Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zanim powiesz "tak"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 29, 30, 31 ... 41, 42, 43  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Brooklyn
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 10445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z klatki B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:37:05 05-11-09    Temat postu:

O kurde xD Nie spodziewałam się tego pocałunku xD
Niech sobie wyznają miłość . Już wiele lat zmarnowali bez siebie.

Czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:50:02 05-11-09    Temat postu:

No zmarnowali sporo czasu trzeb aprzyznać
Ale cóż skad pewnośc ze tylko "bierze" Slub

dziekujhę za komentarze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:46:53 05-11-09    Temat postu:

Nie będzie żadnego ślubu, chyba, że z Chase'm - przecież oni nawet na świeżym powietrzu zapominają o Bożym świecie i się całują, nawet przy rcałej rodzince!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:52:25 05-11-09    Temat postu:

rAZ IM SIE ZDARZYŁO TO IE ZNACVZY ZE WEJDZIE IM TO W KREW :p :p
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinek
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 4890
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:24:23 06-11-09    Temat postu:

news !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:16:40 06-11-09    Temat postu:

Przeczytałam! Świetne odcinki, ale ostatni chyba najlepszy!
Ciągnie ich do siebie, jak nie wiem co. Dlaczego ona jeszcze się zastanawia? Inni maja rację powinna wziąc Chas'a i w nogi!
Czekam na new.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:36:59 06-11-09    Temat postu:

Odcinek w najbliższym czasie tylko sie pakuje i w wolnym czasie poprawiam go (
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:33:44 06-11-09    Temat postu:



ROZDZIAŁ 13
Usiadła na fotelu w pokoju Chase’a i spoglądała na niego spod wachlarza ciemnych rzęs. Miał ochotę porwać ją w ramiona, zatopić się w jej delikatnych ustach i już nigdy jej nie wypuścić. Ale to było cos czego nie powinien robić za żadne skarby. Co innego niekontrolowany pocałunek w nocy gdy Lenny mogła być nie do końca świadoma kogo całuje, a co innego to co zdarzyło się w parku.
-Musimy porozmawiać- stwierdził obserwując reakcje przyjaciółki. Miał wrażenie, ze zbladła, a uroczy rumieniec zniknął bezpowrotnie.
-O co chodzi Chase?-
-Słuchaj ten pocałunek nie powinien się wydarzyć- Ostre słowa przeszywały ciszę panująca w pomieszczeniu, nie miał wyjścia musiał to powiedzieć. Szczerość przede wszystkim.
-Nie rozumiem… znaczy rozumiem, ale…- dawno nie widział jej tak zagubionej, a gdy zdał sobie sprawę, że to jego wina wściekłość poczęła toczyć w nim walkę z poczuciem winy. Po pierwsze musiał jej wytłumaczyć, ze to było złe. Zaśmiał się do swoich myśli, zdając sobie sprawę że w pewnym sensie traktuje tą dojrzałą kobietę, swoja przyjaciółkę jak małe dziecko.
-Słucham co masz mi do powiedzenia?!- nim cos powiedział zdarzyła odzyskać rezon i teraz stała na wprost niego z wyczekiwaniem na twarzy. Szykowała się do walki i doskonale o tym wiedział.
-Więc masz! Nie możesz tak lawirować między mną a Martinem! Nie chce cie do siebie wiązać, chce twojego szczęścia. Ale nie możesz mieć nas obu w taki sposób jak byś tego chciała! Na jednego musisz się zdecydować!-
-Ale…-
-Słuchaj! Jeśli wybierzesz Martina, co prawdopodobnie zrobisz, po prostu nie będziemy w stanie widywać się tak często jak byśmy chcieli. Wiesz co się zmieni. Ale gdybyś jednak dokonała innego wyboru, cóż myślę, że Martin by tego nie zaakceptował…-
-Że niby taki wszechwiedzący jesteś?! Powiem ci coś! Wcale nie jesteś!- naskoczyła na niego jak zranione zwierze próbujące się bronić ostatkiem sił. Miało to jakiś związek z wszechogarniającym szałem, w którym niszczy wszystko byle tylko wydostać się z potrzasku. –Myślisz, że wszystko jest takie proste?! Czarne białe?! Gdyby to zależało tylko od moich wyborów już dawno podjęłabym ich wiele!-
Stał niewzruszony i słuchał jej krzyku zdając sobie sprawę, że przyjaciółka nie panuje już ani nad emocjami, ani nad słowami, które wypływają z jej ust. A on nie robił nic, żeby jakoś by zatrzymać rozkręcające się tornado. Wręcz bezwiednie nakręcał ją jeszcze bardziej spoglądając na nią bez wyrażania jakichkolwiek emocji. Widział jak gotuje się w środku i wierzył, ze ten atak należy przeczekać.
-… zawsze się poddajesz!-
-Nie poddaję się!- Wiedział, ze jego cierpliwość ma granice, ale nie przypuszczał, że tak łatwo będzie jej go złamać. Chwycił ją mocno za ramiona i energicznie potrząsnął. Nie miała prawa posługiwać się wydarzeniem sprzed 8 lat. Mimo wielu aspektów łagodzących dalej bolała go, że stracił ją wtedy, że szedł z prądem i utracił najbliższą przyjaciółkę. Wiele razy po ślubie zastanawiał się co by było gdyby postawił się ojcu. Gdyby powiedział, że kocha inną i ze chce się ożenić z Lenny. Nie wątpił, ze zrobiłaby to dla niego, nie wątpił ze byliby dobrym małżeństwem, przecież kochał ja na swój sposób. Cholera! Kochał ja nieodwołalnie, kochał ją jak wariat i najwspanialszą miłością jaka istniała. Kochał ja na wszystkie sposoby jakie można tylko kochać. I dlatego robił to wszystko. Dlatego teraz stał w swojej sypialni i kłócił się z Lenny. –Ja nie kończę naszej przyjaźni! Nigdy tego nie zrobię! Słyszysz?! Nigdy! Ale teraz ty musisz stoczyć swoją walkę!- Ktoś w tym układzie będzie cierpiał i czuł, że to będzie właśnie on sam.
Boleśnie wpił się w jej usta by po chwili oderwać się od kobiety i patrzeć jak odchodzi trzaskając drzwiami. Dostał to co chciał, sam zdecydował się wyłożyć karty w ten sposób.
Wściekły uderzył pięścią o szafę, która zaskrzypiała pod wpływem ciosu. Miał tylko nadzieję, że Lenny przetrawi wszystko jak najszybciej i ze nie zepsuł jej zbliżającego się wieczoru panieńskiego.

Była wściekła. Nie! Wściekła to było za mało powiedziane! Jeszcze nigdy nie była tak wytracona z równowagi. Może zbyt emocjonalnie reagowała na kłótnie z Chase’m. Ale to nie była zwykła ostrzejsza wymiana zdań między dwójką przyjaciół. Przed chwilą powiedział jej, że nie może być tak jak kiedyś, ze coś się zmieniło. Kazał jej wybierać i myślał, że to takie proste. Gdyby takie było już dawno, a dokładniej 8 lat temu zostałaby mężatką i to ona byłaby matką uroczej czwórki dzieci Chase. Nie wiedziała nawet kiedy się w nim zakochała, ale już gdy z Marisą ogłaszali zaręczyny musiała darzyć go tym uczuciem. Teraz wiedziała, że to co po nocach nie pozwalało jej wtedy zasnąć to zazdrość! I chociaż dała mu wtedy bezpośrednio przed ślubem możliwość odwrotu wybrał narzeczoną.
Dlaczego teraz miałoby być inaczej gdyby zrezygnowała z Martina? Nikt nie mógł jej tego zagwarantować, a ona potrzebowała mężczyzny, któryby ja kochał tak jak się kocha kobietę w którego ramionach mogłaby szukać pocieszenia. Kochała Martina. Mogła to szczerze powiedzieć pomimo tego, że przyjaciela darzyła najszczersza najpiękniejszą i najmocniejsza odmianą tego uczucia nie umiejąc wyobrazić sobie życia w którym nie byłby częścią. I narzeczony odwzajemniał jej uczucia. To było to bezpieczeństwo, którego nie gwarantowała jej opcja Chase, która niosła za sobą dużo większe ryzyko. Któregoś dnia pewnie przyjaciel pozna piękna długonogą kobietę, która zawróci mu w głowie i pokocha jego dzieci, a ona zostanie sama. Lepiej było wybrać miłość, która nie niesie za sobą wielkich uniesień, ale która jest pewna.
Nie pamiętała jak dotarła do samochodu, ale teraz oto rysowała się przed nią sylwetka jej wiernej terenówki. Wsiadła na miejsce kierowcy ale nie odpaliła silnika. Znowu ta sama chora sytuacja. Tak jak osiem lat temu tak i teraz. Ale tym razem nie miała zamiaru prowadzić. Będzie czekać, aż się uspokoi. Może zadzwoni po narzeczonego żeby po nią przyjechał.
Nie. Tego nie mogła zrobić, nie potrafiłaby mu spojrzeć w oczy w chwili gdy dopiero co odkryła, że od zawsze kocha innego dużo bardziej.
-Jesteś moim skarbem i moim przekleństwem Chase’ie Longmann’ie!- westchnęła spoglądając w przestrzeń. Miała nadzieję, że zobaczy go na swoim ślubie. A jeśli mężczyzna się nie zjawi sama pójdzie po niego. Nie pozwoli mu całkowicie wykreślić się z jej życia. Może nie będzie jej łatwo, ale drugi raz go nie straci.
Powoli dochodził do siebie, a emocje dawały się wyciszyć. Przekręciła klucz w stacyjce. Jedyne o czym teraz marzyła to znaleźć się w gorącej kąpieli z aromatycznym olejkiem i wyciszająca muzyką lecącą z radia ustawionego w kącie łazienki. Powoli mogłaby się przygotowywać do najważniejszego dnia w swoim życiu i miała cichą nadzieję, że Mattie i Olivia nic nie przygotowały na ten wieczór bo wystarczyło jej już atrakcji jak na jeden dzień.

Wynajęcie furgonetki nie było trudne, tak jak i zdobycie kominiarki i dostanie się do domu Lenny. Uprzedzony o wszystkim Ethan wpuścił go bez mrugnięcia okiem. Obawiał się tylko oporu samej zainteresowanej. Mimo popołudniowej kłótni chciał podarować jej najpiękniejszy wieczór panieński tak jak ona podarowała mu wspomnienia z jego kawalerskiego. Zastanawiał się o czym myślała gdy sama 8 lat wcześniej szykowała dla niego niespodziankę.
Niepewnie przekroczył próg domu rodzinnego Goldmann’ów i rozejrzał się wokoło. Salon zdawał być się opustoszały mimo obecności pana domu w fotelu przy kominku.
-Nic się nie spodziewa- mruknął mężczyzna porozumiewawczo. Chase skinął głową i spojrzał w kierunku schodów.
-Dzięki, już idę.- odpowiedział i ruszył na górę.
Pierwszy stopień zaskrzypiał okropnie, ale nie przejął się tym specjalnie. Przecież nie siedziała sama w domu i ktoś inny mógł chodzić po korytarzach. Ale skoro to miało być pseudo porwanie to chyba powinien się pospieszyć i energicznie wtargnąć do jej pokoju.
Przyspieszył kroku i biegiem dotarł pod dobrze znane drzwi. Otworzył je z impetem i przez chwilę nie wiedział gdzie podziać wzrok.
-Cholera! Co się dzieję?!- krzyknęła
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:07:11 06-11-09    Temat postu:

O rany, ale wymyślił . Tylko ja się obawiam, że ona go spoliczkuje, jak się zorientuje, albo...zaczną uprawiać seks . Bo przecież widać, że ich ciągnie ku sobie, oboje to teraz zrozumieli i faktycznie pewnie uciekną, tyle tylko, że na razie w formie porwania .

mili~*~ napisał:
Któregoś dnia pewnie przyjaciel pozna piękna długonogą kobietę, która zawróci mu w głowie i pokocha jego dzieci, a ona zostanie sama.


Fajnie w niego wierzy ;P.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 23:32:45 06-11-09    Temat postu:

No cóż :p Co innego mozę pomyślec kobieta ze złamanym sercem??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Queen Bee
Idol
Idol


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 1746
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Meksyk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:25:59 07-11-09    Temat postu:

Ojej!
No tak, Chase jest bardzo szlachetny...Woli cierpieć sam niż żeby cierpieć miał ktoś inny i ja kocham szlachetnych mężczyzn, ale na miłość boską!!! szlachetność też ma swoje granice...
I ja tam się Lenny nie dziwię...Też bym pewnie na jej miejscu przeżywała to wszystko podobnie, chociaż nie, ja bym pewnie nie czekała aż złość mi przejdzie tylko bym gnała na oślep...
Ale i tak przyszedł ją porwać , bo chce żeby miała udany wieczór panieński...
No cóż, no to ja czekam na nowy odcinek
I zapraszam Cię do siebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaeMWu
Cool
Cool


Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:33:03 07-11-09    Temat postu:

Boże! Boże! Boże!

Ja chcę jak najszybciej nowy odcinek.
Pożądam go bardzo, jak Chase pożąda Lenny i jak Lenny pożąda Chase'a.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinek
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 4890
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:45:36 07-11-09    Temat postu:

szkoda ze sie pokłuclili
ale chese miał racje ona musi wybrać medzy nim a martinem !| licze na na tym wieczorze panienskim wydarzy sie coś codoprowadzi do tego ze slubu nie bedzie czekam na newsa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:57:00 07-11-09    Temat postu:

Cudowny odcinek ...Nie wiem czemu, ale przypomina mi to film "Moja dziewczyna wychodzi za mąż" czy jak to tam było.
Myślę, ze ich obawy sa bardzo słuszne. Miłość, wywodząca się z przyjaźni jest zawsze najsilniejsza i oni zdają sobie z tego sprawę. Lenny kocha Martina, jednak wydaje mi się, że Chesa darzy o wiele silniejszym uczuciem
No i się zaczął wieczór panieński...To będzie prawdziwa bomba
Czekam na newsika
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:40:34 07-11-09    Temat postu:

Jak można tak to zakończyć? Dawaj szybko nowy odcinek. Wiesz ile czekałam na ten wieczór panieński.

Ostatnio zmieniony przez Ayleen dnia 12:41:04 07-11-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 29, 30, 31 ... 41, 42, 43  Następny
Strona 30 z 43

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin