Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:34:51 17-11-09 Temat postu: |
|
|
Ależ z nich kretyni!
kochają się, spędzili razem noc, ale nie dopuszczają do siebie myśli, że ta druga strona też coś czuje!
jak tak dalej będzie to unieszczęśliwią się
Chease powinien się domyślić, że skoro Lenny sama zainicjowała intymną sytuację, to było to wynikiem czegoś więcej niż chuć!
idę kogoś zastrzelić |
|
Powrót do góry |
|
|
Justyśka King kong
Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:39:26 17-11-09 Temat postu: |
|
|
jak najbardziej zgadzam sie z komentarzem koleżanki powyzej
po co oni się tak oszukują.!
odcinki śliczne;d:*
czekam na new
..`Czas już zabrał tamte chwile..`
.`!zapraszam na Czas na Miłośc.!` |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:31:19 18-11-09 Temat postu: |
|
|
CO moge poradzic ze oni nie zawsze myslą To juz ich wina nie moja |
|
Powrót do góry |
|
|
Justyśka King kong
Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:01:30 18-11-09 Temat postu: |
|
|
hehe ale ty możesz sprawic zeby zaczęli myśleć;dD
..`Czas już zabrał tamte chwile..`
.`!zapraszam na Czas na Miłośc.!` |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:03:24 18-11-09 Temat postu: |
|
|
No coś ty ;P to ich zycie
Nie moge w nie ingerować. Zresztą co by wtedy robili przez najbliższe 5 odcinków |
|
Powrót do góry |
|
|
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:56:19 18-11-09 Temat postu: |
|
|
ja mam parę pomysłów
mogliby np. starać się o dziecko, albo przygotowywać do własnego ślubu
a tak znając życie te idioty wpadną na to że się kochają tuż przed sakramentalnym tak |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:07:49 18-11-09 Temat postu: |
|
|
popieram te pomysły
mogli by tez pojechać na wycieczke z dziećmi chessa ) |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:00:28 18-11-09 Temat postu: |
|
|
Ach mogłoby tak być... :p Ale skad wiecie mozę pojawi sie druga część pt. Zanim powiesz NIE |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:42:21 19-11-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek po 8 |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:40:37 19-11-09 Temat postu: |
|
|
ODCINEK 16
To było szaleństwo. Tej nocy trzykrotnie kochała się z Chase’em i wcale tego nie żałowała pomimo, że za parę godzin brał ślub z innym mężczyzną. Teraz gdy siedziała przed lustrem a fryzjerka układała jej niesfornie loki w misterna fryzurę była pewna, że gdyby stchórzyła wypominałaby to sobie do końca życia. Gdyby nie poznała go od tej strony nie miała by tych wszystkich pięknych wspomnień. Jeszcze teraz przechodził ja przyjemny dreszcz gdy przypominała sobie dotyk jego dużych twardych dłoni na swoim ciele. Jej twarz rozjaśnił uśmiech.
-To będzie wspaniały ślub!- Mattie klasnęła w dłonie źle odczytując jej reakcje. Nie wątpiła jednak w przeczucia siostry. Dalej była pewna ze kocha Martina. Nie była to tak silna miłość jak w przypadku Chase’a, ale na tyle mocna by mogła związać się z nim na resztę życia i kiedyś mieć z nim dzieci. Zastanawiała się jakim będzie ojcem. Czy tak wspaniałym jak jej przyjaciel?
Nie! Nie powinna ich porównywać. To wcale nie był dobry pomysł. Martin zawsze będzie Martinem jej mężem, Chase jej przyjacielem.
-Cieszę się że tak uważasz siostrzyczko.-
-Jesteś najpiękniejszą panną młodą jaka widziałam!-
-A jak dużo tych panien młodych widziałaś?-
-No całkiem sporo… Marise, Lenę, Thelme, Ciri, Selene…-
-Dobra dobra! Wystarczy listy!- Fryzjerka skończyła swoja pracę i Lenny obróciła się demonstrując elegancki kok.
-To teraz welon tak?-
Dziewczyna skinęła głową i podniosła welon z stolika delikatnie nakładając go na głowę. Była już prawie gotowa. Makijaż zrobiony, fryzura też, a suknia leżała doskonale.
Powinna być teraz najszczęśliwszą kobieta na świecie, a wcale nie była. Mogła się za to wściekać jedynie na sama siebie. Ale przynajmniej była zdecydowana. Pójdzie do ołtarza i poślubi Martina. Nie miała wątpliwości, ze chce to zrobić. Tylko jedną osobę mogła kochać mocniej.
Nigdy nie przypuszczała, że dwa takie uczucia mogą istnieć na jednej płaszczyźnie, ale jednak. Zawsze kochała Chase’a i w tym czasie pojawiła się miłość do narzeczonego. I mimo, że zdała sobie sprawę, że nie wyobraża sobie życia bez przyjaciela, że jest dla niej powietrzem, nie przestała kochać drugiego. Szkoda, że nie tak mocno jakby tego chciała.
-Tata czeka na zewnątrz zawołać go?-
-Nie, idź już do wszystkich, do ślubu zostało przecież pól godziny.-
Mattie usiadła na ławce w ogrodzie. Spojrzała na swoją suknie druhny. Była ciemna, soczyście zielona. Pamiętała jak jeszcze jako nastolatka siostra chciała je ubrać z obrzydliwe fioletowe stroje.
Te natomiast były śliczne i zarówno ona jak i Olivia pięknie prezentowały się w swoich.
Zastanawiała się ile sama będzie musiała poczekać na nową miłość, aż się odkocha i znajdzie wreszcie kogoś z kim spędzi resztę życia.
Chciała mieć piękna biała suknię i narzeczonego w ciemnym smokingu z radosnym uśmiechem czekającego jej przy ołtarzu. Przecież nigdy wcześniej o tym nie myślała, ale teraz w związku ze ślubem Lenny zaczęła zastanawiać się nad wszystkim coraz częściej.
-I jak córeczko, Lenny gotowa?- Ethan usiadł obok i ujął w rękę dłoń córki.
-Zaraz będzie, jeszcze ma trochę czasu.-
-Chyba się nie rozmyśli co?- mężczyzna zaśmiał się ciepło.
-Boże nie! Dlaczego miałaby to zrobić.-
-Nie wiem. To krok na całe życie. Mało brakowało a sam goniłbym waszą matkę, żeby przyprowadzić ja do ołtarza.- Ojciec Mattie spojrzał w przestrzeń z wyrazem rozmarzenia na twarzy.
-Nie, wierze tato! Ona przecież kochała cie nad życie.-
-Ale się wystraszyła i tyle. Trzęsła się jak osika, a włosy jej się całkowicie rozwaliły… Była taka piękna-
Mattie nie potrafiła pojąć co wzruszało ojca w niepewności i wolała nie pytać. Jednak Ethan sam zdecydował udzielić jej odpowiedzi.
-Bo wiesz. Łatwo jest walczyć przeciwko innym, zwłaszcza gdy ma się taką siłę jak twoja matka miała. Co innego walczyć z własnymi wątpliwościami. Jeśli miłość z nimi wygrywa to znaczy, ze jest wspaniała.-
-Taka musi być miłość Martina i Lenny…-
-No mam taką nadzieję!- mężczyzna uśmiechnął się ciepło spoglądając na córkę.
Chase nie mógł uwierzyć jak łatwo w ciągu jednego dnia wypaść z najpiękniejszej bajki życia by trafić pod koła rozpędzonego pociągu. Bo tak właśnie się czuł zatrzymując przed wspaniale przystrojonym wejściem do hotelu gdzie miał odbyć się ślub Lenny. Jakby znalazł się na torach, na drodze rozpędzonego pociągu i nie miał wyjścia musiał się z nim zmierzyć.
Dlaczego miłość musiała być taka trudna. Miał ochotę bić pięścią o ścianę tak długo, aż wreszcie zmęczenie i ból zagłuszyłyby jakiekolwiek odczucia.
Czemu nie mogło być łatwiej? Przy przyjaciółce wszystko zawsze było proste. Wiedzieli, ze się potrzebują, ze są dla siebie ważni. Nawet gdy tej nocy znaleźli się w łóżku, wszystko była tak naturalne, jakby to właśnie ja miał dotykać przez całe życie.
Ale ona musiała zakochać się w tym przemądrzałym pingwinie w garniturze! Miał ochotę mu przywalić, rozkwasić mu nos na pięknej twarzyczce. Ale skoro Lenny była z nim szczęśliwa nie mógł nic zrobić.
-Tatusiu…- Ethan pociągnął go za nogawkę spodni, wyrywając z zamyślenia.
-O co chodzi synku?-
-Możemy się rozejrzeć?-
Przyjrzał się swojemu synowi w skupieniu po czym skinął głową.
-Ale nie rozrabiajcie za bardzo-
Dzieci tylko pisnęły radośnie i pobiegły w stronę gości. Przez chwile twarz Chase’a rozjaśnił uśmiech, tak bardzo je kochał.
Nie był do końca pewny jak znalazł się sam na sam z Martinem, ale to teraz nie miało znaczenie. Mógł wykorzystać tą chwilę by wreszcie porozmawiać z panem młodym.
-Mam nadzieję, że kochasz Lenny!- postąpił krok w przód, rzucając mężczyźnie wrogie spojrzenie.
-Chyba inaczej bym się z nią nie żenił, nie?-
-A pies cie tam wie! Wolę zapytać!-
Zastanawiał się czy byliby w stanie się dogadać gdyby tylko nie kochali tej samej kobiety. To zawsze komplikowało relacje między dwójka mężczyzn. Nawet najlepsi przyjaciele potrafili skakać sobie do gardeł gdy w grę wchodził dziewczyna, a co dopiero ludzie zupełnie sobie obcy.
-Tak kocham ją!-
-To masz szczęście. Lenny to mają przyjaciółka i jeśli KIEDYKOLWIEK będzie przez ciebie cierpieć będziesz miał do czynienia ze mną.-
Byli teraz niebezpiecznie blisko, ręka aż świerzbiła go by pokazać mu, ze nie żartuje. A powinien zachowywać się przyzwoicie jak na swój wiek.
-Spoko stary rozumiem. Nie masz się o co martwić- Martin zapewne chciał go uspokoić, ale napięcie mięśni wcale go nie opuszczało. Wziął głęboki oddech po czym odwrócił się od niego, chcąc znaleźć się gdzieś indziej.
-Ty…- zaczął Martin. Chase odwrócił się gwałtownie.
-O co chodzi?-
-Kochasz ja prawda?- przez chwilę miał wrażenie, że w oczach mężczyzny zaiskrzyły nerwowe ogniki. Sam na pewno był nie mniej wytrącony z równowagi tym pytaniem.
-Jest moja przyjaciółką.- liczył, ze zdawkowa odpowiedź zadowoli mężczyznę.
-Przecież wiesz, ze chodzi mi co innego! Czy kochasz ja jak mężczyzna?-
-Co ci do tego?!- Dwa potężne kroki i znalazł się naprzeciwko narzeczonego przyjaciółki. –Od razu ci odpowiem! Nic!-
-Mylisz się! Zostanę jej mężem!-
-W takim razie szczęścia na nową drogę życia!- wyszedł z impetem zamykając za sobą drzwi. |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:55:41 19-11-09 Temat postu: |
|
|
lenny nie załował nocy z chessem /
fajnie tylko nie rozumiem jak mozna kochac 2 mezczyzn ?
kocha chessa wilkamiłosćia a moze co to czuje do martina to nie dokonca miłosć tylko wielka przyjażn . sama nie wiem licze ze lenny w pore przerwie ten ślub .
martin wie ze chesse kocha jego naprzeczoną, ciekawe jak by zaragował gdyby dowiedział sie o tej ich namietnej nocy. |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:06:37 19-11-09 Temat postu: |
|
|
Wiesz ja wieże ze można kochać dwuch facetów dlatego to tu jest
Ale tylko jedna z nich jest tą najważniejszą, tą o której pisze sie romanse
Dlaczego mmiałaby ząłowaćź?? To była jej decyzja |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:11:25 19-11-09 Temat postu: |
|
|
no mogłą by czuć wyrzuty sumienia ze zdradziła narzeczonego a ich nie miała |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:13:19 19-11-09 Temat postu: |
|
|
No bo Lenny to nie znowu taki pierwszy lepszy aniołek Nie zauważyłąś ze ma diablika za skóra?? |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:17:08 19-11-09 Temat postu: |
|
|
no tak diabełaka ma
ale gdyby taochała martina tak na 100% i do chesa by nic nie czuła to by załowała tej nocy .
ale jak ona kocha chessa i martina ...jest rozdarta pomiedzy nimi dwoje i musi podjac decyzje taka by pzrede wszystkim nie skrzydzic samej siebie |
|
Powrót do góry |
|
|
|