Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zanim powiesz "tak"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 41, 42, 43  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:56:40 03-11-09    Temat postu:

No cóż... nie byłam na zadnym to specjalistka nie jestem.. ale wymyśliłam coś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:04:04 03-11-09    Temat postu:

Oj wieżę, ze to będzie coś boskiego...
Poza tym Lenny nie jest zwyczajna dziewczyną, a nadzwyczajna dziewczyna zasługuje na nadzwyczajny wieczór panieński
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:18:26 03-11-09    Temat postu:

Striptizu nie będzie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:20:55 03-11-09    Temat postu:

mili~*~ napisał:
Striptizu nie będzie


Uuuu szkoda, a ja już myślałam, ze może Chase by się upił i trochę narozrabiał...Tak przypadkiem
No ale cóż zapewne wymyśliłaś dziewczynom inne odlotowe atrakcje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:36:03 03-11-09    Temat postu:

Nie tak szybko
Napewno Lenny zapamieta ten wieczór
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:37:14 03-11-09    Temat postu:

mili~*~ napisał:
Napewno Lenny zapamieta ten wieczór


W sumie to najważniejsze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:39:16 03-11-09    Temat postu:

Wszystko dla panny młodej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:59:38 03-11-09    Temat postu:

Odcinek jest! A ja go przegapiłam.
Jednak teraz nie mam zbyt dużo czasu aby przeczytać, ale niedługo to nadrobię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:00:16 03-11-09    Temat postu:



ROZDZIAŁ 11
Nie chciała zostawiać Chase’a. Boże! Oddałaby wszystko żeby zostać z nim, ale podświadomie czuła, że dwaj mężczyźni jej życia nie mogą za długo przebywać w jednym pomieszczeniu. Martin przyjechał specjalnie do niej. Nawet nie mogła myśleć, żeby zrezygnować z towarzystwa mężczyzny.
-Załatwiłaś już coś skarbie?- spytał Martin obejmując ja w pasie.
-Dogadałam się z kuchnią, a szef hotelu ma mi dać znać czy zgadza się na cenę. Gdyby nie Chase…-
-To chyba możemy iść na górę i zająć się sobą…- pocałował ją w szyję i zaczął sunąć ustami coraz niżej aż do ramiączka jej bluzki.
-Martin! Musimy jeszcze załatwić sprawę z ogrodnikiem.-
-A nie możemy później?-
-Później możemy zająć się sobą kochany- cmoknęła go w usta. Zapewne w normalnej sytuacji przyjęłaby zaproszenie narzeczonego z ogromną chęcią, ale teraz parę dni przed weselem wolała najpierw wszystko dopiąć na ostatni guzik. Nie chciała w chwilach przyjemności myśleć, ze ma coś jeszcze do załatwienia. –Nie potrafiłabym się skupić-
-Skupiłbym się za ciebie… Pójdziemy razem do tego ogrodnika- odjął ją w pasie i przytulił do siebie. Przylgnęła do niego na chwilę.
-To chodź.- uśmiechnęła się radośnie.

Nie było sensu, żeby nadal zostawał w hotelu. Skoro Martin się zjawił on tylko przeszkadzał, nie lubił być nie potrzebny. A teraz nawet do roli szofera nie mógł się przydać. Z niezrozumiałym dla samego siebie rozgoryczeniem postanowił poszukać przyjaciółki by powiedzieć jej ze wyjeżdża. Miał tylko szczerą nadzieję, ze nie znajdzie jej w ich pokoju w intymnej sytuacji z narzeczonym. Tego zdecydowanie nie chciał oglądać, zwłaszcza, że musiał się przyznać, po części chciałby znaleźć się na miejscu Martina.
Zaczął od ogrodu jako, że Lenny wspominała wcześniej coś o rozmowie z ogrodnikiem. Jeśli zdecydowali się dokończyć załatwianie wszystkich formalności tam właśnie powinien ich spotkać. Czuł, ze wnętrzności skręcają mu się nieprzyjemnie i zdał sobie sprawę, że nie pamięta kiedy ostatnio był tak zazdrosny. A najgorsze w tym wszystkim było to, że te uczucie dotyczyło jego najlepszej przyjaciółki, osoby której najbardziej na świecie nie chciał skrzywdzić, ani unieszczęśliwić.
Wziął parę głębokich wdechów by ukoić skołatane nerwy i nadal wściekły na samego siebie wyszedł z budynku.
Tak jak się spodziewał przyszli państwo młodzi rozmawiali właśnie z pracownikiem hotelu. Z odległości w jakiej się znajdował mógłby przysiąc że dziewczyna z rozradowaniem tłumaczy ustawienie krzeseł i umiejscowienie ołtarza.
Odczekał chwilę a następnie powolnym krokiem ruszył w kierunku pary. Pierwszy dojrzał go Martin i niezauważalnie dla niewytrawnego oka skrzywił się.
-Jak idą przygotowania?- zagaił.
-Całkiem dobrze Chase.-
-O jak miło, że przyszyłeś- na ustach dziewczyny pojawił się promienny uśmiech, który aż roztaczał radosną aurę. –Prawda, ze ogród jest cudny? Tak jak mówiłam!-
-Jest idealny- zgodził się skwapliwie, odwzajemniając uśmiech.
-Ślub w kościele nie ma tego klimatu co na otwartej przestrzeni!-
-Zdecydowanie mała! Ale chciałem was poinformować, ze ja już się będę zbierać-
-Szerokiej drogi!- wyrwało się Martinowi, ale Lenny natychmiast posłała mu karcące spojrzenie.
-Czemu już teraz?- spytała zasmucona.
-Masz Martina, a ja chciałbym już zobaczyć moje maluchy, tęsknią na pewno- Nie była to do końca prawda bo dzieci były tak zajęte atrakcjami które zapewniła im pani Feedenstein, ze nawet nie pomyśleli by zatęsknić.
-Szkoda, ze już jedziesz Chase, ale pozdrów ode mnie dzieci-
Wspięła się na palce i pocałowała mężczyznę w policzek. Gdy owionął go jej słodki zapach uśmiechnął się. Poczuł delikatne drżenie ciała przyjaciółki, a następnie nad jej ramieniem dojrzał niezbyt przychylne spojrzenie Martina. Zasadniczo nie miał nic przeciwko narzeczonemu przyjaciółki, ale odczuwał nieprzemożona chęć by poprzestawiać mu ta urocza buźkę.
-Do zobaczenia jutro-

Cieszyła się ze Martin pozwolił jej prowadzić. Powinni dojechać przed zmrokiem, a kiedy prowadziła za bardzo skupiał się na drodze by prowadzić jakieś skomplikowane przemyślenia. Nigdy nie myślała o prowadzeniu jako odskoczni, zwłaszcza, że na prawo jazdy zdała tylko i wyłącznie przez naciskania Chase’a gdy skończyła 16 lat. Wbił jej do głowy, że samodzielna kobieta powinna mieć ta umiejętność.
I znowu Chase! Był jej przyjacielem, wiele dla niej znaczył, ale ostatnio zbyt często o nim myślała. Praktycznie bez przerwy. To było tak niepokojące, ze z łatwością wypierał z myśli dziewczyny jej narzeczonego. A przecież za dwa dni ma stanąć na ślubnym kobiercu.
-Czemu jesteś taka milcząca skarbie?- spytał nagle Martin. –Dzisiaj było wspaniale- głos mężczyzny był gardłowy, a on sam lekko pocałował dziewczynę w obojczyk.
-To dobrze- uśmiechnęła się do narzeczonego. –Ale pozwól mi się skupić na jeździe bo jeszcze wwiozę mas w drzewo i co wtedy- Naprawdę było jej wspaniale z narzeczonym, ale cóż… Zbyt wiele ostatnio się działo.
-No przynajmniej umarlibyśmy razem!-
-Wrrr.-
-Skarbie!-
-No co próbuje się rozluźnić- odpowiedziała nie odrywając wzroku od jezdni. Byli już w połowie drogi, a była 18, nie musieli się specjalnie śpieszyć do zmroku zostawały dwie godziny.
-Może po prostu porozmawiamy kochanie?-
-Dobry pomysł- posłała mu uśmiech. –W ogóle jak to się stało, że dzisiaj zjawiłeś się w hotelu? Mówiłeś, że masz ważną pracę.-
-Zawaliłem noc i oto jestem-
-Jesteś słodki! Ale naprawdę nie musiałeś. Poradziłabym sobie z Chase’m-
Miała nadzieję, ze narzeczony znów nie będzie sugerował że Chase może mieć jakieś złe zamiary bo zaczynała mieć tego dosyć. Wiedziała, ze przyjaciel nigdy by jej nie skrzywdził, że może mu ufać w stu procentach. Nie rozumiała dlaczego Martin nawet nie próbuje znaleźć z nim wspólnego języka. Może była zbyt naiwna, ale lubiła to w sobie. Zycie nie do końca zdeptało wszystkie jej dziecięce wizje.
-Hmm… Wiem… Ale chciałem pobyć trochę z tobą. To całe zamieszanie ze ślubem.-
-Sam wybrałeś termin. Ale cieszę się, że się pojawiłeś. Naprawdę wspaniały gest.-
Pocałował ja jeszcze przelotnie i pozwolił spokojnie prowadzić.

Pożegnała się z Martinem przed drzwiami po czym pobiegła do swojego pokoju. To przecież całkiem normalne, ze przed ślubem włącza się cos takiego jak bieg wsteczny. Nie, to nawet nie był bieg wsteczny. To była po prostu niepewność. A to, że cały czas myślała o Chase’ie znaczyło pewnie tylko i wyłącznie to ze znalazł się w złym miejscu i w złym czasie. Przecież wcześniej przed tym rozstaniem potrzebowała jego towarzystwa i wcześniej też wiedziała że bez niego czegoś brakuje w jej życiu w niej samej. Był po prostu jej przyjacielem.
Więc dlaczego nie mogła przestać myśleć o nim zupełnie w inny sposób. Musiała sama sobie przypominać, że za dwa dni zostanie panią Lawrence.
-Ej nawet się nie przywitałaś!- Mattie wbiegła do pokoju siostry pokazując jej się w pełnej krasie, a mianowicie w wielkich wałkach na głowie i maseczce na twarzy.
-Lepiej powiedz co ktoś zrobił z moją siostrą.-
-Ufo ja zabrało i teraz robi wywiad co jest z Lenny Goldmann. No przyznasz się- „potwór” opadł na łóżko obok Lenny.
-Boję się, zaczynam mieć wątpliwości czy dobrze robię wychodząc za Martina… Nie! To głupie! Martin jest wspaniałym facetem i na pewno będzie wspaniałym mężem.-
-Słuchaj no siostra- Mattie przysunęła się bliżej i objęła dziewczynę –Pamiętam jak się cieszyłaś gdy ci się oświadczył, ale powiem ci jedno. Bez względu na to co postanowisz to zaakceptujemy to.-
-Mówisz zupełnie jakbyś spodziewała się, ze ucieknę sprzed ołtarza- Lenny spojrzała z rozbawieniem w oczach na siostrę. –Co to, to nie. Jestem już za starą i stateczna kobieta na takie wygłupy.-
-Może i masz racje. Zresztą jeśli go kochasz to po co miałabyś uciekać.-
-Dobra! Chyba trochę przymulam co? Chcesz posłuchać o miejscu na ślub. Będzie bajeczne-
-Pewnie, ze chce. Nie znasz swojej młodszej siostrzyczki?-
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aleksia
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 14599
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:37:51 03-11-09    Temat postu:

oh kolejny odcinek, rozpieszczasz nas
kurczę, ten Martin naprawdę mnie denerwuję, chodź sama nie wiem dlaczego. i byłabym za tym, ażeby Chase poprzestawiał mu ta uroczą buźkę.
ostatecznie Lenny mogłaby uciec sprzed ołtarza, bo dlaczego nie?
czekam na new :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:41:35 03-11-09    Temat postu:

No wiesz.. Lenny by sie wkurzyął gdyby to zrobił...
No i Lenny nie powyrywała włosów MArisie chociaż miała na to ochotę
Chase nie powinien bić Martina
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aleksia
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 14599
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:43:07 03-11-09    Temat postu:

obstaję przy swoim, powinien go bić!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:45:14 03-11-09    Temat postu:

Hmm pierwsze wątpliwości nachodzą Lenny. Nie wiem co o tym myśleć. Czy to po "nocy" z Chasem, czy może standardowe wahania jakie ma prawie każda narzeczona przed nadchodzącym ślubem
Oj panowie się najwyraźniej nie lubią... Matt:''Szerokiej drogi!"- się mężczyzna po prostu nie mógł powstrzymać
Chase : "odczuwał nieprzemożona chęć by poprzestawiać mu ta urocza buźkę."- może kiedyś?
Odcinek boski
Czekam na newsika
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:49:42 03-11-09    Temat postu:

Hmmm... widać bardzo sugestywne to było chec Chase'a

Ale miedzy Chasem a MArtinem nie bedzie duzo scenek :p Bo to nie telka wojenna :p To milusia sielankowa historia o miłosci
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:52:36 03-11-09    Temat postu:

mili~*~ napisał:
To milusia sielankowa historia o miłosci


Tylko męczy mnie jedna kwestia... Miłość przyjacielska, miłość nie odwzajemniona i miłość oblubieńcza... Szczeże mówiąc nie wiem na której najbardziej powinnam się skupić
Ja tam za dużo chyba myślę Taka już moja dola
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 41, 42, 43  Następny
Strona 27 z 43

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin