Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:36:27 10-01-07 Temat postu: Zawiedzione Serce |
|
|
Jest to telcia, którą pisałam wcześniej na moim blogu(nadal ją piszę) Odniosła sukces..(Jest ponad 900 komentów) Mam nadzieję że również Wam się spodoba...
Młoda dziewczyna z bogatego domu jest szczęśliwą osobą. Niedługo ma brać śłub lecz niestety ulega wypadkowi, przez który zostaje sparaliżowana. Jej narzeczony boi się odpowiedzialności związanej z kalectwem przyszłej żony i opuszcza ją. Dziewczyna popada w depresje, ale nie wiem że jeszcze do jej serca zapuka szczęście...
W rolach głownych:
Danna Garcia - Tina - Mloda śliczna dziewczyna. Jest wesoła i otwarta, ale po wypadku zmienia się
Mario Cimmaro - Manuel - chłopak o dobrym sercu. Jako młody chłopak uległ wypadkowi przez co musiał przebyć długą rechabilitację
W pozostałych rolach
Juan Pablo Shuk - Rafael - przyszły mąż Tiny
Paola Rey - Natalia - siostra Tiny. Jest lekkoduchem. Liczy sie dla niej tylko zabawa, ale jednak życie zmusi ją do zmiany osobowości
Natasha Klauss -Libia -mlodsza siostra Tiny i Natalii. Jest poważna i zamknięta w sobie. Jednak pod wpływem pewnycch zdarzeń zmienia się...
Juan Alfonso Baptista - Nicolas - młodszy brat Manuela. Lubi imprezować i podrywać laski, które zmienia jak rękawiczki
Michel Brown - Daniel - mlodszy brat Manuela. Tak jak lubi imprezować, ale juz jego stosunek do dziewczyn jest inny
Zharick Leon - Mariana - przyjaciólka Libi, lecz czas pokażde jaka jest naprawdę
Juan Sebastian Argon - Jorge - przyjaciel Rafaela; dzięki niemu ma pracę jako stajenny |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:09:24 11-01-07 Temat postu: |
|
|
- Wiesz co?? Zazdroszczę ci - powiedziała Libia
- Niby czego?! - zdziwiła się Tina
- Ślubu...
- A o to ci chodzi? - roześmiała sie Tina
- Masz juz swoją miłość i zazdroszczę ci tej pięknej sukienki i wogóle
- A ja wcale nie - powiedziała Natalia
- Jakto nie?! - razem powiedziały Libia i Tina
- Ja nie chcę sie wiązać na całe życie - rzekła po chwili namysłu Natalia
- Jak przestaniesz skakać z kwiatka na kwiatek i naprawdę kogoś pokochasz zrozumiesz mnie - powiedziała Tina - ale to chyba jeszcze nie twój czas
- Pewnie masz rację - Natalia zamyśliła się - w końcu masz większe doświadczenie, ale ty zawsze byłaś stabilna w uczuciach a ja nie
- Dobra koniec tych wyznań i rad - powiedziała trzeźwo Libia - musimy wybrać z katalogu jakąś ładną sukienkę i fryzurę
- Masz rację skarbie. To mój ślub a zapominam o takich ważnych rzeczach. To co to będzie po ślubie - roześmiała się Tina
- Jesteś naprawdę podły! - krzyknął Daniel
- A co ja jej niby obiecałem?! Nic wolny związek tylko. Parę nocy i to wszystko - zdenerwował się Nicolas
- Czy ty sie nigdy nie zmienisz?!
- Niby po co - Nicolas zdziwił się - dobrze jest teraz i nie chce nic zmieniać
- Może dla ciebie jest dobrze - Daniel naprawdę był zły ba brata - Rosario naprawdę sie w tobie zabujała chociaż nie wiem dlaczego!
- Wiem, że mnie kocha, ale ja jej nie i co mam na to poradzić?!
- Nie dawać jej nadziei - krzyknał Daniel - nie wiem co te dziewczyny w tobie widzą! Jesteś nic nie wart!
- Uawżaj na słowa gówniarzu!! - krzyknał Nicolas
- Bo co!! - zdąrzył odkrzyknąć Daniel i zaczęli się bić. Naszczęście przybiegł Manuel i rozdzielił braci
- Usppokujcie się! - krzyknął - zachowujecie się jak banda szceniaków |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:45:00 12-01-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 2
- Gdzie ty znowu idziesz - spytała Libia
- Tam gdzie zawsze...
- Na dyskotekę - Libia dokończyła zdanie za siostrę. Każdy dobrze wiedział że NAtalia spędza właśnie tam więkdzośc czasu - znowu. Nie nudzi cię to
- Nie siostrzyczko - powiedziała Natalia malując oczy
- A co z Tiną? Musimy jej pomóc. Sama sobie nie poradzi z przygotowaniami do ślubu
- Wiem, ale mam prawo się rozerwać i poznać nowych ludzi
- Owszem. Chłopaków
- Właśnie.....
- Kocham cię wiesz? - powiedział Rafael całując Tinę
- Ja ciebie też kochanie - Tina uśmiechnęła się słodko
- Jak tam przygotowania do ślubu?
- A bardzo dobrze siostry mi pomagają.
- O to dobrze, że masz taką wspaniałą rodzinę
- Wiem to skarb. Bardzo ją kocham
- A zmieniając temat - Rafael uśmiechnął się tajemniczo - to jak nazwiemy nasze dzieci?
- Przecież ja nawet nie jestem w ciąży - roześmiała się Tina
- Ale to można szybko nadrobic - rzekl Rafael i zaczęli sie całować
- A ty gdzie się znowu wybierasz - spytał brata Daniel
- Nie twoja sprawa. Nic ci nie powiem - odburknał Nicolas
- Daniel daj mu spokój niech robi co chce - wtrącił się Manuel - przecież wiesz że idzie na dyskotekę jak zwykle zresztą to po co się pytasz
- MAsz rację. Jak zwykle idzie sie zabawić czyimś kosztem - powiedział smutno Daniel
Natalia była z koleżankami na dyskotece. Nagle tańcząc wpadła na nieznajomego chłopaka
- Oj laleczko bo się uszkodzisz - roześmiel się chłopak - no i mnie przy okazji. Jestem Nicolas a ty??
- Natalia - powiedziała dziewczyna. Nicolas i Natalia zaczęłi od razu ze sobą flirtować. Po kilku drinkach i wspólnych tańcach kochali się w wynajętym pokoju. Dla Natali to coś znaczyło, chodź sama jeszcze o tym nie wiedziała. Ale dla Nicolasa... |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:16:02 13-01-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 3
Jakiś czas później...
- Nie wierć się - śmiała się Libia
- Ale to gilgocze - powiedziała z wyrzutem Tina
Tina właśnie była w centrum mody razem z siostą. Natalia nie chciała iść wykręciła się bólem głowy i została w domu. Po przymiarce siostry wracały do domu
- Natalia jest jakas dziwna - stwierdziła Libia
-Masz rację coś musiało się stać, ale co?
- Nie wiem, pewnie jakieś problemy z facetami - dodała Libia - O patrz Rafael idzie
- Co tu robisz kochanie - spytała Tina czule całując męża
- Tęskniłem za tobą
- Acha juz to widze - roześmiała się serdecznie Tina
- Dobra to wy sobie idźcie na spacer, a ja zobaczę co z Natalią - powiedziała Libia
- Dobra porozmawiaj z nią. To narazie
- Cześć
Libia weszła do pokoju Natalii
- Boże co sie stało? - widząc siostrę przeraziła się - Dlaczego płaczesz
- Nie twoja sprawa! - krzyknęła Natalia - zostaw mnie samą - poprosiła
- Dobrze, ale pamiętaj że zawsze możesz na mnie liczyć
A ty co nie idziesz na dyskotekę - zapytał Daniel
- Nie nie mam nastroju - odburknął Nicolas
- Coś się stało - zapytał Manuel wchodząc do pokoju
- A dajcie mi święty spokój - krzyknął Nicolas wychodząc z pokoju
- Dziwny jakiś - powiedział Daniel
- A daj spokój i tak go nigdy nie zrozumiemy - powiedział Manuel siadając przed telewizorem
- I co powiedziała ci coś? - spytała Tina
- Nie nic, ale ona siedzi i cały czas płacze - powiedziała Libia ze zmartwioną miną
- Pójde do niej - powiedziała Tina
-Masz rację idź
- Nie zbujesz mnie tak łatwo - powiedziała Tina wchodząc do sypialni Natalii - w co ty się wplątałaś kochanie?
- Oh Tina - Natali przytuliła się do siostry - Ja jestem w ciąży!! - powiedziała cicho |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:45:05 14-01-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 4
- Upspokuj się - powiedziała spokojnie Tina - przecież nic się nie stało
- Nie wcale - powiedziała z wyrzutem Natalia
- który to miesiąc? - zapytała Tina
- 8 tydzień. Znaczy drugi miesiąc
- Nie przejmuj się tym tylko ciesz - Tina pogłaskała siostrę po głowie i uśmiechnęła się, nic jeszcze nie rozumiejąc - a co na to twój chłopak?
Natalia spojrzała siostrze głęboko w oczy i zaczęła głośno szlochać
- O mój Boże - powiedziała Tina - czyś ty zwariowała!! Z jakim dupkiem sie umawiałaś?!
- To była przypadkowa znajomość - poznaliśmy sie 2 miesiące temu na dyskotece i tak się jakoś porobiło - Natalia ściszyła głos - znam tylko jego imię i numer. Jak mu powiedziałam o ciązy powiedział że go to nie interesuje i że nie będziemy się już spotykać
- Nie płacz - powiedziała czule Tina - poradzimy sobie jakoś
- Jak mam być sama z dzieckiem?!
- Masz jeszcze mnie i Libię. Chyba nie myślisz o aborcji?? - zdenerwowała się Tina
- Nie no skąd - oburzyła się Natalia - przecież nie dałabym pociachać własnego dziecka!!
- Wiesz co dzwoń do tego drania i jeszcze raz z nim porozmawiaj
- Do Nicolasa? To nie mam sensu - powiedziała zrezygnowana Natalia
- Dziecko ma ojca i matkę. Im wcześniej ten kretyn to zrozumie tym lepiej
- Masz rację dzwonię - powiedziała Natalia pewnym głosem wykręcając numer Nicolasa - Cześć tu Natalia
- Noooo - powiedział spokojnie Nicolas chociaż jednak miał stracha
- Chcę się z tobą spotkać i spokojnie porozmawiać
- Nie mamy o czym - powiedział szybko Nicolas - między nami nigdy niczego nie było i nie będzie
- A dziecko - zapytała drżącym głosem Natalia
- A skąd mam wiedzieć że jest moje?! Po co ty wogóle dzwonisz!
- Masz rację niepotrzebnie - powiedziała ze złościa Natalia i rzuciła słuchawką
- I co - spytała Tina, chociaż domyślała się o co chodzi |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:15:49 15-01-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 5
- Wiesz co? - pojade do niego -powiedziała stanowczym głosem Tina
- To nie ma sensu..
- Jak nie? - oburzyła się Tina - co to znaczy "nie moje dziecko"?! . Jego i już i tak mu właśnie powiem
- proszę cię nie rób tego
- Jadę i to natychmiast. Zapisz mi tu jego adres
Natalia choć niechętnie zapisała siostrze adres Nicolasa, a Tina wśadła w samochód i pojechała
- Kto to dzwonił? - spytał się Daniel
- Nie twoja sprawa - krzyknął Nicolas
- Nie pyskuj - Manuel strzelił brata po głowie - co żeś znowu nabroił
- A to, że zrobiłem dziecko dziewczynie! - Nicolas nie wierzył w to co zrobił. Właśnie powiedział braciom o czymś co go przez długi czas trapiło
-Co?! - zapytali równocześnie Daniel i Manuel
- To co słyszycie - powiedział ironicznie - jestem załamany. Ja nie chcę być ojcem! Rozumiecie!! Ja chcę być wolny jak ptak, a nie zmieniać pieluszki
Nagle rozległ się dzwonek w drzwiach. Bracia otworzyli. Ich oczom ukazała sie piękna kobieta. Zmierzyła ich wzrokiem od stóp do głow. Jej zwrok zatrzymał sie na MAnuelu. On tez spojrzał jej w oczy. Poczóli cos dziwnego czego jeszcze nigdy nie znali. Dziewczyna opamiętała sie i srogim pewnym siebie głosem zapytała
- Jestem Tina Ronderos, siostra Natali. Który z was to Nicolas?
- JA...
- Wiesz co powiem ci co myśle o tobie. Skoro zrobiłeś dziecko dziewczynie to chociaż umiej się do tego przyznać i nie chowaj głowy w piach
- Przemyślałem to sobie - powiedział Nicolas - i postanowiłem uznać to dziecko - skłamał Nicolas, a tak naprawdę był tchórzem, który boi sie srogich kobiet, ale Tina go pociągała...
- No to dobrze przepraszam ale musze juz iść dowidzenie - pożegnała się Tina i wyszła
- I to juz wszystko - powiedziała Natalia
- To dlatego byłaś taka dziwna - stwierdziła Libia i nagle zadzwonił telafon. Odebrała Libia. Po paru minutach rozmowy blada Libia odłożyła słuchawkę
- Kto to?
- Tina miała wypadek. Leży w szpitalu... |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:46:58 16-01-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 6
- Ale jak to? - zapytała drżącym głosem Natalia
- Miała zderzenie czołowe z innym samochodem - powiedziała Libia i rozpłakała się
- To moja wina - powiedziała gorzko Natalia - gdyby nie ja nic by sie nie stało
- Nie możesz się obwiniać - Libia przytuliła siostrę - Jedźmy tam lepiej może nic takiego się nie stało
- I co naprwdę uznasz to dziecko?? - zapytał Daniel
- Oczywiście, że nie - zaśmiał się ironicznie Nicolas - musiałem powiedzieć coś tej laluni nie?
- Ty podły chamie - MAnuel rzucił się na brata - nie mów tak!! - krzyknął jeszcze, a wtedy Daniel ich rozdzielił
- O czyżbyś sie zakochał w Tinie Ronderos
- Miłcz idioto - nie masz prawa tak mówić - skoro ty się nie zajmiesz tym dzieckiem to zrobię to ja i Daniel rozumiesz?
- No i będziesz miał okazję spotykać się z Tiną - Nicolasa ta cała sytuacja zaczynała bawić
- Zamknij pysk żmijo wredna bo nie ręcze za siebie
- Dobra uspokujcie się - krzyknął Daniel - Manuel ma rację skoro ty nie chcesz, to my się zajmiemy twoim dzieckiem. Będziemy je odwiedzać i płacić alimenty
- A wypchajcie sie oboje. Zostawcie mnie wszyscy w spokoju - krzyknął Nicolas i wyszedł zdomu trzaskając drzwiami
Natalia i Libia siedziały wpoczekalni. nIe chciały wejść do siostry. Nie teraz... Nagle na korytarzu pojawił się Rafael z przerażoną miną
- Co z Tiną - krzyknął z daleka
- Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo
- Dzięki Bogu - odetchnął z ulgą Rafael - to ja pój..
- Ale jest coś o czym musisz wiedzieć - powiedziała Libia - Ona...
- Mo mów wreszcie
- Ona jest.... |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:33:32 17-01-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 7
- No co z nią!! - krzyknął Rafael szarpiąc Libię
- Zostaw ją! - krzyknęła Natalia - trzymaj nerwy na wodzy!!
- No to powiedzcie mi do cholery co z Tiną!
- Usiądź - powiedziała łagodnie Natalia, a Rafael sie jej posłuchał
- Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale ona jest....Sparaliżowana
- Co?! - krzyknął Rafael - ale to minie prawda? - zapytał z nadzieją w głosie
- Niestety raczej nie - powiedziała ze smutkiem LIbia - prawdopodobnie będzie sparaliżowana do końca życie
- O nieeeeee!! - krzyknął załamany Rafael
- I co my zrobimy z tym debilem - zapytał David
- Nie wiem - powiedział Manuel - na takiego imbecyla nie ma chyba sposobu - ale jedno jest pewne nie zostawimy dziewczyna na pastwę losu
- Masz rację ciekawe jaka ona jest
- Ty durniu nie zastanawiaj się czy jest ładna~- krzyknął Manuel - tylko jak jej pomóc
- No fakt poprostu pojedziemy tam i porozmawiamy z nią
- Tylko gdzie ona mieszka - zapytał Daniel
- NIe wiem ale Nicolas musi wiedziec...
Rafael wszedł do Tiny
- Witaj kochanie - powiedział, ale w odpowiedzi Tina tylko milczała
- Naprawdę mi przkro
- Wiem mi też - powiedziała Tina płacząc - muszę ci coś powiedzieć
- Co takiego?
- Rafael ja będę dla ciebie tylko utrapieniem. Jeśli odejdziesz zrozumiem to. Przez chwilę milczeli
- Rafael powiedz coś!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:47:29 18-01-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 8
- Odezwij się proszę - powiedziała Tina obawiając się najgorszego
- Tina kochanie... - zaczął mówić Rafael
- Powiedz co zamierzasz - powiedziałą chłodno Tina
- Tino ja cię naprawdę kocham, ale nie będę potrafił się tobą zająć - powiedział szybka Rafael i wyszedł z sali Tiny
- I co z nią? - zapytała Libia, ale Rafael nic nie powiedział tylko odszedł szybkim krokiem, a łzy spływały mu po policzkach, ponieważ naprawdę kochał Tinę, ale obawiał się odpowiedziałności za niepełnosprawną osobę
- Co mu się stało? - spytała ze ździwieniem Natalia
- Nie wiem choćmy do Tiny - powiedziała LIbia, ona nas napewno potrzebuje
- Masz rację wchodzimy
- Nicolas pozwól na chwileczkę - powiedział Manuel
- Co znowu
- Gdzie mieszka Natalia Ronderos? - zapytał Manuel
- A po co wam to wiedzieć?!
- Nie pyskuj - powiedział Manuel ze złościa - masz dać i już
- Chcemy pomóc matce twojego dziecka, nie wiemy w jakiej jest sytuacji
- Z tego co wiem to pieniędzy mają jak lodu
- No a pomoc duchowa? - zapytał Daniel
- Ty jak coś powiesz bracie - roześmiał się Nicolas - macie ten
zakichany adres - dodał wyciągając kartkę papieru i długopis
- Naprawdę tak powiedział?! - krzyknęł zdziwiona, a jednocześnie wkurzona Natalia
- Tak właśnie powiedział - zaszlochała Tina
- A to podły drań - powiedziała zamyślona Libia
- Dziewczyny ja już nie mam po co żyć! - powiedziała z goryczą Tina
- Nawet tak nie mów! - Natalia ostro zareagowała
- Ale kiedy to prawda - mówiąc te słowa Tina nie wiedziała jak bardzo się myliła |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:03:44 20-01-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 9
Parę dni później
- Pania doktorze proszę powiedzieć co z moją siostrą - zapytała Natalia
- Jest w depresji - powiedział lekarz - ale mam na to sposob zapoznam ją z kimś
- Nie wiem czy to jest dobry pomysł...
- Prosze mi zaufać
Natalia z Libią siedziaływ domu nagle ktoś zapukał do drzwi. Libia otworzyła i jej oczom ukazało sie dwóch młodych mężczyzn. Daniel i Libia spojrzeli na siebie. Libia speszyła sie i szybko odwróciła wzrok
- Nazywam się Manuel Santos, a to mój brat Daniel - powiedział chłopak - ty jesteś Natalia
- Jestem Libia, Natalia to moja siostra. W czym mogę pomóc
- Chcielibyśmy z nią porozmawiać - powiedział Manuel 0 Nicolas to nasz brat
- Proszę wejdźcie - Libia zaprosiła braci do środka - zaraz zawołam moją siostrę
- Tino - powiedział lekarz - jutro przyjdzie tu pewien chłopak, który pomożę ci stanąc na nogi zajmie się twoją rehabilitacje
- Nie chcę - powiedziała z żalem dziewczyna
- Ale musisz to dla twojego dobra. Uwierz mi
- Nie chcę waszej pomocy - krzyknęła Natalia
- Uspokuj się proszę - powiedziała spokojnie Libia
- Jak mam być spokojna skoro ojciec mojego dziecka przysyła do mnie braci i myśli że to wystarczy!!
- Ale Nicolas był temu przeciwny - krzyknął Daniel - ale dziecko ma ojca a ojciec ma rodzinę. I jako wujkowie maleństwa chcemy sie zając nim i jego mamą- dokończył, a Libii bardzo zaimponowały jego slowa
Następnego dnia
- Dzień dobry jestem Manuel Santos - powiedział wchodząc do sali Tiny - ja cię znam!! - wykrzyknął ty jesteś siostrą Natalii. Nazywasz się Tina Ronderos. Prawda?
Tina na potwierdzenie skinęła głową |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:16:31 20-01-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 10
3 miesiące później
Tina i Manuel zaprzyjaźnili się ze sobą. Manuel zajął się rehabilitacją dziewczyny, ale po godzinach pracy także się z nią spotykał. Tina była bardzo przybita po odejściu narzeczonego, ale ponownie zaczęła się otwierać dzieki Manuelowi
- Czy myślisz, że ja będę kiedyś chodzić? - zapytała Tina
- Cóż nienawidze kłamstwa więc powiem ci wprost - powiedział spokojnie Manuel - lekarze mówią że są marne szansę, ale ja wierze, że tak
- Sorki, że ci to mówię, ale lekarze wiedzą lepiej - powiedziała smutno dziewczyna
- Opowiem ci coś - powiedział Manuel - nie jest to dla mnie latwe i nigdy o tym nie rozmawiam, ale dla ciebie chcę to zrobić
- No to cie słucham
- Kiedy byłem nastolatkiem Ja, Daniel, Nicolas jechaliśmy z rodzicami wracaliśmy z wakacji. To byly najwspanialsze wakacje w moim życiu. Wszyscy razem spędzaliśmy czas. Kiedy wracaliśmy zderzyliśmy się z tirem. Rodzice zginęli na miejscu, a ja byłem sparaliżowany. lekarze nie dawali mi szans na odzyskanie władzy w nogach, ale udało się. I wierzę, że tobie też się uda
- Dziękuję, że mi to powiedziałeś - Tina pogłaskała go po policzku - Wiem że to dla ciebie trudny temat, ale dzięki tobie mam nadzieję.
Manuel dotknął jej ręki po czym ją pocałował. Następnie wziął w ręce jej policzki i pocałował ją. Tina odwzajemniła pocałunek, lecz po chwili odsunęła się
- Dlaczego to zrobiłeś - spytała roztrzęsionym głosem
- Nie wiem. To było silniejsze ode mnie - powiedział Manuel i udał się do wyjścia - Rafael był głupcrem zostawiając cię
Manuel i Daniel wrócili właśnie od Natalii
- nawet nie zapytasz się jak się czuje - zapytał z wurzutem Daniel
- Jak się czuje - zapytał od niechcenia Nicolas nie odrywając wzroku od gazety
- Źle
- Jak to źle - zapytał naprawdę przestraszony Nicolas
- Normalnie źle się czuje, ale może to przejdzie może to taki okres
Natalia siedziała przed telewizorem. Libia siedziała w pokoju razem ze swoją przyjaciółką Marianą. Nagle któs zadzwonił do drzwi. Natalia jakoś wstała i otworzyła drzwi
- To ty? - zapytała z niedowierzeniem |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:27:59 21-01-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 11
- Po co przyszedłeś - Natalia zapytała oschle
- Żeby porozmawiać - Nicolas speszył się. Nie spodziewał się takiego powitania. Był bardzo pewny siebie, każda dziewczyna rzuciłaby się się mu w ramiona, ale nie Natalia. Z jednej strony na nowo zaczęła mu się podobać. Było to nowe wyzwanie. A z drugiej poczuł coś dziwnego. Dziwne ukłucie w sercu, które nie sprawiło mu przyjemności
- Nie mamy o czym - powiedziała dziewczyna
- Ależ mamy. Przecież zostaniemy rodzicami - powiedział Nicolas i dotknął jej brzucha. Po Natalii już trochę było widać ciążę. Dziewczynę przeszedł dreszcz. Tak bardzo była spragniona tego dotyku, bowiem zakochała się w Nicolasie. On widząc jej "maślane" spojrzenie nie czekając na nic przyciągnął ją do siebie i pocałował ją. Chwilę się całowali po czym Natalia opamiętała się i uderzyła go w twarz
- Co ty sobie wyobrażasz - krzyknęł dziewczyna - jak wogóle śmiałeś
- Przecież widziałęm że tego pragniesz
- Wyjdź stąd
- Chcę porozmawiać - upierał się Nicolas
- Wejdź - odparła niechątnie dziewczyna
Manuel właśnie przyszedł do Tiny
- Cześć - dziewczyna wyraźnie ucieszyła się na jego widok
- Mam dla ciebie dobrą wiadomość
- A jaką
- Za tydzień wyjdziesz do domu
- To cudownie - Tina uwiesiła się Manuelowi na szyję - ale dalej będziesz mnie odwiedzał?
- Oczywiście
- Więc naprawdę zajmiesz się dzieckiem
- Jeżeli tylko pozwolisz
- Oczywiście będziesz je mógł widywać kiedy tylko chcesz
- Dzięki - powiedział z szerokim usmiechem - muszę już iść
- Wpadniesz jeszcze? - zapytała niepewnie Natalia
- Napewno
Nicolas wstał i udał się do wyjścia. Natalia chciała go odprowadzić, lecz gdy wstała przeszył ja wielki ból w podbrzuszu. I dziewczyna krzyknęł z bólu
- Co ci jest? - zapytał przerażony Nicolas
- Jak boli zrób coś
- Ale co? - krzyknął zdenerwowany i przerażony Nicolas |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:29:12 22-01-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 12
- Błagam cię zrób coś
- Już wiem zadzwonię po pogotowie
- No to dzwoń - krzyknęła Natalia
Nicolas posłuchał jej i szybko zadzwonil po karetkę
- A twoja siostra jest w domu? - zapytał
- Przecież widziałeś jak wychodziła - krzyknęła
- Nie denerwuj się proszę - powiedział spokojnie Nicolas
- To ty mnie nie denerwuj - Natalia cały czas krzyczała - o mój Boże ja krwawię - wykrzyknęła płaczącym głosem
Nicolas nie wiedział co ma zrobić. Chciał jakoś uspokoić Natalię. Uklęknął przy niej
- Nic nie będzie ani tobie ani naszemu dziecku rozumiesz? - powiedział spokojnie po czym przytulił Natalię. Pierwszy raz w życiu poczuł że jest za kogoś odpowiedzialny i że nie może troszczyć się tylko o siebie. Od tej chwili zaczął być odpowiedzialny za Natalię i swoję nienarodzone dziecko. Po paru minutach przyjechała karetka i szybko zabrała Natalię do szpitala. Nicolas jechał tuż za nią
Manuel i Tina siedzieli sobie w sali Tiny i miło spędzali czas
- Możę wyjdziemy się przewietrzyć - zaproponował z uśmiechem Manuel
- Nie - odpowiedziała krótko Tina z goryczą spoglądając na wózek inwalidzki
- Nie możesz do końca życia siedzieć w czterech ścianach - zdefiniował krótko Manuel - zabieram cie na spacer i już
Manuel wziął w swoje silne ramiona Tinę i posadził dlekikatnie na wózku. Po czym starannie przykrył ją kocem
- No to jedziemy moja panno - powiedział Manuel i wyszedł z sali pchając przed sobą wózek
Manuel i Tina jechali po korytarzu gdy nagle zobaczyli Nicolasa siedzącego przed izbą przyjęc
- Mój Boże co się tało?! - zapytała zdenerwowana Tina
- Natalia dostała krwotoku i... - Nie dokończył z sali wyszedł lekarz
- I co?? - wszyscy równocześnie zadali to samo pytanie |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:17:00 23-01-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 13
- Niech pan w końcu powie co z moją siostrą? - zapytała Tina
- Sprawa nie wygląda dobrze.... - zaczął wyjaśniać lekarz
- Ona straciła dziecko tak? - Krzyknął Nicolas łapiąc lekarza za ubranie
- Puść go idioto - powiedział Manuel odciągając brata - niech coś w końcu nam powie
- Ciąża jest zagrożona - powiedział lekarz poprawiwszy ubranie - ale udalo nam się ją podtrzymać. Niestety sprawa nie wygląda dobrze. W każdej chwili może dojść do ponownego krwotoku i w oststeczności do poronienia
- Tylko nie to - powiedziała Tina
- Mogę do niej wejść? - zapytał niepewnie Nicolas
- Proszę, ale narazie tylko pan. Rozumiem, że pan jest ojcem
- Tak.....
Chwilę poźniej w sali Natalii
- Już wiesz prawda? - powiedziała Natalia przez łzy
- Nie denerwuj się proszę. Musisz być spokojna. Kiedy się denerwujesz szkodzisz dziecku
- Wiem...Przepraszam, ale tak się boję, że je stracę
- Nie stracisz - Nicolas wzął jej rękę w swoje dlonię - obiecuję ci, że wszystko będzie dobrze. Urodzisz to dziecko i razem je wychowamy
- Dziękuję ci
- Za co?
- Za to że jesteś tu razem ze mną - powiedziała Natalia spoglądając mu w oczy
- Nie masz za co dziękować. To ja powinienem cię przeprosić, że byłem takim skończonym dupkiem - Nicolas pochylił się i pocałował Natalię w czoło
Libia dostała telefon od Tiny i szybko biegła do szpitala tuż przy wejśćiu zderzyła się z jakimś chłopakiem
- Daniej? - zapytała dziewczyna
- Witaj Libio - chłopak uśmiechnął sie do niej - pewnie pędzisz do siostry
- Tak - Libia opamiętała się - Musze już iśc
- Ja też tam idę chodź pojedziemy windą. Będzie szybciej
Natalia leżała na łóżku, a Nicolas czuwał przy niej. Nagle do sali wszedł lekarz
- Niestety mam dla państwa przykrą wiadomość |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania:) Prokonsul
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 3144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:41:40 24-01-07 Temat postu: |
|
|
odcinek 14
- O mój Boże co się stało? - powiedziała Natali podnosząc się, ale poczuła silny ból w podbrzuszu więc szybko położyła się z powrotem
- Proszę niech pan powie - powiedział drżącym głosem Nicolas
- Ciąża zagraża życiu matki
- Nie to nie możliwe - krzyknął Nicolas spoglądając na Natalię która nic nie powiedziała tylko z oczu zaczęły jej ciurkiem płynąc łzy. Wiedziała że musi podjąc najtrudniejszą decyzję w życiu
- Co to znaczy? - zapytał zdenerwowany Nicolas
- Że pani Natalia może nie tylko stracic dziecko, ale również umrzeć
- Wię co musimy zrobić żeby ich uratować - spytał twardo Nicolas
- Nia mam ich....Wskazane byłoby usunąć ciążę...
- Nie na to nigdy się nie zgodzę!! PO moim trupie!! NIe wyrażam zgody, a bez mojej zgody gów*o możecie zrobić. Nie zabiję własnego dziecka!! Ngdy!! Nigdy!! - Natalia krzyczała jak opętana. Nicolas podszedł do niej i objął ją
- Wszystko jakoś się ułozy zobaczysz ... zobaczysz - mowił do niej spokojnym głosem, jadnak również się bał
W tym samym czasie na korytarzu
- Co tam się dzieje - krzyknęła Libia
- Upokuj się - powiedział Daniej lapiąc ją delikatnie za rękę. Libia spojrzała na niego, a widząc spojrzenia Tiny i Manuela, speszyła się i wyswobodziła się z jego uścisku
Nagle wyszedł Nicolas
- I co? - wszyscy zapytali
- Jeśli Natalia nie usunie ciąży to może umrzeć, ale ona nie chce o tym słyszeć - powiedział Nicolas jednym tchem i ukrył twarz w dłoniach
- Nie martw się bracie - Daniel usiadł koło Nicolasa - wszystko będzie dobrze
- Wiem masz racje - powiedział hardo Nicolas
W tym czasie Libia i Tina rozmawiały z Natalią
- Musisz to zrobić - blagała Libia
- Nie i koniec - krzyknęła Natalia
- Ale możesz umrzeć - krzyknęła Tina - nie rozumiesz tego
- Czy mnie kochasz? - Natalia zwrociła się do Tiny, bowiem miała nadzieję że chociaż tak ją poprze
- Tak a czemu pytasz? - speszyła się Tina
- A mogłabyś mnie zabić? - dalej drązyła temat Natalia
- Niee - odparła cicho Tina rozumiejąc podtekst Natalii
- Widzisz ja też kocham to dziecko i nie zabije - powiedziała cicho Natalia - rozumiecie - dodała i straciła przytomność |
|
Powrót do góry |
|
|
|