zatapiając dłonie w jego włosach.
-Britney... skąd ta nagła zmiana?-spytał z nienacka. -szczerze mówiąc byłem pewny że nie przyjdziesz.
-John mnie zdradził, dajesz wiarę?-odpowiedziała histerycznie.
-Co?
-Wróciłam do mieszkania a tam on...on całowal sie z Jen zresztą to nie jest ważne, teraz liczymy sie tylko my-powiedziala i pocałowała go ponownie.Robert z niechęcią i trudem oderwał sie od jej słodkich ust.Britney zrezygnowana usiadła na łożko.Spojrzała na niego.
-Jesteś w rozsypce! Chcialaś się ze mną przespac żeby odpłacic się jemu tym samym!Wiesz jak ja się czuję?Nie masz pojęcia. Myślisz że tym sposobem ukoisz swój ból?-wykrzyczał.
-Myślałam że chodzi ci tylko o seks i że nie interesuję cię moje życie prywatne-powiedziała a po jej twarzy popłynęły łzy.Spojrzał na nią i chwycił za podbródek.
-Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz.Powinnaś jechac do niego i porozmawiac z nim. Choc-powiedział i chwycił ją za rękę. Po chwili zajechali pod dom Britney.
-Idź tam. -nakazal nie patrząc jej w oczy. Czuł ogromny ból jednak zależało mu na jej szczesciu.-jakby co wiesz gdzie mnie szukac-powiedzial jednym tchem.
Britney wyszła z samochodu. Po krótkim czasie weszła do mieszkania gdzie zastała Jonha.
Ostatnio zmieniony przez Brooklyn dnia 1:20:25 15-02-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:36:39 15-02-09 Temat postu: |
|
|
aaa mój Robert < 333 .
Mój kochany. On jest taaki cudowny < 333.
Ale zakochałaś go w Britney. Teraz biedak będzie cierpiał.
Po tym wszystkim to ja już nie wiem czy ona nie powinna z nim być... No ale ona kocha Johna.
No trudno. Trza mu znaleźć nową miłość. Hm... Pomyślmy... Proponuję MNIE ;D |
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Generał
Dołączył: 22 Paź 2008 Posty: 7845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:24:06 15-02-09 Temat postu: |
|
|
Robert nie jest świnią i draniem
Jestem w ciężkim szoku, bo mężczyzna nie wykorzystał tego, iż po tym co Brit zobaczyła we własnym mieszkaniu była gotowa oddać mu się. Pozytywnie mnie On zaskoczył. Przyznam się, że miałam go za takiego jak Brit. Czyli facet, który szuka łatwego i szybkiego numerka bez zaangażowania, a tu niespodzianka. Robertowi zależy na szczęściu kobiety. Oby Ona porozmawiała z ukochanym i wyjaśniła tą sprawę, bo to jest wielkie nieporozumienie.
Pozdrawiam i czekam na new ;] |
|
Powrót do góry |
|
|
KaSsia23 Mocno wstawiony
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 6245 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:45:54 15-02-09 Temat postu: |
|
|
Jednak Robert nie jest taki zły.. nie spodziewałam się szczerze mówiąc po nim takiej reakcji. Dobrze zrobił odtrącając kobietę od siebie... Ona chciała tylko odegrać
się na narzeczonym... a on byłby tylko jej zabawką na jedną noc bo rzecz wiadoma.. że Brit kocha tylko Johna... i pewnie on zajmował by miejsce w jej sercu...
A tym bardziej że nic się tam w domu nie stało... tylko ta wredna jędza Jen opętała bruneta.. i chciała go wykorzystać... Mam nadzieję że para dojdzie do porozumienia
i nadal będą szczęśliwi jak dotychczas... |
|
Powrót do góry |
|
|
Maximum Prokonsul
Dołączył: 23 Sie 2008 Posty: 3624 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:48:27 15-02-09 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek
Biedna Brit
Biedny Robert
Biedny John
Ale Jen nie nie jest mi żal
Czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
Żaba King kong
Dołączył: 06 Gru 2008 Posty: 2902 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:31:45 15-02-09 Temat postu: |
|
|
aaaaaa!! mój kom się skasował
Robert, to skarb a nie facet Bujnął sie w Brit i chce jej szczęścia. Aj, powstrzymał swoje rządze, bo nie chciał być `przedmiotem`, ze tka powiem. No w sumie Brit też głupio zrobiła, bo nie pomyslała, o tym, że mu moze na niej zależeć.
Jen.. OMG.. to jeszcze nie koniec?? Ona chce go do łóżka zaciągnąć siłą?? ehhh:/ Takie kobiety to tylko na stos
Odicnek fajny...czekam na newa;* |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:42:50 15-02-09 Temat postu: |
|
|
Ach nadrobiłam
Brit chciała go zdradzić ale ta Jen namieszała Wrrr! Nie lubie jej!!! Bardzo!!!
Alew super odcinki
Robert sie wykazał
chce pomóc |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:16:09 15-02-09 Temat postu: |
|
|
nie zdradziła go jest!! ;D xD
dawaj brok następny odcinek :d xD |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:38:49 15-02-09 Temat postu: |
|
|
Dziękuje za komentarze ;*. Odcinek napisze jak uporam się z odcinkiem do Pan i pani Smith...
Pozdrawiam ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
bara2412 Idol
Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 1457 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:04:43 15-02-09 Temat postu: |
|
|
No to szok! Byłam pewna, że Robert się z nią prześpi. Źle go osądziłam myśląc, że jest draniem i świnią. Byłam pewna, że zależy mu na Brit bez względu na wszystko. To się nazywa miłośc, gdy druga osoba prawgnie twoego szczęscia mimo, że nie będzie z nim. Chyba go jakoś oceniłam przez jakiś pryzmat.
No niesamowite, odwiózł ją do domu. Brit bardzo go zraniła. chciała się odpłacic Jonhowi, który nic nie zrobił. Mimo tego żal mi Roberta. Nie zasłużył na to, by byc zabawką. W czyichkolwiek rękach. Nawet Brit. Kobieta chciała się odpłacic przyszłemu mężowi. Nie udało jej się, można śmiało powiedziec, że Robert będzie jej prawdziwym przyjacielem.
Jonh, hm nie miał czasu zdążyc powstrzymac tę jędzę, która wydaje się byc pewna siebie. I co ona sobie myśli ? Głupia Jen! A Brit ją jeszcze do domu zapraszała, była dla niej miła i przyjaźnie do niej nastawiona. Tylko mężczyznie nie podobało sie zachowanie tej kobiety.
Robert słusznie postąpił. Mam nadzieje, że dzięki niemu Brit i John sie pogodzą. :)Pozdrawiam I czekam na newik |
|
Powrót do góry |
|
|
Rysiek Dyskutant
Dołączył: 30 Gru 2008 Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 20:41:02 15-02-09 Temat postu: |
|
|
Jen rozwaliła wszystko <hahaha>Focham sie, przypomnij sobie co mialas zrobic tydzien temu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:47:28 15-02-09 Temat postu: |
|
|
Rysiek napisał: | Jen rozwaliła wszystko <hahaha>Focham sie, przypomnij sobie co mialas zrobic tydzien temu. |
Basiu dzięki za komentarz.
Alex... wiem, wiem... Tak wyszło, ze nie wyszło.
Ale tak se teraz myśle że jak masz ferie to mógłbyś napisac sam.
Albo ja napisze ale dopiero jutro. |
|
Powrót do góry |
|
|
|