Telenowele

Sylwia1425 · Wysłany: 20:17:36 19-04-09 Temat postu:

a co Ci to da?
tylko tyle ,że następny przeczytasz za tydzień.......
bo Milka powiedziła zgadzam się ,ale tylko 1 odcinek góra 2
a dzisiaj dała juz 3........

wiec jak jutro wejdzie w szkole na chwile i zobaczy to mozecie sie przygotować ,że następny bedzie za tydzień....

Sylwia1425 · Wysłany: 20:29:48 19-04-09 Temat postu:

powiedziałam ,że mam dobre serduszko zaraz wstawie

Milka24 · Wysłany: 21:57:08 19-04-09 Temat postu:

Odcinek 7

Czy ja dobrze widziałam?

Gdy Paola zeszła na dół, Pablo czekał już przy swoim aucie.

-No no... i po co ci skuter skoro masz taką brykę?
-Nie twój interes. Wsiadaj.
Paola doczłapała się do drzwi i usiadła na miejscu obok kierowcy.
-Mam nadzieję że nie masz choroby lokomocyjnej...
-A co? Aaaaaaaaaaaaaa!!!!!
Pablo ruszył z piskiem opon.
-Boisz się?- zapytał rozbawiony
-No sory, jedziesz z prędkością światła! Aż głowę w siedzenie wbija!
-Możesz wysiąść...
-Nie zrobię ci tej przyjemności....skoro już zdecydowałam się na tak traumatyczne przeżycie, jakim jest przebywanie z tobą....nie zamierzam się wycofywać....
-Zawsze tyle gadasz?
-Tak ci się wydaje bo sam mówisz słowo na godzinę!
-lepiej jest milczeć niż gadać bez sensu...
-Tak? No to się nie będę wcale odzywać...
-A jednak opatrzność istnieje!
Paola miała ogromną ochotę się odgryźć ale postanowiła że nie będzie z nim wchodzić w głupie pyskówki.
Jechali w zupełnej ciszy. W pewnym momencie Pablo bardzo ostro zahamował.
-Pogrzało cię?!
-Przejście dla pieszych....ślepa jesteś?
-Nie chodzi mi o przejście tylko o hamowanie!
-No co, miałem ich przejechać?
-Nie no ja już wysiadam...mówienie do ciebie to jak grochem o ścianę...mogłam wybić zęby!
-Przynajmniej byś tyle nie gadała...
-Mam zapas sztucznych szczęk...
-Żartujesz prawda?
-Nie powiem, bo przecież podobno za dużo gadam...
-To nie twoje koleżaneczki?
Przez przejście przechodziła Monica i Patricia.

***********
-Co? Czy ja dobrze widziałam?- krzyknęła Monica
-Czy w tym samochodzie siedziała Paola i Pablo?
-Mój Pablo?
-Tak, ten Pablo....- odpowiedziała Patricia
-Ta małpa mi go zabrała!
-Wiesz....w zasadzie to on nie był twój...
-Cicho! On był, tylko o tym nie wiedział! A to nie upoważnia go do tego żeby mnie zdradzał!
-A to cicha woda z tej Paoli...najpierw trener, teraz jego synalek...
-Zemszczę się na niej...-powiedziała wkurzona Monica
-Razem się zemścimy kochana....razem...

************
-Wow przez pięć minut nic nie powiedziałaś...
-Udziela mi się od ciebie....zresztą, ja to wogóle nie rozumiem....jak można się tak zamykać w sobie...
-No wiesz...jak ty nie gadasz to i nikt z tobą nie gada a to prowadzi do tego, że nie musisz słuchać czyjegoś mamrotania....
-Nie jest ci czasem przykro że jesteś sam?
-A kto ci powiedział że jestem sam?
-No wiesz...
-Zresztą o czym my wogóle rozmawiamy! Nie mam ochoty się zwierzać a tym bardziej tobie! Wiozę cię tylko do domu....
-Nie chcesz gadać to nie gadaj....i tak tylko przynudzasz....ale pamiętaj że całkowite odcinanie się od świata też nie jest najlepszym rozwiązaniem...
-Jesteśmy....
-No tak...więc...dziękuję...
Paola wyjęła chusteczkę, namazała na niej coś szminką, położyła mu na kolanach i wyszła...
Pablo złapał podarunek, otworzył i przeczytał...
‘Kiedy milczenie bywa gorsze niż mowa? Ile nieporozumień wyjaśniłby zwykły dialog? Skrywany sekret rani bardziej niż krzyk którego nikt nie słyszy.’
Ona jest psychicznie chora....ale to jej nadawanie całkiem śmieszne...-pomyślał
Złożył chusteczkę i schował do kieszeni.

Paola zapukała do drzwi.
-A któż to dotarł wreszcie do domu....- zawołała Elena
-Cześć mamita...
-Nawet nie wiesz jak się denerwowałam....dzwoniłam do twoich znajomych...jak mogłaś nie powiedzieć że śpisz u Angel!
-U Angel?
-No tak przecież spałaś u niej prawda?
-Aaaaaa.... no tak, przepraszam, po prostu nie skumałam bo ty nigdy nie mówisz o moich znajomych po ich ksywkach i to dlatego....
-Widzę że jesteście nierozłączne....
-Nierozłączne? Dlaczego...
-Czeka na ciebie w pokoju...
-Dopiero teraz mi o tym mówisz?
-Chyba ważne że w ogóle to zrobiłam nie?
Paola pobiegła na górę.
-Angel?
-Jesteś wreszcie....
-Dlaczego powiedziałaś matce że u ciebie spałam?
-Powinnaś mi podziękować a nie głupio pytać...
-Ale ja nie rozumiem...
-Po prostu, wracałam wczoraj wieczorem z zakupów i widziałam cię z samochodu. Płakałaś...i weszłaś na salę...dlatego jak zadzwoniła twoja matka, pomyślałam że nie wróciłaś bo miałaś jakiś powód i chciałaś być sama, powiedziałam wiec że jesteś u mnie żeby się nie martwiła....
-Kochana jesteś...
-Paola co się dzieję...
-Przepraszam cię ale nie chce o tym rozmawiać...
-Ja nie chce być wścibska ale cię kryję i chyba mam prawo wiedzieć choć odrobinę.
-Tak ale ja naprawdę nie mogę....nie teraz....zrozum mnie....
-No dobrze nie chcesz mówić to nie. Pozostaje więc druga kwestia do obgadania.
-Jaka druga?
-Ana i Tomas!
-Ach tak....przez to całe zamieszanie zupełnie zapomniałam o naszym planie...
-Trzeba spróbować ich do siebie zbliżyć...skoro sami się boją to my im pomożemy...

Milka24 · Wysłany: 22:01:56 19-04-09 Temat postu:

Dubel

Sylwia1425 · Wysłany: 22:12:20 19-04-09 Temat postu:

przepraszam za wstawienie 2 razy

wystapił bład,wiec wpisałam jeszcze raz..... a to siejednak wyświetliło.........

vondyk · Wysłany: 22:17:46 19-04-09 Temat postu:

to wpisz dubel w drugim i bedzie z bani :d a to mam pyatnie to odcinek 8 tez dzisiaj ejszcze zagosci?? powiedz ze tak... zobaczcie oablo ne wywalil tej chusteczki ylko a zatrzymal wspanial.e.. i tak naorawde lubi paole... :d nie da sie tego ukryc

Hope · Wysłany: 22:31:58 19-04-09 Temat postu:

ale wypasioną brykę ma Pablo

faktycznie, po co mu skuter??

jak Paola i Pablo się lubią

są dla siebie jak wpasniali przyjaciele

normalnie łaczy ich taka zażyła relacja

oj Monica i Patricia widziały ich razem w samochodzie...

nie dobrze, jeszcze będą próbowały jakiś numer wykręcić dziewczynie...
jakby nie miała już za dużo problemów, zwłaszcza z ojczymem

fajnie, że Paola zaprzyjaźniła się z Angelą

tylko czemu dziewczyna nie chce się jej zwierzyć...
może Angela wymyśliłaby coś i je pomogła...

Sylwia1425 · Wysłany: 7:11:22 20-04-09 Temat postu:

teraz juz nie moge napisać

tak pojawi sie ,ale po 18 jak wróceze szkoły i treningu....

Weronika^^ · Wysłany: 9:26:17 20-04-09 Temat postu:

oj nie wiem czy trzeba bylo to mowic

olcia89 · Wysłany: 12:30:48 20-04-09 Temat postu:

cuuuuuudny rozdział

czekam grzecznie do 18 na nastepne rozdziały hehe

Weronika^^ · Wysłany: 13:45:08 20-04-09 Temat postu:

hola dziewuchy;* tutaj Milenka co by nie było ze Wera;P jestem w szkole przed historią xD Sylwia ja cię zabije jak ty bedziesz zdradzac szczególy co do telki, ja tam nie mam nic przeciwko wstawiania no ale jakies tam granice przyzwoitosci niech Sylwia zachowa;P ciau;P

vondyk · Wysłany: 17:05:43 20-04-09 Temat postu:

oj tam od razu... :d moze po prostu sie "wysmarka" w ta chusteczke... to tez wazne zeby aaaahahaha lepiej nie bede konczyc bo jem wlasbie... to kiedy wstawicie nastepny??

Airam. · Wysłany: 17:10:51 20-04-09 Temat postu:

fajniutko...
czekam na news:)

Milka24 · Wysłany: 18:56:18 20-04-09 Temat postu:

Odcinek 8

Pora plan wcielić w życie...

-Ana? No cześć....słuchaj....właśnie rozmawiałam z trenerem...dzisiejszy trening jest przesunięty o półtorej godziny później. Co? Tak powiadomiłam resztę...Będziesz?
To super. Tylko masz się odwalić bo potem idziemy na dyskotekę...O nie moja droga....żadnych wymówek....idziesz i już! Pa!
-Przyjdzie?- zapytała Angelica
-Jasne. Teraz twoja kolej.
-No dobra.
Angelica wykręciła numer.
-Cześć Tomas, tu Angel....chciałam cię powiadomić, że dzisiejszy trening jest przesunięty na 20.30...No pewnie że wszyscy już wiedzą.....A! Po zajęciach idziemy do Barneya, więc się naszykuj...no to do zobaczenia, buźka!
-Ej ej....ja ci tu dam buźka....on jest przeznaczony dla Any nie dla ciebie..
-Jakbyś jeszcze nie zauważyła to mówię tak do każdego...
-Jej taki joke a ty od razu...
-Dobra teraz trzeba już tylko czekać...- powiedziała Angel
-Poczekają sobie troszkę razem na sali, porozmawiają SAMI, a potem pójdą do tego Bar, Bar
-Barneya
-Właśnie...no i my tam sobie już będziemy i wtedy rozkręci się mega impreza!- Paola otworzyła szafę- tylko w co ja się ubiorę...
-Masz tyle ciuchów i nie wiesz w co się ubrać?
-W czym tam ludzie przychodzą?
-A skąd mam wiedzieć nie byłam tam jeszcze!
-Jak to nie byłaś?
-To Santi zaproponował Barneya...powiedział że był tam kiedyś i że jest fajnie wiec powiedziałam że możemy tam iść.
-A Leo będzie?
-No tak dlatego ty musisz się nim zająć a ja Santim
-A dlaczego ty nie możesz pilnować swojego partnera?
-Wystarczy mi że użeram się z nim na treningach....
-Pati i Monica też przyjdą?
-Przyjadą z Santim.
-No dobra więc teraz pora na tapetę...

Godzina 20.30- sala taneczna

-Jest tu ktoś?- krzyknęła Ana
-Tylko ja
-o....cześć Tomas
-Ślicznie wyglądasz- powiedział chłopak
-Dziękuje....ty tez się nieźle odwaliłeś dzisiaj...
-No w końcu jamprezka nie?
-No tak...
-ymmm...
-yyyy.... gdzie są wszyscy?- zapytała nieśmiało
-Już dwadzieścia po, już dawno powinni tu być...
-Myślisz że zrobili nam głupi żart? Zabiję Paolę...
-Paolę? Chyba raczej Angel!
-No i co teraz?
-Mamy półtorej godziny do imprezy...chodźmy potańczyć...przynajmniej czas szybciej zleci...
Ana i Tomas weszli na parkiet.
-No to może takie małe show time?- zaproponował Pablo
-Ok. ale ty zaczynasz!
Ana usiadła sobie na parkiecie i podziwiała dzikie pląsy swojego kolegi...

Tomas strasznie się wygłupiał...był bardzo dobrym tancerzem ale wyglądał tak nieporadnie i śmiesznie... Ana prawie się popłakała ze śmiechu...
-Ok... teraz twoja kolej laleczko ....znaczy koleżaneczko ...oj...no ty teraz!
Pablo zrobił się lekko czerwony...Ana założyła swoją ulubioną szarą koszulkę, którą zresztą dostała od Tomasa na urodziny i weszła na parkiet.
-Patrz jak tańczą najlepsze tancerki!
Ana zaczęła kręcić biodrami...jej ruchy były takie seksowne i kobiece...

Tomas zapatrzył się w nią jak w obrazek...
Ana robiła sekwencję obrotów, która miała być zakończona skokiem...zwykle robiła go sama ale tym razem...w powietrzu....złapał ją Tomas...
Powolutku opuścił ją na podłogę...objęła go dłońmi....byli bardzo blisko siebie...
-No tak....to było fajne...- wyjąkała.
-Nawet bardzo...
W końcu Ana otrząsnęła się z tego zauroczenia...
-O jeju...już 10...jak ten czas szybko leci
-W miłym towarzystwie zawsze...
-Idziemy?
-Pani pozwoli...
Tomas podał rękę An.
-Ależ naturalnie....

-uśmiechnęła się do niego

Po dwudziestu minutach weszli do klubu.
-Widzisz ich gdzieś?- zapytała
-Są tam!
Podeszli do jednego ze stolików...
-O już są nasze pracoholiki.... jak tam trening?- zapytała Angel
-Ja ci tu zaraz dam jak tam trening... chyba ci nikt dawno do tyłka nie zajrzał...- powiedziała Ana
-I tak cię kocham- Angelica puściła do niej oczko
-Siadajcie- Santi zrobił koło siebie miejsce
-Pijecie coś?- zapytała Paola
-O jej jak ty ładnie wyglądasz....jaki makijaż...- zauważyła Ana

O jej jak ty ładnie wyglądasz...jaki makijaż....błagam cię...- pomyślała Monica

-Dzięki...to arcydzieło Angel;)
-Ja poproszę piwo z sokiem malinowym- powiedziała Ana w kierunku Tomasa
-Już się robi księżniczko...
-Uuuu księżniczko...widzę że trening się udał- zaśmiała się Paola
-No pewnie że się udał! Nie było ciebie i ja byłam najlepsza xD
-Wiesz ja nie mam nic przeciwko żebyście tak sobie częściej trenowali..
-Ej ej...to mój partner- wtrąciła się Patricia
-Ale chyba nie życiowy nie?- zapytała Angel
-Coś insynuujesz? – zapytała Ana
-Gdzież bym śmiała....- wszyscy zaczęli się śmiać
-Uwaga ludziska! Lecimy na parkiet!- krzyknął Leo
Cała paczka ruszyła na podbój dyskoteki...
Klub u Barneya był nieco inny niż wszystkie, do których dotychczas chodzili.
Tu królował głównie hip hop ale i tak całkiem nieźle sobie radzili.
Tylko Paola stanęła sobie sama przy ścianie....patrzyła jak wszyscy świetnie się ze sobą bawią...było nieparzyście dlatego tak jakoś wyszło, że nie miała z kim tańczyć a z nikim obcym nie miała ochoty...

Nagle DJ i główny prowadzący imrezkę ogłosił konkurs tańca, który się tu zawsze odbywał. Polegało to tak jakby na wyzwaniu....losowano dwie ekipy tancerzy, które ze sobą rywalizowały a potem jakieś dwie osoby, które również musiały się ze sobą zmierzyć...
Ludzie dawali czadu...

Było naprawdę gorąco...
Nadszedł czas na wybranie dwóch osób....po sali wędrowało światło, które zatrzymywało się w końcu na wylosowanej osobie...Padło na jednego zakapturzonego kolesia, który musiał być bardzo dobry bo tłumy piszczały na jego widok....drugie światło padło na...Paolę....
-Co? Że ja niby?
-Witamy nową koleżankę....no kochana masz nie łatwe zadanie....- powiedział DJ
Ana i Tomas wypchnęli ją na parkiet...
Tłumy krzyczały niemiłosiernie...
Stanęli przed sobą twarzą w twarz....zdjęli kaptury....
-Paola?!
-Pablo?!

Sylwia1425 · Wysłany: 19:07:23 20-04-09 Temat postu:

jej juz nic nie mowie

przeciez właściwie nic nie powiedziałam

obraziłaś sie ?