|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maggie Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 5847 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles, CA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:00:13 30-03-10 Temat postu: |
|
|
Idealny do tej roli, wg mnie, jest Misha Collins, który gra anioła - Castiel'a - w "Supernatural". Uwielbiam go, ale nie wiem, czy Tobie podpasuje |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:08:26 30-03-10 Temat postu: |
|
|
hmm... rozważę to
szczerze, to najpierw myślałam, żeby poszukać do tej roli jakiegoś faceta z siwymi włosami i brodą, potem myślałam o nieco młodszym tak między 40-50, a dziś mi w główce zaświtało, żeby był mniej więcej w wieku Jareda:P
i w sumie sama nie wiem jeszcze na co ostatecznie się zdecyduję (chociaż wydawało mi się, że już wiem - ale często tak mam, że w ostatniej chwili zmienia mi się koncepcja:P), dlatego też pytam Was o zdanie - w końcu to opko jest jednak dla Was, więc.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Bones Prokonsul
Dołączył: 26 Paź 2009 Posty: 3094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:51:18 30-03-10 Temat postu: |
|
|
Seksowny czterdziestolatek byłby OK
Ostatnio zmieniony przez Bones dnia 22:52:47 30-03-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:45:35 31-03-10 Temat postu: |
|
|
Jestes genialna pomysł jest swietny a sytuacja zarysowana miedzy ta dwujka boska!!
Cudna tela juz ja kocham!! I chce wiecej!! Nasz aniołek ma charakterek i to mi sie podoba ale cóz jego dziewczyna bedzie musiałą go rozdziewiczyc nie widze innego wyjścia
motyw z dziennikiem świetny |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:29:47 01-04-10 Temat postu: |
|
|
ooo... mili~*~ miło, że wpadłaś i zostawiłaś po sobie ślad
co do rozdziewiczenia - ciągle się waham czy wpakować ich do łóżka, w końcu do jednak jest Anioł |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:29:20 01-04-10 Temat postu: |
|
|
oj tam, niech się nauczy
biedna Charlie, chciało jej się, a ten jej nie zaspokoił dawaj new:D |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:50:40 01-04-10 Temat postu: |
|
|
no dobra, obiecuję, że to rozważę
a new już prawie gotowy - jeszcze tylko kilka drobnych poprawek i wstawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 5847 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles, CA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:43:44 02-04-10 Temat postu: |
|
|
No to czekamy z niecierpliwością |
|
Powrót do góry |
|
|
anetta418 Prokonsul
Dołączył: 24 Maj 2009 Posty: 3096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:44:34 02-04-10 Temat postu: |
|
|
Odcinek 2.
Zbliżało się południe. Powoli otworzyła oczy i rozejrzała się po pokoju. W rogu, na starym fotelu, siedział Jared. Spał, a mimo to, czuła emanujące od niego ciepło i spokój. Usiadła na łóżku i przyjrzała mu się uważnie. Nie potrafiła zrozumieć tego, co się z nim stało. Tęskniła za dawnym Jaredem. Za Jaredem, którego kochała całym sercem, choć niejednokrotnie też wiele razy przez niego cierpiała. Między nimi nigdy nie było różowo, ale przez lata przyzwyczaiła się do tego, że ich związek jest, jak go nazywała, specyficzny, i teraz zupełnie nie mieściło się jej w głowie, że Jared mógł się aż tak bardzo zmienić, że wreszcie mogło być między nimi tak… normalnie.
Doskonale pamiętała dzień, w którym się poznali. Była wtedy zbuntowaną nastolatką. Kiedy uciekła z domu i nie miała się gdzie podziać, to właśnie kilka lat starszy od niej Jared, przygarnął ją do swojego świata. O nic nie pytał i nie chciał nic w zamian – tak jej się przynajmniej wtedy wydawało. Szybko przekonała się, że wpadła z deszczu pod rynnę. Nie mogła jednak wrócić do domu. Za nic też nie chciała znów wylądować na ulicy. Jared był jej jedyną deską ratunku, a jednocześnie kulą u nogi, która ciągnęła ją na samo dno…
„Jestem teraz zupełnie innym człowiekiem” – dźwięczało jej wciąż w uszach. Wiele oddałaby za to, aby to była prawda. Nie wiedziała jednak czy nie było już dla nich za późno na zmiany. Postanowiła, że sprawdzi to. Jeszcze nie wiedziała w jaki sposób tego dokona, ale musiała mieć pewność, że Jared tym razem jej nie okłamał. Wiele razy obiecywał jej, że się zmieni, ale do tej pory zawsze na obiecankach się kończyło. Tym razem wydawało jej się, że będzie inaczej. W ciągu tych kilkunastu dni od kiedy wyszedł z więzienia, obserwowała zupełnie innego Jareda niż ten, którego znała do tej pory. Był spokojny, wręcz wyciszony, nie robił awantur, ani raz nie podniósł na nią ręki. Po raz pierwszy poczuła się przy nim naprawdę bezpieczna. Martwiło ją tylko, że nie chciał się z nią kochać…
Powoli wygramoliła się z łóżka. Podeszła do okna i odsłoniła żaluzje. Ostre promienie słońca spadły wprost na twarz Jareda. Zmrużył oczy i przysłonił je ręką.
- Koniec spania – usłyszał głos „niewyżytej samicy” – Zbieraj się.
- Co?! – spytał zaspany, nie bardzo rozumiejąc, co dziewczyna ma na myśli.
- Jajco! Mówi się proszę… Ubierz się jakoś – omiotła wzrokiem jego ciało. W sekundę zorientował się, że przez tą akcję w łazience zapomniał się ubrać i wciąż miał ręcznik owinięty wokół bioder. Spojrzał jej w oczy. Uśmiechała się tak jakoś dziwnie. Był pewien, że „niewyżyta samica” za chwilę znów przystąpi do działania – No i co się tak gapisz? Wciągaj jakieś galoty na swoje obwisłe dupsko, zakryj tę bladą klatę jakąś koszulą i wychodzimy – tego się zupełnie nie spodziewał. Siedział i wpatrywał się w Charlie prawie z rozdziawionymi ustami – Idę wziąć prysznic. Jak wyjdę, masz być gotowy do wyjścia – skierowała się w stronę drzwi – A nad kształtem twojej pupci – dodała, zatrzymując się w progu – popracujemy, jak już dojdziesz do siebie po wakacjach w pierdlu – puściła do niego oko i zniknęła za drzwiami pokoju.
Siedział osłupiały. Zupełnie zbiła go z tropu.
- Don Pedro… – szepnął niepewnie – wiem, że gdzieś tu jesteś. Możesz mi powiedzieć, co tu jest grane, bo za cholerę nic nie rozumiem… Najpierw rzuca się na mnie, chce mnie gwałcić, a teraz każe mi się ubierać?! Mój anielski nos wyczuwa tu jakiś gigantyczny smród… Mam tyle pytań – jęknął – i żadnej odpowiedzi. Jak mam ją nawracać, skoro nic nie wiem?...
Westchnął i spojrzał w okno. Na parapecie przysiadł gołąb.
- Ha! – Jared uśmiechnął się szeroko i wskazał palcem na ptaka – I co powiesz Pedro?
Nagle, nie wiadomo skąd wprost pod jego nogi, wpadła jakaś kolorowa gazeta. Podniósł ją z ziemi i zaczął przeglądać, szukając odpowiedzi na nurtujące go pytania, których jego mózg z każdą chwilą produkował coraz więcej. Na jednym ze zdjęć zobaczył siebie, tzn. Jareda, w towarzystwie Charlie i kilku mężczyzn. Zaczął czytać. Najpierw podpis pod zdjęciem „Jared Locke i Charlie McGregor – twórcy sukcesu The Fuckin’Hell. Na drugim planie członkowie zespołu: perkusista J.J. McLean, gitarzyści Max i Adam Cullen oraz menager grupy Brian Edison”, potem nagłówek: „Idol nastolatek trafi do więzienia” i wreszcie treść artykułu:
- „Frontman undergroundowego zespołu punk-rockowego The Fuckin’Hell, Jared Locke, przed sądem nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Główny świadek oskarżenia Charlotte McGregor odmówiła składania zeznań, oświadczając, iż spodziewa się dziecka oskarżonego…” Jasna d**a! Jeszcze jakieś niespodzianki Szefie?! – Jared czuł, że wszystko się w nim gotuje. Wiedział, że to wszystko część odkupieńczej misji, ale był wściekły, że ciągle jest zaskakiwany i to bez uprzedzenia. – Zaraz… – spojrzał na datę artykułu – ta gazeta jest sprzed roku! Gdzie w takim razie jest moje dziecko?!
*
LosDesperados – wieczorami tętnił życiem, ostatni klienci opuszczali go o świecie. Za dnia klub świecił pustkami. Od kilku miesięcy jednak pewna grupa facetów przesiadywała tam regularnie. Nie mieli pomysłu na siebie, ani na to, jak aferę z Jaredem, o której pisały wszystkie kolorowe gazety, wykorzystać na swoją korzyść. Cała prawda nigdy nie ujrzała światła dziennego, w wielu artykułach dziennikarze wypisywali historie wyssane z palca, jak było naprawdę, wiedzieli tylko Charlie i Jared.
Na razie nie musieli się martwić – mieli jeszcze całkiem sporo pieniędzy ze sprzedaży ich debiutanckiego albumu, który rozszedł się jak świeże bułeczki. Dodatkowo Brian od czasu do czasu załatwiał im jakieś drobne sesje, wywiady czy reklamy. Generalnie jednak nudzili się niemiłosiernie, a codzienne nic nie robienie zaczynało powoli działać im na nerwy.
- Przestań wreszcie rzępolić bez sensu! – warknął J.J. w stronę kolegi, który w kącie, na skórzanej kanapie, pobrzękiwał na swojej gitarze
- Zatkaj sobie uszy, albo wyjdź, jeśli ci się nie podoba – odgryzł się Adam – Nikt cię tu nie trzyma…
J.J. sięgnął po butelkę z piwem i już miał skierować się do wyjścia, kiedy w drzwiach klubu stanął roześmiany Max.
- Charlie do mnie dzwoniła – mówił, przekraczając żwawym krokiem próg klubu – Wracają do nas. Wiecie co to oznacza?
- Totalną katastrofę – mruknął J.J., sięgając do kieszeni po papierosy – Dziwię się, że po tym wszystkim Charlie nadal chce z nim być.
- Nie przesadzaj, tak naprawdę nie wiemy, co tam się stało – usiadł przy barze i nalał sobie drinka – Najważniejsze, że Jared wraca i będziemy mogli pomyśleć nad jakąś trasą.
- Oszalałeś?! – J.J. był tego dnia wybitnie nie w humorze – W trasę?! Żeby obrzucili nas zgnitymi jajkami? Sory, ale ja się na to nie piszę – w geście poddania uniósł obie ręce w górę.
- Masz – Max podsunął mu saszetkę z białym proszkiem – To powinno poprawić ci humor, bo coś ostatnio gderliwy się zrobiłeś.
- To łapówka? – J.J. uśmiechnął się cynicznie, ale schował saszetkę do kieszeni. Max wzruszył ramionami.
- Moglibyście przestać truć się tym gównem – wtrącił Adam – Chcecie skończyć jak Jared?
- My jesteśmy ostrożniejsi – powiedział Max, po czym przechylił szklankę z drinkiem i wypił jej zawartość do końca – Jared czuł się zbyt pewnie i to go zgubiło – dodał, wycierając wierzchem dłoni usta.
- I kto to mówi? – ironizował Adam, podchodząc do brata – Czasem mam ci ochotę przywalić w ten durny łeb – i walnął Maxowi „jaskółkę”, za co zarobił kuksańca – Lepiej stąd wyjdę, zanim dojdzie do rękoczynów.
- Charlie i Jared będą tu lada chwila, więc lepiej siądź na d***e i zajmij się swoim instrumentem, J.J. ty tu jakoś ogarnij, a potem siad przy pianinie i wymyśl jakąś chwytliwą melodyjkę. Przynajmniej stwórzmy jakieś pozory, że ciężko pracujemy…
- A ty co będziesz robił w tym czasie? – spytał J.J. – I kto, do cholery, mianował cię naszym menagerem, że wydajesz nam rozkazy? Nie przypominam sobie, żebyśmy zwolnili Briana.
- Briana póki co nie ma – mówił Max z uśmiechem – a ktoś musi panować nad tym cyrkiem i podejmować męskie decyzje.
- Haha! – zaśmiał się Adam– Samozwańczy prezes się znalazł! Ciekaw jestem, czy przy Jaredzie będziesz taki odważny…
Ostatnio zmieniony przez Eillen dnia 11:24:50 03-04-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:27:14 02-04-10 Temat postu: |
|
|
Ej, bardzo fajny ten odcinek! Bardzo mi sie podobał.
Jestem ciekawa co tak dokładnie się stało, i dlaczego Jared znalazł się w pierdlu. ;P
Koledzy chłopaka - bardzo fajni i zabawni. Ich wspólna scenka - świetna. Ale scenka z Charlie i Jaredem'em nie gorsza. Dziewczyna całkowicie zaskoczyła swojego męzczyznę, swoim zachowanie. Czekam na new! |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:03:54 02-04-10 Temat postu: |
|
|
The Fuckin’Hell - już ich kocham, są przezabawni ;DDD
Charlie i Jared - wow świetni są, Charlie mnie zaskoczyła
jednym słowem chce więcej! |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:30:08 02-04-10 Temat postu: |
|
|
dzięki za komentarze ;*
obsadziłam role chłopców z The Fuckin'Hell
może być?
Ostatnio zmieniony przez Eillen dnia 21:31:44 02-04-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:34:46 02-04-10 Temat postu: |
|
|
Mnie pasuje, tylko tego ostatniego nie kojarzę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:37:23 02-04-10 Temat postu: |
|
|
To Jared Leto |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|