Telenowele

malutka · Wysłany: 20:00:11 26-04-09 Temat postu:

Ach piękny odcinek

Ich taniec był .. brak mi słów !!! Przepiękny !!
Te wszystkie pozy <?> normalnie Step Up

Tańczą z pasją i z wzajemnym uczuciem do siebie a to przenosi gory

Ta Paola to musiała uciec ???
Ach i są zazdrośni o sb

Kiedy odcinek ?

olcia89 · Wysłany: 20:54:53 26-04-09 Temat postu:

gdzie odcinek??

Lost Princess · Wysłany: 21:32:38 26-04-09 Temat postu:

Dołączam się do pytania: Gdzie odcinek ???

Milka24 · Wysłany: 21:34:22 26-04-09 Temat postu:

yyyyyy zapomniałam na smierc!
zaraz wstawie

Odcinek 20

Tak nie da się pracować!

-Cześć- powiedział Pablo wchodząc zaspany na salę
-Jak tam po wczorajszym? Główka cała?- zapytał Tayler
-Oj nie pytaj....
-A mówiłam? Miał być sam browar! A skończyło się na czystym spirytusie....
-Ale widzisz że ja jakoś funkcjonuje....Pablo też trzyma się na nogach więc w czym problem?
-W tym że nie ma Paoli....
-Nie no ma jeszcze pięć minut...może przyjdzie...Pablo idź się przebrać....

Tymczasem Monica i Pati rozmawiały przez telefon...
-Halo....
-Cześć Monica tu Pati
-Nie znam pa....
Monica odłożyła słuchawkę....po chwili telefon znowu zadzwonił
-Zaraz przeciągnę cię przez ten kabel jak się rozłączysz!
-Nie potrzebuje nowej lodówki...żegnam
Monica ponownie rzuciła telefon i poszła spać...
-No co znowu!? Po raz trzeci odebrała....
-Jajco! Mam sprawę....
-W samym środku nocy?
-Jest ósma więc jaka noc!- zdziwiła się Pati
-Twoja ostatnia! Jak tylko cię dorwę to nie dożyjesz następnej!
-Dobra słuchaj...ja tu dzwonie w twojej sprawie..
-To jak w mojej to zadzwoń później..
-Nawet nie waż się odkładać tu chodzi o Pabla!
-No to idiotko czemu od razu nie mówiłaś!?
-No niech zgadnę....Nie potrzebuję nowej lodówki...żegnam!
-Oj dobra sory no...po prostu nie często ktoś budzi mnie o tej porze...
-No nie dziwie się...
-Mów wreszcie...
-Wczoraj na treningu....Pablo i Paola się pocałowali...
-Wiesz co...tobie przyda się porządna drzemka...zaczynasz bredzić...
-Ale ja mówię poważnie!
-Helo! Ja byłam na wczorajszym treningu...
-Ale jak to się działo to byłaś w kiblu! A potem nie mogłam cię nigdzie znaleźć żeby ci powiedzieć....
-Że co!!!!???
-Głucha jesteś? Całowali się!
-Ale jak to tak normalnie?
-Nie po murzyńsku! No pewnie że normalnie...
-Ale tak ten?
-Nie no nie tak ten...tak po prostu...przez chwilę się pocałowali...przecież wszyscy się na nich gapili więc nie mogli się całować tak ten...no wiesz...
-Ale jak to możliwe...
-No widziałaś przecież jak oni na siebie patrzą...
-Ja tam tylko widziałam jak się kłócili!
-Bo ty masz klapki na oczach,...widzisz to co chcesz...
-Trzeba to zniszczyć w zarodku...
-Ale co?
-Oj Pati....i kto tu ma klapki na oczach...to co ich łączy oczywiście!
-A jak przepraszam masz zamiar to zrobić?
-Ja już coś wymyślę...no bo zostawić tak tego nie mogę....a teraz daj mi w spokoju tworzyć mój niecny plan...
-Tylko masz mnie zawiadomić jak już na coś wpadniesz...
-Jasne....pa
-No na razie...
Monica ścisnęła z całej siły poduszkę...
-On jeszcze będzie mój! I żadna wiewióra mi go nie zabierze!

-Dzień dobry...- Paola nieśmiało weszła na salę
-No nareszcie...już myślałam że nie przyjdziesz-powiedziała Jenna
-Korek był na mieście...
-Zmieniłaś zdanie?- zapytał Pablo, który właśnie wyszedł z szatni...wyglądał bosko....miał na sobie firmowe adidasy, dresy, i bokserkę, która podkreślała jego mięśnie...
-Nie rozmawiam z tobą....-wycedziła przez zęby i poszła się przebrać...
-Ale ma dziewczyna charakterek...- zauważył Tayler
-Kochanie przypomnieć ci jak my się kłóciliśmy na początku?
-Oj żebyście wiedzieli jaki...nadal nie wiem jak wytrzymałem z nią te cztery dni...
-Gorąco było co? Przyznaj się...
-Czy ja wiem...w Londynie to raczej bardziej zimno jest niż ciepło...
-Nie udawaj wiesz o co mi chodzi...
-Z takim wulkanem...no dobra było gorąco ale to ma zostać między nami...
-Jasne
Tayler i Pablo przybili sobie żółwika;)
Wreszcie Paola wyszła z szatni...
-Ulala...dziewczyno...z każdym dniem jesteś ładniejsza...Jenna kupiłabyś sobie taką spódniczkę...
-Ty lepiej zamilcz bo się to źle dla ciebie skończy...
Paola rzeczywiście wyglądała ślicznie...chociaż ubrana była na czarno....miała na sobie golf z długim rękawem, który opinał jej zgrabne ciało....króciutką spódniczkę z frędzli, która ledwo co zakrywała jej pośladki...i czarne getry, które ściągnięte były na kostkach i przykrywały buty taneczne...Paola nie miała rajstop....jej śniade, gładkie i błyszczące od balsamu nogi, przyciągały uwagę na kilometr...
Pablo oczywiście zauważył, że ładnie wygladała ale starał się nie ujawniać....a raczej przekonać wszystkich, że myśli odwrotnie...
-Już bardziej zabudowanej bluzki nie miałaś?
-Czy ja cię prosiłam o komentarz? Zajmij się sobą wieśniaku...
-Sama jesteś wieśniak....a poza tym niezdecydowany...
-O co ci znów chodzi co?
-Mówiłaś że nie będziesz ze mną tańczyć a mimo to przyszłaś...stęskniłaś się za mną?
-I za twoimi obrzydliwymi łapskami? Błagam cię...po prostu nie chciałam ci robić takiej przykrości....wiem jak bardzo pragnąłeś znów ze mną zatańczyć...
-To ja cię błagam....a cóż to za przyjemność obracać wieszak....albo dotykać taką deskę...
-Ej no sory! Ona ma większe cycki ode mnie!- wtrąciła się Jenna
-Tak się zastanawiałem...moglibyśmy już zacząć?
-Tak...przepraszam...- powiedziała Paola
-No ja przepraszam ale tylko was....- spojrzał znacząco na Paolę
-O raju....a więc tak...zaczniemy nietypowo....wejdziecie na parkiet...Paola przodem...masz iść tak jakbyś go chciała uwieść, musisz być bardzo zmysłowa i kobieca...
-Ha ha! Dobre....ona zmysłowa i kobieca....
-Pablo starczy już tego...Paola nie zwracaj na niego uwagi...
-Dochodzisz mniej więcej do środka parkietu i się odwracasz....a w tym momencie Pablo wjeżdża ci pod nogi...no może nie tak dokładnie pod nogi...tylko...jakby to ująć...tak jak by padał ci do stóp...
-Co?
-No nareszcie odpowiednie miejsce dla niego...tylko pamiętaj...całuj nie śliń!
-O chciałabyś...słyszałaś...mam iść za tobą jeśli mnie uwiedziesz...a że nie ma takiej opcji to zapomnij...
-Cisza!
-Pokażemy wam jak ma to wyglądać!
Jenna i Tayler zaprezentowali im ten wjazd...

-Masz wyglądać jakbyś chciał ją zjeść...
-A czy normalny człowiek chce zjeść muchomora?
-Ona nie jest muchomorem...tylko dziewczyną...
-Ma taki kolor włosów że mi się pomyliło....Pablo wyszczerzył się w jej stronę....
-Teraz wasza kolej...
Paola podchodziła do treningów bardzo poważnie dlatego czy jej się to podobało czy nie wykonywała wszystkie prośby trenerów bez gadania...no może czasem miała jakieś ale....jednak generalnie się nie sprzeciwiała...Tak było i tym razem...
-Wiem, że to będzie dla ciebie trudne ale chociaż spróbuj być w jakikolwiek sposób seksowna...
-Już ty się o to nie martw...
Paola podeszła do niego co nieco zbiło go z tropu...spojrzała na usta....przejechała po nich palcem i odeszła, ponętnie kręcąc pośladkami...obróciła na chwilę głowę i zalotnie na niego spojrzała...poszła dalej...odwróciła się a on....on był już tuz przy niej....wjechał na kolanach pod same nogi dziewczyny...tryumfalnie spojrzała na niego z góry....patrzyli tak prze chwilę na siebie...
-Świetnie!- krzyknął Tayler
-Następne figury...
-Obawiam się że po tym wszystkim nie będzie wstanie nic zrobić....
-Coś insynuujesz? Że po czym niby....
-No jak to po czym...przecież widziałam jak się śliniłeś na mój widok...a mówiłam....całuj nie śliń...
-O chciałabyś żebym cię pocałował....
-Ja? Taką ropuchę? Kochanie...nawet jakby mi zagwarantowano, że jesteś ostatnią żabą żyjącą na tym świecie...i że jak cię pocałuję zamienisz się w księcia to i tak bym tego nie zrobiła!
-Powiedziałaś do mnie kochanie...lecisz na mnie...i nie gadaj mi tu o żadnych ropuchach....
-A co.....prawda w oczy kole?
-Po prostu nie rozumiem po co gadasz o żabach!?
-Żeby ci to zobrazować....jak małemu dziecku bo inaczej nie zrozumiesz...tacy kretyni jak ty to umieją tylko liczyć panienki do zaliczenia...
-A więc tu jest pies pogrzebany...jesteś o mnie zazdrosna....
-O ciebie?
-Nie o Gargamela...oczywiście że o mnie!
-Kretyn!
-idiotka!
-Ciszaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!- wrzasnął Tayler
-Tak się nie da pracować....- dodała Jenna
-To nie moja wina że ten mamut jest taki jaki jest!
-Jesteś o mnie zazdrosna....bo wiesz że wszystkie na mnie lecą....a na ciebie nikt....Ooo.....sory....jednak się myliłem....jest pewien pan który na ciebie leci....i to bardzo...
Paola poczuła jakby ktoś strzelił jej prosto w twarz....
Spojrzała na niego i z płaczem wybiegła....
-Nienawidzę cię!
Dopiero teraz do Pabla dotarło co powiedział....
-Paola zaczekaj! Przepraszam...
Pobiegł za dziewczyną....

Marz · Wysłany: 21:39:54 26-04-09 Temat postu:

No, no wstawiaj

Milka24 · Wysłany: 22:15:57 26-04-09 Temat postu:

no no wstawiłam:P

olcia89 · Wysłany: 22:17:26 26-04-09 Temat postu:

te ich kłótnie to są boskie

pablo przesadził

a ją zabolało

daj jeszcze jeden rozdział

proooooooooooooooooooooooosze

Megan · Wysłany: 22:26:36 26-04-09 Temat postu:

Troszku się opuściłam w komach, przepraszam

Ominęły mnie pocałunki

Chyba się pokroję zaraz

A co do dzisiejszego odcinka to powiem tak ! Oni są boscy, wiecznie się kłócą ale jak przyjdzie co do czego to potrafią wzniecić taki ogień na parkiecie, że szczęka opada. Niby Paola nie jest zmysłowa i kobieca, mhm tylko, że jak jest obok Pabla to mu serce wali jak oszalałe. Ale to jest facet i oczywiście nie przyzna się do tego. Trenerzy to chyba też całkiem niezłe ziółka były

Dlaczego On jej to powiedział

Kretyn jeden

Teraz za nią leci, a Ty kochana wstawiasz kolejny odcinek za to, że zapomniało Ci się o tym

Milka24 · Wysłany: 22:30:36 26-04-09 Temat postu:

haha i co jeszcze;P dwa dziennie są? są... wiec gites majonez kolejny jutro:P chyba

Marz · Wysłany: 22:33:08 26-04-09 Temat postu:

I znowu Marzenka się denerwuje. Jak ten kretyn mógł coś takiego powiedziec !!
Tak samo to przezywałam za pierwszym razem !!
Debil, debil i jeszcze raz debil !!
Niech pada na kolana i błaga o przebaczenie !!

Megan · Wysłany: 22:35:28 26-04-09 Temat postu:

Ale wczoraj nie było

Milka24 · Wysłany: 22:35:32 26-04-09 Temat postu:

wiesz, zadziwiasz mnie....ze Tobie sie chce to czytac poraz drugi, myslałam ze tylko Sylwia ma taką manie ale ty tezjestes dobra:P

roszpunka92 · Wysłany: 22:36:11 26-04-09 Temat postu:

Idealnie dogadują się na parkiecie a poza nim nie mogą znaleźć
wspólnego języka.Pablo tym razem przesadził.Nie powinien był tego
mówić.Pewnie żałuje wypowiedzianych słów ale czasu nie można
cofnąć.Biedna Paola.
Przyłączam się do prośby o jeszcze jeden odcinek dzisiaj

Sylwia1425 · Wysłany: 22:37:24 26-04-09 Temat postu:

ich kłutnie śmieszne są

owszem to w złości ,ale on zdecydowanie przesadził

trafił w jej najczulszy punkt.....
jak by ona ,zaczeła mu gadać o jego matce to bylo by raczej podobnie........
a co masz do mnie? powinnaś sie cieszyć to narzekasz

pisz następny

Marz · Wysłany: 22:40:50 26-04-09 Temat postu: