Telenowele

mili~*~ · Wysłany: 22:57:59 03-11-09 Temat postu:

Ze co niby dałam za dużo róznych miłosci i to za bardzo komplikuje?? Mnie sie wydawało zę jednak to sie wiąze i powoli prowadzi do sedna ale cóż...

chochlik · Wysłany: 22:59:38 03-11-09 Temat postu:

Nie no mi się bardzo podoba i domyślam się, że na koniec to się połączy w jedno...A raczej mam taką nadzieję

mili~*~ · Wysłany: 23:03:11 03-11-09 Temat postu:

Ale za bardzo mieszam co?? Widać nie jestem specjalistą w transformacjach i niepewnosciach uczuć

Ale mozę kiedys sie poprawie

chochlik · Wysłany: 23:06:46 03-11-09 Temat postu:

Nie nie nie...Ja lubię zamieszanie. A Twoja przyjęta taktyka co do wspomnianej transformacji i niepewności, jest jak najlepiej przedstawiona

Lubię czytać opka w których jest sporo opisów, a nie same dialogi. To jest bardzo pozytywna cecha Twoich telek i nie możesz tego zmieniać !!!

młoda71 · Wysłany: 9:22:05 04-11-09 Temat postu:

no to z przykrością muszę przyznać, że moja wych miała rację mówiąc że jestem jakaś opuźniona...

ale luz

Chase i Lenny niedługo z tej zazdrości i porządania rzucą się na siebie i będą się namiętnie kochać przez całą noc

noi raczej Martin nie ma już zbytnio nic do gadania...
nie lubię go ale ten przyjazd był słodki i za to plus

nie wiedzieć czemu mam wrażenie, że podczas wieczoru panieńskiego Lenny dużo się zmieni oj bardzo dużo

odcinki super

pozdrawima;*

paulinek · Wysłany: 10:31:58 04-11-09 Temat postu:

a!!! trak ona ma watpliwosći a chese az kipi z zazdrosći .

super ja dalej marze ze do tego slubu nie dojdzie

czekam na ewsa

Brooklyn · Wysłany: 13:13:44 04-11-09 Temat postu:

Ona ma wątpliwości!!!
No może każdego nachodzą przed slubem... bo przeciez w końcu z tą osobą spedzimy reszte zycia a w kazdym razie tak pownno byc....
Tylko ze na jej drodze pojawił sie inny !!!
Oby do tego slubu nie doszło....

mili~*~ · Wysłany: 17:26:52 04-11-09 Temat postu:

chochlik Nie nigdy bym nie usunęła opisu bo to one swiadcza o jakosci tekstu

Widzicie

Juz MArtin plusuje!

moze jeszcze przed slubem go polubicie

Ciesze siez e się podobało

BlackFalcon · Wysłany: 21:53:40 04-11-09 Temat postu:

To, że Martin zrobił jedną czy dwie rzeczy dobrze, to nie znaczy, że go polubimy ;P. A Lenny coraz bardziej myśli o przyjacielu i dobrze robi - Martin jest zdecydowanie dla niej za ponury. Niech bierze przyjaciela i w nogi.

mili~*~ · Wysłany: 22:04:01 04-11-09 Temat postu:

I co ma zostawic. biednego narzeczonego z kwitkiem w ręku??
Co by począł??

BlackFalcon · Wysłany: 22:06:39 04-11-09 Temat postu:

Poszedł do siostry?

chochlik · Wysłany: 22:07:27 04-11-09 Temat postu:

"Niech bierze przyjaciela i w nogi." ja bym do tej wypowiedzi dodała : na barana go i w nogi

Mili nie z kwitkiem, a z kwiatkami, czy tam z wiązanką przed ołtarzem, niech go zostawi...Znaczy się Martina

mili~*~ · Wysłany: 22:13:39 04-11-09 Temat postu:

Jak juz ktoś kogoą na barana to mzoe lepiej Chase LEnny a nie na odwrót co??

chochlik · Wysłany: 22:16:51 04-11-09 Temat postu:

mili~*~ · Wysłany: 22:20:22 04-11-09 Temat postu:

A jakby się opierał to co?? Jakby pomyślał ze ona zgłupiał i odstawił ja spowrotm pod ołtarz??