|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:43:26 21-03-10 Temat postu: |
|
|
to się cieszę, że się podoba ^^
a Christiny też w pierwszej chwili nie poznałam, więc nie jesteś sama |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:01:43 21-03-10 Temat postu: |
|
|
Podoba, podoba. Czekam na odcinek! |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:09:49 22-03-10 Temat postu: |
|
|
haha, diabeł i szatan robiący sobie zakłady - nieźle xD
ciekawe jak sobie Marcelito poradzi
Charlie czuję już, że jest boska:D |
|
Powrót do góry |
|
|
Rosanika19 Dyskutant
Dołączył: 07 Gru 2009 Posty: 144 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Polski xD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:14:23 24-03-10 Temat postu: |
|
|
niecierpliwie czekam na odcinek 2! Super temat i moi ulubieni artyści |
|
Powrót do góry |
|
|
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:28:44 24-03-10 Temat postu: |
|
|
jak mówiła już u siebie w temacie, pomysł genialny z twoimi predyspozycjami to ja tutaj hit wróże
house jako szatan ! tym mnie rozwaliłaś
powiem ci, że on nawet wygląda
Ostatnio zmieniony przez mila851 dnia 15:29:47 24-03-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Bones Prokonsul
Dołączył: 26 Paź 2009 Posty: 3094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:45:45 24-03-10 Temat postu: |
|
|
W obsadzie nie ma nikogo ze zbuntowanych i dobrze !
Jak przeczytałam opis Charlie to parsknęłam śmiechem GENIALNY.
Na pewno czytam ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:57:28 24-03-10 Temat postu: |
|
|
dziękuję Wam wszystkim za komentarze
szczerze mówiąc nie spodziewałam się tak pozytywnego odzewu zwłaszcza, że pomysł na to opko, to był totalny spontan
no i wkopałam się i teraz muszę sprostać Waszym oczekiwaniom, na pewno nie będzie łatwo, ale będę się bardzo starać ;]
mila185 - Ty już mi kochana nie słódź tak, bo jeszcze uwierzę, że mam talent, popadnę w jakiś samozachwyt i będzie totalna katastrofa ;P
house to house - jaki jest wszyscy wiedzą
wiem, że wygląda, bo zawsze patrząc na niego miałam skojarzenie z diabełkiem no i dlatego wylądował w mojej telce ;P
Łukaszkowa - nie ma zbuntowanych, bo ja sama się wkurzam, jak widzę ich niemal w każdej telce... aż się normalnie czytać odechciewa... postanowiłam jakąś oryginalną obsadę wymyślić i chyba się udało |
|
Powrót do góry |
|
|
Bones Prokonsul
Dołączył: 26 Paź 2009 Posty: 3094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:09:27 24-03-10 Temat postu: |
|
|
Mam takie same odczucia ostatnio i kiedy widzę obsade rbd a telka jest ciekawa to po prostu wyobrazam sobie inne osoby na miejscach bohaterow ;D |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:31:31 27-03-10 Temat postu: |
|
|
Odcinek 1.
Kiedy się obudził, za oknem świtało. Dzień zapowiadał się ponuro, krople deszczu dzwoniły, rozbijając się o stary, blaszany parapet. Wygrzebał z torby jakiś mały kajet, długopis i zaczął pisać.
… zupełnie nie rozumiem, po co mam pisać ten dziennik, skoro Szef i tak wszystko widzi i na pewno gdzieś w pobliżu kręci się don Pedro, jak zwykle zresztą, i donosi Szefowi o tym, co Szef, z niewiadomych przyczyn, przegapił… Tak, wiem, znów przeginam. Ale Szef też przegiął. Mógł mnie Szef przynajmniej uprzedzić, że obudzę się w jakiejś ciemnej, cuchnącej wilgocią norze. Anioł w więzieniu – świetny żart, szkoda, że śmieszy tylko Szefa. Pomijam to, że o mało nie zostałem zgwałcony przez jakąś niewyżytą młodą kobietę, która rzuciła się na mnie, gdy tylko przekroczyłem mury więzienia jako Jared Locke. A więc Jared Locke. Tak się teraz nazywam. Ostatnich kilka lat spędziłem w pierdlu, tzn. w więzieniu, podobno za handel narkotykami i rozboje... Domyślam się, że to właśnie ta niewyżyta samica jest „przedmiotem” mojej odkupieńczej misji. Bułka z masłem. Chyba. Muszę tylko wymyślić, w jaki sposób człowiek taki jak Jared Locke, ma nawrócić zagubioną owieczkę na ścieżkę prawdy i światłości, skoro sam potrzebuje nawrócenia.
Przez tę „próbę gwałtu” (no i przez to, że Szef nie raczył mnie wtajemniczyć w szczegóły tej misji) atmosfera jest, jakby to ładnie ująć, drętwa. Niewyżyta samica jest obrażona, bo nie śpię z nią. Tak właściwie, to chyba bardziej chodzi jej o kopulowanie… Nawet gdybym chciał, a przecież Szef wie, że bym chciał, to pojęcia nie mam jak się do tego zabrać, bo przecież w naszej akademii tego nie uczą. W końcu liczy się związek dusz a nie ciał… No, więc od dwóch tygodni wymieniamy grzecznościowe zwroty przy śniadaniu, a potem ona zamyka się w swoim pokoju, a ja siedzę tu, na kanapie, jak jakiś dureń, i nie wiem, co mam z sobą (i z nią) zrobić.
Tak… wracając do sedna – niewyżyta samica na imię ma Charlie i jest moją dziewczyną, tzn. dziewczyną Jareda, którego ciałem teraz dysponuję. Nawiasem mówiąc, mógł się Szef bardziej wysilić. Widzi Szef jak wyglądam?! Zupełnie jak nie Anioł. Dziwne, że taka ładna dziewczyna zakochała się w takim typie… Nie, wybaczy Szef, ale idę coś z sobą zrobić. Nie mogę tak wyglądać…
Zamknął kajecik. Poszedł do łazienki. Stanął przed lustrem i uważnie przyjrzał się swojemu odbiciu. Zdecydowanie nie podobało mu się to, co widział. Podkrążone oczy, kilkudniowy zarost i (za)długie włosy, tak tłuste, że aż kapało. Bez trudu odnalazł w szafce pod umywalką nożyczki i zaczął obcinać kosmyk za kosmykiem. Potem chwycił elektryczną maszynkę, przystrzygł włosy króciutko i poszedł pod prysznic. Kiedy już się wykąpał, znów stanął przed lustrem, podziwiając swoje młode, idealnie wyrzeźbione ciało. Nie zauważył, że w drzwiach stoi Charlie.
- Nooo – powiedziała z zachwytem – Wreszcie wyglądasz jak człowiek, w którym się zakochałam.
- Co… co ty tu robisz? – szybko chwycił ręcznik i owinął się nim wokół bioder.
- Jeszcze pytasz? – spojrzała na niego – Zapomniałeś już – mówiła ściszając głos – jak kiedyś spędzaliśmy czas? – zaczęła powoli rozwiązywać szlafrok.
- Co ty wyprawiasz? – spytał zszokowany, gdy powoli rozchyliła poły szlafroka. Podeszła do niego, wierzchem dłoni przesunęła delikatnie po jego torsie, drugą ręką zaczęła dobierać się do ręcznika, którym owinięte miał biodra.
- Kochaj się ze mną – szepnęła mu do ucha. Nim się spostrzegł jej usta musnęły jego wargi. Poczuł dziwne, ale jednocześnie przyjemne, mrowienie w dole brzucha. Nie miał pojęcia, jak powinien się zachować. Patrzył na nią oszołomiony. Znów musnęła jego usta, tym razem chwytając zębami jego dolną wargę. Spodobało mu się to. Spróbował oddać pocałunek. Po chwili zarzuciła mu ręce na szyję i przylgnęła do niego całym ciałem.
- To nie jest dobry pomysł – otrząsnął się. Zerwał ze swojej szyi jej ręce i odsunął się o krok do tyłu.
- Co się z tobą, do cholery, dzieje?! – takiej reakcji się nie spodziewał – Mogłam zrozumieć takie zachowanie pierwszej nocy, ale dziś? Już dwa tygodnie jesteś na wolności, a nie tknąłeś mnie nawet palcem! – w jej oczach pojawiły się łzy – Już ci się nie podobam? Nie podniecam cię? A może w więzieniu odkryłeś, że wolisz chłopców?
- To nie tak…
- A jak?! – spojrzała na niego oczami pełnymi bólu i złości. Wierzchem dłoni wytarła, spływające po zaróżowionych ze złości policzkach łzy. Oparła się o ścianę i osunęła na ziemię, ukrywając twarz w dłoniach. Nie potrafiła powstrzymać łez. Przez ostatnich kilka miesięcy żyła z dnia na dzień, odliczając dni do chwili, kiedy znów ujrzy Jareda. Tego samego Jareda, który teraz, najzwyczajniej w świecie, nie chciał jej. Poczuła się nikomu niepotrzebna, bezużyteczna...
- Charlie… – szepnął, klękając tuż obok niej. Przyjrzał się jej uważnie. Poczuł falę współczucia. Nie chciał, żeby płakała, w dodatku przez niego. Musiał coś zrobić, jakoś zareagować. Odruchowo chwycił jej drobną dłoń, a drugą ręką odgarnął włosy z jej twarzy – Proszę cię, nie płacz – słowa same popłynęły z jego ust – Nie chcę, żebyś przeze mnie cierpiała, ale… – chwycił ją za podbródek, zmuszając, by spojrzała na niego – Jared, którego znałaś wcześniej, on… – zawiesił na chwilę głos, szukając odpowiednich słów. Nie mógł jej przecież powiedzieć prawdy, przynajmniej jeszcze nie teraz – Jego już nie ma. Jestem teraz zupełnie innym człowiekiem – musnął wargami wierzch jej dłoni. Drgnęła – Zaufaj mi… – Spojrzała na niego. Kiedy jej dotknął poczuła, jakby przeszył ją prąd, a potem wypełniło ją nieznośne ciepło. Nie wiedziała, czy to fala podniecenia zalewa jej ciało, czy jakaś siła nadprzyrodzona wdziera się do jej wnętrza. Patrzył na nią tak jakoś inaczej, poważnie, a jednocześnie z niebywałym ciepłem i troską w oczach. Nie znała wcześniej tego spojrzenia. Czy to możliwe, żeby więzienie tak bardzo go zmieniło?
Oparła głowę na jego nagim torsie i przymknęła oczy, by zdusić napływające do oczu łzy. Fala przyjemnego ciepła powróciła. Tysiące myśli przemykało przez jej głowę, jednak nim się spostrzegła, wszystko zlało się w jedną wielką czarną plamę.
- To tylko sen… – szepnęła – kiedy się obudzę, wszystko będzie jak dawniej…
Kiedy osunęła mu się w ramionach w pierwszej chwili nie wiedział, co ma robić, osłupiał. W końcu jednak wziął ją na ręce, zaniósł do jej pokoju i ułożył na łóżku.
Teraz siedział w fotelu i patrzył jak dziewczyna śpi, zastanawiając się nad samym sobą, nad misją, nad tym, jak ocalić dziewczynę. Wyglądała jak filigranowa laleczka. Jej długie lśniące, kruczoczarne włosy luźno wiły się na poduszce, a drobne delikatne dłonie bezwładnie spoczywały wzdłuż ciała.
- Wygląda jak anioł, ale charakterek ma jak prawdziwa diablica – szepnął do siebie i wrócił myślami do tego, co zdarzyło się kilka minut wcześniej. Gdy dotknął jej gładkiej delikatnej skóry, a gorąca łza popłynęła, niczym strumień, po jego palcu, poczuł się dziwnie. Przed oczami zaczęły przelatywać mu różne obrazy. Jakby zwiastun jakiegoś filmu. Szybko zdał sobie sprawę, że to były obrazy z jej życia… Pomyślał, że wraz z łzą jego skóra wchłonęła jej myśli i jej wspomnienia… bolesne wspomnienia. Wiedział już, że misja nie będzie łatwa.
Ostatnio zmieniony przez Eillen dnia 16:27:17 27-03-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:37:35 27-03-10 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajny odcinek! Byłam tego pewna, że tak będzie. ;D
Charlie cieszy się, że jej mężczyzna wrócił w koncu do domu. Ale nie jest tak jak dawniej, jak ona chce. Widzi, że chłopak się zmienił i jej to zbytnio nie pasuje. Miejmy nadzieję, że jakos sobie to poukłada w główce i bedzie dobrze. Czekam na new! |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:52:55 30-03-10 Temat postu: |
|
|
dzięki za koma ;*
miło widzieć, że się podoba aczkolwiek chwilowo brak mi pomysłu jakby tu zlepić w całość, to co udało mi się nagryzmolić i nie jestem przekonana, czy zostawię to tak, jak jest
na razie pewna jest tylko to, czyją twarz będzie miał don Pedro aka św. Piotr |
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 5853 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles, CA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:23:40 30-03-10 Temat postu: |
|
|
Powiem szczerze, że zaintrygował mnie tutuł i postanowiłam sprawdzić, czy aby nie jest to wierna kopia telenoweli, w której występowała Natalia Oreiro. No i po prostu zaskoczka
Już kiedy przedstawiłaś fabułę i postacie (swoją drogą Hugh Laurie - mistrzostwo jako Szatan ) pomyślałam: "to będę czytać!". Prolog również był bardzo ciekawy, ale to, co najbardziej mi się podoba to Twój styl pisania. Potrafisz zainteresować czytelnika ciekawymi opisami, masz bogate słownictwo. Jestem ciekawa, kto 'wcieli się' w postać św. Piotra, który, jak już wiemy, dostał zadanie od Szefa, że pilnować Marcelo aka Jared'a
Marcelo już wie, co szef kombinuje. Nawet zapisał to w soim kajeciku. Myślę, że Bóg miał jakis interes w tym, żeby Anioł pisał ten dziennik, nawet jeśli on sam jest wszechwiedzący i tego nie potrzebuje. Pisząc w dzienniku marcelo może się otworzyć, przelać na papier swoje wątpliwości co do powierzonego mu zadania, żale, obawy... Ten dziennik to dobra rzecz.
Charlie, Charlie, Charlie... No cóż... Naprawdę jest zakochana w tym chłopaku, bardzo długo na niego czekała. Ma bolesne wspomnienia, może z trudnego dzieciństwa? Na razie do końca nie znamy tej postaci. Marcelo nazywa ją "niewyżytą samicą"
Fajny pomysł z Akademią Aniołów, Marcelo słusznie zapytał o to, na czym polega miłość fizyczna. nic dziwnego, że sie takimi rzeczami interesuje. No i oczywiscie Marcelo trochę 'podrasował' Jared'a, żeby nie wyglądał, jak ktoś, kto dopiero wyszedł z pudła.
Na razie zapowiada się bardzo ciekawie (oby tak dalej! ). Pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Bones Prokonsul
Dołączył: 26 Paź 2009 Posty: 3094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:35:51 30-03-10 Temat postu: |
|
|
Tak… wracając do sedna – niewyżyta samica na imię ma Charlie i jest moją dziewczyną, tzn. dziewczyną Jareda, którego ciałem teraz dysponuję.
Niewyżyta samica? zabiłaś mnie
Odcinek cudowny i czekam na wiecej |
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 5853 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles, CA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:38:55 30-03-10 Temat postu: |
|
|
Sorry, ale coś mi komputer zamula i przez przypadek dodałam post dwa razy
Kiedy mozna sie spodziewac kolejnego odcinka?
Ostatnio zmieniony przez Maggie dnia 21:42:32 30-03-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:52:38 30-03-10 Temat postu: |
|
|
Maggie - dziękuję za tak wyczerpujący komentarz, naprawdę się tego nie spodziewałam
Odcinek postaram się dodać jeszcze przed świętami - myślę, że najpewniej w piątek się coś pojawi
Łukaszkowa - założenie było takie, że Marcelo aka Jared ma charakterek, zupełnie jak nie-Anioł, mam nadzieję, że uda mi się to oddać, tworząc jego postać ^^
A właśnie - kogo byście chciały zobaczyć w roli św. Piotra? Bo ja właśnie zaczęłam mieć wątpliwości co do mojego wcześniejszego typu:P |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|