Telenowele

Sylwia1425 · Wysłany: 15:58:27 18-05-09 Temat postu:

własnie kiedy?
mam rozumieć ,ze najdalej jutro tak ?
rozumiem i doszło to do mnie

ja też założe nowy

nie waż mi nie pisać...
właśnie przeczytałam twoje 2 opko jak zwykle opoużniona w rozwoju...
mozesz mi napisac tytuły twoich opowiadań?

Sylwia1425 · Wysłany: 16:01:01 18-05-09 Temat postu:

masz 3 tak?
czy ja o czymś nie wiem?
a nawet tego 1 nie czytałam jak wróce z treningu to przeczytam =*
a teraz spadam.........

malutka · Wysłany: 19:10:55 19-05-09 Temat postu:

Mam 3 z czego które prowadzę. 2 zawieszona i 1 usunięta

Sylwia1425 · Wysłany: 19:52:31 19-05-09 Temat postu:

a możesz podać tytuły?
"Złodziej serca"
"Porwanie"
"Zostań moim księciem."

Brooklyn · Wysłany: 1:25:18 20-05-09 Temat postu:

Sylwia1425 · Wysłany: 14:38:26 20-05-09 Temat postu:

bardzo dziekuje =*
i to juz wszystko?

malutka · Wysłany: 17:05:37 20-05-09 Temat postu:

Tak.
Pisałam jeszcze 48 godzin ale jest usunięta i I Hate My Life ale to badziewie i jest zawieszone o właśnie muszę usunąć

To tyle.

Sylwia1425 · Wysłany: 17:14:25 20-05-09 Temat postu:

a dom marzeń dzisiaj przeczytałam

a mozesz mi podać niby co masz usunąć?
to jeszcze przed usunieciem przeczytam

malutka · Wysłany: 17:16:31 20-05-09 Temat postu:

http://www.telenowele.fora.pl/telenowele-mlodziezowe,99/i-hate-my-life-zawieszka,11626.html
Prosz ale uprzedzam to jest głupie i denne

Andzia2 · Wysłany: 17:25:32 20-05-09 Temat postu:

a kiedy new mamuś ?

malutka · Wysłany: 17:46:28 20-05-09 Temat postu:

W pt słońce

malutka · Wysłany: 22:30:26 22-05-09 Temat postu:

-Zostaw mnie – krzyknęła. Spojrzał na nią. Kiwnął głową. Z jego oczu także popłynęła łza. Odszedł. Spojrzała na niego. Ten ostatni raz. Zakręciło się jej w głowie. Upadła.
Odkręcił się.
-Angela – krzyknął. Nie słyszała go już… Podbiegł do niej szybko. Deszcz padał niemiłosiernie. Była cała morka. Zemdlała. Wziął ją na ręce. Okrył swoją bluzą, którą chwilę wcześniej zdjął. Zaniósł ją jak najszybciej do pokoju.
Siedział chwilę przy niej. Była nadal nieprzytomna. Ściągnął z niej mokre ubrania i założył suche. Przykrył ją szczelnie kołdrą i pocałował ostatni raz w usta. Z jego oczu spłynęła łza. Taka słona. Ten pocałunek był ostatnim. Poszedł do swojego pokoju i spakował się. W między czasie zadzwonił po Diego, żeby zaopiekował się Angelą. Kiedy spakował się i zniósł walizki na dół postawił, że napisze coś swojej ukochanej.
Kochanie… Nie, nie powinienem tak zaczynać teraz jesteś dla mnie Angelą, tak jak ja dla Ciebie Tylko Rodrigiem. Hmm… Chciałbym Ci tyle powiedzieć. Na sam początek powiem Ci to jak bardzo Cię kocham… Powiem ? Raczej napisze. Cholera trudno mi jest ale chce wyjaśnić …Na samym początku kiedy uratowałem Cię na ulicy rozpoznałem Cię. Nie uratowałem Cię bo sumienie… przeciwnie chciałem Cię w sobie rozkochać i zostawić, ale potem… Jak zaprzyjaźniliśmy się…. Zakochałem się w Tobie. Tak bardzo i prawdziwie ! Nie wiem. Ostano kiedy słyszałaś moja i Diega rozmowę słyszałaś samą końcówkę. Mówiłem o tym co na początku chciałem zrobić a nie teraz. No cóż przyszło mi się pożegnać z Tobą. Kocham cię.
Rodrigo.
Wszedł na górę i położył kartkę na szafce. Dziewczyna była nadal nieprzytomna. Nie wiedział czy dzwonić po pogotowie ale to już Diega broszka. Spojrzał na nią ostatni raz i już go nie było. Kiedy zamykał drzwi kartka osunęła się i wpadła pod łóżko. W najciemniejszy kąt. Przy drzwiach wyjściowych spot al się Diegiem.
-Odchodzisz ? – spytał.
- Tego chciałeś od kiedy tu się pojawiłem i czesz nadal, zgadłem ? – mruknął.
- Chciałem – poprawił go.
- Nie ważne. Opiekuj się nią. Zakocha się w Tobie. Jesteś dobrym człowiekiem Diego.
- ….
-Daj spokój. Nie owijajmy nie lubimy się, ale chwila szczerości nie zaszkodzi.
-Ty też nie jesteś zły – uśmiechnął się.
Podali sobie ręce. Rodrigo obejrzał się i zniknął. Gdzie się teraz będzie podziewał ? Najprawdopodobniej wyjedzie z kraju.
Diego wszedł. Poszedł na górę do Angeli, która właśnie otwierała oczy.
- Jak się czujesz – spytał z troską.
-Nie wiem.
-Rozumiem cię.
-Nie ! Nie rozumiesz mnie !! Chcę zostać sama !!
-Ale Angela . Jesteś osłabiona.
-Trudno poradzę sobie. – Diego uczynił co powiedziała, wyszedł. Wstała po woli. I usiadła przy kanapie. Zaczęła płakać, znów. Przez jej głowę zaczęły wirować różne wspomnienia :

Cholera jak to bolało !! Tak strasznie bolało !! Zmęczona nagle poderwała się na równe nogi. Zaczęła przewracać wszystko. Podeszła do szafki z której wyjęła zdjęcie :

Patrzyła na nie chwile i głaskała. O chwili zaczęła je rwać na kawałeczki.
-Nienawidzę Cię – krzyczała – Chcę cię znienawidzić. Chciałeś mnie zranić ! Wszyscy jesteście tacy sami !! A ja głupia Ci uwierzyłam !! Diego… Czy on mnie kocha ? Może on mnie nie zrani. Nie zostawi.
- Spojrzała znów na zdjęcie zaczęła rwać je jeszcze bardziej – Nienawidzę… nienawidzę… - mówiła coraz ciszej. Czy można kogoś znienawidzić poprzez rwanie zdjęcia i wpieranie sobie czegoś co nigdy nie nastąpi ?

malutka · Wysłany: 22:40:18 22-05-09 Temat postu:

i się wzięło i podwójnie dodało ...

BlackFalcon · Wysłany: 0:06:36 23-05-09 Temat postu:

Ej...Tak nie wolno...Ja się prawie popłakałam...Scena,. kiedy odchodził...Niech ona znajdzie szybką tą kartkę, proszę.

Rebell · Wysłany: 0:41:33 23-05-09 Temat postu:

Ja też proszę.
Lubię, gdy jest wprowadzany mały wątek dramatu, ale tu będzie mi trudno, za trudno.
Proszę.